Autor
|
Wtek: Co robic z tymi bialkami? (Przeczytany 340645 razy)
|
MORGANO
Go
|
Zaczynam już wątpić czy to są żarty z tymi białkami jaj Czy to że ciągle ten temat wraca. Żółtko jest embrionem zarodkiem otoczone wodami płodowymi czyli białkiem. Człowiek też się składa z 80% z wody a pozostała reszta w nas to żółtka tak można by najkrócej określić optymalnych, którzy zjadają wiele żółtek. Nikomu nie zaszkodzi jak zje białko, dzieci i młodzież ponieważ dorastają powinni jeść białka więcej niż dorośli wiadomo wsze i wobec, że bez białka nie ma życia. W roślinach i warzywach też jest pewna ilość białka al w takiej ilości ile ta roślinka potrzebuje do swojego własnego życia. Białka są bardziej wartościowe i mniej wartościowe. Czy to tak trudno zrozumieć? jeżeli spożywamy lepsze biologicznie białko to możemy je spożyć w mniejszej ilości niżeli to gorsze. Najlepsze białko jest zawarte w żółtkach i wątrobie wieprzowej a pozostała reszta patrz tabele żywnościowe. Jeżeli ktoś tego nie rozumie to nawet najlepsze białko ani żadne inne lekarstwo nie jest wstanie mu pomóc. No chyba tylko znachor lub bioenergoterapeuta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Z białka białka jaja najwartościowsze jest białko chalazy, bogate w siarkę! i nie tylko, ale przeważnie większość ludzi chalazy wywala z białkiem białka i to jest błąd!. Białko białka - to woda dla zarodka, aby uaktywnić "geny zdrowia", aby mogła w żółtku zajść hydroliza, aby miał się na czym kręcić cykl kwasu cytrynoewgo (choć ciepło kury jest ważnym źródłem energii dla przyspieszenia reakcji) i gdzie przechowywać odpady przemiany materii. W żółtku jest zaledwie 48% wody - zdecydowanie za mało, aby rozwinęło się życie, ale to jest magazyn wszystkich części zamiennych, niezbędnych do poprawnego złożenia kurczaka, a białko białka - to aż 88% wody! i mieszanka przeważnie bezwartościowej w Diecie Optynalnej - ovoglobuliny. Normalny zdrowy człowiek potrzebuje z jaja jedynie żółtka (fosfor organiczny, ciała czynne, mikroelementy, witaminy i.t.p.) - nie białka. Białko się dojada przeważnie z podrobów, a nie kazeiny, czy innych bezwartościowych biologicznie zooglobulin (w tym mięsa). Mam wrażenie, że niektórym się mylą pojęcia: "wzorzec białka", "wartość biologiczna", "puste kalorie" i kilka jeszcze, a jeśli się to "myli", to trudno jest rozebrać tekst Kwaśniewskiego na czynniki pierwsze , a "niedzieci" i "niegrubasy" (przeważnie z pozornej oszczędności) jedzą białko białka, bo tak zrozumiało ten tekst. I tylko szukają "błędów" i "nieścisłości", które ani "błędami", ani "nieścisłościami" nie są. Są tylko dowodem na brak znajomości biochemii i fizjologii. Proste doświadczenie: Trzy żółtka na połowie kostki masła i skwarkach - nasycą każdego zdrowego, podtrzymując go na zdrowiu. To samo, ale z kromką chleba - spowoduje uczucie "niedojedzenia". Bez jeszcze skutków zdrowotnych. To samo, ale z dwoma kromkami chleba - spowoduje chęć dalszego jedzenia. Jeśli się doje - początek tuczu!. To samo, ale z chlebem do syta - spowoduje tucz, miażdżycę, cukrzycę typ II - czyli uruchomi "chorobliwe geny" metabolicznego syndromu - prwaie jak w tuczarniach Mc Donalda . Proste?.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
dla tych co lubią całe jajka: 4 jajka + 100g masła wymieszać, usmażyć. Nasycą każdego - proste jak... (pewne niedomówienie) PROPORCJE tu jest klucz! P.S. Ja lubię na śniadanie omleta: 4 żółtka + jedno całe jajko by omlet był puszysty. Bo kto by tam całe jajka jadł?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ryjek
Go
|
Proste doświadczenie: Trzy żółtka na połowie kostki masła i skwarkach - nasycą każdego zdrowego, podtrzymując go na zdrowiu. To samo, ale z kromką chleba - spowoduje uczucie "niedojedzenia". Bez jeszcze skutków zdrowotnych. To samo, ale z dwoma kromkami chleba - spowoduje chęć dalszego jedzenia. Jeśli się doje - początek tuczu!. To samo, ale z chlebem do syta - spowoduje tucz, miażdżycę, cukrzycę typ II - czyli uruchomi "chorobliwe geny" metabolicznego syndromu - prwaie jak w tuczarniach Mc Donalda . Proste?. O! I nie było tak od razu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Witam, Dorzucę swój punkt widzenia na dylemat jajko czy żółtko: Weźmy takie jajko ugotowane, dla mnie wygląda to jak pieczeń z karkówki owiniętej w cienki plaster z piersi kurczaka. Naturalne jest, że przy ŻO staramy się jeść karkówkę a nie chude kurze białko, więc nikt z nas nie zada sobie trudu by przed pieczeniem owijać karkówkę w pierś z kurczaka, jajko jednak naturalnie składa się z lepszego środka w problematycznej wartości otoczce, że jednak rozdzielenie żółtka od białka nie jest zbyt trudne, warto zjadać tylko to co najlepsze. Nieprzekonanym proponuję jednorazowy niegroźny dla zdrowia i życia eksperyment: Proszę pewnego dnia rano zjeść 5 ugotowanych jajek (odrzucając tylko skorupkę ) i obserwować jak i kiedy odczujemy potrzebę zjedzenia następnego posiłku (wyniki zapisać lub zapamiętać). Następnie jemy optymalnie to co zwykle. Po kilku dniach rano eksperyment modyfikujemy i z ugotowanych 5 jajek zjadamy tylko żółtka i ponownie obserwujemy jak i kiedy odczujemy potrzebę zjedzenia następnego posiłku. Ja kiedyś taki eksperyment wykonałem i okazało się, że same żółtka powodują zaspokojenie potrzeb organizmu na zanacznie dłużej, niż żółtka+białka, pomimo to, że żółtka+białka to na wagę dwukrotnie większa porcja jedzenia. Wniosek: Nieżółta część jajka to odpad i powinna być tak traktowana. Jedzenie białek może co najwyżej wypełnić żołądek ale nie powoduje zaspokojenia potrzeb organizmu - więc nie warto. Pozdrawiam serdecznie, Adam p.s. Aż niewypada wysyłać, obudziłem się dziś z takim przemyśleniem tematu, a tu Toan wyprzedził mnie o godzinę z propozycją eksperymentu, mój jest może nieco mniej drastyczny więc zaryzykuję wysłanie tego posta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Uproszczone wyjaśnienie biochemiczne prostego doświadczenia: 1. mamy makro i mikroelemnety w idealnej proporcji - białko na budulec, tłuszcz na energię, 2. " i za mało wit B copleks - białko na budulec, tłuszcz na energię, węglowodany w szlak heksozowy na energię (LDL - jeszcze w normie) 3. mamy makroelementy, za mało B compleks i Mg - granicznie - białko na budulec, tłuszcz na energię, węglowodany w szlak heksozowy, nadmiar węglowodanów w szlak pentozowy - produkcji NADPH rozpoczyna się produkcja cholesterolu niebudulcowego. (LDL - podwyższony) 4. mamy makro elementy za mało B compleks, za mało Mg nadmiar energii z węglowodanów- białko budulec, tłuszcz na energię, węglowodany w szlak heksozowy (na ile zapasy Mg pozwolą), reszta w szlak pentozowy do produkcji NADPH. Zaburzona gospodarka energetyczna!, nadmiar acetylo-CoA pochodzącego z węglowodanów, wywalany jest z matriks mitochondrialnego do cytozolu i zaczyna się jazda - czyli tucz na całego! Niedobory mikroelementów, szczególnie magnezu! powoduje produkcję brakującego NADPH w szlaku pentozowym i zamianę nadmiaru a-CoA na malonylo-CoA i dalej na ciała ketonowe lub tłuszcz, lub cholesterol. Powoduje to drastyczną zmianę frakcji lipidowej osocza, ale miażdżyca się jeszcze nie musi rozwijać. Nadmiar tłuszczu (z węglowodanów) jest przerobiony na triacyloglicerole i dalej transportowany do tkanki tłuszczowej. Taka sytuacja ma miejsce przy proporcji procentowej energii BTW około 20:40:40 Ale to bardzo zgrubnie pradstawione . Tu można omówić rolę statyn - które obniżając poziom LDL w osoczu krwi, powodjuą przyspieszenie rozwoju miażdżycy w śródbłonki naczyń tętniczych, ale to zupełnie inna "melodia"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna77
Go
|
Z białka białka jaja najwartościowsze jest białko chalazy, bogate w siarkę! i nie tylko, ale przeważnie większość ludzi chalazy wywala z białkiem białka i to jest błąd!. Białko białka - to woda dla zarodka, aby uaktywnić "geny zdrowia", aby mogła w żółtku zajść hydroliza, aby miał się na czym kręcić cykl kwasu cytrynoewgo (choć ciepło kury jest ważnym źródłem energii dla przyspieszenia reakcji) i gdzie przechowywać odpady przemiany materii. W żółtku jest zaledwie 48% wody - zdecydowanie za mało, aby rozwinęło się życie, ale to jest magazyn wszystkich części zamiennych, niezbędnych do poprawnego złożenia kurczaka, a białko białka - to aż 88% wody! i mieszanka przeważnie bezwartościowej w Diecie Optynalnej - ovoglobuliny. Normalny zdrowy człowiek potrzebuje z jaja jedynie żółtka (fosfor organiczny, ciała czynne, mikroelementy, witaminy i.t.p.) - nie białka. Białko się dojada przeważnie z podrobów, a nie kazeiny, czy innych bezwartościowych biologicznie zooglobulin (w tym mięsa). Mam wrażenie, że niektórym się mylą pojęcia: "wzorzec białka", "wartość biologiczna", "puste kalorie" i kilka jeszcze, a jeśli się to "myli", to trudno jest rozebrać tekst Kwaśniewskiego na czynniki pierwsze , a "niedzieci" i "niegrubasy" (przeważnie z pozornej oszczędności) jedzą białko białka, bo tak zrozumiało ten tekst. I tylko szukają "błędów" i "nieścisłości", które ani "błędami", ani "nieścisłościami" nie są. Są tylko dowodem na brak znajomości biochemii i fizjologii. Proste doświadczenie: Trzy żółtka na połowie kostki masła i skwarkach - nasycą każdego zdrowego, podtrzymując go na zdrowiu. To samo, ale z kromką chleba - spowoduje uczucie "niedojedzenia". Bez jeszcze skutków zdrowotnych. To samo, ale z dwoma kromkami chleba - spowoduje chęć dalszego jedzenia. Jeśli się doje - początek tuczu!. To samo, ale z chlebem do syta - spowoduje tucz, miażdżycę, cukrzycę typ II - czyli uruchomi "chorobliwe geny" metabolicznego syndromu - prwaie jak w tuczarniach Mc Donalda . Proste?. Witam, wtrącę się trochę :)o tych chalazach uczylam się w szkole na przedmiocie "Towaroznawstwo art.spożyczych"i tak mi się przypomniało, że pani dokladnie wymagala znajomości skladu chemicznego i budowy jaja kurzego.Niektórzy mogą niewiedzieć co to są te chalazy, a więc one spelniają taką rolę wiązadła , które utrzymuje żółtko w położeniu środkowym.Przebiegają one wzdłuż osi podłużnej i są w świeżym jaju dobrze widoczne.Chalaza biegnąca w kierunku części wypokłej jaja jest cieńsza i skręcona w prawo, chalaza biegnąca w kierunku ostrego końca jaja jest grubsza i skręcona w lewo.Taki uklad pozwala na wychylanie się żółtka i jego częściowy ruch obrotowo-wahadłowy.Zerwanie chalaz, np.podczas transportu czy wstrząsu spowoduje swobodne poruszanie się żółtka.W miarę starzenia się jaja chalazy ulegają oslabieniu i stopniowemu zanikaniu. To taka ciekawostka ze szkoły mi się przypomniala.Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Bardzo dobrze!. Dzięki tej właściwości chalazy zapobiegają przegrzaniu zarodka, gdy kura wysiaduje jajo i jego zmarznięciu, gdy kurka idzie na spacer
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Brzeti
Go
|
Proste doświadczenie: Trzy żółtka na połowie kostki masła i skwarkach - nasycą każdego zdrowego, podtrzymując go na zdrowiu.
Czy to nie jest lekka przesada? Proporcja jak 1:10 i to bez skwarków!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Powiedzmy, że to śniadanie, to czym można rozcieńczyć taką proporcję w ciągu dnia, gdy do tego dołożymy białko i węglowodany z obiadu i np: śliwek w czekoladzie wieczorkiem (no ja uparcie zjadam ostatnio jedno zaparciałe jabłko starej odniany np: szara lub złota reneta - bo to jeszcze nie GMO )? Zaraz ktoś tu wyjedzie z "niełączeniem" trawionych na "kawśno" i na "zasadowo", a do tego z IG i zakwaszeniem organizmu i wątek ovoglobuliny będzie jak "Orkiestra Świątecznej Pomocy" i jeden dzień dłużej . Źródłem białka dla człowieka zdrowego nie są białka same w sobie, ale chodzi o związki im towarzyszące!. Można dla uproszczenia przyjąć, że produkt ma tym większą wartość biologiczną, czym większą zawartość cholesterolu!. Dlaczego?. Bo z cholesterolem idą w parze i makro, i mikroelementy, i najważniejsze! - związki których organizm ludzki sam nie potrafi wytworzyć!!!. Z wyjątkiem vit.C. To te związki decydują głównie o watrości biologicznej pokarmu. PS Lepiej jest jeść białko białka niż białko soi, czy grochu lub bobu, ale lepiej nie jeść białka białka jeśli zjada się żółtka, wywary kostne, salcesony, tłuste boczki i.t.d. Tak jest korzystniej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Czy to nie jest lekka przesada? Proporcja jak 1:10 i to bez skwarków!
skwarki ze 100g kiełbasy i masz 1:3,5
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Ale "Brzeti" widzi tylko pół kostki masła i trzy żółtka lub za "skwarki" uważa wysmażoną słonię
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
No bo znowu mamy pewne niedomówienie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Bardzo ciekawym zagadnieniem jest homeostatyczna (niehormonalna) regulacja głównych szlaków metabolicznych, bo rzuty hormonów są zawsze szkodliwe!. Każdym ważniejszym szlakiem metabolicznym (genem) steruje stężenie substratu i prócz tego stężenie cytozolowe ATP!. To klucz do zdrowia!. A reszta w uproszczeniu to konsekwencje braku (nadmiaru) energii i budulca. Oczywiście to moje prywatne zdanie, z którym nie trzeba się zgadzać!.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Jeśli jest się właścicielem tych 4,13 i tych 9, ma się wiedzę (lub wierzy "na słowo honoru") i wolną wolę, to decydować można świadomie (nieświadomie) samemu . Bardzo źle jest jedynie, gdy się "fałszywie zna na rzeczy"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Może lepiej zapytać kurę dlaczego białko to wody płodowe. Do dziś nie wiadomo co było wcześniej jajko czy kura?
Jajko jest z kury, a kura z jajka. Więc aby odpowiedzieć na to pytanie musiałbym wiedzieć o którą kurę i które jajko konkretnie chodzi. A co było najwcześniej – nie mam pojęcia. I żadna z obecnie żyjących kur też. Ale nie ma to żadnego związku z moimi pytaniami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
Wygląda na to, że całe jajko zawiera łącznie związki potrzebne do budowy (lub odbudowy) komórek, a samo żółtko ma utrzymywać ten stan.
To wyjaśniałoby pytania 2 i 4, oraz narzucałoby negatywną odpowiedź na pytanie 5. 2. Dlaczego O1, która i tak misi jeść więcej białka niż O2, ma dodatkowo jeszcze bardziej obciążać organizm większą ilością białka c? 4. Może skoro JK zaleca w pewnych sytuacjach białka z żółtkami, są wtedy pod jakimś względem lepsze nawet od samych żółtek? 5. A może te zacytowane teksty JK napisał niefortunnie? – i nie powinniśmy zwracać na nie uwagi? Ale też oznaczałoby, że B z białek jajek jest jednak (choć czasem) wartościowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
Wykluczam pkt.6 - oszczędność, gdyby autor DO chciał oszczędzać wydatki optymalnych, to na pewno nie zalecałby oszczędzania na żywieniu chorych i dzieci.
Ok. Pytanie 6 mamy załatwione. 6. A może chodzi tylko o oszczędność?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
Ja to rozumiem inaczej. Białkiem generalnie nie nalezy sie objadać, ale dzieci i chorzy jedzą wiecej białka jako takiego. Przy czym jedząc je w zwiększonej ilosci, nie potrzebują jeść samego najwartościowszego białka.
To odpowiada częściowo na pytanie 2. 2. Dlaczego O1, która i tak misi jeść więcej białka niż O2, ma dodatkowo jeszcze bardziej obciążać organizm większą ilością białka c? Ale zauważ Ewo, że przy takim rozumowaniu dzieci i chorzy nie jedliby możliwie mało białka. A to było sednem pytania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|