Autor
|
Wtek: Paradoks tłuszczowy DO (Przeczytany 60279 razy)
|
Rudka
Go
|
Hana -a teraz jak już schudłas podpijasz śmietane ? U mnie rotowanie nabiału zemściło sie tak ,ze mam takie napady ,i nie potrafie sie powstrzymać . Wczoraj zjadłam pół kostki masła, tak sobie- przy dzienniku a miałam już nic nie jeść Też wole nabiał niz smalec.,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Nie wiem jak u Hany, u mnie od 2 dni "daniem dnia" są grzyby na masełku . Duża ilość grzybów i duża ilość masełka .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
slawek
Go
|
A ja dołożyłem do tego śmietane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Widzę,że niektórych wzięło na grzyby Moją córkę tak samo ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
u mnie od 2 dni "daniem dnia" są grzyby na masełku Ty, Lekarko, to dopiero masz zachcianki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
tak pisala Hana: Widzisz Ewa, nie tylko mnie szkodzil nadmiar tluszczu, dr J. Kwasniewski jest po mojej stronie---albo ja jestem po stronie dr . tak pisala lekarka: Ketony sa TYLKO pochodną ZA MAŁEJ ilości W w stosunku do B i T. MIMO TO należy się ustawiać do MAŁEJ ILOŚCI W. to moim skromnym zdaniem,nalezy jednak WEGLOWODANY zostawic na 0,8 g/kg masy / h, a jedynie zmniejszyc bialko albo i tluszcz,to wtedy ketony znikna, juz J.K.pisal,ze pojawienie sie ketonow oznacza glodowke dla organizmu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Kodar, tu niepotrzebnie zacytowałaś Hane, bo dr JK Kwaśniewski nigdy nie mówił, że tłuszcz szkodzi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
a ja twierdze za Hana, ze nadmiar tluszczu szkodzi, w postaci zakwaszania naszego organizmu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
O kurde!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Trzeba sobie przypomniec ,co to jest ten nadmiar. Otóż nadmiar jest to dostarczenie wiekszej ilości składników pokarmowych niz potrzebuje tego nasz organizm Musimy się wczuć w nasz organizm ,musimy wiedzieć ile on czego potrzebuje i tego mu dostarczać.Pamiętamy przy tym,że zapotrzebowanie na BTW w jakiś dzień jest różne niż dnia poprzedniego( to jesli chodzi o jeden organizm,a co dopiero o inny). To się zmienia,to jest elastyczne,nie sztywne. Każdy niedobór jest szkodliwy,ale nadmiar jest bardzo szkodliwy. Obżarstwo jest grzechem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
to moim skromnym zdaniem,nalezy jednak WEGLOWODANY zostawic na 0,8 g/kg masy / h, weglowodany zostawic do 0,8g/kg masy/dobe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Hana -a teraz jak już schudłas podpijasz śmietane ? U mnie rotowanie nabiału zemściło sie tak ,ze mam takie napady ,i nie potrafie sie powstrzymać . Wczoraj zjadłam pół kostki masła, tak sobie- przy dzienniku a miałam już nic nie jeść Też wole nabiał niz smalec., Raz w tygodniu w srode, jem lyzeczka, wole geste. Rudka, i jak sie dzisiaj czujesz, po maslowym wczoraj?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
a ja twierdze za Hana, ze nadmiar tluszczu szkodzi, w postaci zakwaszania naszego organizmu Podnoszę ten post, bo przecież bije z niego sma wiedza Lekarko, co ty na to?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Hana,ja sie czuje po dniu serowo- maslowo-smietanowym wrecz fatalnie, moje bole w klatce piersiowej po wypadku rowerowym zaostrzyly sie i mam wrazenie, jakby tych dni bezbolowych wogole nie bylo,jakbym dopiero co przykrochmalila,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
A ja nigdy nie robie sobie dnia serowo smietanowo maslowgo )))))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Krystyna77
Go
|
Witam wszystkich! Od dwóch tygodni siedzę w grzybach i się zamaślakowalam my uwielbiamy maślaczki takie młodziutkie są pyszne i oczywiście na smalczyku, pychotka. Na maśle nie próbowałam ale trzeba będzie spróbowac. Oczywiście inne grzybki te szlachetne też sa wspaniałe tak w ogóle to las jest bogaty w różne ich gatunki , a ja uwielbiam zbierać, czyścić, gotować, marynować itd. Jak tylko się obrobię to zabieram jednego z moich psiórów tego większego i do lasu... to jest chyba jakaś choroba he,he ale w lesie jest przecudnie jesienią można się zrelaksować, a przy tym ta przyjemność zbierania, moja córka ma też tę "chorobę" co ja , także pozdrawiam wszystkich fanów zbierania grzybów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
A ja wybrałem się pięciokrotnie na prawdziwki i podgrzybki, czego efektem jest trzydzieści słoiczków grzybków marynowanych w occie robionych wdług sprawdzonego przepisu podanego w 39-tym numerze Optymalnych i kilka słoi suszonych nóżek prawdziwkowych, podgrzybkowych i grzybów, które z racji "wzrostu" nie nadawały się do marynowania. Będą do bigosu i farszu mięsnego na pierogi w Wigilię!, a marynata do mięs podawanych na zimno. Dziś dodałem też sporą garść suszonych grzybów do farszu rolady boczkowej i faszerowanej karkówki, pieczonych w piekarniku. Wartość odżywcza grzybów wprawdzie jest znikoma, ale ten niezastąpiony specyficzny aromat i smak...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
ale wam zazdroszcze,bede 2 tyg.w Polsce ,ale zbierania grzybow nie mam niestety w planie, :lol
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Mam tekst do OPTYMALNYCH pod ręką, więc podaję dla zainteresowanych, bo pasuje nawet do "Bajania o "zakwaszeniu" organizmu": Włocławek 15 wrzesień 2002r. O occie... i nie tylko – czyli jak z „czarnego łebka” uzyskać substytut borowika szlachetnego.O occie – ....Spożywanie octu w nadmiarze jest szkodliwe. ( Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, W-wa 1997.). Proszę Państwa, a co spożywane ( lub w inny sposób nadużywane ) w nadmiarze, nie jest szkodliwe? – wdychając czysty tlen, lub zwiększając niefizjologicznie ilość wdechów normalnego powietrza, można sobie zaszkodzić, ale czy to jest postępowanie Rozumnego Człowieka? Ocet jest zwyczajowo 6 lub 10% roztworem kwasu octowego w wodzie. Kwas octowy zaś biochemicznie jest „niższym kwasem tłuszczowym”, choć w tłuszczach naturalnych praktycznie nie występuje ( śladowo w maśle), ale w organizmie spala się do dwutlenku węgla i wody, a co za tym idzie, nie można przypisać temu związkowi, ani właściwości zakwaszających, ani też alkalicznych. Skąd więc tak jednoznacznie brzmiące stwierdzenie w Encyklopedii?, tym bardziej, że kwas octowy ma nieznacznie wyższą stałą dysocjacji, od kwasu węglowego, czyli wody sodowej, którą w powszechnym mniemaniu trudno uznać za kwas, a w nielicznych przypadkach „bąbelki” mogą niektórym co najwyżej „uderzyć do głowy”?. Z chwilą gdy nasi przodkowie „zapoznali” się z procesem fermentacji, pojawił się i ocet winny, później spirytusowy, jako przyprawa i naturalny konserwant spożywczy, oraz środek gaszący pragnienie - Ewangelia Św. Mateusza – cyt. „ I zaraz podbiegł jeden z nich, wziął gąbkę, napełnił octem, włożył na trzcinę i dał mu ( Jezusowi ) pić.” Czy, więc ocet może być szkodliwy? Tak – gdy popełniając kardynalne błędy żywieniowe, sprzeczne z zasadami Żywienia Optymalnego - „wyhoduje” się sobie chorobę wrzodową żołądka, ale w tym przypadku, paradoks - nawet ukwaszona śmietana może zaszkodzić!. O grzybach - Podgrzybek brunatny (łac. Xerocomus badius) w okolicy, której mieszkam powszechnie występuje w lasach i gwarowo nazywany jest „czarnym łebkiem”. O marynowaniu – Proces moczenia produktów w aromatycznej zalewie, w celu uzyskania oczekiwanych zmian organoleptycznych. O efekcie końcowym – czyli jak to zrobić?! Dziesięcioprocentowy ocet wlać do naczynia i rozcieńczyć w proporcji: na jedną objętość octu – dwie objętości wody. Tak przygotowaną zalewę postawić na małym ogniu, przykryć pokrywką , aby strata kwasu octowego spowodowana jego parowaniem była minimalna (roztwór powinien „mrugać”, ale nie wrzeć). Do małych słoików typu „twist” wsypać po kilka ziaren: pieprzu czarnego, ziela angielskiego, nieco więcej gorczycy, 1-2 liście laurowe oraz 2-4 szt. marynowanej szalotki, a ilość dodanych składników uzależnić od wielkości słoika oraz upodobania. Wybrać z grzybów „czarne łebki”, które nadają się do marynowania ( niezbyt duże, o kształtnych, nie uszkodzonych owocnikach ), odkroić u nasady kapeluszy nóżki, które doskonale nadają się do suszenia. W ten sposób przygotowane kapelusze (bez płukania i czyszczenia), wrzucić na lekko wrzącą wodę i gotować 10 min. W trakcie gotowania łyżką usuwać „szumowinę”. Następnie kapelusze odcedzić, (wodę brunatnego koloru wylać) ponownie wrzucić grzyby do wrzątku i gotować kolejne 10 min, a szumowinę usuwać jeśli istnieje jeszcze taka potrzeba. Po raz trzeci powtórzyć powyższe czynności. Zdarza się czasem, że mimo trzykrotnego „blanszowania”, pojawia się kapelusz „czarnego łebka”, który w przeciwieństwie do innych grzybków, nie traci zabarwienia. W takim przypadku decyzję, czy „odmieniec” powinien trafić do słoika z marynatą pozostawiam Państwu. Do uprzednio przygotowanych słoików, wrzucać odcedzone grzyby na gorąco, a następnie zalać „mrugającym” octem. Należy zwrócić uwagę, aby zalewa w całości pokrywała kapelusze. Słoiki zakręcić i odwrócić do góry dnem. W tej pozycji pozostawić do ostygnięcia. Marynata przez około tydzień powinna dojrzewać w temperaturze pokojowej, a następnie słoiki umieścić w chłodnym miejscu. W ten sposób przygotowane grzyby są gotowe do spożycia po około dwóch tygodniach i stanowią wykwintny (nie kupiony w sklepie) dodatek do mięs. Tomasz Kwaśniewski - czytając ten tekst - teraz napisałbym to inaczej, ale nie wiem, czy lepiej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|