Autor
|
Wtek: Wszystko o jajach (Przeczytany 442954 razy)
|
Opal
Go
|
Te jajka były pakowane już po 8 szt. Może dlatego, że nie każdy sprawdza ile tam jest, a 7,50 wygląda lepiej, niż np. 10 jaj za 9,40. To już jest zwykłe naciąganie ludzi i nauczka dla wszystkich, że ciągle trzeba być czujnym i wszystko sprawdzać. Dobrze, że trafiliście na dobre jajka. Ja też już wielu dostawców przetestowałam i nareszcie trafiłam. W końcu nie jeden mendel zjadamy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mam pytanko : czy jest jakis górny limit zjadanych żółtek przez dzieci? Czy jeśli mają ochotę na 10 dziennie, to jest prawidłowo? Myślę, że tak, ale wolę się upewnić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sinus
Go
|
Mówi się, że jeżeli jajko ma ciemny 'zarodek' koło żółtka (raczej krwawą skrzeplinę poowulacyjną ) to na pewno musi pochodzić z domowego kurnika, a nie z fermy (jajka od 'babci' na targu bez numerków też mogą pochodzić z fermy). Admin napisał, że nie ma to związku z natarczywymi kogutami na wiejskim podwórku, a raczej z normalnym procesem powstawania jajka. A jak to u Was wygląda w praktyce? czy zauważyliście, by pochodzenie jajek wpływało na częstotliwość pojawiania się tych plamek? Zastanawiam się czy jest jakiś sposób na odróżnienie jajek 'z podwórka' od jajek z fermy..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
żółtka z fermy są ciemniejsze, wiem coś o tym ponieważ ponad pól roku kupowałam jaja w sklepie z numerkami i zawsze żółtko było zbliżone do pomarańczu, odkąd kupuję jaja od "babci" żółtka są jaśniejsze bardziej żółte....poobserwuje jaja od "babci" pod kątem tych zarodków......
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
żółtka z fermy są ciemniejsze, wiem coś o tym ponieważ ponad pól roku kupowałam jaja w sklepie z numerkami i zawsze żółtko było zbliżone do pomarańczu, odkąd kupuję jaja od "babci" żółtka są jaśniejsze bardziej żółte....poobserwuje jaja od "babci" pod kątem tych zarodków......
Nie do końca tak jest, ja kupuję jajka od "baby"i nie zawsze żółtka są żółte,Cholera wie, może niektóre kury to zaprzysięgłe wegetarianki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Nie do końca tak jest, ja kupuję jajka od "baby"i nie zawsze żółtka są żółte,Cholera wie, może niektóre kury to zaprzysięgłe wegetarianki?
Pewnie własne podniebienie będzie najlepszym testerem ponieważ tak jak piszesz mogą zdarzyć się ciemniejsze żółtka, gdy kurom podaje się marchewkę....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
A jak wam napiszę, że np: żółtko powinno mieć barwę żółto-zielonkawą (nielubianą przez konsumentów), widoczną szczególnie warstwowo, po ugotowaniu na twardo - to będzie biochemicznie dobre, czy złe żółtko? Kolor żółtka żółto-łososiowy - taki jak lubią konsumenci najbardziej - uzyskuje się po spasaniu niektórych śrut. PS barwa żółtka przy dzisiejszych metodach chowu kur - to żaden problem. I lepiej ją można kontrolować przy chowie klatkowym niż wolnowybiegowym, ekologicznym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Żółtko żółto-zielone, jest po ugotowaniu, jeśli czas gotowania wynosi ponad 10 minut. Ja takich jajek nie lubię. Pamiętam, jak jeszcze chodziłam do szkoły podstawowej, to w świetlicy szkolnej nam takie podawano - blee. Ale czy one są zdrowe? Na tą odpowiedź poczekam )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
A jak się gotuje jeszcze dłużej to całe żółtko zzielenieje i w ten sposób można uzyskać "jaja stuletnie" dla ubogich
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...jaja stuletnie są raczej dla bogaczy,...biednych psychicznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Czy ja dobrze widzę, że Admin nam się odmłodził i ma dopiero 3 odpowiedzi? Sama z nim dużo więcej przegadałam To ja też uciekam, żeby się za szybko nie zestarzeć poprzez zbyt wielkie rozgadanie Miłego dnia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
że Admin nam się odmłodził i ma dopiero 3... Staram się w każdej dziedzinie "trzymać młodo"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Nie do końca tak jest, ja kupuję jajka od "baby"i nie zawsze żółtka są żółte,Cholera wie, może niektóre kury to zaprzysięgłe wegetarianki?
Pewnie własne podniebienie będzie najlepszym testerem ponieważ tak jak piszesz mogą zdarzyć się ciemniejsze żółtka, gdy kurom podaje się marchewkę.... Się porobiło...To pewnie beta-karoten pochodzenia roślinkowego mam też z głowy.Se te kury robią JAJA z oficjalnych autorytetów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Pewnie własne podniebienie będzie najlepszym testerem ponieważ tak jak piszesz mogą zdarzyć się ciemniejsze żółtka, gdy kurom podaje się marchewkę.... Się porobiło...To pewnie beta-karoten pochodzenia roślinkowego mam też z głowy.Se te kury robią JAJA z oficjalnych autorytetów. adamel już Cie polubiłam za to "pochodzenie roslinkowe" i kury które znoszą tfuu "robia jaja"...hihi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Miło mi, vice versa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Flawia
Go
|
Staram się kupować jaja z wolnego wybiegu,czyli z numerem 1PL (w Lidlu mają 1NL) czy wogóle bez numeru, lub gdy nie ma takich, no to ekologiczne (jeśli są, jak i ich nie ma to nie kupuję wcale w tym sklepie). Powiedzcie, czy to ma sens? Czy wam też zależy,żeby nie torturowano kury w klatce bez ściółki? Być może macie argumenty o większej zdrowotności jaj od szczęśliwych kur. Ale gdyby nie było żadnej różnicy, to czy jest sens kierować sie przy wyborze etyką?Czy to tylko ktoś mi znowu wodę z mózgu zrobił...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sinus
Go
|
'zdrowość' jaja w mniejszy stopniu zależy od tego czy kura biega czy żyje w klatce, a bardziej od tego co je. jajko będzie zdrowsze od kury, która w klatce zjada pszenicę i kukurydzę, niż od kury, która na 'wolnym wybiegu' jest faszerowana antybiotykami.
a może jest wytyczna "1", która określa również skład diety nioski? ktoś wie?
Jaja kupuję na targu u 'Bab', aktualnie 80gr za duże jajko, 70gr za mniejsze.. Trzeba się jednak pilnować, bo 'Baby' potrafią kupować jaja z fermy, ubarwić je pędzelkiem, i sprzedawać jako swoje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
no prosze, nawet jako swoje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
aga
Go
|
A ja mam to szczęście że mam te swoje -w kurniku,a żółtka są żółciutkie jak słoneczko na niebie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|