Autor
|
Wtek: Zagłada ? (Przeczytany 57839 razy)
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
jednak przy każdej epidemii 30 % populacji przeżywa. Jako odporniejsze organizmy. Dobór naturalny? Optymalni w większości przeżyją
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Szczerze wątpię, że dieta to wszystko, co potrzeba by być elitą przeżywającą mór. Szczęście też trzeba mieć i wziąć od rodziców odpowiednie (wcale nie "najlepsze", tylko najodpowiedniejsze w danej sytuacji) wersje materiału genetycznego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
Szczerze wątpię, że dieta to wszystko, co potrzeba by być elitą przeżywającą mór. Szczęście też trzeba mieć i wziąć od rodziców odpowiednie (wcale nie "najlepsze", tylko najodpowiedniejsze w danej sytuacji) wersje materiału genetycznego. Choroby mogą być też skutkiem oddziaływania czynników fizycznych, takich jak: hałas, promieniowanie elektromagnetyczne czy jonizujące. Ponadto istotnym determinantem zdrowia i/lub choroby jest styl życia. Określa on nasz codzienny rozkład zajęć, a w nim ilość i rodzaj pracy, odpoczynku i snu, rodzaj diety, aktywność fizyczną, sposób reagowania na sytuacje stresowe, przyjmowanie używek. Badania, przeprowadzone w kilku ośrodkach na świecie, pokazują procentowy rozkład ww. czynników: 1. styl życia - 50%; 2. czynniki biologiczne (geny) - 20% 3. czynniki środowiskowe - 20% 4. medycyna naprawcza -10% Wskazuje to, że ponad połowę wszystkich determinantów zdrowia stanowi nasz styl życia. Zob. B. M. Dobrzańska, Zdrowotne skutki degradacji środowiska, (w:) Ochrona środowiska przyrodniczego, G. Dobrzański (red.), Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009, s. 170-171.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Oczywiście, że szeroko pojęte środowisko ma potężny wpływ na geny, obecnie chyba mówi się o 80%. Ale trzeba mieć odpowiednie geny, by ono na nie zadziałało. W opisach wielkich epidemii oczywiście biedota, zwłaszcza miejska (miasta były zasyfione i przeludnione) padała równo, ale szlachty i władców też nie omijała pani z kosą. Indian Ameryki wytłukły zwykłe wirusówki, które są powszechne w naszych przedszkolach, a przenieśli je wyniszczeni i zapijaczeni marynarze i żołnierze, na zdawałoby się doskonale odżywionych i silnych genetycznie (naturalna selekcja) Indian.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Statyny to świetny interes i oby trwał wiecznie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
... Indian Ameryki wytłukły zwykłe wirusówki, które są powszechne w naszych przedszkolach, a przenieśli je wyniszczeni i zapijaczeni marynarze i żołnierze, na zdawałoby się doskonale odżywionych i silnych genetycznie (naturalna selekcja) Indian.
Był chyba handel wynalazkami spożywczymi, barter...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Kuszące. Zapewne częściowo prawdziwe, bo rzadko coś jest jednoprzyczynowe. Ale olbrzymie ilości Indian obu Ameryk ginęły przy pierwszych kontaktach, zwłaszcza na ospę, dur brzuszny i różyczkę, więc nie ma mowy o "ucywilizowaniu" ich. http://odkrywcy.pl/martykul.html?kat=122994&wid=13612985My też dostaliśmy kiłę w gratisie, a jak ściągnięto Czarnych do Ameryki, to dopiero się porobiło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
stawiam na kwarantannę Kazimierza
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
U nas była wyższa kultura. Np. Niemcy nawet na dworach toalet nie znali. Tam był brud i smród...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To prawda, Francuzi w odwiedzinach u nas robili dwójeczkę do kominka, a u nad już wygódki były, a doły kloaczne sypano wapnem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|