Autor
|
Wtek: Otyłość chorobą zakaźną!!! (Przeczytany 192266 razy)
|
|
Jarek
Go
|
ja nie miałem wózka i się przeziębiłem. Więc nie jest to regułą My o otyłości jesteś ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
nie to nie rower, wirusa grypowego gdzieś musiałem przywlec z szlajania. Zosia też dostała go na 2 dni. Prezent . Jeden wieczór łamało ją w mięśniach i drżała ja nie miałem wózka i się przeziębiłem. Więc nie jest to regułą Rower działa podobnie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Jarek
Go
|
kaloryfer odkręciłem na maxa . A wtedy nos się jej zapchał Wywal kaloryfery ,co tak męczysz Zosie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
Ludzie przeważnie myślą, żeby zchudnąć, a ja podejmuje działania w odwrotnym kierunku. Jeden dzień koryta się skończył. Teraz jadę na proporcjum coś koło 65-70 białko 150-160 T i wungiel koło 70 -75 Pewnie trochę zejdę z Ww, może zwiększę białko delikatnie. Tak sobie myślę, że przede wszystkim wypadało by zwiększyć tłuszcz do proporcji 1:3. Jakie to powinno wyglądać mniej więcej z proporcją, żeby zyskiwać wagę na tłuszczach? ( zdrową wagę , powoli, bez jakiegoś nadmiernego tuczenia się)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Uuu, paaanie, jak ja się tuczyłem, to 8 czy 9kg mi ze 4 miesiące z okładem zajęło. Nie dasz rady tak żreć jak ja. Na diecie tłuszczowej tuczy białko i wungiel, taka wskazówka. Wg mnie dobry pomysł to stopniowo się rozkarmiać, jeść coraz więcej znaczy. Ewentualnie lecieć stale swoje "zero", a ze dwa razy w tygodniu podjeść sobie więcej, zwłaszcza węglowodanów, najlepiej prostych. Ograniczyć stymulanty i wysiłek fizyczny, chyba, że ruch nakręca apetyt, to wtedy absolutne minimum dla osiągnięcia celu, zminimalizować stres (np. ciągłe myślenie o zdrowym jedzeniu), można dodać przyprawy zwiększające łaknienie; sól, cukier, glutaminian, kozieradka czy co tam jeszcze. W zdobywaniu wagi najważniejsze jest nie tyle niedopuszczanie do bycia głodnym, ile jedzenie jak tylko sytość ustaje. Wiem, bo mnie też ciężko szło tycie, teraz po 40 już jest łatwiej, oczywiście samemu trzeba poeksperymentować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
I ciągle podjadanie między posiłkami...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Na LCHF to bardzo trudne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
Uuu, paaanie, jak ja się tuczyłem, to 8 czy 9kg mi ze 4 miesiące z okładem zajęło. Nie dasz rady tak żreć jak ja. Pewnie tak, będę działał w miarę swoich skromnych możliwości. Swoją droga, próbowałeś może? 10k kcal https://www.youtube.com/watch?v=7rejyddfD4c&t=313sCztery miechy te 8 kg, to byłoby smerfnie W sumie, to 3-4 dni na tłuszczu i wyraźnie odżyłem. Myślałem, że będą jakieś problemy z adaptacja, a tu wszystko idzie jak z płatka. I ciągle podjadanie między posiłkami... To już całkiem nie moja bajka, takie podjadanie. Działam trzy w miarę zbilansowane posiłki B+T+Ww
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
To trudno. Jak widzę ludzi otyłych, to oni wiecznie coś żują...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Sumotori, zawodnicy sumo, jedzą dwa razy dziennie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pewnie po 10 kg...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Oczywiście, bo dalsze badania są konieczne, tylko właściwych wniosków nie ma komu wyciągnąć...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|