Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: Twierdzenie "pięć razy warzywa i owoce" - legło w gruzach?. (Przeczytany 79071 razy)
|
toan
Go
|
http://www.msnbc.msn.com/id/19810563/ - nadzieja na dietetyczne zapobieżenie rakowi piersi jest bezpodstawne. cyt: Hopes that a diet low in fat and chock-full of fruits and vegetables could prevent the return of breast cancer were dashed Tuesday by a large, seven-year experiment in more than 3,000 women. The government study found no benefit from a mega-veggies-and-fruit diet over the U.S. recommended servings of five fruits and vegetables a day — more than most Americans get. A więc: " nadzieja, że niskotłuszczowa, bogatoowocowa, bogatowarzywna dieta może zapobiec nawrotowi raka piersi zostało obalone przez duże siedmioletnie doświadczenie na ponad 3 tys. kobiet. Badania rządowe wykazały brak korzyści ze stosowania diety bogatoowocowej, bogatowarzywnej w US jako zalecenie spożycia "pięć razy warzywa i owoce dziennie" - stosowaną przez największą grupę Amerykanów". http://jama.ama-assn.org/cgi/content/full/298/3/289 - oryginalne badanie. http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=633 - "Twierdzenie, którego nigdy nie sprawdzono".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Kochany Tomku , właśnie wróciłam z Onkologii z badań. Bałam się, bo prawie 10 lat po operacji nie byłam na żadnej kontroli. Pod pachami czuje delikatne rwania i ukłucia podobne do tych sprzed amputacji. W głębi duszy jednak wierzę, że skoro żywię się Optymalnie, nie powinno mi nic grozić. Przebadali mi piersi, brzuch, płuca i stwierdzili dosłownie "jesteś zdrowa jak koń, a źródłem rwań w rekach może być kręgosłup, bo masz tendencje do garbienia się." Spadł mi kamień z serca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
UF! - to wspaniale , bo już myślałem, że "pięć razy warzywa i owoce" mogą Cię tylko uratować - co jak wykazali amerykańscy naukowcy w podanym linku jest "funta kłaków warte" .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna77
Go
|
Ewo mnie czeka takie badanie 25 lipca u onkologa z powodu małej torbielki w lewej piersi, którą wykryto na USG w lutym.Poza tym dochodzi mastopatia tej piersi.Jestem b.ciekawa co wykaże badanie kontrolne.W tej chwili nie odczuwam bólów lewej piersi uspokoiło się .Miesiączki przechodzę lagodnie i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Krysiu, trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieję, że wszystko u ciebie sie unormuje i że obędzie się bez bólu. Jeśli chodzi o raka, słyszałam, że najwieksze zagrożenie dają guzki zwapniałe, nie torbielki. Wierzę, tak jak w swojej sprawie, że skoro ozywiasz sie odpowiednio, oddalasz od siebie ryzyko. Ważne jest jeszcze dla zdrowia, abyś zyła spokojnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
W tej chwili nie odczuwam bólów lewej piersi uspokoiło się .Miesiączki przechodzę lagodnie i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.Pozdrawiam. Krystyna!, Nawet, gdyby wszystko było dobrze (a teoretycznie być powinno) - skonsultuj Twój stan zdrowia z lekarzem optymalnym - chyba nie strajkują?. I nie czekaj w przyszłości na kolejne badanie x lat nawet, gdy "nic nie boli".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna77
Go
|
Ewo i Tomku bardzo Wam dziękuję za rady.Wiem że oprócz prawidłowej diety musi być bezstresowo, a z tym to różnie bywa.Ja należę do tych co się nie poddają i mam nadzieję, że ten optymizm mnie nie opuści.Najbardziej boję się sytuacji w której mogą mi zaproponować biopsję z tym, że ta torbiel w lutym była 6 mm i bez zmian litych.Pani ginekolog powiedziała wówczas, że biopsję pobiera się jak torbiel jest większa więc tym się pocieszam.Rzeczywiście po wizycie u onkologa będę musiala pojechać do lekarza optymalnego.A ZO stosuję i myślę ,ze efekty są bo przecież to odczuwam.Nawet migreny mnie opuściły na które cierpialam od zawsze, a w szczególności podczas miesiączki.Dzięki Wam raz jeszcze za dobre rady i życzę dobrej nocy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Czy było jakieś polskie tłumaczenie podanego w linku tekstu w prasie kobiecej, czy portalach "zdrowotnych"?. Czy jak łatwo się było domyśleć zapadła kurtyna przemilczenia - bo "niech każdy wie, że pięć razy warzywa i owoce - to samo zdrowie" - szczególnie dla serca!. A link z NBC zaraz nie będzie działał, bo redakcja dostanie polecenie ukrycia niewygodnego tematu . I tak kolejny raz się "uda" odkrywcom powstrzymać obalanie mitów. I bardzo dobrze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rajano
Go
|
Czy było jakieś polskie tłumaczenie podanego w linku tekstu w prasie kobiecej, A może to się ukaże: Grejpfruty mogą podnosić ryzyko raka piersi? Codzienne zjadanie ćwiartki grejpfruta podnosi ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiet po menopauzie - wynika z najnowszych amerykańskich badań, o których informuje pismo "British Journal of Cancer". Dotychczas dietę bogatą w owoce i warzywa wiązano raczej z obniżonym ryzykiem różnych nowotworów złośliwych. Jak spekulują autorzy artykułu, zaobserwowany przez nich efekt może mieć związek z faktem, iż związki zawarte w grejpfrucie podnoszą poziom estrogenów, hormonów płciowych pobudzających wzrost raka piersi. Zaznaczają zarazem, że związek grejpfrutów z ryzykiem tego kobiecego nowotworu trzeba potwierdzić w przyszłych badaniach. Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii oraz Uniwersytetu Hawajskiego objęli swoimi badaniami 50 tys. kobiet po menopauzie, czyli w wieku, w którym ryzyko raka piersi wyraźnie wzrasta. Pacjentki wypełniały kwestionariusze na temat różnych elementów stylu życia, jak np. składników diety, częstości ich spożywania oraz porcji. Jak obliczyli badacze, kobiety, które każdego dnia zjadały przynajmniej ćwiartkę grejpfruta, były o 30 proc. bardziej narażone na ryzyko raka piersi, niż kobiety, które nie jadły go wcale. Zdaniem autorów pracy, grejpfruty mogą zwiększać prawdopodobieństwo zachorowania na raka sutka poprzez podnoszenie poziom estrogenów w organizmie kobiety. Związki w nich zawarte mogą bowiem hamować aktywność tzw. cytochromu P450 3A4 (CYP3A4), który jest zaangażowany w metabolizm estrogenów. Zablokowanie CYP3A4 prowadzi do wzrostu poziomu estrogenów. Faktycznie, analizy ujawniły, że amatorki grejpfrutów miały wyższe stężenie tych hormonów we krwi, niż inne kobiety w badaniu. - Z biologicznego punktu widzenia jest więc możliwe, że regularne spożywanie grejpfrutów będzie zwiększać ryzyko raka piersi - podkreślają naukowcy. Zastrzegają zarazem, że rezultaty tych badań wymagają jeszcze potwierdzenia w przyszłości. Ich wadą był np. fakt, że w analizie nie uwzględniono spożycia soku z grejpfrutów, a jedynie same owoce. źródło: http://wiadomosci.onet.pl/1576531,16,1,0,120,686,item.htmlPozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna77
Go
|
Krysiu, trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieję, że wszystko u ciebie sie unormuje i że obędzie się bez bólu. Je¶li chodzi o raka, słyszałam, że najwieksze zagrożenie daj± guzki zwapniałe, nie torbielki. Wierzę, tak jak w swojej sprawie, że skoro ozywiasz sie odpowiednio, oddalasz od siebie ryzyko. Ważne jest jeszcze dla zdrowia, aby¶ zyła spokojnie Ewo jestem po badaniu onkologicznym.USG mi nie robiono następne będzie dopiero w styczniu 2008 wraz z kolejnym badaniem.Pani doktor przebadała mnie b.dokładnie i potwierdziła moje przypuszczenia, że narazie żadnej biopsji nie będzie.Jeżeli torbielka się powiększy to wówczas pobiorą z niej płyn do badania.Mam nadzieję, że się nie powiększy do następnej wizyty i , że obędzie się bez bólu.Miałaś rację, z tymi guzkami litymi, jestem spokojniejsza co nie znaczy, że mniej czujna.Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kristan
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
"tłuszcz nasz powszedni" - górą!!! Ale tylko w odpowiedniej proporcji BTW - czego "naukowcy" NIE są w stanie pojąć. Przyczyna jest dość prozaiczna, oni "wiedzą", ALE ŹLE
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Przyczyna jest dość prozaiczna, oni "wiedzą", ALE ŹLE ...oni wciąż przeprowadzają badania naukowe trwające x lat i wychodzi im to :
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
No bardzo dobrze im wychodzi, ale nie podali proporcji BTW przy której zbożowe są zastępczym źródłem energii dla mięśni. Mózg na tym przecież nie wydoli, bo dla mózgu czystą energię produkuje wątroba
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Skoro nie podali proporcji BTW,to zmienia całkowicie postać rzeczy,a co za tym idzie: bardzo źle im wychodzi Bo czy produkty zbożowe powinny być głównym źródlem energii? To katastrofa dla organizmu!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
To katastrofa dla organizmu! Nieprawda!. Wyczytałem w "Jak nie chorować", że katastrofa to jest jak białka dostarcza się 20%, a tłuszczu i węglowodanów po 40% - to wg autora jest "dieta korytkowa" powodująca tzw "otyłość bogatych" drugą cukrzycę i wszystkie choroby cywilizacyjne, a drugim razem nadmiar węglowodanów szkodzi, gdy dostarczamy za mało wartościowego białka do organizmu 10-20%, to wg autora jest "dieta ubogopastwiskowa" powodująca "otyłość ubogich", większość kolagenoz, cukrzycę pierwszą, a w skrajnych przypadkach miażdżycę np: u słoni afrykańskich w porze suchej. Jakie to PROSTE i jaka fascynująca lektura Śmieszne, że to nie dociera do "zakutych łbów"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
I do tego jeszcze dochodzi - "dieta japońska", gdzie węglowodany odpowiednio zbilansowane wg proporcji BTW jak 1:0,5:3-4 - połączone z białkiem wysokiej wartości biologicznej są BARDZO ZDROWE
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Nie ma podanych proporcji BTW-czyli jest to katastrofa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Z resztą jakby nie kombinować,zboża(mówię tu o zbożach zawierających gluten) nie są przyjazne dla organizmu (przynajmniej mojego). Gdybym je traktowała jako główne źródło energii-byłaby to dla mnie katastrofa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Dodam ,że katastrofą jest również to, jeśli człowiek żre,żre i siedzi i nic nie robi.I to też do "zakutych łbów" nie dociera i nie dotrze,bo akurat nie jest to napisane tu i ówdzie czarno na białym.Czytać też trzeba umieć między wierszami,a i być dobrym obserwatorem natury.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|