fewa
Go
|
Witam wszystkich. Zastanawiałam się co mogę napisac pozytywnego o ŻO w moim przypadku. Może zacznę od początku, jak to było, że zdecydowałam się na zmianę żywienia. Moja mama kupiła przypadkiem książkę dr JK i tak się zaczęło. Rozmawialiśmy tylko o tej książce i przyczynach choroby. Podobała mi się ta książka, przeczytałam prawie wszystkie. Myślałam aby zmienic sposób żywienia tylko nie chciało mi się gotowac dwóch obiadów. I pewnego dnia zostałam pozytywnie zaskoczona przez moje córki. Oświadczyły, że chcą byc na diecie dr JK bo nie chcą miec alergi, nie chcą byc chore. Córka miała w zagięciach łokciowych zaczerwienie, po trzech dniach zniknęło i już nie powróciło. A ja skórę na dłoniach miałam bardzo zniszczoną, robiły mi się takie rany,nie mówiąc o paznokciach wiecznie się rozdwajających. Myślałam, że to od mycia garów. Teraz dłonie mam zdrowe, żadnych zniszczeń mimo mycia garów bez rękawic. Paznokcie też są mocne. W dzieciństwie miałam operacje stawu biodrowego. Im starsza tym mnie bardziej pobolewał. Więc to był chyba ostatni dzwonek aby sobie pomóc, bo lekarze mówili, że na to nie ma lekarstwa, jedynie przeciwbólowe. Na diecie mniej mnie boli noga. Wiem, że te schozenie leczy się najdłużej/zwyrodnienie stawu/ W brew pozorom wydawałoby się, po co ta zmiana. Po pierwsze nie lubię niepotrzebnie wydawac pieniędzy na lekarstwa, a już nie mówiąc wyczekiwania w kolejce do lekarza. A poza tym bardzo mi smakuje kuchnia optymalna. Dla mnie to nie dieta, to normalne jedzenie dzięki którym mam więcej czasu bo mniej spędzam w kuchni.
|