Strony: [1] 2 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: Kamienne schody... (Przeczytany 30913 razy)
|
Krystyna*Opty*
Go
|
W nawiązaniu do dyskusji nt. skuteczności w leczeniu kamicy przez dietę optymalną utworzyłam adekwatny wątek. Elmo w innym wątku napisała: No proszę ,kto by się spodziewał po Brufordzie ,że oprócz leków farmaceutycznych i innych metod leczenia , stosuje również metodę leczenia jedzeniem Jednak co by nie mówić, te parę lat na Forum spędzone,nie poszły na marne Już nawet nie chodzi o to , jakie to jedzenie stosuje ,ale sam fakt ,że stosuje Oczywiście, że Bruforda interesuje leczenie kamicy jedzeniem i śmiem przypuszczać, że od paru lat zadaje swoim pacjentom pytanie: A jak wygląda pana dieta? - ale wnioski zostawia sobie... On doskonale wie, że problem wytrącania się kamieni (zarówno moczowych jak i żółciowych) ma swoje źródło w żywieniu. Nie dziwię się, że domaga się od Toana dowodów, zapewne ma wielką ochotę zalecać pacjentom DO ale boi się zaryzykować swoją reputację. Wszak dobrze wie, że szybko by trafił pod obstrzał kolegów prześmiewców... Dlatego usilnie domaga się rzeczonych dowodów (tzn. konkretnych, b.dobrze opisanych i udokumentowanych przypadków przed zastosowaniem DO i po zastosowaniu DO, w liczbie co najmniej setki, bo mniejsza może być niewiarygodna rzecz jasna. I oczywiście koniecznie opublikowanych we wszystkich prestiżowych pismach naukowych na świecie). Taaak... wtedy nasz Brufcio raczyłby "zaryzykować"... Koniec wycieczki personalnej Kilka informacji z literatury medycznej nt. kamieni MOCZOWYCH:: W zależności od rodzaju pożywienia, kamienie mogą być szczawianowe, fosforanowe, moczanowe i inne. Najczęściej występują kamienie szczawianowe - 73% przypadków, rzadziej kamienie fosforanowe - 18%, moczanowe ok. 8% przypadków. Przyczyny nie zostały dotychczas w pełni wyjaśnione. Uważa się, że najważniejsze są zaburzenia przemiany materii, prowadzą do wzrostu stężenia w moczu substancji składowych kamieni, przy jednoczesnym niedoborze czynników chroniących przed krystalizacją. 1. Dieta wysokobiałkowa - (znaczne ilości siarki) może prowadzić do kwasicy metabolicznej, ponieważ dostarcza więcej kwasów niż zasad. 2. Dieta wegetariańska - (spożywane spore ilości mleczanów i octanów) w wyniku przemian metabolicznych prowadzi do wytworzenia nadmiaru zasad. [patrz: wniosek poniżej] Kamienie szczawianowe występują najczęściej - złogi są związkami szczawianu wapnia. W diecie zaleca się unikanie szczawiu, szpinaku, rabarbaru, fig, szparagów, ziemniaków, grochu, fasoli, rzepy, czekolady, kakao, mocnej herbaty, mleka i jego przetworów. Kamienie fosforanowe - złogi zawierają sole wapnia, które łatwiej krystalizują się w środowisku zasadowym. W tej formie kamicy zaleca się unikanie przetworów mlecznych i ziemniaków, stosuje się leki zakwaszające mocz. Kamienie moczanowe występują najrzadziej - złogi nie zawierają jonów wapnia i łatwiej rozpuszczają się w środowisku alkalicznym. W diecie zaleca się unikanie: wątróbki, nerek, móżdżku, makreli, tuńczyka, sardynek, śledzi, kakao, czekolady, mocnej herbaty, alkoholu. Stosuje się leki alkalizujące mocz. Wniosek: Najwyraźniej optymalni mają możliwość korzystania z optymalnej wersji żywienia Kamienie ŻÓŁCIOWE:Podstawowymi czynnikami są: zastój zółci, zaburzenia gospodarki cholesterolowej, zakażenia zółci, zaburzenia hormonalne, przesycenie żółci cholesterolem, sprzyja dieta obfitująca w tłuszcze [optymalni wiedzą na czym polega błąd tego wniosku - dopisek mój]. Cholesterol wchodzi w kompleksy z kwasami żółciowymi i fosfolipidami tworząc płynne kryształy. W normalnych warunkach dzięki nadmiarowi fosfolipidów i kwasów żółciowych żółć nie jest nasycona cholesterolem, jednak wiele czynników, takich jak: żywienie, trawienie, fermentacja jelitowa, resorpcja, metabolizacja, temperatura - mogą zachwiać równowagę tego bardzo złożonego układu fizykochemicznego i spowodować wytrącanie mikrokryształów oraz tworzenie się złogów. W naszej strefie większość kamieni żółciowych ma charakter cholesterolowy i mieszany. Kamica żółciowa najczęściej współwystępuje z otyłością, zaawansowaną miażdżycą i ndciśnieniem. Prawidłowy stosunek kwasów żółciowych i lecytyn do cholesterolu w żółci decyduje o jej rozpuszczalności. W razie zakłóceń tych korelacji, do żółci wydalany jest cholesterol ulegający wytrąceniu w postaci mikrokryształów i następuje rozwój kamieni cholesterolowych. W warunkach prawidłowych barwniki zółciowe i cholesterol utrzymywane są w stanie rozproszenia w roztworze dzięki obecności soli kwasów żółciowych i tłuszczowych. Wniosek: należy dbać aby wątroba nie musiała produkować nadmiaru cholesterolu Z WĘGLOWODANÓW! Wtedy stosunek kwasów żółciowych i lecytyn do cholesterolu w żółci jest prawidłowy i nie dochodzi do tworzenia się kamieni, a istniejące powoli ulegają rozpuszczeniu i wydaleniu, bo nie mają innego wyjścia...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Nie dziwię się, że domaga się od Toana dowodów.....
Najlepiej skuteczność DO/ŻO wypróbować na sobie i najbliższych Wtedy się będzie miało te niezbite ,twarde dowody ;albo szkodzi ,albo nie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Cytat:
KAMICA PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO powstaje na skutek zmian metabolicznych organizmu. Powstawaniu złogów (kamieni) sprzyja zastój lub spowolniony przepływ żółci. Takie warunki panują właśnie w pęcherzyku żółciowym. Zdarza się, iż drobne złogi przedostają się z pęcherzyka do dróg żółciowych i w sposób bezobjawowy przemieszczają się do dwunastnicy, a dalej zostają wydalone ze stolcem. Czasem powodują zatkanie ujścia przewodu żółciowego wspólnego do dwunastnicy wywołując żółtaczkę mechaniczną lub zapalenie trzustki. U osób o wyjątkowych predyspozycjach do tworzenia złogów mogą one powstać w drogach żółciowych również po usunięciu pęcherzyka żółciowego. Na kamicę żółciową 4 x częściej chorują kobiety. Powstawaniu kamieni sprzyja ciąża, otyłość, intensywne odchudzanie, a napady tzw. kolki żółciowej występują bardzo często po spożyciu kapusty w dowolnej postaci lub tłustych potraw. Jedyną uznaną metodą leczenia kamicy pęcherzyka żółciowego jest chirurgiczne usunięcie najczęstszego miejsca powstawania złogów jakim jest pęcherzyk żółciowy, czyli tzw. cholecystektomia.
W powyższym cytacie widać, jakie są przyczyny powstawania kamieni i metody leczenia kamicy pęcherzyka żołciowego . Jakieś 4 lata temu, w trakcie pobytu w szpitalu dostałam od lekarza przykładowy jadłospis w schorzeniach pęcherzyka żółciowego. Nie miałam kamieni,dostałam dlatego ,że miałam stosować lekkostrawną dietę.Nie mam teraz tego jadłospisu ,ale nie było w nim nic ,co mogłoby być tłuste,smażone itp. Wręcz przeciwnie-chude i mączne...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Elmo napisała: Najlepiej skuteczność DO/ŻO wypróbować na sobie i najbliższych Wtedy się będzie miało te niezbite ,twarde dowody ;albo szkodzi ,albo nie W kontekście z kamicą to trzeba jeszcze: 1. Mieć kamienie 2. Mieć na ich obecność dokument 3. Poznać dobrze teorię DO 4. Zastosować DO i konsekwentnie jej się trzymać 5. Okresowo robić stosowne badania dokumentujące stan kamicy, co może trwać nawet kilka lat. 6. Mieć ochotę i dobrą wolę podzielić się całą zgromadzoną dokumentacją z... no właśnie... z kim? z OSBO? Z Komisją Zdrowia lekarzy optymalnych? Czy są tym zainteresowani? Mam dziwne wrażenie, (może niesłusznie, nie wiem), że wiele podobnych możliwości ucieka nam wszystkim przez palce... ale może się mylę, może po prostu o wielu asach w rękawie nie wiem (?)... Jestem przekonana, że Bruf po tylu latach kontemplowania DO zaczął mimochodem ograniczać produkty mączne, cukier itd. a łaskawszym okiem zerka na masełko, jajka itp. On także wie doskonale, że pojedyncze własne świadectwa dla nauki NIC NIE ZNACZĄ... Dla nauki - co nie jest opisane - to NIE ISTNIEJE. Przy okazji dodam upiorny ale wymowny fragment z książki "Stulecie chirurgów" Jurgena Thorwalda, z którego wynika, że kamica nerkowa była powszechną przypadłością Indii w XIX wieku (kolebce wegetarianizmu), co sprawiło, że już wtedy chirurdzy z Zachodu jeździli do Indii aby poznawać tak często zachwalaną przez profesorów "staroindyjską" chirurgię w wykonaniu "wycinacza kamieni z wioski Khanpur". ----------------------------------------------------------------------------------------------------------Cytat: 3 marca 1854 roku było gorąco. Mimo to dostałem dreszczy, gdy wychudzony indyjski chłopak, leżący na podłodze lepkiej od brudu chaty Mukerji, wydał pierwszy przenikliwy krzyk. Mukerji, "wycinacz kamieni z Khanpur", operował dziecko z powodu kamieni pęcherzowych, choroby występującej wówczas we wszystkich częściach świata już w młodocianym wieku. [oczywiście wtedy jeszcze nie rozróżniano składu minerałów kamieni i nie wiązano tego z rodzajem diety - dopisek mój]. Członki chłopca prężyły się w żelaznym uchwycie rąk półnagiego pomocnika, który trzymał go za ramiona i barki i nie pozwalał zsunąć ugiętych w kolanach, szeroko rozstawionych nóg. Wychudła stara twarz Mukerji pozostała nieporuszona. Wyciągnął naoliwione palce, którymi przez odbytnicę docisnął kamień do dna pęcherza. Głęboko w kroczu dziecka tkwił nóż Mukerji, czerwony od tryskającej krwi. Wbił go szybkim ruchem przez odbyt między mosznę i krocze aż do pęcherza.[...] Mukerji wsadził wskazujący palec w ranę i starał się wymacać kamień. Nie od razu go znalazł [...] Nagle wyjął zakrwawione palce i uchwycił długie, wąskie kleszcze, leżące w brudzie na podłodze. Wcisnął je przez ranę, raz jeszcze pięścią przygniótł brzuch dziecka i zwarł kleszcze. [...] i podał swemu pomocnikowi różowożółty kamień pęcherzowy, może na dwa centymetry szeroki i trzy centymetry długi. [...] Przedzieraliśmy się przez tłum milczących kobiet i mężczyzn, czekających na skraju ulicy. - Oni wszyscy czekają od Mukerji wybawienia - powiedział Rai cichym głosem. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Koniec cytatu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jestem przekonana, że Bruf po tylu latach kontemplowania DO zaczął mimochodem ograniczać produkty mączne, cukier itd. a łaskawszym okiem zerka na masełko, jajka itp.
Krystyno Przypuszczam ,że każdy rozumny człowiek ,w dzisiejszym świecie ogranicza produkty mączne, jak również cukier (większość zaczyna w ogóle rezygnować z niego) i jada masło zamiast margaryny i jajka czy tłuste mięso zamiast chudziutkiej ,chemicznej szynki. Myślę ,że nie potrzeba przebywać na Forum ,żeby się dowiedzieć ,że to szkodliwe, tym bardziej gdy samemu jest się lekarzem . No ,tak jakoś wydedukowałam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Elmo napisała: Nie miałam kamieni,dostałam dlatego ,że miałam stosować lekkostrawną dietę.Nie mam teraz tego jadłospisu ,ale nie było w nim nic ,co mogłoby być tłuste,smażone itp. Wręcz przeciwnie-chude i mączne... WŁAŚNIE. I to jest ta naukowa perfidia, która sprawia, że białko mi się we krwi ścina... Ty z takiej sytuacji wyszłaś na prostą, a ilu delikwentów zostało w ten sposób "ukamienowanych" nie zdając sobie sprawy KTO wyhodował im kamicę?! Nawet sprawcy nie czują się winni, a co gorsze, nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że są sprawcami... Przecież "to nie ich wina, że tak ich uczono na studiach"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Przecież "to nie ich wina, że tak ich uczono na studiach"... No tak. Nie ich wina Ale Krystyno większość lekarzy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego ,co jest lepsze a co szkodzi zdrowiu,a jednak nie zmieniają swych zaleceń Tylko dalej trzymają sie tego chudego i tych mącznych w leczeniu wielu chorób.Myślę ,że tu jest duży problem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Elmo napisała: No tak. Nie ich wina Ale Krystyno większość lekarzy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego ,co jest lepsze a co szkodzi zdrowiu,a jednak nie zmieniają swych zaleceń Tylko dalej trzymają sie tego chudego i tych mącznych w leczeniu wielu chorób.Myślę ,że tu jest duży problem No niestety... Niby wszyscy wiedzą, że mąka w większych ilościach nie jest zdrowa ale jednocześnie nadal jest PODSTAWĄ jedynie słusznej piramidy żywieniowej. Jakby nigdy nic... i NIKT z ekspertów nie zamierza tego zmienić. Konformizm? Olewactwo? Naukowe zakłamanie? Udają, że nie ma w tym żadnej sprzeczności? Nikt się nie chce wychylić? Kiedy osiągniemy w zachorowalności masę krytyczną?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
Trafiłem na artykuł który jest bardzo ciekawy ze względu na role nanobakterii jako czynnika etiologii w kamicy nerkowej . dr Agnieszka Torzewska Udział drobnoustrojów w powstawaniu kamieni moczowychPs. Jeden fragment jest interesujący który zacytuję: „ We wstępnych badaniach stwierdzono, że nanobakterie wykazują silny tropizm do nerek ponieważ po podaniu dożylnie żywych nanobakterii szczurom i królikom w bardzo krótkim czasie ( około 15minut ) znajdowane były w nerkach i w moczu. Garcia Cuerpo i wsp. ( cytowanie za Kajander wsp. 29 ) opracowali metodę iniekcji nanobakterii wcześniej wyizolowanych z kamieni moczowych poprzez skórę bezpośrednio do nerek szczurów co nie wymagało osłony antybiotykowej. Po miesiącu u szczurów którym podano bakterie stwierdzono obecność kamieni w nerkach w przeciwieństwie do grupy kontrolnej, której podano jałowe podłoże. Doświadczenie tego typu maja na celu udowodnienie zgodnie z postulatami Kocha, że nanobakterie są czynnikami etiologicznymi kamieni moczowych.” http://www.microbiology.pl/pm/web/archiwum/pm4212003f.pdf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
W nawiązaniu do dyskusji nt. skuteczności w leczeniu kamicy przez dietę optymalną utworzyłam adekwatny wątek.
Oczywiście, że Bruforda interesuje Droga Krysiu , odpowiedź dla Ciebie jutro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Elmo -a mnie sie wydaje ,ze trzeba bywać na forum ,żeby wiedzieć co robić dla zdrowia ,co nas truje a kto oszukuje. Mało jest w masmediach prawdy a w zasadzie są tylko półprawdy ,niedopowiedzenia i manipulacje . choćby reklamami lub pogawędkami ciekawy kiedyś program "pytanie na sniadanie " jest ogołocony dziś z treści a przyprawiony -kryptoreklamą tuczącego żarcia , ubioru i oazą dla snobów Zresztą inne programy też. Nie kazdy wyczuwa wciskanie kitu ,bo nie ma możliwości dyskutować albo zadać pytania. zreszta gośc z róznistymi tytułami na ogół budzi szacunek, choćby dla jego wiedzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
No niestety... Niby wszyscy wiedzą, że mąka w większych ilościach nie jest zdrowa ale jednocześnie nadal jest PODSTAWĄ jedynie słusznej piramidy żywieniowej. Jakby nigdy nic... i NIKT z ekspertów nie zamierza tego zmienić. Konformizm? Olewactwo? Naukowe zakłamanie? Udają, że nie ma w tym żadnej sprzeczności? Nikt się nie chce wychylić?
Nie wiem Krystyno .Już kilka razy to pisałam na Forum ,że rozmawiałam z lekarzem onkologiem ,który miał pacjentkę z rakiem piersi z przerzutami do węzłów chłonnych.Pacjentka ta wyleczyła się dzięki DO (jajka i boczek) .Lekarz ten miał świadomość skuteczności żywienia optymalnego ,bo go pytałam.Pytałam go również czy zaleca dietę innym pacjentom.Odpowiedział ,że nie,bo ma rodzinę na utrzymaniu.Myślę ,że lekarze też dlatego nie stosują jej w leczeniu ,bo wiązałoby się to z utratą pracy np. w szpitalu....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
Droga Krystyno 1.Nie wiem skąd zaczerpnęłaś cytaty , niemniej jednak nie są z całą pewnością "skarbnicą wiedzy" na temat przyczyn kamicy , zawierają tak wiele półprawd i uproszczeń ,że nawet zbyt mało tu miejsca na ich sprostowanie 2.opowieść o kamieniu pęcherzowym u dziecka indyjskiego nie ma się nijak do populacji europejskiej z wielu przyczyn , przyklad zatem nietrafiony 3.całość Twoich cytatów jest lekuchno nie na temat , bo nie chodzi o profilaktykę ( oddzielny temat - DO taką profilaktyką nie jest ) tylko o dowody na rzekome , aktywne "rozpuszczanie " kamieni . No i fakt , że zwolennicy DO zawsze się "burzą" ilekroć pyta się o prostą rzecz - rzetelne dowody 4.Co zjada Bruford i od kiedy jest prywatną sprawą Bruforda 5.Uwielbiam Twoje spekulacje na temat tego "co to Bruford w pracy...." Są o tyle mile zabawne , że całkowicie pozbawione jakichkolwiek podstaw.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Krystyno,nie odnosisz takiego wrażenia ,że medycyna podzieliła człowieka na części oddzielając jedną od drugiej? Zobacz...tyle jest działów medycyny ;nefrologia,urologia,reumatologia i wiele ,wiele innych.Każdy lekarz wie tyle ,co go nauczono z jego "działu"-nic ponad to. Żaden lekarz nie traktuje człowieka jako całości tylko "układowo" lub "narządowo" ( w zależności) ,gdzie występują objawy choroby. A przecież człowiek to całość. Kiedy jeden układ/narząd źle funkcjonuje ,na pewno ma to wpływ na drugi układ/narząd itd.Dlatego też żaden lekarz nie jest w stanie wyleczyć człowieka ,z prostej przyczyny;jego wiedza nie pozwala mu na to.Np. lekarz leczy migrenę lekami p/bólowymi ,które mają niekorzystny wpływ na inne narządy itp. itd...... Nie da rady Krystyno.Nie ma co liczyć na pomoc "naukowców"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
.... medycyna podzieliła człowieka na części oddzielając jedną od drugiej? Zobacz...tyle jest działów medycyny ;nefrologia,urologia,reumatologia i wiele ,wiele innych.Każdy lekarz wie tyle ,co go nauczono z jego "działu"-nic ponad to.
To nie medycyna podzielila czlowieka, tylko ewolucja. Kazdy lekarz zna !!!!! "elementarz" uczy sie przez: 6(studia) + napiszmy1-3(pierwsze lata pracy), razem z 8 lat. Te 8 lat to absolutne minimum !!!!. Dopiero po tym okresie zaczyna "zawezac obszar swego poznania", co nie znaczy, ze to czego sie nauczyl to "znika". Wiedza idzie "ostro" do przodu, wiec koniecznoscia jest uzupelnianie wiadomosci. Niestety tej wiedzy jest tyle, ze konieczne jest "rozbicie" na mniejsze czesci. Mila elmo u ciebie przez caly czas, przebija sie pragnienie uproszczenie "na sile" zagadnien bardzo skaplikowanych. Nie gniewaj sie, ze napisze o swoim odczuciu, po prostu czytajac Ciebia ma sie wrazenie, jak gdyby czytalo sie "kononowicza". Czy naprawde ty w taki "prosty" sposob postrzegasz otaczajacy swiat?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Mila elmo u ciebie przez caly czas, przebija sie pragnienie uproszczenie "na sile" zagadnien bardzo skaplikowanych.
Zapewniam Cię ,że gorzej się wychodzi na komplikowaniu spraw prostych ,które to sprawy proste komplikują lekarze i ci co wierzą w "naukowców" i ich "osiągnięcia" Nie gniewaj sie, ze napisze o swoim odczuciu, po prostu czytajac Ciebia ma sie wrazenie, jak gdyby czytalo sie "kononowicza".
Czy naprawde ty w taki "prosty" sposob postrzegasz otaczajacy swiat?
A gdzież tam miałabym się gniewać .Masz prawo do swoich odczuć jak każdy. Lepiej ich nie tłumić ,bo można się rozchorować Ps.Obecnie nie mam w zwyczaju komplikowania sobie życia ,dlatego wybieram proste rozwiązania i lepiej na tym wychodzę niż parę lat temu ,kiedy lubiłam komplikować proste sprawy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Elmo napisała: Krystyno,nie odnosisz takiego wrażenia ,że medycyna podzieliła człowieka na części oddzielając jedną od drugiej? To naturalna kolej rozwoju każdego organizmu, dziedziny wiedzy itp. Zobacz...tyle jest działów medycyny ;nefrologia,urologia,reumatologia i wiele ,wiele innych.Każdy lekarz wie tyle ,co go nauczono z jego "działu"-nic ponad to. Uczony był wszystkiego (dietetyki symbolicznie), ale w swojej pracy zajmuje się już tylko swoją specjalnością. Ta druga niekorzystna dla pacjenta strona tego "medalu" wynika ze złej organizacji służby zdrowia, z braku konsultacji między specjalistami (w tym z lekarzem rodzinnym)* w kontekście konkretnego leczonego pacjenta, sporych trudności dostępu do usług medycznych, niedostatków finansowych itp. itd. *tu miałby spore możliwości monitoring i dostęp do komputerowej bazy danych każdego pacjenta (co z kolei też ma swoje minusy), ale to pieśń ewentualnej przyszłości. Żaden lekarz nie traktuje człowieka jako całości tylko "układowo" lub "narządowo" ( w zależności) ,gdzie występują objawy choroby. A przecież człowiek to całość. Bo to de facto utopia. Nawet gdyby chciał to nie ma na to czasu. Ilość pacjentów obniża jakość leczniczej usługi... Kiedy jeden układ/narząd źle funkcjonuje ,na pewno ma to wpływ na drugi układ/narząd itd.Dlatego też żaden lekarz nie jest w stanie wyleczyć człowieka ,z prostej przyczyny;jego wiedza nie pozwala mu na to.Np. lekarz leczy migrenę lekami p/bólowymi ,które mają niekorzystny wpływ na inne narządy itp. itd...... No niestety... Nie da rady Krystyno.Nie ma co liczyć na pomoc "naukowców" Po prostu trzeba być świadomym, że interes naukowców najczęściej nie pokrywa się z interesem pacjenta, chociaż zawsze stwarza takie pozory (aczkolwiek wielu naukowców ma dobrą wolę nieszkodzenia tymże pacjentom)... Dobrze to ujął prof. Julian Aleksandrowicz: "Obecny stan badań nad ochroną zdrowia cechuje eksplozja informacji spechalistycznych, której wbrew oczekiwaniom towarzyszy eksplozja ingorancji specjalistycznych i ogólnych."
"Wspólczesna medycyna zajmuje się jedynie wycieraniem mokrej podłogi pod cieknącym kranem - zamiast zreperować uszczelkę." ... "Tłumaczyć fakty jak najprościej" - Brzytwa Ockhama... http://pl.wikipedia.org/wiki/Brzytwa_OckhamaCzego by nie dotknąć natychmiast zanurzamy się w odmętach szczegółów... A... diabeł tkwi w szczegółach Zagłębiając się w szczegóły tracimy z pola widzenia rzeczy podstawowe, najważniejsze.Warto jest mieć tego świadomość i o nich pamiętać na tle nowych, atrakcyjnych doznań poznawczych przy których one bledną...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Zagłębiając się w szczegóły tracimy z pola widzenia rzeczy podstawowe, najważniejsze.[/b] Warto jest mieć tego świadomość i o nich pamiętać na tle nowych, atrakcyjnych doznań poznawczych przy których one bledną... Ile ja czasu i zdrowia straciłam na te szczegóły Ale wyciągnęłam wnioski i teraz wiem ,że lepiej jest wiedzieć mało a dobrze, niż dużo i źle I co najważniejsze znam bardzo proste rozwiązanie, żeby żyć w miarę zdrowo . Wiem ,że zbędne i niekorzystne jest szukanie szczegółów,wiem ,że lepiej jest sobie uprościć skomplikowane (jakby się mogło wydawać) sprawy. I wiem ,że moje zdrowie leży w moich rękach. Tylko szkoda troszkę ,że wcześniej nie wiedziałam o tym ,że nie posłuchałam osób starszych i doświadczonych, tylko zaufałam lekarzom i ich osiągnięciom..... Wiesz co Krysiu ? Ogromnie się cieszę ,że natknęłam się zupełnie przypadkowo na książkę JKwaśniewskiego ,która pozwoliła mi się otrząsnąć z tego zauroczenia "medycznymi osiągnięciami" ,pozwoliła spojrzeć na wszystko z dystansu i zrozumieć ,że moje zdrowie leży w moich rękach (powtarzam się ,ale to dla mnie bardzo ważne) Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
I wiem ,że moje zdrowie leży w moich rękach[/b]. Tylko szkoda troszkę ,że wcześniej nie wiedziałam o tym........
elmo, czy uprawiasz regularnie sport? ps. Na 100% jeszcze nie jeden raz zostaniesz zaskoczona. Klonowanie, niesmiertelnosc itp.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2 3
|
|
|
|