Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Sympatyczne smuklenie i dobre samopoczucie (Przeczytany 8758 razy)
|
innersmile
Go
|
Po poczatkowych klopotach na ZO-uczucie chlodu oraz chec na slodkie, ktore na szczescie sie szybko wyjasnily i zniknely, teraz obserwuje juz pozytywne zmaiany. Po pierwsze: -powolutku, ale jednak smukleje, a nie chudne, jak to zwykle bywalo w zawrotnym tempie. Wygladalam wtedy, jakbym sie postarzala o 10 lat w 10 dni! Zmieniaja mi sie ksztalty-nie wiem, jak to przelozyc na kg, bo nadal sie nie waze. -skora na twarzy wyglada super, a na ciele nie jest przesuszona-szczegolnie na lydkach, ktore czasem drapalam bez opamietania -apetyt mi sie przestawia z marzen o weglowodanach na optymalne jedzonko-wczoraj w polsnie gadalam przez sen o zupie na wywarze miesnym i kotletach z jajek! o retty!
We wczesniejszych postach przekonywano mnie do rotacji produktuw mlecznych. Nie stosuje tej zasady, ale ograniczylam troche smietanke i sery. Nie wiem, czy to mialo bezposredni wplyw na samopoczucie, ale prawda jest taka, ze jest zdecydowanie lepsze.
Masla jem jednak nadal tyle ile jadlam.
Smalec zdobylam, ale na razie obchodze go szerokim lukiem. az przyjdzie mi na niego ochota...
Poza tym mam wiecej energii i lepszy nastroj.
Marta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monikaf
Go
|
Po poczatkowych klopotach na ZO-uczucie chlodu oraz chec na slodkie, ktore na szczescie sie szybko wyjasnily i zniknely, teraz obserwuje juz pozytywne zmaiany. Po pierwsze: -powolutku, ale jednak smukleje, a nie chudne, jak to zwykle bywalo w zawrotnym tempie. Wygladalam wtedy, jakbym sie postarzala o 10 lat w 10 dni! Zmieniaja mi sie ksztalty-nie wiem, jak to przelozyc na kg, bo nadal sie nie waze. -skora na twarzy wyglada super, a na ciele nie jest przesuszona-szczegolnie na lydkach, ktore czasem drapalam bez opamietania -apetyt mi sie przestawia z marzen o weglowodanach na optymalne jedzonko-wczoraj w polsnie gadalam przez sen o zupie na wywarze miesnym i kotletach z jajek! o retty!
We wczesniejszych postach przekonywano mnie do rotacji produktuw mlecznych. Nie stosuje tej zasady, ale ograniczylam troche smietanke i sery. Nie wiem, czy to mialo bezposredni wplyw na samopoczucie, ale prawda jest taka, ze jest zdecydowanie lepsze.
Masla jem jednak nadal tyle ile jadlam.
Smalec zdobylam, ale na razie obchodze go szerokim lukiem. az przyjdzie mi na niego ochota...
Poza tym mam wiecej energii i lepszy nastroj.
Marta
Czesc Marta A ja 2 tygodnie temu wrocilam do DO i chudne w zawrotnym tempie, schudlam juz 5 kilogramow. Mam nadzieje ze nie postarzalam sie o 5 lat Inna rzecz, ze mam napawrde duza nadwage, w chwili zaczecia DO pond 20 kg . Tak samo jak i Tobie zmniejszyl mi sie apetyt, i skora na twarzy wyglada duzo lepiej, nie chce sobie wmawiac ale wydaje mi sie ze wyglada mlodziej , albo to tylko pobozne zyczenia . Ciesze sie, ze odnotowujesz takie pozytywy stosujac DO. Pozdrawiam Cie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
innersmile
Go
|
Witam serdecznie Chcę na początku sprostować moją wypowiedź o chudnięciu. Nawiązywała do mojego wcześniejszego postu, w którym "prosiłam o pomoc". Opisałam tam swoją historię. Głównie problemy z wagą i odchudzaniem. Kiedyś odchudzałam się bardzo drastycznie, bardzo głupio i wręcz nieludzko. I o takich skutkach szybkiego odchudzania pisałam, mając na myśli "10 starsza w 10 dni". Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Teraz wiem, że można chudnąć powoli, ale skutecznie, odżywiając swój organizm, a nie katując się non stop. Teraz żyję-kiedyś wegetowałam.
Poza tym cieszę się, że moge podzielić się na forum swoimi spostrzeżeniami i wątpliwościami, których mam jeszcze mnóstwo, ale teraz czuję się o wiele "bezpieczniej", wiedząc że znajdę tu pomocne rady i uwagi Serdecznie pozdrawiam. Marta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
-powolutku, ale jednak smukleje, a nie chudne, jak to zwykle bywalo w zawrotnym tempie. Świetna obserwacja! Ja miałam dokładnie tak samo po rozpoczęciu ŻO - wrażenie, że się ładnie zaznaczyły mięśnie w miejscach, w których nie widziałam ich od lat, a szczególnie zaskoczył mnie mój brzuch, który nagle zaczął wygłądać jakbym ćwiczyła codziennie po sto "brzuszków" Chyba nie muszę dodawać, że te efekty utrzymują się przez cały czas (jestem na ŻO 14 miesięcy). Cieszę się, że Tobie też się udało! A smalec... na pewno zasmakuje, szczególnie jak się zrobi taki np. z cebulką, wytopiony ze słoniny we własnej kuchni, mniam... Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monikaf
Go
|
tak czytam i sie zastanwiaam, to moze ja chudne za szybko
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adiqq
Go
|
Nie przejmuj sie Monikaf, wcale nie chudniesz za szybko. Ja od 20.IV schudłem 13kg(na poczatku wazylem okolo 115, teraz 102 przy wzroscie 1,80m. Nie ma sie co przejmować, tak to jest przy duzej nadwadze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
innersmile
Go
|
Jesli chodzi o tempo utraty zbednych kg, to chyba kazdy ma indywiualny rytm. Ja wole tym razem wolniej niz szybciej, ale tylko na krotko... Jesli chodzi o miesnie, to ja juz z natuy mam dosyc mocno zaznaczone, wiec co to bedzie, jak je znowu bede widziec zaraz pod skora? Och marzenie od lat niespelnione, a teraz...hm zobaczymy... Jesli chodzi o brzuch, to jeszcze nie jest najbardziej plaski pod sloncem, ale poczekamy zobaczymy... Pozadrawiam i zycze milego piatku Marta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
innersmile
Go
|
Mistrzostwo świata po prostu. Mija kolejny tydzień na ZO, a mi skrzydła rosną. Wszystko wygląda super Przeanalizowałam swój jadłospis od początku-składniki. Niczego nadmiernie nie liczyłam i nie bawiłam się w tabelki, ale sama po sobie już widzę zmiany. Apetyt znacznie mniejszy. Tłuszczu już tyle nie jem, co na początku(1/3 tego co wcześniej), a od kilku dni nie mam już ochoty na kolację. Białko generalnie, to tylko dwa jajka w omlecie rano i mały kotlet na obiad. Na nic więcej nie ma szans. Czasem jeszcze tylko kawałek sera żółtego, który mi bardzo zaczął smakować. Nie jem już tyle produktów mlecznych, co wcześniej-czyli masła, śmietanki i sera ogólnie. Nie rotuję Pr. M ale chyba samo się po prostu reguluje, bo jem ich zauważalnie mniej. Mam więcej energii o 100%, senność po posiłku już nie występuje. Cera super, a wszystkie plamy, małe blizny i zaczerwienienia goją się błyskawicznie. Oczy błyszczą, nie są już tak mocno podkrążone. Miałam pod kolanami brzydkie popękane naczynka, a dziś zauważyłam, że wyblakły i nie są widoczne. Ciało nadal smukleje, a stare jeansy zrobiły się luźne. Tak na oko ważę jakieś 65kg. ALE MOGĘ SIĘ MYLIĆ. Nadal się nie ważę, więc to tylko "miara ciuchowa". W dni, gdy jem mało węglowodanów-tylko mała surówka do obiadu i łyżka zmielonych migdałów do omleta, to mam wrażenie zatkania i dyskomfortu, Wtedy przychodzi też ochota...na FASOLKĘ SZPARAGOWĄ! i wszystko znika. Dziś zamiast fasolki zjadłam 2 surowe marchewki i wszystko minęło. Czyli to po prostu działa. I już. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru. Marta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Widzisz Marta jakie to proste, a ile daje zadowolenia- i najwazniejsze obserwowac i sluchac wlasnego organizmu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
innersmile
Go
|
Działa działa, Jeszcze tylko może kiedyś sama przyjdzie mi ochota na smalec itp., bo na razie jeszcze go nie tknęłam. Nie jem wielu produktów, które są w ŻO zalecane-więc nawet nie wiem, czy jest to tak naprawdę ŻO, a z drugiej strony, skoro tak mi mówi organizm, to się go na razie słucham-szczególnie, że teraz już mi chyba dobrze zaczyna mówić. Mój największy problem minął i już mnie nie męczy. Czasem mam wrażenie, że nawet czekolada 90% wydaje mi się słodka, za słodka... Albo to euforia, albo rzeczywistość. Czas pokaże. Nie czuję się bowiem, jak zazwyczaj to było, ograniczona limitem czasowym diety i myśląca o niej non-stop. Teraz po prostu jem i żyję. I tak już zostanie.
Jeśli chodzi o samo jedzenie, to najadam się jakimś produktem, a później go już nie potrzebuję i nie jem dalej. Czasem mam ochotę na jakąś potrawę-jak np., zupa ogórkowa i nic więcej nie byłoby mnie w danej chwili skusić do jedzenia, więc gotuję zupę. I tak od czasu do czasu o czymś pomyślę, ale generalnie kuchnia i lodówka została wyzwolona z okupacji...
Marta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
I tak jest najlepiej, bo od wagi i liczenia mozna sie tez uzaleznic- a po co jesc cos na co nie ma sie ochoty- zycie jak i jedzenie ma sprawiac przyjemnosc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Super,Marto,tylko szkoda, ze nie kazdy tak szybko jak ty podchodzi do Diety ze zrozumieniem , nawet ci dlugoletni nie widza potrzeby zmian w zakresie diety wtedy choruja,a nie wiedza,z e trzeba organizmowi,dopomodz zmieniajac proporcje,lub wymieniajac produkty
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
innersmile
Go
|
Tabelki, liczenie i bycie więźniem, czegoś co powinno być naturalne i normalne, nie jest JUŻ dla mnie. Ja już się kilkanaście razy pogubiłam w takim "sposobie na zdrowie" i już DZIĘKUJĘ, NIE CHCĘ. Na pewno dobrze jest na początku wiedzieć, jakie produkty zaliczają się do jakiej grupy B, T, W, ale nie wierzę w wyliczanki i kalkulatory na całe życie. Nikt z naszych przodków nie miał kalkulatora biegając za jedzeniem, więc nikt mnie nie przekona, że wyliczanki są sztywne i niezbędne, a już szczególnie kaloryczne. Ja kiedyś piłam tylko kawę i paliłam papierosy przez tydzień i...przytyłam! Kiedy byłam szczęśliwa, miałam komfort psychiczny jadłam wszystko i chudłam. Psychika ma też bardzo duże znaczenie. Dlatego wszystkie diety, to BZDURA, laboratorium. Nie życie. Tylko odpowiedni sposób ŻYWIENIA DO SWOICH POTRZEB ORGANIZMU=ŻO JEST W STANIE ZAPEWNIĆ NAM ZDROWIE. I pomyśleć, że jeszcze ok. 2 miesięcy temu nie mogłam tego TAK NAPRAWDĘ POJĄĆ! Apetyt mnie oszukiwał, jak narkotyki narkomana. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Marta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|