forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-22, 10:29:02

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.
669688 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  Zwracam się o pomoc
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] 2 3 4 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Zwracam się o pomoc  (Przeczytany 48271 razy)
genek
Go


Email
Zwracam się o pomoc
« : 2007-07-07, 19:49:13 »

Zwracam się o pomoc do "lekarki" albo kogoś innego.Chodzi o moją wagę.
Mam 12 kilogramów nadwagi. Postanowiłem zakosztować DO.
Moi znajomi namawiają mnie na tą dietę.
Boje się jednak o to czy nie będzie po tej diecie gorzej. Jakieś problemy z nadciśnieniem i inne. Znam takich co nastąpiło u
nich pogorszenie stanu zdrowia po tej diecie.Ciekawej rzeczy dowiedziałem się, od innej osoby. Żeby sobie dał spokój z tą
dietą, że ta dieta nie jest dla mnie, że mi  "nie będzie służyć".
Nie wiem czy od początku zastosować  rotację mlecznych .Oto moje wątpliwości :
1. Czy zastosować co 3,czy co 7 dni? Czy co 3 dni oznacza,że produkty mleczne odstawiamy na 3 dni,a na 4 dzień może
być jakiś produkt mleczny.
2. Czy cholesterol w żółtkach  mi nie zaszkodzi.
Zapisane
fewa
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #1 : 2007-07-07, 20:20:51 »

Witaj genek.
lekarki nie będzie do 18. 07. Prawdopodobnie urlop.
Piszesz, że masz znajomych na diecie, to ich posłuchaj.
Boisz się czy nie będzie po tej diecie gorzej. A co masz do stracenia. Wypróbuj, a przekonasz się. Do chwili powrotu lekarki na pewno nie umrzesz. Ja jestem piąty rok i jeszcze żyję  Laughing i mam się świetnie. Czy ta dieta jest dla Ciebie to musisz się sam przekonac. Na pewno nie będziesz żałował.
odp.1.- Jak chcesz, ale lekarka pisała, że lepiej chudnie się na rotacji mlecznych. Wystarczy jak sobie zrobisz ucztę mleczno - serową  w sobote i niedzielę, albo jakiś inny dzień.
2. - cholesterol w żółtkach jest tylko wtedy szkodliwy jeśli je sie dużo węglowodanów. W DO jest leczniczy przy proporcji W - 0,8 na kg masy ciała. BTW 1:2-3:08.
Masz znajomych to Ci dokładnie wytłumaczą. Warto by przeczytac chociaż jedną książkę dr J. Kwaśniewskiego.
W dziale kuchnia opty. jest sporo przepisów.
Pozdrawiam.
      Świat nalezy do ludzi odważnych.
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #2 : 2007-07-07, 20:30:09 »

Dziękuje za odpowiedź, tak zrobię, faktycznie albo będzie dobrze, albo zrezygnuje. 
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #3 : 2007-07-07, 20:38:41 »

Witaj genek.
Ode mnie;Nie ma nic dziwnego w jajecznicy na boczku na śniadanie.Mięsko na obiad i coś optymalnego(czyli normalnego) na kolację.Jest to najnormalniejsze jedzenie.
Tylko musisz pamiętać ,aby źródłem energii dla Ciebie były tłuszcze,nie węglowodany.
I jak najwięcej ruchu.To dobrze robi na zdrowie i na sylwetkę.
Zapisane
Adiqq
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #4 : 2007-07-12, 11:05:29 »

Ja osobiscie nie jadam jajecznicy z boczkiem Razz nadmiar bialka i mam automatycznie wypryski na skorze na mniej wiecej tydzien - wiec jadam jajecznice ale tylko na smalcu z cebulka. Genek, nie przejmuj się, ja jeszcze 20.04 ważyłem 115kg, dzisiaj waże niecałe 95kg. Posiłki jem 2 - jeden to warzywa z tluszczem, drugi to żółtka lub mięso+trochę węglowodanów i tłuszczu. Drugi posiłek jem o 16-17 (no chyba że pracuję w dziwnych godzinach np na nocki, to oczywiście inaczej) i to mi w zupełności wystarcza. Ważyć nic nie ważę, jem intuicyjnie...węglowodanów nie przekraczam, bo jem je tylko w postaci warzyw - żadnych produktów zbożowych + mleczne jak mi się zachce (czyli w praktyce co 2 tygodnie jakiś serek Smile) Znajomi i rodzina mnie nie poznaja Smile Muszę całą garderobę wymienić, ale powiedziałem sobie że poczekam, jak 10kg będę mieć mniej to kupię coś, jakoś się przemęczę Wink A co do żółtek jeszcze...mi osobiście żółtka najbardziej podchodzą...jak przez kilka dni nie jadłem żółtek/jajek, to przestałem chudnąć....jak tylko wróciłem do żółtek, to od razu waga w dół. A cholesterolu się nie bój...
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #5 : 2007-07-21, 21:55:05 »

Kłaniam się ponownie, 2 tygodnie na diecie i 4 kilogramy ubyło.
Czytałem sporo na tym forum i na zagranicznych stronach o cholesterolu.
Nie chciałem ryzykować przedwczesnej miażdżycy i śmierci dlatego żółtka poszły do kanalizacji.
Czuje sie rewelacyjnie, częściowo pewnie przez podekscytowanie i pewnie przez zmniejszenie wagi i odciążenia serca.
Znajomi, którzy stosują ŻO w sposób lekceważący cholesterol byli wręcz zaszokowani tym ze nie jadam żółtek i prawie sie na
mnie obrazili i przekonywali, że przecież w książkach pisze że cholesterol taki dobry. Ja sobie myślę jaki może być dobry
skoro tyle osób umiera na choroby które pierwotnie są spowodowane przez objadanie sie cholesterolem.
Może robie źle że podchodzę ostrożnie i biorę pod uwagę zdanie przeciwników cholesterolu, ale wszyscy lekarze jakich znam
radzą unikać cholesterolu. Jeżeli mogę uniknąć ryzyka i nie jeść żółtek które mają obrzydliwy smak to dlaczego z tego nie skorzystać.
Ciekawe co o tym myślicie. Czy ostrożność popłaca czy jednak zachować się jak fanatyk i żółtka jeść?
Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #6 : 2007-07-21, 22:14:20 »

Ciekawe co o tym myślicie. Czy ostrożność popłaca czy jednak zachować się jak fanatyk i żółtka jeść?

Jak FANATYK zachowujesz sie NIE JEDZAC ZOLTEK .

[b]Czytałem sporo na tym forum i na zagranicznych stronach o cholesterolu.

Chyba niezbyt uwaznie!
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #7 : 2007-07-21, 22:50:30 »

Hana mój kolega lekarz pożyczył mi książkę biochemie Harpera i kazał poczytać o cholesterolu. Trochę to trudne ale czytam

to co zaznaczył i niestety z tego co przeczytałem nie wynika że jestem fanatykiem przeciwnie moja ostrożność jest

uzasadniona. Nic nie tracę nie jedząc żółtek bo białko doskonałe jest w mięsie i białku jaja a w Harperze wyraźnie pisze że

cholesterol koreluje z miażdżycą a miażdżyca to pierwsza przyczyna śmierci. Czy Harpera napisali szarlatani? Czy jacyś

nawiedzeni niedouczeni?
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #8 : 2007-07-21, 23:18:35 »

Jeżeli mogę uniknąć ryzyka i nie jeść żółtek które mają obrzydliwy smak to dlaczego z tego nie skorzystać.
Ciekawe co o tym myślicie. Czy ostrożność popłaca czy jednak zachować się jak fanatyk i żółtka jeść?

Skoro (tak rozumiem) żółtka mają taki obrzydliwy smak dla Ciebie ,to dlaczego miałbyś się nimi katować?  Very Happy 
Jak coś mi nie smakuje ,to tego nie jadam  Very Happy
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #9 : 2007-07-21, 23:22:01 »

Hana mój kolega lekarz pożyczył mi książkę biochemie Harpera i kazał poczytać o cholesterolu.  w Harperze wyraźnie pisze że

cholesterol koreluje z miażdżycą a miażdżyca to pierwsza przyczyna śmierci. Czy Harpera napisali szarlatani? Czy jacyś

nawiedzeni niedouczeni?

he he  niedouczeni i szarlatani   to ci co czytają wybiórczo

a nie napisano tam przypadkiem że  jedzony  ma minimalny wpływ na jego poziom w organizmie?

ps. powiedz koledze niech sobie przypomni wykłady  i poczyta o metabolizmie

jeśli ci żółtka nie smakują to pewnie  "normalnych " jaj nie jadłeś
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #10 : 2007-07-21, 23:32:52 »

Jeżeli mogę uniknąć ryzyka i nie jeść żółtek które mają obrzydliwy smak to dlaczego z tego nie skorzystać.
Ciekawe co o tym myślicie. Czy ostrożność popłaca czy jednak zachować się jak fanatyk i żółtka jeść?

Skoro (tak rozumiem) żółtka mają taki obrzydliwy smak dla Ciebie ,to dlaczego miałbyś się nimi katować?  Very Happy 
Jak coś mi nie smakuje ,to tego nie jadam  Very Happy

To prawda że smak żółtek dla mnie nie jest tak dobry jak mięska, rybki, kawiorku, goloneczki czy galaretki z nóżek.
Tam cholesterolu jest malutko i organizm wydali go z żółcią bez problemu, ale jak się wcina po kilka tysięcy mg cholesterolu dziennie
non stop to nie dziwota że jest miażdżyca i nowotwory, kamice i alzchaimery i co tam jeszcze kto wymyśli.
Doczytałem właśnie do momentu wydalania tego świństwa z organizmu i z tego co przeczytałem to okazuje się że organizm wchłania prawie cały cholesterol z powrotem bezpośrednio z kupy, to mnie zaszokowało ciekawe czy wy o tym czytaliście ? 
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #11 : 2007-07-21, 23:42:11 »

Genek.Ja to rozumiem tak:
Nie należy z niczym przesadzać.Z niczym.Nie przejadać się.Szczególną uwagę trzeba zwrócić na to ,aby nie jadać przed snem.
Będę podkreślać to za każdym razem ,że aktywność fizyczna idzie w parze z prawidłowym zapotrzebowaniem organizmu w składniki pokarmowe-jest to taki "krąg życia "..
Jedno bez drugiego nie ma prawa funkcjonowac poprawnie (to moje zdanie).
Gdy jesteśmy aktywni fizycznie ,to jest prawidłowe spalenie,prawidłowa przemiana materii.Wątpię ,że przy aktywnym trybie życia grozi miażdżyca.
Jeszcze jedno,Jajka są "groźne" ,gdy będziemy wcinać z nimi np. chlebek  Smile .
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #12 : 2007-07-21, 23:51:23 »

Znalazłem fajną stronę o biochemii i tam jest artykuł o cholesterolu

http://arkadiakrotoszyn.webpark.pl/data/biochemia_w6.htm

i w tym  artykule tak napisano:

Jak działa żywienie optymalne w miażdżycy?

Przede wszystkim wyhamowany jest cykl pentozowy spalania glukozy. Nie ma nadmiernej produkcji NADPH2. W takich warunkach nawet, jeśli będzie dużo acetylo-CoA i mało tlenu, synteza cholesterolu zachodzić nie będzie. Zmniejszone spożycie węglowodanów pociąga za sobą zmniejszoną produkcję insuliny, która jest hormonem nasilającym syntezę cholesterolu i kwasów tłuszczowych. Obecne w ścianach złogi zaczynają się powolutku rozpuszczać, tym szybciej, im lepiej ukrwiona jest tkanka. Widzimy więc, dlaczego po przejściu na żywienie miażdżyca szybciej cofa się z małych tętniczek, niż z dużych. W małych tętniczkach złogi są mniejsze a krew ma do pokonania mniejszą drogę poprzez grubość ściany tętnicy do blaszki miażdżycowej. Tam szybciej dochodzi do wypłukiwania się cholesterolu. Jeśli zatkana jest duża tętnica, blaszka miażdżycowa może mieć rozmiar nawet 1 cm. Zanim taka ilość cholesterolu się wypłucze, mogą minąć lata. Dodatkowo, jeśli krew do ściany określonej tętnicy dochodzi do niej przez tą właśnie tętnicę, to oczywiście wypłukiwanie będzie następować na początku tym wolniej im bardziej zatkana jest ta tętnica. Tu również będziemy mieli do czynienia z samonapędzaniem się usuwania złogów. Im więcej cholesterolu zostanie wypłukanego, tym drożniejsza jest tętnica, i tym szybciej następuje dalsze wypłukiwanie cholesterolu. Jest to jeden z powodów, dlaczego całkowicie zamknięte tętnice udrażniają się najwolniej.

Czy wy się z tym zgadzacie czy ten doktor coś naściemniał?
Zapisane
slawek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #13 : 2007-07-22, 00:52:45 »

To prawda że smak żółtek dla mnie nie jest tak dobry jak mięska, rybki, kawiorku, goloneczki czy galaretki z nóżek.
Tam cholesterolu jest malutko i organizm wydali go z żółcią bez problemu, ale jak się wcina po kilka tysięcy mg cholesterolu dziennie
non stop to nie dziwota że jest miażdżyca i nowotwory, kamice i alzchaimery i co tam jeszcze kto wymyśli.
Doczytałem właśnie do momentu wydalania tego świństwa z organizmu i z tego co przeczytałem to okazuje się że organizm wchłania prawie cały cholesterol z powrotem bezpośrednio z kupy, to mnie zaszokowało ciekawe czy wy o tym czytaliście ? 
A doczytałeś ile choregosterolu z POŻYWIENIA organizm może przyswoić ?? a dalej skąd pochodzi odkładany w tętnicach chorysterol ??
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #14 : 2007-07-22, 01:32:45 »

Znalazłem fajną stronę o biochemii i tam jest artykuł o cholesterolu

Czy wy się z tym zgadzacie czy ten doktor coś naściemniał?

toż to ciemnogród przecie  - ha ha
  ps.
gdyby było odwrotnie to przy spożywaniu min 6 żółtek dziennie
przez parę lat,  mając wcześniej stwierdzoną arterioskleroze nie powinienem już dawno dychać

prosta prawda
jak zwykle  nie dociera  tylko do  jaśnie oświeconych autorytetów
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #15 : 2007-07-22, 11:10:57 »

Jakie smutne musi być życie ,gdy człowiek się wciąż lęka czy czasem nie będzie miał miażdżycy,podwyższonego cholesterolu,nowotworu itp.
To bardzo stresujące  Sad
Człowiek przedstawi proste rzeczy;ruch i odżywianie.Ale niestety ta prostota nie trafia do ludzkich umysłów.
Człowiek myśli ,że jak zagłębi się w to ,co jest nie za bardzo zrozumiałe dla niego i to ,co nie zależy od jego woli, to posiądzie wiedzę ,która doprowadzi go do ......."niewiadomoczego".

Gdyby Bóg chciał ,aby człowiek wiedział co się dzieje w jego organizmie,to zapewne udostępniłby nam w oczach jakiś ekranik ,który wskazywałby co się w danym momencie dzieje (coś takiego jak miał Termonator I   Razz ) . Ale nie udostępnił nam tego  Smile (Ciekawe dlaczego ?)
Człowiek miał inne zadania niż zastanawianie się "co mi tam pika?" itp.  A że się zajął zupełnie czymś innym,no to doprowadziło go to do tego, co widzimy własnymi oczami.
Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #16 : 2007-07-22, 12:44:13 »

Hana mój kolega lekarz pożyczył mi książkę biochemie Harpera i kazał poczytać o cholesterolu. Trochę to trudne ale czytam

to co zaznaczył i niestety z tego co przeczytałem nie wynika że jestem fanatykiem przeciwnie moja ostrożność jest

uzasadniona. Nic nie tracę nie jedząc żółtek bo białko doskonałe jest w mięsie i białku jaja a w Harperze wyraźnie pisze że

cholesterol koreluje z miażdżycą a miażdżyca to pierwsza przyczyna śmierci. Czy Harpera napisali szarlatani? Czy jacyś

nawiedzeni niedouczeni?


"Biochemia Harpera"-to tytul ksiazki autorstwa:Roberta K: Murray,  Daryla K. Grannera,  Petera A. Mayesa, i Victora W. Rodwella--to dla scislosci.
I pytam gdzie pisze /ww. ksiazce, ze "cholesterol koreluje z miazdzyca, a miazdzyca to pierwsza przyczyna smierci"??.
Zapisane
Rajano
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #17 : 2007-07-22, 13:17:19 »

Czy cholesterol w żółtkach  mi nie zaszkodzi?

Witam
Zacytuję doktora biochemika W. Ponomarenko, który to bardzo dobrze wytłumaczył:
Ani tłuszcz, ani cholesterol nie mogą powstawać z tłuszczu i cholesterolu, bo natura nie przyjęła takiej strategii. Wszyscy mamy organizmy pochodzenia zwierzęcego. Nie umieją one przerobić tłuszczu na węglowodany, tylko przerabiają węglowodany na tłuszcz. Dlaczego? Bo jedno paliwo jest lepsze, a drugie gorsze. Organizm zawsze przerabia gorsze na lepsze.

Z badań na ludziach opublikowanych w czasopismach naukowych wynika, że wchłonąć możemy tylko 0,35g cholesterolu, czyli mniej niż 0,5g, choćbyśmy zjedli nawet 10g!.
Nie ma zatem znaczenia to, co państwo jedzą. I tak cholesterolu wchłania się mało. Co do syntezy: młody mężczyzna o wadze około 70kg potrafi zsyntetyzować przeszło 1g cholesterolu na dobę. Jeśli dodać do tego 0,35g wchłoniętego, to razem mamy na dobę ok. 1,5g łącznie. Wydala się go również podobnie, tzn. wydala się ok. 0,5g cholesterolu i ok. 1g soli kwasów żółciowych, które też są pochodnymi cholesterolu.
Z powyższego wynika, że właściwie jedyną drogą wydalania cholesterolu jest nasz przewód pokarmowy, i to konkretnie przez żółć. Innych mechanizmów organizm nie posiada, a tak małe wydalanie świadczy o tym, że w przeszłości tak wiele tego cholesterolu nie było. Są ludzie z hipercholestormiami i hipercyglistormiami, a więc w ich organizmie jest zbyt dużo cholesterolu lub lipidów. Bywa, a wykazano to badaniem izotopowym, że taki człowiek potrafi nawet 9g cholesterolu w organizmie zsyntetyzować. Jeśli założymy, że traci 1,5g na dobę albo gram, netto pozostaje mu na dobę 7g cholesterolu, miesięcznie wychodzi 210g, a rocznie 2,5kg. Jeżeli przez wiele lat stosuje się dietę o złym składzie, to synteza cholesterolu może być tak duża, że złogi cholesterolu znajdują się nie tylko w tętnicach, ale i pod skórą, również w powiekach. Wewnętrzna synteza cholesterolu jest dużo gorsza niż cholesterol, który możemy wchłonąć. Okazuje się, że najmniej cholesterolu ma smalec. W 100g jest go mniej więcej 100mg. Bardzo bogatym źródłem cholesterolu jest natomiast mózg oraz płuca, które są zarazem bardzo chude. Zawierają one 2000mg cholesterolu w 100g, czyli 2g, ale z tego się wchłania tylko 0,35g, więc w ogóle nie powinniśmy sobie zawracać tym głowy.
Z czego wobec tego powstaje cholesterol?
Z biochemicznego punktu widzenia do utworzenia cząsteczki cholesterolu potrzebny jest tzw. aktywny ottan. Drugim składnikiem jest NADPH. Aktywny ottan może powstać z wszystkiego: i z tłuszczu, i z węglowodanów, i z białka, ale NADPH w znaczącej ilości powstaje tylko z węglowodanów. Żeby zatem były obydwa półprodukty, muszą być w pożywieniu węglowodany. Oczywiście bywa, że zjedzone przez Państwa białko też się może przekształcać w węglowodany. Jest to dłuższy proces, przy okazji się nieźle organizm zatruje, ale np. Eskimosi jedzą 350g białka na dobę (mówię o tych rdzennych, bo teraz już tak nie jest) i mają niski poziom cholesterolu. Oznacza to, że ta synteza cholesterolu za bardzo nie zachodzi, czyli jest trudna. Białko jednak przyspiesza starzenie się Eskimosów, nie mają oni miażdżycy, ale są jakby zatruci metabolitami białka. Cholesterol powstaje z węglowodanów, w związku z czym jest oczywiste, że nadmiary cholesterolu będą wtedy, gdy w pożywieniu występują nadmiary węglowodanów.
Co to znaczy nadmiary?
Jeśli żywilibyśmy się tylko węglowodanami, tak jak to robią Japończycy ( bardzo mało tłuszczu, a duże ilości węglowodanów, a przy tym spożywają dobre białko), to wtedy te węglowodany służyłyby jako paliwo i nie miałyby konkurenta, czyli mogłyby się spalać. Dlatego Japończycy są narodem zdrowym i najbardziej długowiecznym. Ale muszą jeść aż 16% białka, które pochodzi z ryb. Białko to, choć gorsze niż u wyższych zwierząt, nie jest najgorsze, i dlatego funkcjonują i myślą. Jeżeli do tych węglowodanów zaczniemy jeść tłuszcz, to organizm będzie preferować ten tłuszcz i jego najchętniej spalać. Węglowodany natomiast, musi przerobić na lepsze paliwo, czyli tłuszcz i przy okazji cholesterol. Dlatego dietą najbardziej tuczącą jest dieta mieszana. Ta, która zawiera i węglowodany, i tłuszcze - przy czym to nie tłuszcze szkodzą, bo one są spalane, a węglowodany, bo są wtedy przerabiane na tłuszcz i cholesterol. Jeżeli narody są bardzo biedne, to jedzą tylko węglowodany i słabe białko. Ich organizmy nie są w stanie wówczas spalić zjadanych węglowodanów i u nich też może powstać otyłość i miażdżyca - typu ubogiego. U ludzi zamożnych, którzy jedzą i tłusto, i węglowodanowo, jest to otyłość zamożnych. Jeżeli przez długi czas jedzą dużo tłuszczu, np. 190g, a do tego 400g węglowodanów, to organizm większą część tych węglowodanów przerabia właśnie na tłuszcze i cholesterol. Zapaśnicy sumo żywią się właśnie węglowodanami i tłuszczem. Jedzą dużo ryżu, do którego dodają dużo tłuszczu. Jeśli będziemy się długo tak żywić, to organizm będzie cały zatkany cholesterolem i nie będzie w stanie tego przerobić. Pozbywa się wówczas niechcianego cukru, wyrzucając go z moczem. Jest to wtedy cukrzyca typu II, kiedy nie trzeba podawać jeszcze insuliny.
Oficjalna medycyna podaje, że nie cholesterol jest przyczyną miażdżycy, tylko stan zapalny tętnic (Świat Nauki z lipca 2002).
To tyle jeśli chodzi o wykład doktora biochemika W. Ponomarenko.



A tutaj fragment artykułu z Optymalnych numer z maja tego roku:
CAŁA PRAWDA O CHOLESTEROLU
Od wielu lat uczeni prowadzą dysputy, ile to właściwie jajek dziennie powinno się zjadać. Najpierw mówiło się – jedno na tydzień, obecnie obowiązuje jedno dziennie, ale nikt oprócz optymalnych nie lansuje ilości 10 żółtek dziennie, co może przyprawiać gorliwych kardiologów o dreszcz przerażenia...
Jajka zawierają żółtka, a żółtka kojarzą się z zawartością cholesterolu, o którym wiedza jest tak naprawdę niewielka. Znany jest jako zło konieczne, które należy zwalczać. Czy tak jest naprawdę? Niewielka grupa optymalnych może mieć świadomość, jakie naprawdę znaczenie ma cholesterol w organizmie. Nie należy się go bać. Cholesterol w przeciwieństwie do powszechnie panującej fobii jest cennym dla życia związkiem. Chemicznie jest to alkohol steroidowy, ponieważ posiada grupę OH. Jest głównym składnikiem błon komórkowych u ludzi i u zwierząt oraz prekursorem wielu innych płynów ustrojowych, takich jak kwasy żółciowe oraz hormony steroidowe. Praktycznie cały cholesterol w organizmie pochodzi nie z pokarmów, a z syntezy tego związku de novo w wątrobie. W tym co zjadamy znajdują się głównie trójglicerydy, czyli tłuszcze. Chemicznie są to związki kwasów tłuszczowych z glicerolem. Cholesterol z pokarmów jest wchłaniany w bardzo niewielkich ilościach.
Większość czytelników zetknęła się z tym, że cholesterol występuje w postaci cząstek nazwanych: trójglicerydami i cholesterolem HDL, LDL – inaczej, popularnie, cholesterolem dobrym i złym. Jak to się dzieje, że dochodzi do powstania tzw. cząsteczek cholesterolu we krwi? Prześledźmy po kolei całą drogę.
Tłuszcze (głównie trójglicerydy), które zjadamy, ulegają emulsyfikacji, czyli rozbiciu na drobniejsze cząsteczki poprzez połączenie się z kwasami żołciowymi i fosfolipidami, tworząc tzw. micelle. Micelle te hydrolizowane są przez enzymy trzustkowe w dwunastnicy. Produktami hydrolizy są: cholesterol, kwasy tłuszczowe i monoglicerydy, które z micelli wchłaniane są do komórek nabłonkowych jelita cienkiego i krętego, gdzie z powrotem zachodzi reakcja resyntezy trójglicerydów i estrów cholesterolu. Potem z tych cząsteczek powstają duże cząstki, czyli chylomikrony, które dostają się do przewodu mlecznego, a stamtąd do krwi. Większość cholesterolu obecnego w tkankach nie pochodzi z cholesterolu pokarmowego, który w ogóle nie ulega absorpcji z diety. Synteza cholesterolu zachodzi na nowo w wątrobie, która jest najważniejszym miejscem jego syntezy. Prześledźmy, w jaki sposób powstają cząsteczki cholesterolu dobrego, czyli HDL.
W nabłonku naczyń włosowatych, które perfundują tkankę tłuszczową oraz mięśnie znajduje się enzym – lipaza lipoproteinowa. Chylomikrony, czyli duże cząstki zawierające trójglicedy i cholesterol, pod wpływem wyżej wspomnianej lipazy rozpadają się na mniejsze cząstki, usuwane są z nich trójglicerydy i powstają mniejsze pozostałości złożone z białka, cholesterolu i fosfolipidów, które nazywane są remnantami, a z nich z kolei tworzą się cząsteczki HDL. Cząsteczki HDL nazywane są 'szczotkami" organizmu, ponieważ krążąc we krwi, wychwytują z powierzchni błon komórkowych naczyń krwionośnych cholesterol wchodzący w skład blaszek miażdżycowych i transportują go z powrotem do wątroby. Podobnie z chylomikronów powstają cząsteczki HDL w wątrobie i jelicie.
(...)
lek. med. Agata Płowecka
 
źródło: http://www.optymalni.org.pl/infopage.php?id=314

P.S, taka moja propozycja weź te atrykuły skopiuj, wydrukuj, pokaż temu lekarzowi który dał Ci biochemię Harpera, i niech ten lekarz zaznaczy i podkreśli gdzie tu są "błędy", a nastepnie przedstaw je na forum. Very Happy
Pozdrawiam.
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #18 : 2007-07-22, 16:10:38 »

Hana nie jestem profesorem biochemii i będzie mi trudno o tym pisać, mam nadzieje że na forum są również osoby co lubią znać prawdę z różnych źródeł i nie zatracają czujności korzystając również ze swojego rozumu i takie osoby pomogą mi nakreślić co piszą na temat nowoczesnej biochemii specjaliści piszący Harpera i inne monografie na omawiany  temat. Ale wracając do Harpera to w wydaniu 5 z 2002 roku w rozdziale 28 na stronie 354 lewa kolumna 6 wiersz od dołu pisze:
(W akapicie) ZNACZENIE BIOMEDYCZNE

„Cholesterol jest głównym składnikiem kamieni żółciowych. Jednakże jego najważniejszą rolą w procesach patologicznych jest to, że stanowi czynnik uczestniczący w powstawaniu miażdżycy życiowo ważnych tętnic, stając sie przyczyną chorób naczyń mózgowych, tętnic wieńcowych i naczyń obwodowych . Nasilenie miażdżycy naczyń wieńcowych wykazuje dodatnią korelacje z wysokim stosunkiem stężenia cholesterolu LDL do cholesterolu HDL”

w rozdziale 28 na stronie 354 prawa kolumna 5 wiersz od góry pisze:
(w tytule podrozdziału)

„CHOLESTEROL POCHODZI MNIEJ WIĘCEJ W TEJ SAMEJ PROPORCJI Z DIETY I Z BIOSYNTEZY”

Dobitnie dużymi literami w tytule podrozdziału pisze że połowa cholesterolu czyli około 50% pochodzi z przeciętnej diety co oznacza że jeśli je się 2000 – 3000- 4000 mg cholesterolu z żółtkami to on się wchłania i musi się kumulować w organizmie co oczywiście uwidacznia sie w badaniu surowicy a manifestuje się chorobliwie wysokim stosunkiem LDL do HDL czyli cholesterol całkowity podnosi się do góry i idziemy na spotkanie ze śmiercią pisze wyraźnie MIAŻDŻYCA i CHOROBY. Czy w Harperze wyssali sobie te fakty z palca?
Zapisane
genek
Go


Email
Odp: Zwracam się o pomoc
« Odpowiedz #19 : 2007-07-22, 17:10:31 »

Hana kolejny raz wracając do Harpera to w wydaniu 5 z 2002 roku w rozdziale 1 na stronie 14 prawa kolumna 11 wiersz od dołu pisze:

„Miażdżyca tętnic może być uważana za przykład zaburzenia spowodowanego nieprawidłowym odżywianiem” i podane jest odniesienie do tabeli 1-1 „Główne przyczyny chorób”

Pisze wyraźnie że przyczyną miażdżycy jest nieprawidłowe odżywianie więc to wydaje sie po za dyskusją to jest pewnik jeśli do tego dodamy że podkreśla się  w rozdziale 28 na stronie 354 prawa kolumna 5 wiersz od góry pisze:
(w tytule podrozdziału)  „CHOLESTEROL POCHODZI MNIEJ WIĘCEJ W TEJ SAMEJ PROPORCJI Z DIETY I Z BIOSYNTEZY”
to jest oczywiste że jeśli ktoś zjada 2, 3, 4 gramy cholesterolu dzień w dzień i on wchłania się a nie może zostać później łatwo wydalony to kumuluje się i odkłada w tkankach co doprowadza właśnie do śmierci o czym wiadomo np z sekcji zwłok. Czy jeśli ja coś takiego czytam w Harperze to mam to lekceważyć czy mam być ostrożny? Czy ja jestem fanatykiem że odrzucam opcje  objadania się żółtkami bo kilka osób twierdzi na podstawie (nie wiem jakiej) że problem cholesterolu nie istnieje.
No to w takim razie nie byłoby miażdżycy i masowej fali zgonów spowodowanych przez miażdżycę i niedotlenienie? Czy ja przesadzam? Przecież ludzie umierają masowo właśnie na powikłania miażdżycy i niedotlenienia?
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 18 zapytaniami.