Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: Alkoholizm pokarmowy (Przeczytany 19434 razy)
|
Wacław
Go
|
Nasz BYŁY pojechał na wykład do Kijowa. Sam wykład miał dwie odsłony; dobrą i złą. Ta dobra strona wymaga omówiena w oddzielnym felietoniku. Zachowaniae było nieciekawe, wzbudziło emocje, padały epitety.
Moim zdaniem posądzenie BYŁEGO o pijaństwo, najdelikatniej mówiąc jest nieporozumieniem. Nikt nie zwrócił uwagi na to ,że BYŁY był totalnie zatruty pokarmowo, o czym mogły świadczyć wory pod oczami.
Wszystkiemu jest winien skład diety. Możemy się domyslać, że jest to amator węglowaodanów i białka. Z moich obserwacji wynika, ze u pewnychj ludzi, bardzo nielicznych po 50 roku życia; spada wtedy metabolizm zachodzi intensywne zjawiska fermentacji alkoholowej po spożyciu chleba, makaronu, ziemniaków...
Nasz BYŁY nie był pijany od czystego alkoholu, on był w stanie częściowej utraty świadomości... Jeżeli nie skoryguje diety - nasz BYŁY, to w pewnym momencie upadnie, co będzie potem ...Nawet jeżeli wypił pewną ilość czystego alkonoli, to nie był to bezposrdinia przyczyna w/w zachowania. Problerm wpływu alkoholu na zdrowie człowieka po spożyciu węglowadanów - nie jest badany przez biochemików, medycynę. Medycyna nie zna jednostki chorobowej pod nazwą alkoholizm pokarmowy. Nie potrafiłem znależć doniesień w literaturze medycznej na ten temat.
Wiem,że temat jest niebezpieczny, conajmniej 90% czytelników pomyśli ,że dostałem fioła. Pomimo to będę upierał się przy swoim stanowisku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Może dostałeś fioła, moze nie. Mnie problem upicia sie AK nie podnieca. Wiesz, ilu jest alkoholików wsrod polityków? A lekarzy! Nie mam watpliwości, ze AK sie upił, bo sam o tym mowił.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Runner
Go
|
lepiej, zeby wogole zszedl ze sceny.Mial kiedys szanse zrobic cos dla kraju. Zrobil bardzo duzo..., ale dla swoich kolesow. Nie mam ochoty dalej tego typa ogladac w mediach. Przez takich "gosci" musimy m.in. emigrowac.
pozdrawiam piotr
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ja tez mam już dość kolesia. Niewątpliwie inteligentny, ale tak jak czas Wałęsy skończył się wraz z walką na barykadach, tak skończyła sie misja Kwaśniewskiego. Teraz może sobie spokojnie pić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Mazsz Ewa racje - Podobno im wyzej człowiek zajdzie tym boleśniejszy upadek- Do tego chyba potrzeba odpowiedniej ustawy bo ludzie honoru dawno juz wymarli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wacław
Go
|
Mój alkoholizm pokarmowy trzyma się mocno. Jest coraz więcej przesłanek, że chodzi tutaj o specyficzne zatrucie pokarmowe; - jest to możliwe przy żywieniu restauracyjnym, barowym, wtedy gdy występuje nadmiar białka z jednoczesnym dużym udziałem węglowodanów. Z tym tematem czekam już dwa lata, brakowało amunicji. Dla wpsólczesnej medycyny problem zatrucia ustroju białkiem, szczególnie ludzi starych - nie istnieje, jest lekceważony. Przeciętny lekarz wie tylko ,ze białka powinno się spożywać ok. 1 g na kg wagi ciała, a co się dzieje po przekroczeniu tej bariery - mamy do czynieni z niemocą wiedzy w temacie. Nawet nasz Dr Kwaśniewski neiwiele na ten temat pisze; - jest niedobrze , pojawiają się problemy, i tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Wacław -chyba coś w tym jest bo pamietam jak dawniej po swietach zawsze miałam twarz opuchnietą . niby wiedziałam ,ze to po jedzeniu , niby starałam sie ograniczać --ale nie miałam jeszcze wtedy wiedzy , że jadłam jak świnka-wszystko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zdrowa
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wacław
Go
|
Czy wyjaśnienia córeczki mogą zakończyć temat ? Jej placz. Dalej nie wiemy gdzie jest prawda.
W ostatnim numerze POLITYKI pewien historyk opisuje perypetie wielkich tego świata zwiazane z alkoholizmem. Okazuje się, ze problem był aktualny od 6000 lat, czyli przez cały historyczny okres życia człowieka. Czy przypadkiem nie jest to związane z wprowadzaniem pokarmówów roślinnych do diety, z powstaniem uprawy roli, jako żywicielki. Od 6000 lat , do dzisiaj ludzie nie wiedzą skąd się bierze alkoholizm. Najczęściej słyszymy o karze Bożej, genach, i tym podobnych dyrdymałach... Kilku dni temu słyszałem w telewizji komunikat, że poważni badacze, naukowcy z Ameryki zastanawiają się, mają badać wpływ węglowodanów na nastrój człowieka. Czy to takie trudne, do zauważenia, że wyroby cukiernicze, chleb , ziemniaki itd to znakomite surowce do produkcji alkoholu - również w brzuchu człowieka. Stąd uzależnienia. Może tutaj jest wytłumaczenie - jak trudno jest oderwać ludzi od diety roślinnej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Skąd się bierze alkocholizm? Wydaje mi się, że winą za to ponosi mózg. A mianowicie są osoby z tzw "mocną głową" co nie odczuwają zbytniego pogorszenia samopoczucia na następny dzień tzw "kac". Jęśli dobrze się czują to nie mają oporu aby kolejny raz sobie pozwolic na "jednego". I ten "jeden" jest coraz częściej, ąż wkońcu okazuje się, że nie może bez tego się obejśc. I tak powstaje uzależnienie. Odwrotnie jest z osobami które mają "słabe głowy". Na drugi dzień mają okropne samopoczucie i wstręt do alkoholu. Najczęściej mówią, że już nigdy w życiu nie będą pic :lol:aż do następnego razu Ta grupa jest bardziej odporna na uzaleąnienie, bo mniej kozysta z okazji z powodu złego samopoczucia. Oczywiście pomijając sytuacje które wpływają bezpośrednio na takie zachowanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
a ja ostatnio czytalam,ze kazda osoba wypijajaca tylko 1 kieliszek alkoholu codziennie jest zaliczana do alkoholikow, no to jak nalezy nazywac optymalnch ,ktorzy wypijaja codziennie wodeczke?????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Czy to takie trudne, do zauważenia, że wyroby cukiernicze, chleb , ziemniaki itd to znakomite surowce do produkcji alkoholu - również w brzuchu człowieka. Stąd uzależnienia. Może tutaj jest wytłumaczenie - jak trudno jest oderwać ludzi od diety roślinnej.
Ciekawe wytłumaczenie o tym, że organizm sam sobie wytworzy alkohol (tak pisze JK), gdy mu go nie dostarczymy. Teraz już wiem jak on to robi i teraz wiem czemu mam apetyt na alkohol. Te produkty przestałem jeść i organizm nie może wyprodukować potrzebną ilość alkoholu do procesów metabolicznych. Może jest jakieś inne wytłumaczenie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Musi być, bo fermentacja w żołądku to czysta bzdura. Nie zmienia to faktu, że organizm sam może wytworzyć alkohol. Apetyt na alkohol, też można wytłumaczyć - nałogiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wacław
Go
|
Okazuje się, że również zwierzęta mają swoje problemy alkoholowe. Opisuje to w przystępnej formie pani Dorota Sumińska w przedostatniej POLITYCE. Oczywiście; słonie, małpy, owady korzystają z pewnych łatwo fermentujących pokarmów. Przypominam o tym dlatego, że większość ludzi nie wierzy, że spożywając chleb, słodzone płyny - robi to dla poprawy nastroju, wpędza się w alkoholizm.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Dla dziewczyn, które piją Joanna Szczepkowska. Też córka 2009-07-27, ostatnia aktualizacja 2009-07-23 16:02
Felieton Joanny Szczepkowskiej
Fot. Jacek Piotrowski Joanna Szczepkowska
Pani R. poprosiła mnie o napisanie felietonu w formie listu do jej córki. I jeszcze o jakąkolwiek radę. Córka pani R. pracuje w dobrej firmie, jest zdrowa, bardzo energiczna i ambitna. Pewnego dnia pani R. szła ulicą i zobaczyła ją przez szybę - siedzącą samotnie przy barze i pijącą drinka. 'Jak facet'. W domu córka uspokoiła panią R., że owszem, pija drinki, ale zawsze jednego, i chociaż trochę się wstydzi, że czuć od niej alkohol, to jednak ten drink pomaga jej w pracy. Pani R. bardzo się ucieszyła, że córka nie jest alkoholiczką, ale po kilku miesiącach radość ustała.
List pani R. jest krótki. Prosi mnie, żebym namówiła córkę na leczenie. W dalszych słowach pani R. pyta samą siebie, 'jak to możliwe', dlaczego córka nie rozumie, nie czuje, nie widzi zagrożenia. Dlaczego powtarza ciągle i do znudzenia to swoje 'kocham cię', a nie może zrobić najprostszej rzeczy dla kochanej osoby, czyli przestać pić. Pani R. każde zdanie zaczyna od słów 'nie rozumiem'.
Droga pani. Właśnie tak. Nie rozumie pani. Nie rozumie pani siły i istoty tego, czym jest nałóg i jak czują się ludzie opanowani nałogiem. Spróbuję to po swojemu wytłumaczyć. Czy zemdlała pani kiedyś? Czy pamięta pani stan tuż 'przed'? Ten moment, kiedy jeszcze stoi się na nogach, ale już wszystko odpływa, a ciało więdnie? Czy gdyby ktoś w tym momencie powiedział pani: 'Proszę wstać! Proszę się po prostu otrząsnąć i iść dalej!' - poszłaby pani? Miałaby pani poczucie, że to tylko sprawa woli i dobrych chęci? Nie miałaby pani nawet siły pomyśleć o tym - stan omdlenia wypełniłby panią od stóp do głów. Pani córka nie może pomyśleć o trzeźwości z tej samej przyczyny. Jej mglisty świat pływa, tańczy, boli i powoduje nudności. Pisze pani: nie rozumiem, jak można doprowadzać się do stanu takiego kaca. Tak, nie rozumie pani. Ludzie, którzy ulegają nałogom, zawsze uciekają od siebie. A jak uciekną, to ich nie ma.
Uczucie kaca, czyli np. ból głowy, jest znacznie lepsze niż uczucie 'pustki'. Cierpienie fizyczne nareszcie wypełnia ciało. Boli mnie, więc jestem. Dlatego najgorszy kac nie jest straszakiem dla ludzi, u których picie jest wynikiem kłopotów ze sobą. Nawet mając talenty i środki do życia, odczuwają 'pustkę' i brak życiowej energii albo strach, że jest jej za mało. Zamiast budować siebie od środka, poszukują czegoś z zewnątrz. Nie ma tu 'win'. Ma się ten odśrodkowy budulec albo nie. Dlatego ludzie, którzy wypijają codziennie drinka, i to z przyjemnością, nie muszą być alkoholikami. Jednak pani córka już wtedy była. Jeśli ktoś pije, mimo że się 'wstydzi', to jest nałogowcem, niezależnie, czy wypił pół kieliszka, czy dwie butelki. Niech pani wyobrazi sobie kogoś, kto poddaje się hipnozie. Z zamkniętymi oczami idzie tam, gdzie mu każą, ulega czyjemuś nakazowi, nie mając własnej woli. Mózg alkoholika jest takim hipnotyzerem. Wykazuje daleko idącą inteligencję. Pozwala zrobić w życiu wiele rzeczy świadczących o jasnym i nietuzinkowym umyśle, podczas kiedy podświadomie chodzi tylko o to, żeby otworzyć pole na przyszłe bezkarne picie. 'Ona taka zdolna, musi odreagować'. A potem już brak siły na aktywność.
Pani R. Jeśli pani córka nie znajdzie siły do życia w sobie, to zawsze będzie jej szukała w jakiejś zabawce, która zamydli mózg prędzej lub później. Taką zabawką może być smutna i bezradna matka. Nie mogę namówić pani do obojętności wobec własnej córki, ale musi pani ratować siebie. To pani musi iść do lekarza. Pani musi uniezależnić się od córki, a córka od pani. To jest pierwszy krok do tego, żeby ona się przestraszyła. Według mojego przekonania większa część nałogowców to ludzie z ADHD. Gdyby pomagano im choćby farmakologicznie w uzyskaniu koncentracji, nie kierowaliby się impulsami. Nie pomagaliby sobie tym, co pierwsze przychodzi do głowy. Wiedzieliby, że to klasyczna niecierpliwość ADHD-owca. Sama taka świadomość to bardzo wiele. Alkohol to myśl, którą można odtrącić.
Być może te kilka słów do córki pani R. specjaliści będą mieli mi za złe - współczesna walka z nałogami to dziedzina zbliżona do religii: ma swoje przykazania, miejsca modlitw, spowiedzi, swoje zasady. Ta religia ma skuteczne oddziaływanie na wielu nałogowców, ale też niechętnie patrzy na inne, indywidualne poglądy.
Córko pani R.
Kiedy poczujesz się na tyle spokojna, żeby przeczytać więcej niż jedną stronę, sięgnij po lekturę o ADHD. Zanim cię sklasyfikują jako alkoholiczkę, zastanów się nad tym, czy proste ćwiczenia, które służą kontroli impulsów, nie pomogą ci wrócić do trzeźwego życia, które jest jeszcze bardziej zakręcone niż to po alkoholu. Możesz mi wierzyć.
Źródło: Wysokie Obcasy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie wiem czy to ten sam Wacław, ale właśnie u Teresy poruszył ten temat Jak to jest z tym alkoholem produkowanym przez organizm czy też "gości"? Adminie możesz w dwóch słowach? Ponieważ mądrej głowie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nie wiem czy to ten sam Wacław, ale właśnie u Teresy poruszył ten temat To ten sam Wacek
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Jak się nie jada mlecznych, kiszonek, za to dużo cukru, który nie zdąży się wchłonąć i przejdzie do jelita grubego, do tego drożdże nawet te z chleba lub zapije fest winem lub piwem, to jest możliwa produkcja alkoholu i to w takiej ilości, że daje objawy jewroposła Protasiewicza. Rzadko, ale może się zdarzyć. Na poziomie komórkowym są też geny umożliwiające produkcję alkoholu, ale są silnie inhibitowane, dlatego takie "chlanie" jest niemożliwe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Przykład: dużo pączków zagryzionych dużą ilością jabłek powinno teoretycznie wystarczyć w sprzyjających warunkach. Tłuszcz jest niezbędny do opóźnienia wchłaniania glukozy. Ale to tylko teoria.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Super. Dzięki Czyli to prawda, że obróbka termiczna nie zabija wszystkich drożdży? I one sobie potem żyją i żywią?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|