Chyba niezbyt chce o tym rozmawiać.Patologie różnorakie najgorsi sa patologiczni rodzice.
Zerwałem znimi kontakt i sie ciesze bo narazie to najlepsze wyjście:
Wczorajszy przykłąd nie odzywam sie do ojca a on cos tam pieprzy i po 5 minutach już drze morde za przeproszeniem choć ja ani słowa (i tak to wygląda od dziecka...)
matka jeszcze gorzej choć ostatnio troche sie wyluzowała.
Chcecie podam wam diete na potwora:
Pół litra lodów co 3 dni
4 kawy dziennie
kupa cukru
same białe oczyszczone pieczywo
długotrwałe niedobory
mieso przetwory i mało
warzywa i owoce raz na tydzień.
kupa chemikaliów (dowody naukowe np. na aspartam że tak działa...)
Ja wiem że to nie oni mówią lecz ich grzyby ich narkotyki i głód na nie i wieleeee innych.
A co rozwoju duchowego odłaczyłem sie własnie dlatego bo jestem człowiekiem i nie amm ochoty sie zadawać z ludżmi zachowującymi sie za często jak potwory a nie jak ludzie nie mam ochoty tego np.słuchać.Ja jestem ludzki.
A tego sie ucze od pewnego czasu coraz bardziej
. Mój rozwój duchowy jest bardzo szybki.
Ale wtedy przerosło to wszystko i tyle.
Generalnie jest prawda do któej doszedłem:Albo ma sie zawsze wystarczająco albo zawsze sie goni i ma za mało.Szczęście należy znaleźć w sobie samym. Należy doceniać co sie ma a nie czego sie nie ma. Należy dostrzegać dobre strony należy afirmować należy sie modlić ale wdg.zasad spełnienia...
I takie tam to bardzo proste i mozę uwspanialić życie troche psychologii i wiedzy duchowej.I pomimo iż jeszcze nie zdobyłęm czego pragne i sytuacja mozę wyglądać do D to jednak i tak pottrafie sie cieszyć co pokazuje ile można osiagnąc taką praca.
pzdr
Marcin