forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-12-01, 01:31:41

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.
669867 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Kuchnia Optymalna.
| | |-+  INDYJSKI GULASZ.
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] Do dou Drukuj
Autor Wtek: INDYJSKI GULASZ.  (Przeczytany 10747 razy)
MORGANO
Go


Email
INDYJSKI GULASZ.
« : 2007-06-02, 00:07:20 »

INDYJSKI  GULASZ.

Składniki.
400g wołowiny na gulasz
100g  jabłka
100g rodzynek
  50g oleju
przyprawy: 3 łyżki octu winnego, 2 goździki, łyżka curry, papryczka chili, 3 suszone śliwki, sól, pieprz, kawałek świeżego imbiru /lub w proszku/.
 
Sposób przygotowania.
Imbir zetrzeć na tarce. Jabłka pokroić w kawałki, włożyć do rondelka, zalać szklanką wody, dodać imbir, papryczkę chili, goździki, curry, ocet winny. Gotować 20 min. Rodzynki namoczyć w letniej wodzie. Śliwki pokroić, włożyć do rodzynek Rozgotowane jabłka przetrzeć przez gęste sito. Dodać rodzynki i śliwki razem z wodą, w której się moczyły, wymieszać. Wołowinę pokroić w słupki, oprószyć solą i pieprzem. Olej rozgrzać, włożyć mięso, zrumienić. Wlać sos owocowy. Dusić 10 min.

Ogółem 650g  B-T-W  /85,6/ - /64,8/ - /82,5/ - /1250 kalorii/
100g produktu  B-T-W  /13,2/ - /10,0/ - /12,7/ - /190 kalorii/
200g porcja 1 osobowa  B-T-W /26,3/ - /19,9/ - /25,4/ - /390 kalorii/
Stosunek  B-T-W  1 : 0,8  : 1,0
B+T/200g=46,3g


Zapisane
M
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #1 : 2007-06-02, 20:41:17 »

Ten przepis ma tyle wspólnego z Indiami ile mają ryba po grecku z Grecją i fasolka po bretońsku z Bretonią. Wołowina w Indiach? Buhahahaha.

Zapisane
toan
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #2 : 2007-06-02, 20:46:22 »

M!
Masz bardzo podejrzany dla mnie IP - "dialog wrocław", więc uważaj, bo... "predator" na tym Forum pisał z "dialogu", więc staraj się piać wyłącznie w sposób nikogo nieobrażający. Czy zrozumiałeś zasady? Przyglądam się...,
Zapisane
M
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #3 : 2007-06-02, 22:50:38 »

Zacytuj część mojej wypowiedzi, w której kogokolwiek obrażam.
IP Dialogu ma przynajmniej ze 20k osób.
Pozdrawiam
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #4 : 2007-06-03, 00:04:30 »

M napisał:
Cytuj
Ten przepis ma tyle wspólnego z Indiami ile mają ryba po grecku z Grecją i fasolka po bretońsku z Bretonią. Wołowina w Indiach?


1. Z pewnością jest bardziej sensowny niż wege gulasz, wege schabowy, wege flaczki, wege smalczyk itp.
2. Oczywiście, że w Indiach także można zjeść wołowinę
http://www.foody.pl/strony/1/i/440.php
http://www.foody.pl/strony/1/i/136.php?re_id=1118&id=12&table=cuisine&katalog=1

Tam święte są krowy, z bykami bywa różnie Very Happy
Zapisane
MORGANO
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #5 : 2007-06-03, 00:27:36 »

Nazwa potrawy jest rzeczą umowną. Gulasz można przyrządzić na setki sposobów.
Pewnością nie byłoby miło gdybym napisał, że to „Gulasz psi”.
Może to być na przykład Gulasz Cwanego Lisa.
Może być gulaszem numer 1410 z bitwy po Grunwaldem..
Nazwa nie ma nic wspólnego z pożywieniem jest jedynie symbolem do porozumienia się w danej sprawie lub danego produktu. Produkt, którego ładnie brzmi jego nazwa zwraca na siebie bardziej uwagę niż na przykład odrażający świński gulasz M.
Potrawa powinna również przyciągać wzrok i cieszyć oko. Gdyż najpierw jedzą oczy a smakiem rozkoszować się możemy się później. Cieszę się, że nazwa gulaszu przykuła uwagę nowego użytkownika, który zjawił się na Forum bardzo wygłodzony. Gdyż nie zapoznał się z wieloma innymi ciekawymi artykułami godnymi uwagi. Żywienie optymalne trzeba stosować prawidłowo gdyż w przeciwnym razie może zaszkodzić nie tylko Indyjski gulasz ale również kurze jaja, łój i nieodpowiedni wystrój stołu i strój.
Zapisane
evosonic
Go


Email
Re: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #6 : 2007-06-03, 05:01:55 »

jestes spamerem  Mad i tylko tyle .. ciekawe jest to dlaczego , pewnie cos jest
Zapisane
M
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #7 : 2007-06-03, 08:36:54 »

Toan i gdzie teraz jesteś kiedy pan Morgano nazywa mnie odrażającym świńskim gulaszem? (tak BTW- jak świnina może być odrażająca dla opty??)

Reakcja wyzwyskami jest zapewne jednym z przejawów poprawy pracy mózgu na diecie?

Wbrew pozorom, nie jestem wygłodzony gdyż zjadłem wczoraj BTW 1:1,9:0,4. I nie mam manii kulinarnej, mimo, że (jak twierdzą znajomi i rodzina) gotuję całkiem nieźle.

Panie Morgano, jak tam misja zbawiania świata i spamowanie po forach kulinarnych taki jak np. kuron.com.pl? Dali już panu bana?

Do pani Krystyny- vege smalczyk to rzeczywiście żenada Smile Pisze pani "Oczywiście, że w Indiach także można zjeść wołowinę" i mówi to pani na podstawie artykułu na stronie xxx. Otóż spędziłem jakiś czas w Indiach i nigdzie jej nie widziałem- ani w sklepie, ani w restauracjach. Jest podobno jedno miejsce w hotelu w New Dehli gdzie podają steki, ale jest to jedno miejsce i w dodatku zrobione pod gości z USA, więc ceny są zapewne zabójcze. Można natomiast zjeść fantastyczny drób i jagnięcinę. Przy dużej ilości kombinowania można odżywiać się niemal opty, mimo że to kraj wegetariański- wypróbowane na własnym żołądku.
Pozdrawiam!
M




Zapisane
toan
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #8 : 2007-06-03, 08:52:26 »

Toan i gdzie teraz jesteś kiedy pan Morgano nazywa mnie ...

Jestem i przyznam, że p. Karol może trochę przesadził, ale to nie jest powód, abyś się zaraz odgryzał i na tej podstawie wysnuwał dalsze wnioski Embarassed To nie ma sensu!
Zresztą, czy można się "pogniewać" za takie przyrównanie do pysznej potrawy?. Przecież niektórzy mówią do ukachanej osoby np: "cukiereczku". Fakt, że o buraku cukrowym z którego cukierek jest zrobiony - nic nie wspominają! Sad.
Jadam praktycznie z mięs - wieprzowinę, dlatego muzułmańskie określenie "świniojad" - wcale mi nie ubliża, podobnie jak kulturalnemu Francuzowi, gdy nazwie się go "żabojadem" Very Happy. Nie rozumiem więc np: co jest obraźliwego dla wegetarianina, gdy mu się powie, że stosuje dietę "pastwiskową" - kultura osobista?
Nie ma potrzeby obrażania się wzajemnie na tym Forum, bo wszystko można powiedzieć, jeśli przybierze się to w odpowiednią treść i formę.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #9 : 2007-06-03, 09:37:05 »

IP Dialogu ma przynajmniej ze 20k osób.

Właśnie dlatego nie zbanowałem całego Dialogu Laughing. Życzę Tobie i innym z tego zakresu IP - miłej dyskusji na tym Forum. Very Happy
Zapisane
MORGANO
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #10 : 2007-06-03, 11:00:23 »

Od dnia dzisiejszego będę bardziej odporny na krytykę od A do Z. Krytykę owszem, będę ją przyjmował, ale tylko od TOANA.

Mnie się wydaję, że co jakiś czas pod różnymi postaciami na Forum loguje się jedna i ta sama osoba.

Pierwszy dziś post na Forum to krytyka. Musi to być uczestnik Naszego Forum tylko który potrafi w każdej chwili przybrać inną nieoczekiwaną postać i wywołać spory. Moim zdaniem nikogo nie obraziłem. Przekazałem tylko, że potrawy można nazwać w różny czytelny sposób. Indyjski gulasz brzmi smacznie i takim jest! Gulasz wieprzowy /świński/ M może również dotyczyć M jak Morgano.
Inne tytuły potrawy są jedynie przeciwstawnymi nazwami, jakich moim zdaniem nie należy używać. Moja wypowiedź dotyczy wyłącznie nazwy potrawy i nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek osobą. Ja jestem osobą znaną stosującą żywienie optymalne od 12 lat i tym się nie kryję nigdy na żywieniu nie zarabiam żywienie traktuję jako dobro dla oczekujących na jakąkolwiek poprawę zdrowia. Mój stosunek do DO  jest bardzo pozytywny ponieważ znam się na gotowaniu i przygotowaniu potraw. Gdybym nie był przekonany do żywienia optymalnego i gdybym osobiście się o tym nie przekonał nie był bym taki pewny siebie.
Przepisy są jedynie propozycją z mojej strony dla urozmaicenia dnia codziennego.
Dlatego trudno rzeczywiście polemizować z osobą nieznaną krytycznie nastawioną do mojej osoby a nie do przedstawianych potraw.
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #11 : 2007-06-03, 11:05:08 »

Panie Morgano ! A ja bardzo Panu dziekuje za te wszystkie przepisy, sa one ogromnym ulatwieniem dla kogos kto nie ma pojecia o gotowaniu opytmalnego jedzenia i wiem , ze nie ja jedna z nich korzystam. Pozdrawiam serdecznie
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #12 : 2007-06-03, 11:11:31 »

acha i jeszcze jedno, to naprawde nie ma znaczenia jak nazywa sie ten gulasz, wiele halasu o nic... Cool
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #13 : 2007-06-03, 12:29:02 »

.....Zresztą, czy można się "pogniewać" za takie przyrównanie do pysznej potrawy?. Przecież niektórzy mówią do ukachanej osoby np: "cukiereczku"........Jadam praktycznie z mięs - wieprzowinę, dlatego muzułmańskie określenie "świniojad" - wcale mi nie ubliża, podobnie jak kulturalnemu Francuzowi, gdy nazwie się go "żabojadem" Very Happy. Nie rozumiem więc np: co jest obraźliwego dla wegetarianina, gdy mu się powie, że stosuje dietę "pastwiskową" - kultura osobista?
Nie ma potrzeby obrażania się wzajemnie na tym Forum, bo wszystko można powiedzieć, jeśli przybierze się to w odpowiednią treść i formę.

Podpisuje sie wszystkimi konczynami,
mnie osobiscie bardzo smieszy okreslenie "pastwiskowa", korytkowa" Very Happy Very Happy.
Poczucie humoru jest jednym z  objawow zdrowia.

Czlowiek chory, zaczyna byc smutny i bez humoru,
i odbiera sie go jak sredniowieczne obrzedy "talibskie", Very Happy Very Happy Very Happy
a jego, zlosliwosc, zalatuje "trupim jadem"  Shocked
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #14 : 2007-06-03, 13:04:06 »

..... Indyjski gulasz brzmi smacznie i takim jest! Gulasz wieprzowy /świński/ M może również dotyczyć M jak Morgano.

Osobiscie wlasnie takie mialem odczucia,
faktycznie dla mnie bylo "M jak Morgano" Very Happy
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #15 : 2007-06-03, 13:23:43 »

...... nigdy na żywieniu nie zarabiam żywienie traktuję jako dobro dla oczekujących na jakąkolwiek poprawę zdrowia. Mój stosunek wrecz do DO  jest bardzo pozytywny ponieważ znam się na gotowaniu i przygotowaniu potraw. Gdybym nie był przekonany do żywienia optymalnego i gdybym osobiście się o tym nie przekonał nie był bym taki pewny siebie.

MORGANO zarabianie na zywieniu to "zadna ujma" Shocked Shocked Shocked
wrecz przeciwnie, ja osobiscie bardzo szanuje tych,
ktorzy na zywieniu zarabiaja.

Osobiscie uwazam, ze taki wspanialy specjalista jak TY,
powinien zarabiac na swojej wiedzy i doswiadczeniu.
Very Happy

Po prostu wiedza za darmo jest "ignorowana",
postrzegana jak cos malo wartosciowego,
skoro cos jest "za darmo" ludzie zwyczajnie to lekcewaza.

MORGANO zapewniam CIEBIE, ze sa na swiecie ludzie
gotowi zaplacic duze pieniadze za Twoja wiedze i doswiadczenie.
I co najwazniejsze zrobia to z przyjemnoscia.  Very Happy
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #16 : 2007-06-03, 13:32:59 »

Po prostu wiedza za darmo jest "ignorowana",
postrzegana jak cos malo wartosciowego,
skoro cos jest "za darmo" ludzie zwyczajnie to lekcewaza.

  To jedna z prawidłowości opisana przez psychologów społecznych, tyle,  że w badaniach chodziło o sprzedaż jakichś pamiątek (gdy były tanie mało kto kupował, kiedy podrożały, natychmiast pojawiło się więcej klientów).

Tomek
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #17 : 2007-06-03, 14:01:37 »

No tak  Smile Buteleczka jakiegoś specyfiku za 300 zł.musi pomóc ,bo tyle kasy wydane  Shocked  Laughing
A jedzenie nie pomoże ,bo cóż to jedzenie....
I w ten sposób szarlatani "koszą" kasę, wydzierając ostatni grosz  od "mądrego"  Surprised
Proste -nie oznacza do niczego,ale cóż jak wiele ludzi tak właśnie podchodzi do życia ....
Zapisane
evosonic
Go


Email
Re: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #18 : 2007-06-03, 20:57:35 »

wszystko jest ok tylko te jablka i suszione winogrona ( rodzynki) ??????
po co to jest ??? 
Zapisane
evosonic
Go


Email
Re: INDYJSKI GULASZ.
« Odpowiedz #19 : 2007-06-03, 21:10:58 »

David: Co było inspiracją do napisania PIKHAL?

Alexander: Zostałem zainspirowany częściowo przez historię Wilhelma Reicha. Odkryłem, że w ostatnich latach swojego życia zagłębiał się on w bardzo niezwykłe i nie akceptowane powszechnie regiony hipotez, takie jak powodowanie deszczu przy pomocy dział elektrostatycznych i inne działania tego typu.

FDA przeprowadziło pozew przeciwko niemu w sądzie za promowanie radykalnego oprzyrządowania, które nie zostało przez tą organizację dopuszczone do użytku. Wsadzili go do więzienia i w tym więzieniu umarł. Po jego śmierci FDA przywłaszczyło sobie jego książki i papiery laboratoryjne i spaliło je. Jednym z powodów dla których napisałem PIKHAL było to, że chciałem opublikować mnóstwo informacji w taki sposób, że po prostu nie da się jej w całości zniszczyć.

Ann: Nie mogła bym sobie wyobrazić, by Sasha mógł napisać te wszystkie zabawne rzeczy bez mojej pomocy. Byliśmy już wcześniej współautorami jednej pracy badawczej i dowiedziałam się, jakim wspaniałym sposobem na podbudowanie ego jest napisanie czegoś dobrego (nigdy wcześniej niczego nie opublikowałam). Stało się to dla mnie najbardziej zajmującą rzeczą na świecie, szczególnie dlatego, że było to działanie przeciwko Systemowi.

Moim autorytetem i bohaterem, na którym chciałabym się wzorować jest Castaneda, ale chciałam także zdobyć coś osobistego, czego jemu nie udało się zdobyć - małżeństwo, dzieci, miłość, zupę - codzienną rzeczywistość. Nasze podejście do psychodelików można wyrazić tak: jeśli używasz ich we właściwy sposób, wzbogacą twoje codzienne życie. Nauczysz się myśleć w inny sposób o zwyczajnych rzeczach, które oglądasz na codzień.

Rebecca: Co do jest fenetyloamina? Dlaczego poświęcacie im tak wiele uwagi? Jaka rolę pełnią one w waszych badaniach?

Alexander: Istnieje pewien zbiór neurotransmiterów w mózgu i ich dwie największe rodziny to fenetyloaminy i tryptaminy. Jak się okazało w czasie, gdy zainteresowałem się tą dziedziną, w latach 50\' i 60\', wszystkie znane psychodeliki były albo fenetyloaminami albo tryptaminami. Jak się teraz wydaje, jest to bardzo dobry wskaźnik. Natura powiedziała: "Oto są dwie podstawowe cegiełki i jeśli zamierzacie coś zrobić z mózgiem, to musicie spróbować jednej albo drugiej".

David: Dlaczego użyliście fikcyjnych imion w książce, skoro historia opisana w niej jest w oczywisty sposób autobiograficzna?

Ann: Pośród opisywanych przez nas dragów były takie jak LSD, które jest nielegalne. Ryzykowne było już napisanie tej ksiązki. Nie wiedzieliśmy jakiej reakcji Systemu można się spodziewać, o ile jakaś reakcja by wystąpiła. Istniała możliwość nocnej wizyty wesołych chłopców z bejzbolami rozbijających laboratorium w drobny mak. Użycie fikcyjnych imion dawało nam możliwość zaprzeczania wszystkiemu.

bardzo malo sie wkleja  Sad polecam poszukac
Zapisane
Strony: [1] Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 18 zapytaniami.