Autor
|
Wtek: Co robic z tymi bialkami? (Przeczytany 340924 razy)
|
jurek46
Go
|
Jeśli mogę się wtrącić to mam hipotezę . Bea myślę że nieraz samodzielnie upiekłaś kurczaka,i w tym wątku w którym piszemy nie dochodziliśmy skąd kto brał kurczaka, czy z własnej hodowli, ze sklepu, z rynku, czy od babci. Pytanie dotyczy ilości Białka. mam nadzieje że Ty robisz to dobrze i znasz zasadę,dlatego zabierając głos spróbuj nam którzy poprostu nierozumieją tego jak w/g Ciebie z tego kurczaka potrafi wyparowac tyle wody chyba możesz to sprawdzic we własnym i naszym intersie,bo ja sprawdziłem i dlatego zadałem dla Morgana pytanie,jego odpowiedz mnie zadawala i tak będę robił nadal będę liczył surowy wkład.A teraz co z mojej próby wyszło włożyłem do pieczenia gotowego surowego kurczaka 1kg + 200gr smalcu, a po upieczeniu ponownie zważyłem całośc i ważyła ona 1.150gr czyli żeczywiście gdzieś odparowało te 50 gr i teraz Powiedz gdzie ja robię błąd. bo jeżeli do obliczeń wziąłem 1000gr kurczaka chudego to B - W/G tabeli na surowo bedzie 100dkg x 14,2 = 142,0 a tłuszczu smalec przed wsadem T- 200gr x 99.0 = 188,00 A po upieczeniu ważąc całośc potrawy wyszło 1150dkg czyli nawet jeżeli ze smalcu nic nie wyparowało to z kurczaka odparowało 50gr i wobec powyższego napisz jak mam policzyc całą potrawę i ile będzie białka i tłuszczu w 100gr po upieczeniu w/g tego przykładu.I jak się to ma do podanej ilości z Książki KUCHARSKIEJ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
...a na pewno mniej zaszkodzą, niż roślinożernym. W końcu mamy energię do posprzatania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Zakładając, że piekłabym właśnie kurczaka, to z mojego kurczaka nic by nie wyparowało, bo piekę mięso szczelnie opakowane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
Jeśli mogę się jeszcze wtrącić Jeśli mogę się wtrącić to mam hipotezę . Bea myślę że nieraz samodzielnie upiekłaś kurczaka,i w tym wątku w którym piszemy nie dochodziliśmy skąd kto brał kurczaka, czy z własnej hodowli, ze sklepu, z rynku, czy od babci. Pytanie dotyczy ilości Białka. mam nadzieje że Ty robisz to dobrze i znasz zasadę,dlatego zabierając głos spróbuj nam którzy poprostu nierozumieją tego jak w/g Ciebie z tego kurczaka potrafi wyparowac tyle wody chyba możesz to sprawdzic we własnym i naszym intersie,bo ja sprawdziłem i dlatego zadałem dla Morgana pytanie,jego odpowiedz mnie zadawala i tak będę robił nadal będę liczył surowy wkład.A teraz co z mojej próby wyszło włożyłem do pieczenia gotowego surowego kurczaka 1kg + 200gr smalcu, a po upieczeniu ponownie zważyłem całośc i ważyła ona 1.150gr czyli żeczywiście gdzieś odparowało te 50 gr i teraz Powiedz gdzie ja robię błąd. bo jeżeli do obliczeń wziąłem 1000gr kurczaka chudego to B - W/G tabeli na surowo bedzie 100dkg x 14,2 = 142,0 a tłuszczu smalec przed wsadem T- 200gr x 99.0 = 188,00 A po upieczeniu ważąc całośc potrawy wyszło 1150dkg czyli nawet jeżeli ze smalcu nic nie wyparowało to z kurczaka odparowało 50gr i wobec powyższego napisz jak mam policzyc całą potrawę i ile będzie białka i tłuszczu w 100gr po upieczeniu w/g tego przykładu.I jak się to ma do podanej ilości z Książki KUCHARSKIEJ. Jurek46, ale żeś poknocił ten cytat . Moje jest pierwsze zdanie – zgoda. Ale tylko pierwsze. A dalej już są Twoje słowa. I są tam błędy: T- 200gr x 99.0 = 188,00
powinno być 198. 1150dkg
powinno być 1150g. jak mam policzyc całą potrawę i ile będzie białka i tłuszczu w 100gr po upieczeniu w/g tego przykładu
Całkowite: B 14,2x10=142g. T 2x10+99x2=218g. W 100g: B 142*100/1150=12,35g. T 218*100/1150=18,96g. I jak się to ma do podanej ilości z Książki KUCHARSKIEJ.
Mam dwie hipotezy: Albo 1.osoba robiąca tabelę uwzględniła odparowanie o wiele większej ilości wody, albo 2.jest to błąd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
Jeśli mogę się jeszcze wtrącić Mam dwie hipotezy: Albo 1.osoba robiąca tabelę uwzględniła odparowanie o wiele większej ilości wody, albo 2.jest to błąd. MW dziękuję że poprawiłaś moje błędy jednak widzę że nie sprawiły Tobie one zbyt wiele problemu gdzie postawic przecinek. Jednak pomimo swojej uszczypliwości najważniejszym problemem jaki postawiłem chyba jest merytoryczny i bardzo ważny Myślę że tylko w tym punkcie ,mogą powstawac ,bardzo duże rozbieżności w stosowaniu D.O a to dlatego że różnica jest bardzo duża policz jeżeli pacjęt który ma zalecane tylko 40 gr B na dobę, zje 200gr kurczaka i policzy B- 14,7X2= 29,4 ,a w tym drugim przypadku weżmie i policzy 200gr 29,4 x 2=59,8 ,różnica chyba jest zasadnicza.Dlatego należy stawiac sprawę jasno tak jak zrobił to Morgano bo przerwał nasze dywagacje jednoznacznym stwierdzeniem że należy brac do obliczeń towar przed obróbką cieplną ,czyli na surowo.Ale może Masz inne zdanie to napewno go wysłucham.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
Zakładając, że piekłabym właśnie kurczaka, to z mojego kurczaka nic by nie wyparowało, bo piekę mięso szczelnie opakowane.
Zgadzam sie z Tobą ja robię tak samo i nie tylko z kurczakem ale prawie z każdą pieczenią.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldek
Go
|
piekę mięso szczelnie opakowane Opakowane w co? W folię z toxycznego aluminium?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Waldek, w co tylko zechcesz. To może byc również szybkowar.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MORGANO
Go
|
Mięso kurczaka zawiera bardzo mało tłuszczu. Więc dobrze by było tak jak ktoś powyżej wspomniał owinąć go boczkiem. Natomiast lekarka bea561 ogóle nie zalecałaby kurczaka. Kurczak ma bardzo dużo białka w stosunku do tłuszczu. Mały kawałek kurczaka na pewno nie zaszkodzi, ale jak to często bywa niejednokrotnie wiele osób spożywa pół kurczaka i to już jest wielka nieprawidłowość gdyż wówczas wątroba musi ten nadmiar białka przetwarzać na węglowodany. O wiele bardziej wartościowym mięsem drobiowym jest kaczka, lub gęś.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
pomimo swojej uszczypliwości
Chciałem być tylko zabawny .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
Dlatego należy stawiac sprawę jasno tak jak zrobił to Morgano bo przerwał nasze dywagacje jednoznacznym stwierdzeniem że należy brac do obliczeń towar przed obróbką cieplną ,czyli na surowo.Ale może Masz inne zdanie to napewno go wysłucham.
Oczywiście zgadzam się w tej kwestii z Morgano. Jednak, gdy podadzą nam pieczonego kurczaka w restauracji to chyba podają (jeśli podają) masę pieczonego kurczaka. W pozostałych przypadkach lepiej liczyć na surowo. T, B i W chyba nie wyparuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MW
Go
|
najważniejszym problemem jaki postawiłem chyba jest merytoryczny i bardzo ważny
Zgadzam się z Tobą. Wszystko powinno być logiczne. Więc dobrze by było, żeby ktoś z osób bardziej kompetentnych ode mnie wypowiedział się czy jest to jakaś pomyłka z tą zawartością białka w kurczakach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MORGANO
Go
|
Trzeba przyjąć, że obliczenia pieczonego kurczaka są prawidłowe. Tak samo będą prawidłowe Twoje obliczenia w zależności co wraz z kurczakiem do brytfanny włożysz. Czy do pieczenia dodasz smalec, dołożysz cebulę i inne warzywa. Nie można przejmować się takimi drobiazgami , ale należy pamiętać jeżeli nie zachodzi uzasadniona konieczność to nie należy ciągle zmieniać danych. Tak samo w warunkach domowych nie sposób obliczyć BTW w rosole niestety trzeba przyjąć wskaźniki laboratoryjne tabelaryczne. Żywienie optymalne jest najlepszą formą odżywiania się. Niestety trzeba przestrzegać proporcji, ale zdrowy cz łowiek nie może popadać w skrajność i wydziwiać ot tak sobie dla zabawy. Oczywiście, że trzeba liczyć wszystkie produkty jakie spożywamy po pewnym czasie praktyka i rutyna robi swoje i nie trzeba za każdym razem dokładnie ważyć to wszystko co zjadamy. Najważniejsze w żywieniu jest by zjadać produkty zalecane i w miarę możliwości unikać produktów niewskazanych w żywieniu optymalnym. Wskazane proporcje BTW z dokładnością po przecinku jest tylko matematycznym wyliczeniem i może mieć zastosowanie przy spożądzaniu ogromnej ilości danego produktu, ale w warunkach domowych dane po przecinku są tylko i wyłącznie podane dlatego by nikt nie mógł doszukać się pomyłerk w wyliczeniach. Każdy kto dokładnie zapozna się z zasadami żywienia optymalnego to doskonale wie co wolno i czego należy unikać. Owszem zdarzają się osoby które pragną poznać czasami coś czego nie rozumieją, ale przeważnie jak zauważyłem zostaję rzucony temat który jest wałkowany i wyżymany do granic ostatnich możliwości. Praktycznie w warunkach domowych nikomu to nie jest potrzebne. Chyba że ktoś chce by za kogoś odrobić zadanie domowe i pomóc komuś w znalezieniu materiałów w celu napisania pracy magisterskiej. Jeszcze raz podkreślam, że jeść możemy wszystko tylko inaczej. A potrawa pięknie podana smakuje wyśmienicie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Może mi ktoś wytłumaczyć,jak może dochodzić do przebiałczenia,skoro się czyta ,że nadmiar białka przerabiany jest na węglowodany i tłuszcz? To chyba dochodzi do "przewęglowodanienia" i "przetłuszczenia",nie? Ja to z tym jest?
Albo to: Nadmiar białka=ketony w moczu i trzeba zwiekszyć węglowodany.Ale dlaczego tak się dzieje,skoro nadmiar białka przerabiany jest na węglowodany . Może mi to ktoś wytłumaczyć?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
No słusznie prawisz - to co tu się zaś powtarzać?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
No słusznie prawisz ...
-Nie uwierzysz,ale dziś rano nim oczy otworzyłam, właśnie o tym pomyslałam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Albo to: Nadmiar białka=ketony w moczu i trzeba zwiekszyć węglowodany.
a mi się wydawało - niedobór węglowodanów=ketony? nadmiae białka=azot polipeptydowy czy jakos inaczej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
a mi się wydawało - niedobór węglowodanów=ketony?
No to jeszcze niech się Tobie "powydaje",że: " Nadmiar ciał ketonowych wytwarzanych na diecie wysokobiałkowej może doprowadzić do wystapienia kwasicy"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Być może moje myslenie jest smieszne dla tych co znają reakcje biochemiczne,no ale jest całkiem logiczne Np tak: dieta bogatobiałkowa=dieta ketogeniczna. Bogatobiałkowa="nadmiar" białka=przerabianie na węglowodany i tłuszcz"="ketony Ale tego nadmiaru białka teoretycznie być nie może,bo jest od razu przerabiany na te węglowodany i tłuszcz . No,to są moje teorie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
To nie ma w efekcie znaczenia, bo jest w uproszczeniu zawsze tak: tłuszcze endogenne i egzogenne - betaoksydacja, cykl Krebsa, fosforylacja oksydacyjna - ATP węglowodanów akuratnie: glikoliza - a-CoA - endogenny, zapasowy cytozolowy tłuszcz energetyczny, betaoksydacja, cykl Krebsa, fosforylacja oksydacyjna - ATP nadmiar węglowodanów: glikoliza - a-CoA - endogenny, zapasowy cytozolowy tłuszcz energetyczny, kolejny nadmiar - wywalenie do osocza TGL lub cholesterolu - czyli prokukcja koksu, jeszcze większy nadmiar dochodzi cukrzyca typ II. - bałagan jak cholera, czyli "geny chorobowe", czyli syndrom metaboliczny... ze wszystkimi swymi dobrodziejstwami (to zależne od podaży tłuszczu egzogenego) nadmiar białka: po wywaleniu azotu - glukoneogeneza, glikoliza, a-CoA - zapasowy cytozolowy... jak w przypadku węglowodanów... Dlatego dieta "japońska" jest korzystniejsza od każdej "niskowęglowodanówki" w której nie dostarcza się odpowiedniej ilości tłuszczu egzogennego do fosforylacji oksydacyjnej. A więc klasyfikacja diet od najlepszej do najgorszej: Dieta Optymalna, Lutz (dieta modyfikowana przez autora od 2003r w kierunku Diety Optymalnej - czyli 72g węglowodanów, tłuszcz do woli, białko do 1g) , dieta japońska, dieta naturalna (jedz co chcesz, byle nie za dużo), dieta "niskowęglowodanowa - wysokobiałkowa" (Lutz- klasyczny, Atkins inne "wymysły niskowęglowodanowe"), i na koniec wszystkie wymysły bilansowane i niebilansowane typu wegetarianizm, śródziemnomorska, 5xwarzywaiowoce do 1000 kcal łącznie Konsekwencje zdrowotne każdej diety są wybitnie skorelowane z proporcją GSO i są tym gorsze, czym bardziej odbiegają od proporcji BTW lub BWT jak około 1:2,5-5:0,5. Ilość W lub T jest ściśle powiązana z wysiłkiem energetycznym organizmu. Najgorsze jest: głodzenie, "korytko" i "ubogie pastwisko". No tak to wygląda "na szybko" i w uproszczeniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|