Autor
|
Wtek: Poproszę o sprawdzenie jadlospisu :) (Przeczytany 204658 razy)
|
Tomkiewicz
Go
|
Sławek, uwikłałeś się w dość dziwną wypowiedź. Sugerujesz, że ignorancja na TO-TAL-NY, ale LOJALNY prymitywizm jest godna porównywania do bandy krzykaczy spod znaku "obrońców praw zwierząt" ? Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
Miałem raczej na myśli obronę praw czy to autorskich czy zwierząt
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Sam się uwikłałem. Mam na myśli, że porównujesz rekację na paskudne chamstwo i poteżny prymitywizm do krzyczących oszołomów spod znaku obrońców zwierząt.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
Nie to jest moim porównaniem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Miejmy nadzieję, że jednak poprawi się JAKOŚĆ wypowiedzi... (chciałabym w to wierzyć... ) Ze swej strony mogę dodać, że chyba zacznę korzystać z opcji zgłaszania do moderacji postów, które w moim odczuciu będą tego warte, bo chyba nie ma lepszego wyjścia na te pyskówki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
chyba zacznę korzystać z opcji zgłaszania do moderacji postów, które w moim odczuciu będą tego warte
To niczego nie zmieni. Nie znoszę takiego zinstytucjonalizowanego aparatu represji. Stawiam na i zachowuję optymizm jesli chodzi o zdolności jednostek do życia świadomego i do samodzielnego myślenia opartego na faktach oraz indywidualnym poczuciu szczerego szczęścia. Banowanie zachowuje sens tylko w przypadku ewidentnego spamowania i bezwiednie rzucanych wulgaryzmów, a stosowane ZAMIAST ROZMÓW , jest wynikiem kompletnej bezradności jak te nieszczęsne klapsy. Z drugiej strony, Admin powienien wydawać jakieś opinie w przypadku prostackich zachowań (o czym wielokrotnie pisałem), a przynajmniej sprowokować jakąś na ten temat rozmowę - rzecz jasna , nie stroniąc od krytyki. Nawet najbardziej rozciągnięta w czasie dyskusja, może nawet burzliwa i ostra - jest zawsze lepsza od selektywnego przymykania oczu na prostactwo, które w wielu przypadkach wcale nie wynika z niżu intelektualnego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barja
Go
|
Nie zgadzam się. Dyskusja z prostactwem jest jest bezcelowa. Najlepszą metodę wybrał Bruford.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Nie zgadzam się. Dyskusja z prostactwem jest jest bezcelowa. Najlepszą metodę wybrał Bruford.
To, co nazywamy prostactwem, czesto jest wynikiem miotania człowiekiem przez nieświadome, wyparte treści. Dyskusja z prostactwem jest bezcelowa, gdy wszyscy albo udają , że tego nie widzą albo wręcz przyzwalają na to. Wtedy "prostak" ma jeszcze większą możliwość wypluwania z siebie nieświadomej agresji, bo staje się powszechnie akceptowany. Innymi słowy, przyklaskiwacze robią mu (jej) na złość, wbrew temu, co sami myślą. Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barja
Go
|
Drodzy Tomkiewicze: jak zwykle przeceniacie książkową psychologię. Osobnik agresywny i prostacki pozostanie takim do końca życia i cały tabun psychologów nic na to nie poradzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
Drodzy Tomkiewicze: jak zwykle przeceniacie książkową psychologię. Osobnik agresywny i prostacki pozostanie takim do końca życia i cały tabun psychologów nic na to nie poradzi.
Chyba jednak tak . Wydaje mi sie , Tomki , że wnikanie w "miechanizmy nieunieuświadomione w tym konkretnym przypadku nie ma sensu.W rzeczywistości unika się kontaktu z ludźmi postępującymi w określony sposób.W necie niestety nie jest to do końca możliwe.Barja ma rację , nigdy nie porozumiesz się z człowiekiem wyznającym zupełnie inną hierarchię wartości i wychowanym wg zupełnie odmiennych zasad.A jednak ,z drugiej strony, są momenty w których należy zareagować , w myśl słynnego powiedzenia pastora Niemollera.Należy zareagować zdecydowanie po to by prostactwo nie zwyciężyło normalnych ludzi.Społeczność tego forum dała w koncu głos a i Admin się ulitował .I dobrze. PS odpowiedziałem na wasze pytanie ad Anneliese
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Oj, ilość przeczytanych przeze mnie książek psych. jest wyjątkowo mała - zawiera się w może 30-40 pozycjach. Zresztą, większość z nich opiera sie na mało weryfikowalnych teoriach.
Bruford, wiesz dobrze, że z zrezygnowaliśmy z dialogu z kilkoma osobami, szczególnie "sterownymi". Gdybym nie wnikał, byłbym odpowiadał agresją na agresję. Gdybym nie rozwiązał swych problemów, toczyłbym wulgarny, brutalny bój o "mojszość" (patrz Brufordzie na moje dawniejsze posty, jestem "przerażony" gdy je czytam i zadowolony z drogi jaką przeszedłem). Co do omijania szczególnego typu ludzi. Od dłuższego czasu o tym piszę. To tak jak z moimi rodzicami. Chciałem nawiązać konstruktywne relacje oparte na wzajemnym poszanowaniu i zrozumieniu , lecz to wszytsko na nic, gdyż oni zaprzeczą każdej krzywdzie, którą mi wyrządzili - czy to była ignorancja na moje potrzeby czy też lanie po dupie i wbijanie do głowy braku pewności siebie. Wiem teraz, że dopóki oni nie uznają win swych rodziców, ze zrozumiałych względów nie będą chcieli widzieć swoich. A wiem, że tak się nie stanie i dlatego uważam, że nie ma dla nich miejsca w moim życiu. Ponadto, uważam, że warto wnikać, pomimo wszystko warto. W moim i Marishki przypadku - możecie wierzyć lub nie - nie odbyło się to w trybie poksiążkowym. Przytoczona wielokrotnie Alice Miller pisze dokładnie to, co my myślimy. Powiedzmy, że jest takim naszym świadkiem empatycznym. Inna sprawa, że dysponuje wieloletnią , skuteczną praktyką i "zarobiła" sobie swoją nauką na przełom w psychologii, który nigdy nie zostanie zaakceptowany w akademickim światku. Nigdy, dopóki będzie istniał zapis "czcij ojca swego i matkę swoją" i dopóki triumfy święcić będzie programowanie neuro-lingwistyczne. Psychologia nie powinna uczyć , jak się odnaleźć w stosie gówna, ale jak z niego wyjść. Na razie mamy opcję pierwszą.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zdrowa
Go
|
i jeszcze jedno swoją wiedzą przewyższa wszystkich lekarzy optymalnych jakich znam
A jeszcze tacy są? Wykruszyli się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
. Nigdy, dopóki będzie istniał zapis "czcij ojca swego i matkę swoją" i dopóki triumfy święcić będzie programowanie neuro-lingwistyczne.
Tomek
Nigdy, dopoki ludzie będą źle interpretowac zapis w czwartym przykazaniu. Jeżeli ktoś w tym przypadku rodzic będzie nas źle traktował i nie będzie się chciał do tego przyznac i nie poprosi o przebaczenie to nie mamy takiego obowiązku aby go czcic za wszelką cenę. Wybaczac możemy tylko tej osobie która zrozumie swój błąd, albo przynajmniej stara się nas zrozumiec.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Wybaczac możemy tylko tej osobie która zrozumie swój błąd, albo przynajmniej stara się nas zrozumiec.
Z tym pełna zgoda. Ciągle o tym piszemy. Natomiast co do nakazu czci nr 4 - nie da się tego interpretować. To brzmi wyraźnie i jednoznacznie - to nakaz czci - w dodatku jednostronny. Fewo, bądź tak dobra i nie wciskaj relatywizmu i swobody interpretacji tam, gdzie nie ma zastosowania. To nie poezja , to zbrodniczy i niesprawiedliwy rozkaz. Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
T.ty starasz sie nam wmowic,ze ludziska wiary katolickiej zyja wedle przykazan Bozych,przeciez to totalna bzdura, ludziska ida do kosciola,tam sa "swieci"a wracaja do domu i co rzeczywistosc,realia dnia codziennego,pijany awanturniczy syn,lub ojciec,albo matka samotna z dzieciakami,albo jezeli to jest mlodziez,to oni tez zadza sie innymi prawami-prawami mlodosci, chociaz gdy widze te masy ludzkie ciagnace na spotkania z Papiezem, to po cichu mysle,ze jednak znajdzie sie garstka ludzi zyjacych wedlug przykazan Bozych
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monikaf
Go
|
podobalo mi sie stwierdzenie Tomkiewczow, (ze 4 przykazanie mialoby tylko wtedy sens, gdyby obok dopisac to samo o dzieciach...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
T.ty starasz sie nam wmowic Niczego nie staram się wmawiać. Nigdy nie napisałem, że katolicy żyją wedle przykazań. Gdyby tak było, musiałbym uciekać z tego kraju, bo byłoby jeszcze gorzej. Wyobrażasz sobie tak potworne zakłamanie, życie w takiej niezgodzie z naturą ? Wyobrażasz sobie te skłębione namiętności, te wytłumione uczucia ? I tak ci ludzie mają przekichane, bo narzucono im nie tyle coś irracjonalnego, ale zwierzchnictwo kościoła, klerostwa. Gdy widzę tłumy spieszące na spotkania z klerem wyższym, ciarki przerażenia mnie opanowują. Ten tłum , na jedno skinienie papieża, mógłby rozszarpać innowiercę na strzępy. Na szczęście, papieże już dawno zaprzestali podobnych praktyk. Szczują w inny sposób, bardziej wyrafinowany. Na jednym z forów powiedziałem (zdecydowanie za ostro) , że papież nie jest tak świetlistą postacią, jaką go malują . Wywalono mnie z forum ponad ROK po tym fakcie !! I zrobili to bardzo inteligentni ludzie, którzy w kilka dni po śmierci papieża byli w stanie dosłownie poszatkować mentalnie każdego, kto wydusiłby choć UŁAMEK faktu, który nie zgadza się z powszechną wiedzą o funkcjonowaniu państwa kościelnego. To nawet nie byli katolicy, wielu z nich to jednostki autorytarne. Dla nich to był zastępca lub replika surowego, nakazującego ojca - stąd taka a nie inna psychoza, stąd taka a nie inna linia obrony. Nie potrafię Kodar podzielić Twojego optymizmu w tej sprawie. Spróbuj jednak od razu nie skazywac mnie za krytykę takiego "ludzkiego pomnika", bo za jakiś czas możesz przypadkiem dowiedzieć się, że rysują się na nim cienkie, ale głębokie rysy. Już raz się pomyliłaś...tu na tym forum, ale przynajmniej nie ubrałaś tego w milczenie. Tomek Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
bądź tak dobra i nie wciskaj relatywizmu i swobody interpretacji tam, gdzie nie ma zastosowania. To nie poezja , to zbrodniczy i niesprawiedliwy rozkaz.
Tomek
Ja nie wciskam kitu. To fakt jest taki, że Bóg wybacza nam grzechy tylko wtedg gdy zrbbimy rachunek sumienia, wyznamy grzechy i poprosimy o przebaczenie.... To dlaczego miało by byc inaczej z człowiekiem? A poza tym religie n ie mają tu nic do tego. To kultura danego społeczeństwa wymusza takie a nie inne zachowanie. Jesteśmy "więźniami" tradycji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jesteśmy "więźniami" tradycji. Czemu Fewo jesteś smutna i piszesz ,że jesteśmy "więźniami" tradycjii? Poprzez to ,ludzkość przetrwała wiele pokoleń. Nie wszystkie zwyczaje,tradycje są złe. dzięki temu coś nas wiąże,zespala,tworzymy społeczność. Teraz jednak obserwuje się jakiś specyficzny zanik tradycji,zwyczajów,np. powstaje coraz więcej luźnych związków (kobieta -męzczyzna) ,jakieś chore tolerancje typu ,że mąż pozwala żonie na zdradę,bo sam zdradza itp. To gubi społeczność,niszczy prawdziwe więzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Fewo, ekhmm...piszesz o wybaczaniu przez Boga jako o fakcie. Tu rozsądny dyskurs ma swój epilog.
Dalej piszesz, że jesteśmy więźniami tradycji. Na szczęście, nie wszyscy. Skoro nazywasz siebie więźniem, wyzwól się. Istnieje wiele aspektów tradycji, które prowadzą do destrukcji, nieszczęść. Tradycja kulturowa to taki przymus powtórzeń, najczęściej nie mających sensu, lecz społecznie powszechnych. Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|