Autor
|
Wtek: białaczka (Przeczytany 591126 razy)
|
maja87
Go
|
Mówią,że choroba czyni ludzmi jeszcze bardziej wrażliwymi.Że pomaga w zrozumieniu problemów innych,uczy wrażliwości i cierpliwości..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
ale trzeba miec na to czas by sie nauczyc i z tego co sie nauczylo w zyciu zastosowac ,ale ty moze masz juz zbyt malo czasu????? Maja,jezeli bylas leczona tylko przez samych fachowcow,to dlaczego nadal jestes chora,??dlaczego tak malo ludzi ciezko chorych zdrowieje przy szpitalnych dietach i wychodzi z tamtad na wlasnych nogach???widzialas statystyki??? dlaczego odchodzi mnostwo ludzi , miast cieszyc sie zyciem???? czy zastanawialas sie nad tym???? lepiej skomplikowane metody leczenia niz wyeliminowanie weglowodanow z pozywienia??? lepiej brac tak zwana chemie niz kilka zoltek, no tak ,to jest zbyt latwe,by to zrozumiec, decyzja nalezy tylko i wylacznie do ciebie MAJA
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Maja, skoro więc jestes teraz bardziej cierpliwa, weź sie za czytanie i nie gderaj
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maja87
Go
|
Kodar mógłbys mi powiedziec jakie sa statystyki,a najlepiej przesłac mi link gdzie to przeczytales ze w szpitalach sie umiera...przede wszystkim...a ja Ewo czytam powoli i dokładnie o tej diecie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
To czytaj czytaj. Nie przeszkadzam Potem cie przepytam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ewa mogłabyś śmiało pracować w Służbie Zdrowia ,najlepiej jako lekarz,bo zachowujesz zdrowy rozsądek.Nie poddajesz się emocjom,w odróżnieniu ode mnie . Ja pamiętam jak płakałam,gdy byłam na praktyce w szpitalu psychiatrycznym i słuchałam historii choroby pewnego lekarza,który cierpiał na schizofrenię. Każdy pobyt na placówce mnie wykańczał psychicznie,przychodziłam i rozmyślałam.Między innymi dlatego nie chciałam pracować w zawodzie. A Ty widzę świetnie dawałabyś sobie radę!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Maja,suuuuuuuper masz moooooocna psychike, wzmocnij rowniez swoje cialo,pomoc masz w sasiegu reki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rajano
Go
|
Do Wojtka:
Po pierwsze to schudłam 25 kg...wazylam 67 jak wchodzilam do szpitala a jak wychodzilam 47...mam 177cm wzrostu... Po drugie jadłam produkty kupywane w sklepach dla cukrzyków.Bez cukru.Byly ciastka bez cukru,drozdzówki bez cukru itp..jadlam duzo makaronów bez cukru..no i zupy przecierane,ziemniaki,cielęcine gotowaną,soki bobo frut-one maja cukier w minimalnej ilosci-raz na tydz wypilam a pozatym pilam przede wszystkim wodę wodę i jeszcze raz wodę..Kawę zbożową czasami.Chleb nie ma w sobie cukru..a jezeli ma to i tak go jadlam bo cos musialam jesc do drżemu bez cukrowego oczywiscie... Wojtku,pewnie nie byles w sklepie dla cukrzykow-tam naprawde jest w wszystko BEZ CUKRU.A warzyw i owocow i tak nie moglam jest w innej postaci jak tylko przecieranej...da sie tak zyc na te 3,4 miesiące-potem juz wyglądalam jak roslinka.Ale keidy puscili mnie do domu na swięta trzymałam sie tej dety a moj jadłospis byl naprawde urozmaicony-tzrba poprostu kombinowac i odwiedzac sklepy dla cukrzykow...no i chudnie sie przy tym bardzo bardzo...
Maja, "z deszczu pod rynnę" piszesz ciastka bez cukru, drożdżówki bez cukru, jadłam duzo makaronów bez cukru. Jeśli tak Ci ułożyła dietetyczka dietę "antynowotworową", to nie bardzo wiem dlaczego taka "dieta" nazywa się "antynowotworową"??? To że ciastka jesz bez cukru białego to i tak jesz cukier w postaci węglowodanówGlukoza, fruktoza, skrobia to węglowodan a każdy weglowodan to cukierPrzykładowo: W makaronie masz 80% weglowodanów czyli cukrów, podobnie jest z tymi ciastkami"bez cukrów". Pozdrawiam P.S. Poczytaj czy żywi się rak http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1434.0 , NA PEWNO NIE TŁUSZCZEM I SMALCEM
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
produkty kupywane w sklepach dla cukrzyków.Bez cukru.Byly ciastka bez cukru,drozdzówki bez cukru itp..jadlam duzo makaronów bez cukru...Chleb nie ma w sobie cukru..a jezeli ma to i tak go jadlam bo cos musialam jesc do drżemu bez cukrowego oczywiscie...
Żadnego cukrzyka nie potrafię taką dietą wyleczyć na trwałe. Dieta którą stosowałaś jest logiczna. Zalecałam ją 15 lat temu. Już lepiej cukrzykowi pomóc zalecając mu 3 x dziennie łyżkę oliwy przed każdym posiłkiem. Też dobrze kontroluje poziomy cukru. Po jakimś czasie. I nie do końca. Pamiętajmy, ze mówimy o diecie w nowotworach. To, że nowotwory "lecą" na cukrach (i produktach cukrogennych - jak pr. mleczne) wiadomo na świecie od ok. 50 lat. Tylko dlaczego zalecają w diecie nowotworowej mąki, po których róśnie cukier? Nie wiedzą. My to wiemy .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Nie wiedzą. My to wiemy . Właśnie! Dlaczego nie wiedzą?Przecież wiekszość z nich to ludzie,którzy chcą pomóc pacjentom,wiec dlaczego tak się dzieje? Przecież to też ludzie i też chorują.Znałam lekarza,który zmarł w pracy na zawał .Miał problemy z krążeniem (jak się potem dowiedziałam) i był otyły. Znałam bardzo przystojnego lekarza.Miał 40 lat i był profesorem Kliniki Patologii Ciąży i Rozrodczości w Zabrzu (może znałaś go Ewa? Nazywał się Kamiński,w Katowicach tez bywał) zmarł na guza mózgu.Także nawet Ci po studiach medycznych nie wiedzą jak się odżywiać,no ale umrzeć wszyscy muszą....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ewa mogłabyś śmiało pracować w Służbie Zdrowia ŁElmo, nie mogłabym pracować w słuzbie zdrowia, bo pozabijałabym wszystkich nieuczciwych i leniwych lekarzy i pielegniarki. Co do moich reakcji. Ja mam taki umysł. Nie lubię płakać nad rozlanym rosołem. Sprawdzam, jaki mam cel i w tym kierunku działam. Jeżeli chcę się popieścić, to moge sobie popłakać. Jeżeli chcę sie wyleczyć, to szukam rozwiązania. Teraz mopjej przyjaciólce, która popadła w konflikt z mężem mówię, zeby sprawdziła jaki ma cel. W zaleznosci czy chce sie rozwieść czy go zdobywać na nowo, zupelnie inaczej powinna reagować. Jeżeli chce go ukarać i chce ryzykować, jak potoczy się ich związek, ma siłę, może sie drzeć. Bez sensu jest robic mu na złość, wyzywać jesli chce z nim dalej być i kocha go. Jezeli chce sie rozwieść, powinna przejść do konkretów i nie marnować swojego zdrowia. Tak to wygląda w każdej sytuacji w życiu. Trzeba uruchomic logikę. Można i trzeba pokazać swoje uczucia, ale nie w stylu rozhisteryzowanego dzieciaka, co płacze, bo chce spać, ale nie daje sie połozyc do łózka. W żadnym wypadku nie toleruję koperkowych gadek, gdzie ktos mówi co innego, robi co innego i sam nie wie, o co mu chodzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Matti
Go
|
Nie czytałem więecj poza 1 postem... ale ja uważam co następuje: po świetnej diecie a sądze że ODPOWIEDNI rodzaj Do można pod to zaliczyć suplementacji oczyszczeniu organizmu zastosowaniu naturalnych metod żadne chorbsko sie nie utrzyma. Ale trzeba czasem wieeeeele czasu bo gdy doprowadzał sie ktoś do takiego tragicznego stanu przez 60 lat na przykłąd to niech nie sądzi ze w 2 tygodnie sie naprawi od razu . Ale wbrew pozorom można OGROM zrobić przez ten czas!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maja87
Go
|
Na skutek różnych interpretacji i zapytań lekarzy praktyków o wartość tej diety - Komitet Terapii Wydziału Nauk Medycznych PAN w 1999 r. opublikował oświadczenie, w którym napisał m.in.:
"Wszystkie dotychczasowe duże programy badawcze wykazały, że ograniczenie w diecie tłuszczów zwierzęcych, mięsa wieprzowego, a zwiększenie podaży jarzyn i owoców oraz zmniejszenie kaloryczności diety - zmniejsza stężenie cholesterolu we krwi, ogranicza zapadalność na chorobę niedokrwienną, zawał serca, udar mózgu oraz przedłuża życie współczesnego człowieka. Komitet Terapii uznaje dietę optymalną Jana Kwaśniewskiego za wybitnie szkodliwą dla zdrowia..."[b][/b]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maja87
Go
|
Tymczasem jednak ujemne skutki diety optymalnej, choć niedostrzegalne dla stosujących ją, wydają się przeważać nad dodatnimi. I dlatego, zgodnie z oświadczeniem Komitetu Terapii Wydziału Nauk Medycznych PAN, nie powinna być ona przez lekarzy zalecana.
Wielu lekarzy nie uznaje tego stanowiska i czyni inaczej. Stoi to w sprzeczności z Kodeksem Etyki Lekarskiej, którego jeden z artykułów głosi, że lekarz nie może się posługiwać metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe. Niestety, wydaje się, że jest to artykuł martwy. Istniejące przy izbach lekarskich komisje odpowiedzialności zawodowej nie wyciągają z faktów naruszania KEL żadnych wniosków. I co o tym sądzicie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Maja, ja sądzę, że ty powinnaś sie leczyc u dr Skotnickiego i nie przemęczać się. Wyluzuj, idż do łóżka, bo się wykończysz. Informacje, które skopiowałaś znamy juz od dawna. Nie marnuj swojej energii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
isabelle
Go
|
Droga Maju, człowiek po to ma mózg, żeby myśleć, zdobywać wiedzę i samodzielnie wyciągać wnioski a zdrowie i życie ludzkie jest zbyt cenne, żeby je powierzać w ręce lekarzy, którzy w czasie 5 lat studiów nie zdobywają wiedzy na temat wspomagania leczenia chorób metodami niekonwencjonalnymi. Uczą się biochemii, ale bardzo szybko "zapominają" tego, czego się nauczyli. Wg mnie to skandal, że autorytatywnie wypowiadają się na temat niekonwencjonalnych metod leczenia i stosowania różnych preparatów wspomagających leczenie. Oczywiście, najczęściej są to wypowiedzi negatywne. Są jednak na szczęście inni lekarze - tacy, którzy potrafią łączyć medycynę klasyczną z niekonwencjonalną i jednocześnie są autorytetem w świecie nauki. Przykład to dr Krzysztof Michalak - neurolog, inż informatyk, adiunkt w Katedrze Biofizyki AM w Poznaniu, stosujący DO od 2000 roku. Możesz o nim poczytać na stronie http://drmichalak.pl/. Znajdziesz tam również kilka artykułów i wykładów z dziedziny biochemii i nie tylko. Lekarz ten w swoim centrum medycznym oferuje m.in. wspomaganie leczenia nowotworów różnymi preparatami naturalnymi (m.in. firmy Calivita) i homeopatycznymi. W Twoim przypadku żywienie jest bardzo ważne, ale również wspomaganie organizmu, który jest bardzo wyniszczony chemioterapią, którą przeszłaś. Wiem, czym jest ta choroba i jak wygląda leczenie, bo niecałe 2 lata temu mój 3,5-letni wtedy synek również na nią zachorował. Przeszedł 7 miesięczne leczenie szpitalne, które zniósł rewelacyjnie właśnie dzięki temu, że wbrew woli lekarzy dostawał duże dawki preparatów wspomagających i łagodzących skutki uboczne chemioterapii (Noni i Ocean21). W maju ub. roku zakończyliśmy leczenie szpitalne i od czerwca powinien być na 1,5 rocznym leczeniu podtrzymującym - oczywiście chodzi o chemioterapię doustną. Podjęliśmy z mężem decyzję o rezygnacji z tego leczenia i podawania mu preparatów, dzięki którym jego układ immunologiczny zregeneruje się i będzie w doskonałej kondycji. Dostawal i dostaje kilka różnych suplementów. O tym więcej możesz przeczytać na innym forum, przeznaczonym głównie dzieciom chorym na nowotwory (link:http://forum.dom-misi.org/index.php?topic=283.0 ) i na moim blogu: www.isabelle1974.blog.onet.pl. Oczywiście, nie bagatelizowałam też znaczenia odpowiedniej diety. Wprawdzie nie stosowałam u niego diety optymalnej, którą zainteresowałam się niedawno, ale jego sposób odżywiania nie odbiega zbytnio od jej zasad. Na przykład na śniadania przeważnie zjada jajka na miękko. Je bardzo mało pieczywa. Lubi makrele. Mleka w ogóle mu nie podaję. Uzupełniam wapń innymi produktami. Od tygodnia zaczęłam u siebie stosować ŻO z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze dlatego, że wykryto u mnie chorobę Hashimoto z objawami niedoczynności tarczycy i DO jest bardzo podobna do diet zalecanych w książe na temat choró tarczycy, którą przeczytałam; i po drugie dlatego, że chcę schudnąć od 10 do 15 kg, które mi przybyły w czasie choroby synka (myślę, że to ma związek z tarczycą, która nie wytrrzymała stresu). Nie będę się tu zbytnio rozpisywać. Jednego jestem pewna: dzięki wspomaganiu preparatami naturalnymi, bogatymi w enzymy mój synek zniósł leczenie rewelacyjnie i już rok i 3 miesiące bez żadnego leczenia podtrzymującego czuje się świetnie, na przekór lekarzom, którzy uznają tylko "świętą" chemię. Jego wątroba wytrzymała leczenie. Nigdy nie miał grzyba ani żadnego innego zakażenia, natomiast inne dzieci co chwilę na coś zapadały (zapalenia płuc, grzyb na wątrobie, śledzionie, płucach, sepsa itd.). Żeby podjąć te wszystkie decyzje nie kierowałam się tylko i wyłącznie cudzymi opiniami, ale wiedzą, którą zdobyłam z internetu i specjalistycznych książek. Wymagało to czasu i wysiłku, ale się opłaciło. Pamiętaj, że jeżeli nawet niwielka tableteczka ma wpływ na fukcjonowanie naszego organizmu, to tym bardziej kilogramy jedzenia, które codziennie zjadamy. Nie daj się zwieść panom w białych fartuchach, bo im nikt nie płaci za wyleczenie pacjentów. Rokowania w Twoim wieku niestety nie są zbyt optymistyczne, a statystyki często też są naciągane (ciekawy artykuł na ten temat na stronie http://www.wolnemedia.go.pl - artykuł pt. "Kulisy leczenia nowotworów") więc weź swoje zdrowie i życie w swoje ręce, bo nikomu bardziej na nim nie zależy. Iza, mama Filipka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Podjęliśmy z mężem decyzję o rezygnacji z tego leczenia i podawania mu preparatów, dzięki którym jego układ immunologiczny zregeneruje się i będzie w doskonałej kondycji.
Na dzień dzisiejszy (z mojego punktu widzenia) myślę,że Filipek nie mógł lepiej trafić,jeśli chodzi o Rodziców .Wiem,żywię nadzieję,że organizm ma wielkie możliwości regeneracyjne,potrafi sam zwalczyć intruza,tylko my musimy mu podać środki do walki,nie osłabiając go jednocześnie. Życzę zdrowia Filipkowi i Wam! Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Maja87, czym/komu chcesz na tym FORUM zaimponowac? Tu prawie kazdy mysli poprawnie, wiec jezeli masz/czujesz taka potrzebe to dolacz do grupy, jezeli nie to.....dolacz do-_________________!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
"Od tygodnia zaczęłam u siebie stosować ŻO z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze dlatego, że wykryto u mnie chorobę Hashimoto z objawami niedoczynności tarczycy i DO jest bardzo podobna do diet zalecanych w książe na temat choró tarczycy, którą przeczytałam; i po drugie dlatego, że chcę schudnąć od 10 do 15 kg, które mi przybyły w czasie choroby synka (myślę, że to ma związek z tarczycą, która nie wytrrzymała stresu)."
D.O. /Z.O. nie jest podobne do zadnych diet, z takim podejsciem zamiast sie leczyc mozesz sobie tylko zaszkodzic! Ja radze/jezeli nie masz nic przeciwko/ kupic ksiazke J. Kwasniewskiego /tworcy tego sposobu zywienia /i zapoznac sie z podstawami D.O./Z.O.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|