Autor
|
Wtek: czy równiez na mase?? (Przeczytany 80240 razy)
|
pawel88
Go
|
Witam jestem tu nowe mam 19 lat 180cm wzrostu i 60kg wagi jem normalnie ale przytyc nie moge i mam pytanie czy stosują diete optymalną moge przytyć czy jest droga w utrzymaniu? czekam na wasze odp pozdro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Witam !
O ile jesteś ogólnie zdrowy, czujesz się sprawny fizycznie, a przy Twojej wadze masz drobniutki kościec, to czemu chcesz się "ukotlecić" ? Ufam, że to nie jest wynik mody na byczy kark i posturę pitbula ? Zwróć uwage na wspinaczy skałkowych - same "chudzielce". Sprawność fizyczna, gibkość i zreczność bywalca siłowni żrącego proteiny w proszku, jest w porównaniu do szczupłych wspinaczy praktycznie zerowa. Na studiach miałem kumpelkę. Drobna dziewczyna, niska, szczuplutka. Podciągała się "z miejsca" na dwóch palcach (łaziła po skałkach).
ps: O ile masz faktyczną niedowagę, powinieneś na żywieniu nieco nabrać. Tabele mówią coś o siedemdziesięciu kilku kg na 180 cm wzrostu, ale uważam, że to zależy od masywności szkeletu. Ja osobiście nie zamieniłbym swojej szczuplutkiej postury na żadną " z siłowni". W swoim ciele czuję się dobrze, coraz lepiej. Szczupłość piękną jest, zwróć uwage na wilki, koty.., zaś samopoczucie resztę Ci dopowie - no chyba, że masz jakiś problem ze swoją tożsamością osobowościową.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
...a poza tym, masz dopiero 19 lat. Organizm się wciąż buduje.
T
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pawel88
Go
|
bo to nie jest normalna waga jak na ten wzrost i chce wazyc te 70kg
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
A kto wg Ciebie decyduje czy to jest "normalna" czy "nienormalna" waga? Chodzi tylko i wyłącznie o to, jak TY sam się czujesz. Tak jak Tomek pisał, jeśli jesteś zdrowy i masz drobny kościec, to czemu ma Ci przeszkadzać szczupłość? Może ta chęć przytycia za wszelką cenę ma podłoże psychologiczne (np. koledzy/rodzice Ci dokuczają, obawiasz się, że nie będziesz się podobał dziewczynom, czujesz się mniej atrakcyjny, etc.)? Szczupłe młode osoby stają się już nawet w tym kraju coraz większą rzadkością, a szkoda...
Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
dieta jest ogolnie b.tania,przytyc mozna rowniez, zjadaj Bialko,Tluszcze i Weglowodany zgodnie do swojej wagi naleznej,a bez watpienia przytyjesz, jezeli tluszczu zjesz wiecej niz mozesz spalic w obecnosci weglowodanow,tez przytyjesz, jadlospisu gotowego niestety nie potrafie ci podac,kliknij na posty lekarki,tam jest wiele interesujacych porad, na pewno znajdziesz cos odp.dla ciebie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Wiesz co Paweł ? Tak sobie myślę, że NA PEWNO przytyjesz te 10 kg.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
bo to nie jest normalna waga jak na ten wzrost i chce wazyc te 70kg
Jak to nie jest normalna?Masz dopiero 19 lat !Mój kuzyn gdy był w Twoim wieku był wysoki i chudy ,a teraz ma 23 lata i już nie ten sam chłopak (nie jest otyły,ani gruby ani chudy) .Także pozwól, aby to nabieranie masy było naturalne ,a nie wymuszone.Jesteś jeszcze bardzo młodziutki ,czyli normalnie masz prawo być chudym-ciesz sie z tego!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Wystarczy jak będziesz się żywił prawidłowo / optymalnie / to organizm sam ureguluje prawidłową wagę. Napewno musi byc bogata w białko, tłuszcz zwiezęcy oraz małej ilaści węglowodany. Jesteś bardzo młody, więc napewno sam nie gotujesz. Staraj się jeśc poprostu więcej mięsa. Zrezygnuj całkowicie z cukru i slodyczy. Jak możesz unikaj produktów zbożowych. Tylko się nie przejadaj, nic nie na siłę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
A poza tym Paweł ,jak tak "ciężko" jest Ci w swojej szczupłości ,to spójrz na otyłych w gorące dni i poczujesz ,że jesteś w o wiele bardziej lepszej sytuacji . I na Twoim miejscu nie chciałabym nic zmieniać.Też jestem bardzo szczupła ,był taki okres kiedy mi to "przeszkadzało" ,a teraz się z tego bardzo cieszę pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Clint
Go
|
Hej, Widze, ze nikt Ci tu nie doradzil, a sprawa nie jest wcale tak skomplikowana. Nie rozumiem dlaczego inicjatywa 19'letniego chlopaka zeby lepiej wygladac (kazdy ma swoj ideal sylwetki i nie zgadzam sie ze tylko szczuplosc i to jeszcze u mezczyzn miala byc piekna (?) ) zostala totalnie skrytykowana. Pawel powiem Ci tak, sam kiedys bylem szczuply i chcialem to zmienic. Udalo mi sie to, oczywiscie nie od razu ale po tym jak sie do tego systematycznie dobralem. Cialo ludzkie ma przede wszystkim ceche adaptacji. Zeby sie o tym przekonac spojrz na sportowcow uprawiajacych rozne dyscypliny np. na to jak zmienia sie postura u biegaczy w zaleznosci od dystansow w ktorych sie specjalizuja, jak wygladaja plywacy, kolarze, kulturysci, pilkarze a jak miotacze kul czy ciezarowcy. Teraz odpowiedz sobie na pytanie jaka sylwetke chcialbys miec. Na swoim przykladzie powiem, ze ja sam polaczylem plywanie z cwiczeniami silowymi i z efektu jestem zadowolony. Nie jestem karkiem ani pitbulem hehe ale moje miesnie sa wyraznie wieksze i silniejsze niz przecietne, plywanie natomiast daje wytrzymalosc i ladnie wygladza sylwetke. Tu kluczem staje sie dieta. Po pierwsze odpowiednia ilosc kalorii (jak chcesz to pomoge obliczyc zapotrzebowanie dla Ciebie) i odpowiedni rozklad skladnikow odzywczych tzn. na jaki typ odzywiania sie decydujesz czy dieta ma byc generalnie weglowodanowo bialkowa czy tez bialkowo tluszczowa. Zarowno w jednym jak i drugim przypadku dobrze jest ustalic sobie podaz bialka na ok 1,5 g/kg - po jakims czasie mozna ta wartosc obnizyc. Co do cwiczen jesli pojdziesz ta droga miesnie pobudzisz tylko pod warunkiem, ze ich nie przetrenujesz i bedziesz cwiczyl bardzo technicznie (izolowal kolejno partie miesniowe). Padlo rowniez zupelnie bledne przyrownanie "wyzszosci" dziewczyny uprawiajacej wspinaczke skalkowa nad ogolnie miesniakami (do ktorych pewnie tutaj zostalbym zaliczony). Otoz prawda jest taka ze tu nie ma rowniez zadnych cudow, a to ze taka osoba swietnie radzi sobie we wspinaniu to zasluga przede wszystkim doskonalego opanowania techniki wspinania, po drugie lekkiej masy ciala (zdecydowanie latwiej dzwignac 40 kg niz 90 kg), po trzecie adaptacji miesni do takiego specyficznego treningu wytrzymalosciowego (skalkowcom nie puchna przedramiona bo maja tam swietne unaczynnienie). Nie rozumiem na czym ma polegac jej "lepszosc", w tym ze dobrze robi to co jest jej pasja ? Tak samo mozna by spytac czy sprinterzy sa gorsi od dlugodystansowcow, a pilkarze od koszykarzy Na koniec doradze Ci, zebys nie uciekal sie do zadnych wspomagaczy (nawet tych legalnych jak odzywki, kreatyna itp.). Mozna naprawde osiagnac duzo na samej diecie i cwiczeniach, majac duzo wiecej przy tym satysfakcji, oszczedzajac zdrowie i pieniadze Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Clint! Dziękuję za fajną odpowiedź dla pawel88 - właśnie chciałem coś dziś odpisać, ale nie ma już potrzeby dzięki Twojej odpowiedzi. Może tylko tyle, zakładając, że jest się zdrowym, aby na siłowni oszczędzać kręgosłup, rozwinąć boczek, schabowy, karkowy , trójgłowy, bo ładniej ręka wygląda, barki i piersowe i najszerszy grzbietu. Na dwa ostatnie radzę zwrócić szczególną uwagę, bo mięśnie te robią większe wrażenie na kobietach (atawizm z czasów łowiectwa) niż biceps. Proporcja BWT - 1:0,5: do woli lub gorszy wariant BTW - 1:0,5: do woli. Zwróć szczególną uwagę przy ćwiczeniach siłowych, czy nie "tętni" ci "boleśnie" w głowie. Jeśli nie - daj sobie w kość. Nie ćwicz siłowo nóg. Dla nich jest naturalnym wysiłkiem bieg. Ćwicz sześć razy w tygodniu przemiennie siłownia, bieg. W Twoim wieku 15-20 km biegu - to dobry dystans w tempie "rekreacyjnym" - bieg ma sprawiać przyjemność, a nie być wyczynową "mordęgą". Sposób biegania (tempo kroku, ilość oddechów) musisz uzależnić od paliwa. Na energii z węglowodanów, przydusi Cię "brak powietrza", więc nie ma problemu - uważaj aby się nie zakwasić zbyt mocno!, bo można stracić przytomność, bo układ buforowy krwi ma określoną "pojemność". Przy energii z betaoksydacji - uważaj, aby się nie przewentylować, bo nadmiar tlenu we krwi jest również szkodliwy!. I żeby było już kompletnie jasne - w zdrowym organizmie nawet mięśnie nie "chodzą" na "węglowodanach", bo wszystko "chodzi" na ENERGII. A głównym jej donorem jest ATP. Mięsień się kurczy i rozkurcza wyłącznie przy odpowiednim stężeniu ATP. Jeśli go nie osiągnie - to ani się nie skurczy, ani się nie rozkurczy . Nawet tempy biochemik wie, że więcej ATP uzyskuje się z tłuszczu (wodoru) niż z cukru (węgla), ale "naukowcy" zalecają wypas na rozcieńczonych węglowodanach (jarzynach i owocach). Staraj się również nie przekroczyć 28-30 w BMI, bo powyżej wygląda się już nieestetycznie. PS. MOŻNA BY ZAJADAĆ WYŁĄCZNIE BIAŁKO uzupełnione odpowiednią ilością suplementów, gdyby... w jego skład wchodziła odpowiednia ilość CHOLINY, bo wszystko chodzi na PRAWIE ZACHOWANIA ENERGII i PRAWIE MINIMUM nic więcej. Tzw. "naukowcy" albo nie znają tych podstawowych praw, albo celowo wprowadzają "Kowalskich" w błąd, by wiecznie chorowali i musieli się leczyć. A więc: energia, budulec i mikroelementy (a wszystko z pokarmu w idealnych proparcjach) gwarantujące zdrowie, albo zalecenia "naukowców". Ale każdy wybiera samodzielnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Tu kluczem staje sie dieta. Po pierwsze odpowiednia ilosc kalorii (jak chcesz to pomoge obliczyc zapotrzebowanie dla Ciebie) i odpowiedni rozklad skladnikow odzywczych tzn. na jaki typ odzywiania sie decydujesz czy dieta ma byc generalnie weglowodanowo bialkowa czy tez bialkowo tluszczowa. Zarowno w jednym jak i drugim przypadku dobrze jest ustalic sobie podaz bialka na ok 1,5 g/kg - po jakims czasie mozna ta wartosc obnizyc.
Witaj Clint! Czy mogłabym się przyłączyć? . Mam taką sytuację.Wcześniej dużo biegałam (ładne parę lat temu) ,potem musiałam przestać ,więc ćwiczyłam chodząc szybkim tempem ok.8 km dziennie. Teraz zaczęłam na przemian bieg i chód. Jestem na żywieniu z przewagą białka nad tłuszczem. Przyznaję ,że nie liczę B T W -jem na wyczucie . Nie przejadam się ani nie chodzę głodna.Ważę 45kg ,wzrost 162cm.Dawniej gdy biegałam ważyłam 47-48kg. Piszesz ,że dobrze na początku ustalić 1,5g/kg B ,ale mam pytanie;mam tendencje do szybkiego spadku masy i przypuszczam ,że jak zacznę biegać znów schudnę. Czy przy moim wzroście i wadze i biegu też powinnam jeść 1,5g/kg B? czy więcej ? ( pytam ,bo nie mam bladego pojęcia ).I czy brać przy ustalaniu ilości białka wagę 45kg czy tą ,którą miałam 47-48kg? Chodzi mi głównie o odzyskanie masy mięśniowej,którą straciłam gdy przestałam biegać. Pytam o to wszystko ,bo dawniej się inaczej odżywiałam(dieta mieszana) Co do cwiczen jesli pojdziesz ta droga miesnie pobudzisz tylko pod warunkiem, ze ich nie przetrenujesz i bedziesz cwiczyl bardzo technicznie (izolowal kolejno partie Powyższy cytat Twój , jak mam odnieść do biegania? Nie przeciążać się? Nie biegać ponad siły? I jak ćwiczyć bardzo technicznie bieg? Ps.Toan Ty też biegasz .Czy jest coś jeszcze ważnego przy biegach oprócz tego co już napisałeś? cytuj z Toan Sposób biegania (tempo kroku, ilość oddechów) musisz uzależnić od paliwa. Jak mam to odnieść do mojego sposobu odżywiania? ,bo nie chciałabym paść podczas biegu ,a musze zaczynać ostrożnie i fachowo.Nie mogę sobie pozwolić na błąd, a mam tendencję do przesady Bardzo proszę o jakieś fachowe rady ,to dla mnie ważne i z góry dzięki. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Nie jestem karkiem ani pitbulem hehe ale moje miesnie sa wyraznie wieksze i silniejsze niz przecietne, plywanie natomiast daje wytrzymalosc i ladnie wygladza sylwetke.
I o to chodzi. T
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jeszcze mam jedno pytanie;czy dobrze jest podejmować wysiłek fizyczny zaraz po posiłku? należy trochę odczekać, czy nie ma to znaczenia ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Toan Ty też biegasz .Czy jest coś jeszcze ważnego przy biegach oprócz tego co już napisałeś? Oczywiście!. Podczas biegu bardzo dobrze się MYŚLI, szczególnie nad trudnymi zagadnieniami. Jest to nawyk do wytrenowania. Ja zaczynałem od liczenia kroków, później prostych działań matematycznych, można rozmawiać na interesujące tematy z osobą towarzyszącą w biegu. Myślenie przyspiesza również tempo biegu . a musze zaczynać ostrożnie i fachowo.Nie mogę sobie pozwolić na błąd, a mam tendencję do przesady Zacznij od marszobiegów - tak aby wysiłek był raczej obojętny, niż miałby powodować odczucie przykrości. Staraj się początkowo rozruszać (tydzień, dwa), w zależności od samopuczucia. Po tym okresie próbuj pokonać dowolny dystans, ale w godzinę - właśnie marszobiegiem. Godzina biegu jest optymalna dla każdego - z wyjątkiem osób, które mają nadwagę. Otyłość eliminuje możliwość biegania. Obecnie pokonuję 5x w tygodniu 12,5 km w 53-65 min. Uzależnione jest to głównie od możliwości wychłodzenia organizmu podczas wysiłku. Na czasie i biciu "rekordów" mi nie zależy, bo biegam dla własnego zdrowia, a nie wyczynowo. Ważne też, aby dłuższy wysiłek jak najszybciej spowodował wzrost stężenia acetylo-CoA, który zmniejsza aktywność dehydrogenazy pirogronianowej - gwarantuje to, że się nie "odcukrzysz" podczas biegu i nie padniesz jak sznytka, (np: Kowalczyk na nartach - na Olimpiadzie ). Jak tego dokonać - jeszcze nie powiem, ale po wysiłku mięśnie nie "bolą", czyli nie są zawalone mleczanem PS Spotkałem w biegu "gościa", którego nie mogłem dogonić - o czym pisałem kilka tygodni temu. Okazało się, że to zawodnik drugoligowej drużyny piłkarskiej . Biega 2x w tygodniu po 30km. Bardzo się zdziwił, że "rekreacyjnie" osiągam takie wyniki. Ale ja w przeciwieństwie do niego biegam dla przyjemności...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ja zaczynałem od liczenia kroków
ja tak liczyłam kroki podczas chodu 8km-nie pamietam ile mi wyszło Staraj się początkowo rozruszać. Nie brałam tego pod uwagę ,a przeciez to ważne.W szkole zawsze zaczynaliśmy bieg od rozgrzewki. Po tym okresie próbuj pokonać dowolny dystans, ale w godzinę. Godzina biegu jest optymalna dla każdego . Tak zaczynałam kiedyś szybki marsz,ale później się ścigałam sama ze sobą i tylko myślałam o tym ,żeby pokonać dystans szybciej niż poprzednio i wszystko psułam .Żadna przyjemność ,tylko patrzyłam na zegarek ile czasu mi zajmie do jakiegoś określonego miejsca.Widocznie zależało mi na "rekordach" ,może ten nawyk został mi po bieganiu na wyścig,gdzie chodziło o miejsca Na czasie i biciu "rekordów" mi nie zależy, bo biegam "rekreacyjnie", a nie wyczynowo. Nad tym będę musiała popracować Ważne też, aby dłuższy wysiłek jak najszybciej spowodował wzrost stężenia acetylo-CoA, który zmniejsza aktywność dehydrogenazy pirogronianowej - gwarantuje to, że się nie "odcukrzysz" podczas biegu i nie padniesz jak sznytka, (jak Kowalczyk na nartach - na Olimpiadzie ) Niewiele mi to mówi ,ale wychodzi na to ,że to ważne,bo chodzi o nie "odcukrzenie" ,można to brać na wyczucie? Spotkałem w biegu "gościa", którego nie mogłem dogonić. Okazało się, że to zawodnik drugoligowej drużyny piłkarskiej Very Happy. Biega 2x w tygodniu po 30km. Bardzo się zdziwił, że "rekreacyjnie" osiągam takie wyniki. Udało Ci się z nim porozmawiać, widzę .Skoro był pod wrażeniem Twojego biegu,może miałbyś duże szanse w maratonie Brałeś kiedyś udział w maratonie? PS.Odpowiedź na to pytanie mnie interesuje;czy ma znaczenie dla organizmu (na trawienie i inne procesy) bieg zaraz po posiłku czy lepiej odczekać? Dzięki Toan ,ważne w skazówki ,żeby zacząć spokojnie,bo mam zwyczaj przesadzać ,robić wyścigi teraz sama ze sobą ,a to już nie jest mi potrzebne bo nie uczestniczę w zawodach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Oczywiście!. Podczas biegu bardzo dobrze się MYŚLI, szczególnie nad trudnymi zagadnieniami..........
Ja Obecnie pokonuję 5x w tygodniu 12,5 km w 53-65 min. Uzależnione jest to głównie od możliwości wychłodzenia organizmu podczas wysiłku. Na czasie i biciu "rekordów" mi nie zależy, bo biegam dla własnego zdrowia, a nie wyczynowo.
Musze przyznac, ze bardzo pozytywnie, jestem zaskoczony.!!!! Gratuluje racjonalnego podejscia do zdrowia. Bardzo sie ciesze, ze wlasnie Ty biegasz i dajesz TAKI przyklad. Od jak dawna biegasz 5 x w tygodniu po 60 min ? Czy wczesniej rowniez uprawiales sport dla zdrowia (ile lat) ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Brałeś kiedyś udział w maratonie? Elmo dla mnie sport - to nie zawód, bo postawiłem na rozum, a nie mięśnie. Najwięcej przeleciałem około 25 km, ale to było gdzieś w latach 74-76. Biegaliśmy z Tatą regularnie 3-4 x w tygodniu po 15-17 km, za co jestem memu Rodzicowi dozgonnie wdzięczny. Ostatni raz biegaliśmy ze sobą pod koniec "pierwszego Balcerowicza" , bo wyprowadziłem się na dobre z Ciechocinka. Dziś robię to samo dla naszego dziecka, co kiedyś mój mądry Tata robił dla mnie - taka jest kolej rzeczy. Chcę wychować mądre i zdrowe dziecko, a nie "tucznika komputerowego" . Przy moim obecnym tempie biegu dystans nie jest zbyt istotny, ale 50km mógłbym walnąć dziś bez uszczerbku na zdrowiu w 4,30-5h - tylko po co?. Jutro miałbym "białko w moczu" i większy apetyt. Nie widzę sensu podejmowania takiego wysiłku, bo sprawdzać się nie muszę, a to już nie jest wysiłek "dla zdrowia". czy ma znaczenie dla organizmu (na trawienie i inne procesy) bieg zaraz po posiłku czy lepiej odczekać? Zaraz po posiłku się nie biega, bo trawienie białka to spory wydatek energetyczny i spada wydolność. Co innego, gdy wypijesz śmietani w ilości np: na cały bieg, ale nie ma to żadnego uzasadnienia fizjologicznego, bo rezerwa emergrtyczna organizmu z tłuszczu uruchamia się już po przebiegnięciu kilkudziesięciu (set u nieroztrenowanych) metrach. Nie będę "polemistom" wyjaśniał tych prostych zasad, ale twierdzenie, że "glukoza jest lepsza od tłuszczu, bo daje natychmiast energię" jest twierdzeniem typu: "jeden z teletubisi jest pederastą, bo nosi czerwoną torebkę" - czyli jest to twierdzenie FAŁSZYWE. Gdzieś w linkach podałem najnowsze potwierdzenie "naukowe", że prędkość podjęcia przez matrix mitochondrium betaoksyadcji jest tym szybsze, im więcej tłuszczu pokarmowego jest w diecie. Oczywiście "naukowcy" nawet nie wiedzą, że potwierdzają wiedzę JK, oni tylko wiedzą, że coś im wyszło, ale co, a tego to już nie wiedzą . Przed biegiem - czasem zjadam około 50-60g pasztetowej lub parę łyków śmietanki, ale jest to uzależnione od samopoczucia, a nie z potrzeby. Dziś nie mam ochoty na nic, a wybiegam około 15,00, czyli za pół godz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|