Autor
|
Wtek: Kolejna ofiara diety "optymalnej"!!! (Przeczytany 179241 razy)
|
Tomkiewicz
Go
|
Jak bardzo otępiałym i ociężałym umysłowo trzeba być człowiekiem, żeby po przeczytaniu naprawdę jaskrawego logicznie tekstu, posunąć się do wyciągnięcia absurdalnego wniosku o wyrugowaniu z żywienia cukrów ?????? Jeśłi tak znamienite umysły, jak owej pani, mają świadczyć ZA tym sposobem żywienia, to ja się obawiam na całej linii. Jak sądzicie, jakiej aberracji rzeczywistości może dokonać cała rzesza ludzi myślących równie irracjonalnie ?? Ja nawet nie o żywieniu chciałem wspomnieć, lecz o przykrych w skutkach błędów wynikających z różnorakiego - najczęściej głupiego- osądu otaczającej nas przestrzeni. To cholernie smutne. Bierze człowiek do ręki prostą w obsłudze wiedzę i po jej lekturze coś się dzieje złego w jego umyśle i nagle doprowadza do skrzywienia czyjejś teorii. Ciekawe, co takimi ludźmi powoduje. Głupota ? Brak wyobraźni, co jest legitymacją głupoty również - czy też coś więcej ? Ręce opadają z poczucia bezradności. I tym to spodobem dla niektórych czarne jest białe, białe czarne , a wszystko jakieś takie mało zrozumiałe. Można to tak podsumować jak moja niezbyt rozgarnięta babcia - "w pewne rzeczy lepiej nie wnikać".
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fubuki
Go
|
może źle się wyraziłem o odrzuceniu całkowicie weglowodanów , ale to jest kolejny przykład zostałem zaatakowany przez forumowiczów. chodziło mi o proporcje zawarte w książce czyli 0,5 - 0,8 gr na 1 g białka . tylko drodzy forumowicze którzy tak ślepo patrzycie w te bzdury religijne mam pytanie ? czy jesteście katolikami? chrześcijanami? bo mi to podpada pod herezje. w swojej książce zamieścił dużo interpretacji biblii niezgodnych z nauką kościoła . a poza tym nie życze wam zakwaszenia organizmu bo również można to zrobić jedząc weglowodany podane w książce jako możliwe do spożycia. aha i jeszcze jedno jabłko Twój wróg i jak się to ma do przepisów na tej stronie.
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Makot-ka
Go
|
To proste na moją kobiecą intuicję DR-JK podaje "treści religijne" dla trzech grup ludzi: 1. Człowieka chorego - zagrożonego amputacją, bólami i innymi objawami chorbowymi "ideologia" jest dokładnie obojętna - chcą być zdrowi i zrobią wszystko aby wyzdrowieć - dokładnie przestrzegają BTW - z widocznym dla siebie efektem. Gdy osiągą zdrowie część z nich zaczyna "kombinować" i może pojawić się w tym przypadku ''powrót starych dolegliwości", modyfikacje, suplementacje, sekty i.t.p.. 2. Człowieka zdrowego lub chorego , który potrafi zrozumieć co czyta i logicznie wysnuć wnioski i zastosować je w praktyce. Te osoby stosując dokłanie i bez problemów ŻO wiedzą co to jest ŻO, a "ideologiczne" pierdoły przy czytaniu Dr-a JK nie są dla nich istotne. A trzecia najliczniejsza grupa - to wybitni "intelektualiści", który nie skupiają się nad meritum (proporcją B:T:W), ale np: nad reaktorem jądrowym do produkcji manny lub czy jabłko jest, czy nie jest wymienione w Piśmie Świętym, a czy grzech pierworodny to - to, a może coś innego ... (i inne takie "ideologiczne" pierdoły), a czy były, czy nie było badań nad ŻO. Teksty te są właśnie dla nich, aby szybko zniechęcić ich do zglębienia tematu, autora i jego wiedzy, bo mogą błędnie interpretować proste zasady ŻO i narobić sobie własnym postępowaniem wiele szkody. To z nich wyrasta grupka krytykantów, prześmiewców i innych wyjątkowo uzdolnionych. Tak to wygląda na mój babski rozumek, ale mogę się mylić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Jestem człowiekiem areligijnym ( nie mylić z "niewierzącym") Twoja teza o dużej predylekcji naszego narodu do wpadania w pułapki zastawione przez różnej maści czarowników i innych speców od manipulacji socjo-religijno-antropologicznych nie sprawdza się w moim przypadku. Mojej wypowiedzi nie uważam za atak. Wyraziłeś swoja opinię na temat ŻO oraz o sposób jego wdrażania w życie przez znaną Ci osobę. Niestety, stoi ona w zdecydowanej sprzeczności z rzeczywistością przedstawianą w książkach doktora J.K. Teraz piszesz o ograniczeniu a nie wyrugowaniu węglowodanów. Dlaczego nie napiszesz o białkach- ogólnie rzecz biorąc dotyczą ich podobne zalecenia jak w odniesieniu do węglowodanów. Czyli ograniczenie- nawet podona ilość. Pisząc TYLKO o ograniczeniu węglowodanów możesz zostać źle zrozumiany przez forumowiczów. Są w zdecydowanej większości wyczuleni na porównywaniu ŻO z dietą Atkinsa (tam białko można jeść do woli) dokonywanym przez media... Co do ideologii dr. Kwaśniewskiego- można się z nią nie zgadzać, ale należy szanować- jak każde odmienne zdanie drugiego człowieka... Ze mną jest tak, że w wielu przypadkach zgadzam się z jego opiniami (wpływ odżywiania na losy narodów...), a w kilku nie (geneza grzechu pierworodnego). Żywienie stosuję , bo uważam je za jedyne oraz właściwe dla człowieka. Skutki negatywne , o których piszesz, przy prawidłowym stosowaniu ŻO, nie występują, bo wystąpić nie mogą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Makot-ka
Go
|
A więc Szymonie wypada na to, że zaliczasz się do drugiej grupy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Dziękuję Cytuję: a "ideologiczne" pierdoły przy czytaniu Dr-a JK nie są dla nich istotne. Może tak nie jest do końca... Nieprawdaż...? Ale na pewno nie stanowią meritum
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Makot-ka
Go
|
Może tak nie jest do końca... Nieprawdaż...? Oczywiście, że nie Czuję, że takie tematy poruszone przez Dr-a JK mają raczej zmuszać czytelnika do samodzielnego myślenia, a nie tykają kanonów wiary. Np. wracając do manny: czy nie jest ciekawym problemem do rozważań, jak w XIIIw. p.n.e. (3300 lat temu) można było wykarmić na pustyni Naród przez 40 lat - jeśli dziś przypuszczalnie to by stanowiło duży problem logistyczny. Czy wielu ludzi zastanawia się nad tym jak to było możliwe . A może lepiej potraktować ten temat jako bajeczkę, bo tak prościej i prwadopodobniej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Religie tego świata mają to do siebie, że albo ten problem rozwadniają- traktują go na zasadzie alegorii, baśni itd (katolicyzm), albo jak szeroko pojęte ugrupowania "fundamentalistyczne" popadają w drobiazgowość interpretując każde słowo jako natchnione. O jednym możemy być przekonani - Biblia w dużym stopniu stanowi obraz świata w tamtym czasie. A przede wszystkim pokazuje początki ludzkości - że niekoniecznie jesteśmy sami we wszechświecie. Co do przypadku produkcji manny- idealnie pasuje do spiskowej teorii dziejów (patrząc z punktu widzenia "naukowego") co do ingerencji cywilizacji pozaziemskiej Nawet najbardziej ortodoksyjni zwolennicy słynnej piramidy IŻiŻ zgodzą się, że spożywanie manny przez okres manny przez okres dłuższy niż tydzień może negatywnie odbić się na zdrowiu... Optymalni wiedzą, że taka dieta uczyni z człowieka niewolnika wiernego i posłusznego... Wnioski? Każdy wyciągnie sam- jak zwykle... Ale każdy przyzna, że dr Kwaśniewski poruszył ciekawy temat- i chwała mu za to No i skłonił do myslenia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Makot-ka
Go
|
...znowu zmarla w "uzdrowisku" Polania kobiecina, ... Aruś to Ty nie wiesz, że "Uzdrowisko" Polania to wiodący ośrodek diety "optymalnej" Wolniaka Marka, dr-a Wróbla, dr-a Ponomarenko i red. Trojanowskiego - czołowych działaczy "low-carb diet", a nie Żywienia Optymalnego Dr-a JK.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sabina
Go
|
Aruś to Ty nie wiesz, że "Uzdrowisko" Polania to wiodący ośrodek diety "optymalnej" Wolniaka Marka, dr-a Wróbla, dr-a Ponomarenko i red. Trojanowskiego - czołowych działaczy "low-carb diet", a nie Żywienia Optymalnego Dr-a JK. TO PRAWDA! W sobotę (25-03-06) sama przez omyłkę trafiłam do tego ośrodka, bo myślałam, że to arkadia Dr Kwaśniewskiego. A okazało się, że to SABAT zatwardziałych, najgorszych przeciwników twórcy Diety Optymalnej. Dużo by opowiadać, ale dowiedziałam się, że "Dr Kwaśniewski się myli i to co proponuje jest nic nie warte, że ma RAKA KRTANI i dogorywa, a rodzina to skrzętnie ukrywa, a ONI (sami otyli) wiedzą to wszystko z pierwszej ręki, i wiedzą znacznie lepiej ... Natychmiast opuściłam ten "optymalny dopust", bo to nienormalne!, Więc pytam jak tak można tak nabierać ludzi na dietę "niskoweglowodanową"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sabina
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Jest dużo osób powołujących się na ŻO, a wprowadzających swoje modyfikacje. Byłam w Jastrzębiej Górze i ją polecam wszystkim zainteresowanym. Sprawdzona i godna uwagi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
no dobra, sorry za te moje posty, jak kogoś urazily, to przepraszam... ale ja na pewno nie zmienie diety... nigdy i wiem, czego potrzebuje moj organizm... moj nie chce miesa:D kazdego czlowieka zreszta nie... to potwierdza budowa ciała człowieka... pozdrawiam Konieczynko czy nie szkoda dla Ciebie czasu- jeżeli twwierdzisz że nie zmienisz swojej diety,to co Ty szukasz na tym forum.Chyba że chcesz się zabespieczyć na pszyszłość i w razie choroby -smyk-i będziesz optymalna.Ale wtedy to juz nie bedzie takie proste do zrozumienia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
BSE - to choroba kanibali (Konarzewski, "Na początku był głód"; POLECAM), choroba krów karmionych mączkę kostną z ...krów. Wątki religijne, psychologiczne są potrzebne w DO. Dieta ma wpływ na stan umysłu. Od 18 lat badam sobie też, dla hecy, moje reakcje na homeopatyczne środki, chiropraktykę, seans psychoterapeutyczny, bioenergoterapeutyczny u terapeutów z "wyższej półki". WSZYSTKIE one zmieniają mi dietę! Ten kto mówi, że grzech pierworodny czy nie pierworodny nie ma związku z jedzeniem po prostu się myli. Nie zajmuje się dietami i ...nie wie. Nie tylko ja zauważam związek depresji, schizofrenii, nerwicy z dietą. Z nerwicą jest najprosciej - zje się tłusto i prawie natychmiast ma się " luźne" podejście do problemu. Psychoterapeuci wiedzą, że emocje zaburzają postrzeganie itd. W Swojej książce też poszukuję dłogowieczności/nieśmiertelności tym razem powołując się na Taoistow sprzed 5000 lat. Wszystko co sprzyja długowieczności, sprzyja zdrowiu. Oni też widzą związek zachowania/psychiki/ smutku/depresji/nerwicy/zrzędzenia i ogólnie brak równowagi psychicznej z dietą. Znane są parametry wytyczające długowieczność określone przez medycynę klasyczną. Ciekawe (i logiczne) są parametry długowieczności wyznaczone 5000 lat temu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Od 18 lat badam sobie też, dla hecy, moje reakcje na homeopatyczne środki, chiropraktykę, seans psychoterapeutyczny, bioenergoterapeutyczny u terapeutów z "wyższej półki". WSZYSTKIE one zmieniają mi dietę![b][/b] A nie uwazasz, ze moze to byc efekt placebo!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Nooo. Od czegoś trzeba zacząć Nowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Jest takie porzekadlo "W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH" sprawdza sie w 99,9%, , a wiec te wszystkie zabiegi sa teraz "dla ducha"??? Pisalas ze nie medytujesz --a to tez dla ducha --lepsze samopoczucie i wewnetrzny spokoj!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Powracajac do MEDYTACJI -jest to pewien stan swiadomosci, zeby go osiagnac trzeba nauczyc sie wyciszac umysl i kierowac jego energie do wewnatrz. Stan ten uwalnia od stresu i dodaje energii, praktykowany codziennie pozwala jasno i pozytywnie myslec , zapewniajac rowniez wewnetrzny spokoj co pozwala na lepsza koncentracje!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Jeżeli chodzi o dominujace fale alfa mózgu (nawet przy otwartych oczach) - to rzeczywiście medytuję cały dzień. Bo w nocy mam chyba fale delta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sabina
Go
|
...znowu zmarla w "uzdrowisku" Polania kobiecina, ... Aruś to Ty nie wiesz, że "Uzdrowisko" Polania to wiodący ośrodek diety "optymalnej" Wolniaka Marka, dr-a Wróbla, dr-a Ponomarenko i red. Trojanowskiego - czołowych działaczy "low-carb diet", a nie Żywienia Optymalnego Dr-a JK. Aj, waj, aj, waj: to jak oni teraz sobie radzą bez swojego guru biocemika Ponomarenko?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|