A jeszcze prorokują w programach rolniczych TV, że po tegorocznych niskich zbiorach zbóż paszowych i po letnich podwyżkach nabiału, szczególnie śmietany, masła i sera żółtego, wkrótce wieprzowina zdrożeje o około 30%
.
Ale jest wyjście
jak w załączonym poemacie:
(pisownia zgodna z otrzymanym mailem)
OPTYMALNYTo facet zauroczony
Dieta d-ra Kwasniewskiego,
Ktory postanowil od dzis
Nie jadac tego wszystkiego,
Co mu zona oblednie,
Dotychczas serwowala.
Te makarony, ruskie pierogi,
Pewnie od tego zachorowala.
Leczy sie, lyka tabletki,
Ciagle ma chore to i owo,
Od dzis koniec z "makami",
Bedziemy odzywiac sie zdrowo:
Na sniadanie jejecznica,
Po piec jaj dla kazdego,
Koniecznie na smalcu lub boczku,
To naprawde cos pysznego,
Do tego ociupinka razowca,
Zadnych jarzynek czy salatek,
Jarzyny rozpychaja zoladek,
Niepotrzebny wiec taki dodatek.
Na objad golonki byc moga,
Moze w jarzynkach gotowane,
Do tego naiwyzej dwa ziemniaki,
Lub dwa placki ziemniaczane.
Najlepjej do potraw wszystkich,
Nie uzywac za wiele soli,
Na deser woda mineralna
Mozna ja pic do woli.
Na podwieczorek kielbaski,
Lub tluste sery, wedliny,
Mozna jesc wszystko bez chleba,
I niewskazane jarzyny,
Bo jarzyny na noc, pamjetajcie,
Zoladek rozpychaja,
Czujesz sie pelny, najedzony,
Lecz duzej wartosci nie maja.
Najwartosciowsze sa jajka,
I zawarte w nich witaminy,
Ponadto wieprzowina ze skorkami,
I wszystkie tluste wedliny.
Nie uzywac oleju do smazenia,
Smietane tylko 30 - procentowa,
Wyrzucic z kuchni margaryne,
Po masle poczujesz sie zdrowo.
A jajka? Najlepsze sa przepiorcze,
Gotowane lub w majonezie podane,
Ze co? Ze kosztowna to dieta?
Waznjejsze jest zdrowie kochne
I cala rodzina oblicza
Koszt diety d-ra Kwasniewskiego,
I wychodzi im, ze nie starczy,
Ich zarobkow do pierwszego.
Moze wziasc jakas pozyczke
"PROVIDENT" im proponuje,
Lub jechac na wies zobaczyc,
Jak rolnik swinki hoduje.
A potem kupic prosiaczka,
W ogrodku altane mamy,
Chlewiczke jej tam urzadzimy,
Za roczek tam ja odchowamy.
I bedzie gora miesiwa,
Zamarnujemy, uwedzimy,
Beda kielbaski, salcesony,
W sloikach tez zaprawimy.
I tak zrobili, moi drodzy,
Z tym ze sklocili sie z sasiadami,
Bo ogrodek przestal pachniec
Posadzonymi kwiatami.
I chociaz sasiadom dali nawozu,
I zbior warzyw byl obfity,
Sasiedzi tylko na to czekali,
Kiedy opas zostanie zabity.
Wiec i miesiwem sie podzielili,
Dziekowano im za to wylewnie,
A potem wspolnie ustalili,
Ze razem wybuduja chlewnie.
I jeszcze przepiorczarnie,
Maja w planie na widoku,
Za malo w ogrodku mjejsca,
Namowia sasiadow z bloku.
A potem wspolnie, rodzinnie
Beda zdrowieli od diety dr. Kwasniewskiego,
Jak komus sie nie podoba,
To nic im do tego.
Autorka: Helena Krompiewska (Krosno Odrzanskie)