MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (180)
ARTYKUŁY O ŻYWIENIU OPTYMALNYM
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano
Gliwice, 05.05.1998r.
Z wielkim żalem donosimy Panu, że od jakiegoś czasu chleby, które są wypiekane, jak donosi ulotka "pod ścisłą kontrolą i recepturą Pana Doktora", są nie do spożycia. Zakupiony przez nas 30 kwietnia br. chleb wypieku piekarni z Dąbrowy Górniczej był całkowicie niejadalny.
Po spożyciu tego chleba - po dwie kromki na osobę - dostałyśmy sensacji żołądkowych oraz torsji. Zjadłyśmy go, ponieważ myślałyśmy, że chleb pieczony pod Pana kontrola powinien być zdrowy. Przykro nam Panie Doktorze, że u nas w Polsce niektórym podopiecznym Pana zależy tylko i wyłącznie na szybkim dorobieniu się pieniędzy, psując przy tym Panu opinię.
Krystyna Micewicz i Stanisława Jakubczyk
Tarnowskie Góry 12.10.1998r.
W dniu 11.10.1998r. w Katowicach na targach "Bliżej zdrowia, bliżej natury" na stoisku dr Kwaśniewskiego kupiłam chleb sezamowy, herbatniki orzechowe z otrębami i groszek ptysiowy na maśle. Zapłaciłam 12,50 zł. W domu stwierdziłam, że chleb ma wykwity pleśni i nie nadaje się do konsumpcji. Już mi się zdarzyło nieraz, że chleb nadawał się do jedzenia w środku wyglądał jak niedopieczony, jakby stęchły.
Proszę o uwzględnienie mojej reklamacji.
Eleonora Michalik
Bytom 01.09.1998r.
Z dniem 1 września postanowiłam przejść na dietę optymalną, w związku z tym nabyłem chleb optymalny orzechowy w Bytomiu przy ul. Katowickiej. Przy pierwszej ukrojonej kromce wyciągnęłam takie dodatki, które przesyłam w załączeniu. Nie wiem, czy to też należy do diety optymalnej.
Od pierwszego dnia mojej diety, nad którą długo się zastanawiałam, widok tego rewelacyjnego chleba odrzuca mnie. Czy aby właściwi ludzie pracują na swoich stanowiskach? Chyba brak kontroli i nadzoru nad wypiekami.
Wyobrażam sobie, jak zorganizowana jest tam praca i kto odpowiada za taki wyrób. Bardzo proszę o wzmożoną kontrolę. Choć z diety nie zrezygnuję, takiej rewelacji za tak duże pieniądze kupować nie będę!
Maria Adamczyk
Podobne sygnały trafiają do mnie już od maja br. wielokrotnie kupujący otrzymywali chleb nienadający się do spożycia, zdarzały się zatrucia po tym chlebie. Chleby wytwarzane dokładnie według przepisów są wyrośnięte, bardzo smaczne, ładnie pachną, nie pleśnieją i nie rozwijają się w nich bakterie beztlenowe, które powodują, że chleb w środku wygląda jak niedopieczony.
W lutym br. powstała firma w Dąbrowie Górniczej przy ulicy Ludowej, o nazwie "Kwaśniewski i spółka". W tej spółce był mój syn Tomasz Kwaśniewski, i 3 wspólników. Miałem nadzieję, że nazwisko wskaże "optymalnym", jaki produkt powinni kupować. Pierwsze "optymalne chleby" były bardzo dobre i pieczone zgodnie z moim przepisem. ale następne robiły się coraz gorsze. Syn mieszka we Włocławku, siłą rzeczy miał ograniczone możliwości kontroli. Wszystkie decyzje podejmowali pozostali wspólnicy. Ponieważ wytwarzane produkty nie były zgodne z normami i nie było możliwości wymuszenia na wspólnikach rzetelnego stosowania receptury, syn wystąpił ze spółki z dniem 31 lipca 1998r. W lipcu, podczas moich przyjęć w Gliwicach, zgłosiła się do mnie na wizytę pacjentka, która po 4 miesiącach żywienia optymalnego czuła się bardzo dobrze. Jednak, gdy zaczęła jeść chałki i rogale wytwarzane przez firmę z Dąbrowy Górniczej, przy których były informacje, że są wytwarzane według receptury dr Jana Kwaśniewskiego, jej stan zdrowia znacznie się pogorszył. Zatelefonowałem do firmy z ostrzeżeniem, aby nie wprowadzali ludzi w błąd i nie szkodzili ich zdrowiu. Nie zastałem żadnego ze wspólników, ale ze zdumieniem usłyszałem nagraną na sekretarce informację: "Tu piekarnia dr Jana Kwaśniewskiego. Proszę zostawić wiadomość". Wysłałem pismo do firmy, w którym kategorycznie zabroniłem używania mojego nazwiska w reklamie i ulotkach, dołączonych do wytwarzanych produktów. Od 1 sierpnia firma ta używa mojego nazwiska i nazwy firmy "Kwaśniewski i spółka " nielegalnie i bezprawnie.
Zależało mi, aby jacyś uczciwi producenci wytwarzali chleb i inne produkty, po to by ci, którzy nie mogą sami sobie ich upiec, mogli je kupić. Od dawna wielu "optymalnych" zwracało się z tym do mnie. Nigdy nie miałem własnej piekarni i nie będę jej miał. Nigdy nie miałem na żadnych targach stoiska, firmowanego moim nazwiskiem. Nigdy też nie otrzymałem ani grosza za używanie mojego nazwiska przez wspomnianą firmę. Chleby, wytwarzane przez piekarnię z Dąbrowy Górniczej przy ulicy Ludowej, nie są wytwarzane zgodnie z normą i nie nadają się do spożycia przez ludzi. Miałem sygnały, że nawet pies pochorował się po zjedzeniu takiego chleba. Gdy chleb jest w środku wodnisty i wydaje się być niedopieczony, oznacza to, że rozwinęły się w nim bakterie beztlenowe. Gdy pleśnieje, to dowód, że zawiera za dużo wody. Często się zdarzało i zdarza, że kupujący chleb za spore pieniądze, muszą go wyrzucać.
W przesłanych mi przez panią Marię próbkach chleba znajdował się upieczony karaluch i jakaś smołowata masa. Stosujący dłużej żywienie optymalne już tego chleba nie kupują. Ale ci, który rozpoczynają, dają się nabierać. Najrozsądniej i najtaniej piec sobie taki chleb samemu. Pragnę poinformować "optymalnych", że Stowarzyszenie Bractw Optymalnych z siedzibą w Jaworznie zostało zarejestrowane w sądzie i jego statut również.
W dniu 24 października ukonstytuował się zarząd stowarzyszenia. Przyjęto również postanowienie o zorganizowaniu kolejnego spotkania "optymalnych".
"Optymalni" są często wyobcowani w swoim środowisku i źle się czują w towarzystwie innych, inaczej się odżywiających. W środowisku innych "optymalnych" czują się doskonale, rozumieją się bez słów, chętnie ze sobą przebywają. W każdym mieście powinni zorganizować się bractwa, a w ich ramach w mniejsze grupy 8-15 osób. Będą mogli wymieniać się doświadczeniami w stosowaniu żywienia optymalnego. Wśród takiej grupy może znaleźć się osoba, która np. będzie wypiekała chleb czy placki dla tych członków grupy, którzy nie mają możliwości sami ich wypiekać. Wyjdzie dużo taniej. Dłużej stosujący żywienie optymalne będą mogli pomagać w jego poprawnym stosowaniu tym, którzy rozpoczynają lub mają trudności w praktycznym rozumieniu i stosowaniu właściwego odżywiania. Powinni też, w razie konieczności pomagać chorym, którzy są niepełnosprawni, robić im zakupy, pomagać w codziennym życiu. Każda grupa powinna opiekować się przynajmniej jednym potrzebującym tej opieki.
JAN KWAŚNIEWSKI
|
Autor
Zapisane
