Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Dieta Optymalna u 3-latka chorego na białaczkę (Przeczytany 20165 razy)
|
mamamatiego
Go
|
Witam, w innym wątku opisałam już historię choroby synka, nie chcąc zaśmiecać komuś innemu dyskusji rozpoczęłam własny wątek. Od rana czytam różne informacje o tej diecie, ale nie znalazłam jeszcze informacji odnośnie jej stosowania u małych dzieci, a szczególnie u dzieci cierpiących na ostrą białaczkę limfoblastyczną, moja prośba do Was forumowicze o naprowadzenie mnie na takie informacje.
Wiem, że powinnam przede wszystkim udać się do lekarza zajmującego się tą dziedziną, ale spędzając w szpitalu 24 godziny (dziś kuruję katar w doku), a potem przepustki z dzieckiem w domu nie sprzyjają takim wizytom. Poza tym jeszcze nie jestem do końca przekonana. Jednakże to co je mój synek jest zbliżone do tej diety, jednakże nie ma takich proporcji, nie mówiąc już o tym, że nie mam pojęcia jakie powinny być proporcje u 3-latka.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
isabelle
Go
|
Właśnie przejrzałam jedną z książek dr Kwaśniewskiego, które mam (inne dwie pożyczyłam koleżance) i niewiele jest na ten temat. Jedynie tyle, że żywienie optymalne dzieci nie odbiega od zasad stosowanych u dorosłych. Jest też informacja, że białka powinno być więcej z racji tego, że dzieci rosną. Mogę tylko podsunąć Ci pomysł skontaktowania się z dr Michalakiem z Poznania ( http://drmichalak.pl/). Jest to neurolog i informatyk. Wykłada biochemię na uczelni. Od 7 lat stosuje ŻO a jego córeczka od urodzenia (ma niecałe 4 lata). Myślę, że na pewno udzieliłby Ci wyczerpującej odpowiedzi łącznie z przepisami, tym bardziej, że zajmuje się między innymi wspomaganiem leczenia nowotworów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
isabelle
Go
|
Dobrze, że jesteś rozsądną mamą i myślisz o tym, jak złagodzić skutki leczenia i wspomóc organizm synka. Myślę, że co do diety to najważniejsze jest ograniczenie węglowodanów do niezbędnego minimum.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Myślę, że co do diety to najważniejsze jest ograniczenie węglowodanów do niezbędnego minimum.
Ja tylko dodam to, co dalej najistotniejsze - i zastąpić je zwierzęcym tłuszczem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mamamatiego
Go
|
A macie pomysł na jakieś pieczywo? Synek uwielbia kanapki, nie sądzę, że chętnie pozbędzie się pieczywka;) Obecnie upodobał sobie pieczywo wasa. Czym to zamienić?? Co z parówkami?? Mati potrafi zjeść dziennie 6 parówek cielęcych, to dobrze czy źle?? Przepraszam że tak Was męczę, ale niestety na tą chwilę odpada opcja wyjścia do księgarni po książkę, a chciałabym uzyskać jakieś konkretne informacje zanim jutro wrócę do szpitala. Mały jest teraz na sterydach, więc potrafi jeść od 6 rano do 20 z przerwą na spanie. I w tym czasie zjada właśnie parówki, jajka (sadzone, na miękko, twardo), kanapki z masłem i szynką bądź serem żółtym, zupki domowe typu pomidorówki z ryżem, jażynówki i kluseczkowe (na wywarze ziemniaczki, skwareczki i zacierki, co chyba nie jest najlepsze, ale uwielbia tą zupkę), z drugim jest gorzej, ale chętnie zjada właśnie wątróbkę, gołąbki, leczo, sosy. No i problem z piciem, bo soki są słodzone, a on nijak nie wypije gorzekiej herbaty bądź wody. Z przekąsek preferuje chipsy, co też chyba nie jest najzdrowsze, prażynki. Nie lubi cukierków, czekolad, ciastek. I tak mniej więcej wygląda jego jadłospis.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Pani Izo, a czy są tam informacje właśnie odnośnie żywienia tak małych dzieci?? Proporcji tłuszczy do węglowodanów? Poza tym jak wiadomo dzieci to nie dorośli, ciężko przekonać je do zjedzenia czegoś, czego nie lubią, dlatego może być problem z taką dietą. Czy można wprowadzać jakieś modyfikacje, ale stosować część takiej diety i też będzie skuteczne?? Bo na zdrowy rozsądek to chyba nie. Albo stosuje się dietę albo nie, czyż nie?? Dziękuję za rzeczową informację o którą mi chodzi, a nie o puste i nie na temat dyskusje:) Jeszcze raz przepraszam jeśli Panią uraziłam, jestem tak samo matką jak Pani i kiedy ktoś sugeruje brak zainteresowania losem dziecka, albo, że za mało się staram to szlak mnie trafia. Bo jakbym mogła to bez chwili wachania zamieniłabym się z Nim w tej chwili, tym bardziej że synek ma za sobą już 3 operacje:( a teraz jeszcze to. Dlatego też staram się znaleźć inne metody, żeby mu pomóc. Przekonałam się już kilkakrotnie o rozsądku naszej lekarki, nie jest tak że wierzę jej bezgranicznie, ale ja też uważam się za rozsądną osobę (zapenwe dlatego tu jestem;) i rozumiem, że układ odpornościowy niszczony przez leczenie jest bardzo ważny. Szukam metod jego odbudowy.
Ja przepisów Ci nie podam ale z tego co wcześniej napisałaś wynika, że nie będziesz miała problemów z przekonaniem Mateusza do DO, bo lubi mięso, jajka, sery żółte. Możesz robić tłuste rosoły, zamiast makaronu wrzucać żółtka (jak ciasto na lane kluski). Jeśli Twój synek lubi zupy, to na bazie pożądnego rosołu możesz stworzyć cuda. Na deser możesz robić sama owocową galaretkę z bitą śmietaną. Na śniadanie jajecznicę albo jajka na miękko, można przełożyć takie jajka do fajnego kubeczka i dołożyć masło. Kanapki można zastąpić ciekawie krojonym serem żółtym albo szynką, na to masło i pomidor. Zajrzyj na stronę główną, tam są przepisy z podnymi proporcjami BTW, są też zdjęcia robione w trakcie przygotowywania potraw. Tam znajdziesz placki serowe, można nimi zastąpić pieczywo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
ja zaczęłam u mojego syna dietę jak był trochę starszy bo w styczniu tego roku a skonczył w sierpniu 5 lat. Najważniejsze jest jak napisała małgo ograniczenie weglowodanów. Mój Bartek po tych kilku miesiącach jak chce to woła placuszka z dzemikiem czyli placki z ziemniaków startych na tarce i jajek.! jajko na jeden ziemniak średni na smalcu ja lepiej lubię gęsi od wieprzowego. Frytki albo np. omlet z 2 jajek z odrobiną dzemu lub brzoskwini startej na tarce. Rosół lub inne tłuste zupy.Do nich lane kluski z jajek lub czasami makaron ryżowy, kotlety mięso wiperzowe, wołowe bez bułki tartej i jajek!(bo białko to mięso i jajka i nie potrzeba wg rad dr.Ewy Bednarczyk Witoszek czyli pani dr na naszym forum o nicku lekarka podwójnej porcji białka) Jak chce coś słodkiego to gorzka czekolada, lody, czasami lizak, parówki wieprzowe, drobiowe itp. To duży skrót. Ważny jest tłuszcz któy ja najłatwiej daję mojemu synowi w zupie czyli do ugotowanego wywaru dodaję jeszcze smalec gęsi. Sama mam problemy z jedzeniem tłuszczu dlatego te opory przenoszę na syna. Ale co z tego może jesć twój syn przy swojej chorobie trudno mi powiedzieć. Nie je chleba, bułek, bułki tartej , makaronów, składników mlecznych , słodyczy codziennie!. Chodzi do przedszkola i dostaje jedzenie zrobione u nas w domu. Ma naczyniaka wg lekarzy niezłośliwy rodzaj raka czyli taki na którego się nie umiera ale ma tendencje do odrastania.(on ma pod stopą i plamę na plecach która jeszcze nie była leczona)po tylu miesiącach oprócz leczenia które było rozpoczęte wcześniej bo naczyniak rósł pod stopą po diecie nie choruje od stycznia, naczyniak na stopie już nie reaguje czyli nie puchnie bo nie ma do tego okazji(choroba,gorączka zawsze powodowały "puchnięcie" stopy. USG stopy wykazywało,że naczyniak się zmniejszył w końcu zanikł a dalej jeszcze na początku diety reagował np. gdy bartek zjadł za dużo węglowoadonów o ile dobrze pamiętam. Obecnie już nie reaguje, może nie popełniam już tyle błędów w jego żywieniu choć mąż je jak inni normalsi i dlatego czasami dostanie więcej słodyczy niż ja bym mu dała. Wpisz w wyszukiwarkę google hasła białaczka, lekarz optymalny czy coś podobnego może znajdziesz coś ciekawego ja przez takie hasła podrzuciłam małgo artykuł ogólny o raku. Pozdrawiam. Chociaż w Polsce hematolog z otwartymi oczami na wszystko to byłby cud.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Wiesz, jak będzie najedzony dostateczną ilością tłuszczu, to przekąski staną się zbyteczne, po prostu nie będzie głodny. Jeśli mowa o parówkach, to ktoś tu niedawno pisał, że bywają na rynku parówki z soją
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
...ale mi ten rosół "pożądny" wyszedł, mam nadzieję że Twoje będą porządniejsze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
jak musisz dziś się dowiedzieć co i jak to poczytaj mój wątek na innej stonie tam jest dość dobrze mimo mojego nieskładnego języka opisane co i jak rozpocząć jedzenie . Z tego co się orientuję korespondując z lekarką bo to do niej pojechałam aby zacząć u bartka to nowe jedzenie bo dieta to niejest głodny nie chodzi to jak ktoś zaczyna a nie może prowadzić stricte Diety optymalnej to zaleca właśnie tak jak nam bo nie trzeba ważyć i mierzyć trzeba się tylko nauczyć zwracać uwagę na eglowodany czyli owoce,warzywa frytki itp rzeczy. chrupkie pieczywo czy bezglutenowe to też duża ilość węglwodanów dlatego bartek je je czasami i tylko 3,4 szt dziennie następnego dnia staram się ich nie dać. Słodycze połyka ostatnio jakby ktoś mu je zabrał i nie dawał w ogóle ale to chyba wszystkie dzieći tak mają,że na słodycze są łapczywe. Chlebek jeśli jakiś musi jeść przeczytaj wątek chleb lniany w zakładce kuchnia optymalna tam są przepisy na chleb ze słonecznika dyni , siemienia lnianego. Już się nauczyłam ,że wszytkie inne zboża mają za dużo Weglwodanów w 100gramach. Generalnie wszystko co słodkie, mąćzne i mleczne co 5 dni. Link do mojego tematu: http://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=ST;f=20;t=6882;st=0Pozdrawiam. Czy nazwa matti ale chyba u twojego męża w nickach w necie oznacza,że jesteście z tej samej rodziny? Jakiś rok temu jak zaczynałam i trafiłam m.ni na forum GW czytałam opisy o matim który wielu rzeczy jeść nie może bo ma alergię czy coś podobnego.Jeśli tak to organizm jak wiele osób i lekarzy zajmujących się dietami niskowęglowadonawmyi pisze,że choroba to skutek złego jedzenia albo zbyt monotonnego jedzenia które niektórzy aplikują gdy organizm żle reaguje na kolejne to modyfikacje i tak żlej diety. W końcu jest granica bo co można jeszcze jeść tylko wodę ?Mój syn też uwielbiał i uwielbia chleb.Ale przez te kilka miesięcy jakoś go nie dostaje i jest ok.Mąż jak je stara się mu nie pokazywać a poza tym to tylko słodycze .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Witam Ja wypowiem sie w sprawie parowek i chleba. Chleb: Bardzo dobry jest chleb z firmy Benus z Poznania. "mastemacher". Zaczynajac DO wlasnie jadlem ten chleb / z obnizona zawartoscia W" , jest w roznych rodzajach , m.inn slonecznikowy z ziarnami slonecznika(magnez). Nasz Najstarszy Doradca Zywieniowy, tez jadl ten chleb. Teraz je Wase, wiec sadze, ze wasa jest tez dobra. Parowki: Na poczatku DO nie jadlem, zadnych produktow przetworzonych, tylko mieso /rozne, karkowka , lopatka, nie wspomne o tych tlustszych, golonka, galaretka z nozek byla zawsze w lodowce/ To Slawek mnie zadziwil, jak kupowal parowki /z dobrej firmy/, przejrzalem na oczy, w parowkach jest duzo kolagenu /podobno skorki wieprzowe itp/. Ale trzeba po prostu znalezc dobrego producenta. Jezeli chodzi o parowki cielece, to bywaja w sklepach, ale nie zawsze "cielece" zawieraja mieso cielece. Ja juz potrafie odroznic smak. Poza tym, na DO jest wiele mozliwosci, zeby nie korzystac z produktow przetworzonych. Mozna juz kupic mieso, nienaszpikowane soja, solanka, bialkiem itp. Samemu przygotowac /do kanapek, na obiad itd/ zdrowsza zywnosc. Optymalni to znaja. Owoce na DO, te zalecane, czyli drobnopestkowe, maliny, porzeczki czarne, truskawki. Nawet zima sa /mrozone/. O wyzszosci mrozonek nad pasteryzowanymi juz chyba byl watek. Pozdrawiam maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
isabelle
Go
|
Co do parówek, to ja polecam Berlinki Classic (wieprzowe, nie z indyka) lub z dodatkami (papryka, ser, szczypiorek). Są bardzo dobre. Filip bardzo często jadł je w szpitalu podczas leczenia. W 100 g (2 sztuki) mają 12,9 g B, 21 g T i 2,7 g W.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Jak będzie jadał pieczywo codziennie, sery/mleko/śmietanę stosuj rzadziej (dzieci sobie wtedy życzą te produkty jeść co 5 dni). Masło jest ok. Frytki, czipsy ziemniaczane domowej roboty (modo Elmo - bardzo smaczne) oczywiscie na smalcu - zmniejszają nadmiary spożywanych zbóż. Dieta rozdzielna (chetnie widziana przez dzieci, a niskowęglowodanowa) też pomaga (zbliża do DO). Jadanie jaj, parówek/kiełbasy/salami/MIĘS/lecza/bigosu/zupy bez pieczywa. Chleb z szynką jest ok, ale drugi posilek dałabym z frytek ewentualnie ze schabowego/karczku. Dlaczego tak ogólnie? Nie uznaję diet leczacych z pieczywem codziennie. A w ogóle to choroba kiedyś będzie wspomnieniem. Dacie jej rady.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tatatadzia
Go
|
Witam wszystkich.
Jestem tatą 2 letniego Tadzia, u którego 2 tygodnie temu wykryto białaczkę limfoblastyczną. obecnie rozpoczął leczenie - sterydy i chemioterapia. Bardzo proszę rodziców małych chorych dzieci, leczonych chemioterapią, którzy korzystali z Diety Optymalnej o opinię.
zanim zasięgnę opinii i porady lekarzy prowadzących chciałbym mieć jakieś wyobrażenie jakie taka dieta przynosi efekty.
pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zeto555
Go
|
Wejdz na strone www.dietaoptymalna.com i tam masz telefon do dr.Ewy Bednarczyk-Witoszek. Zadzwon, ona Ci pomoze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Ta dieta wzmacnia układ odpornościowy/immunologiczny więc z pewnością będzie korzystna, najkorzystniejsza. Proszę pamiętać by dziecko jadało dużo żółtek i wątróbkę, może być w pasztecie, paście. Pasty jada się jak serki, bez pieczywa. Żółtka mogą być gotowane, smażone, dodawane do rosołu, śmietanki (budyń), w postaci jajecznicy i omletu (1 białko i 2-3 żółtka).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zeto555
Go
|
Mysle, ze rozsadnie bedzie konsultowac sie z lekarzem optymalnym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|