Autor
|
Wtek: Polska sercem (Przeczytany 931603 razy)
|
Daniel_dn
Go
|
Fewa nie da się zaprzeczyć, że jest pewien postęp. Państwo nasze nie stosuje już terroru i pozwala nam żyć, a nawet trochę bogacić. Nie jest to jednak wolność taką jaką chciałbym widzieć. Czekanie na następne pokolenie, aby coś załatwiło dla nas, to już zwykła ucieczka. Nic nie robić dzisiaj oznacza cofanie się. A świat zmienił się w takim stopniu, że historia nasza jest już tak odległa jak czasy epoki kamienia łupanego. To już bez znaczenia kto niszczył nasz kraj i nas mordował. Wszelkie hasła nacjonalistyczne są już przeszłością. Ludzie nie powinni dzielić się na narody, ale na dobrych i złych, przezornych i nieprzezornych, uczciwych i nieuczciwych. Nie ma tu znaczenia rasa, narodowość czy miejsce zamieszkania. Jeżeli ktoś żyje w mieście, to czy jest biały, albo czarny, czy duży albo mały, czy jest Europejczykiem albo Azjatą, czy jest biednym albo bogatym, tak samo stoi przy czerwonym świetle na przejściu dla pieszych. Weszliśmy w erę informatyczną i nie twórzmy dziwaczny połączeń tradycyjnego liczydła z komputerem. Taki dziwaczny twór to nasz obecny ustrój państwa. Z założenia dzieli ludzi na rządzonych i rządzących. A wystarczy tak nie wiele zrobić, aby tak jak na przejściu dla pieszych wszyscy byli równi. Bo równymi jesteśmy wobec Boga i nikt nie powinien się wywyższać. Grzechem jest oddawanie czci jakiemukolwiek człowiekowi, bo to znieważa Boga.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Nie oddawanie czci innemu człowiekowi nie dotyczy rodziców. Bo zanim człowiek stanie się człowiekiem (niekoniecznie człowiekiem trzeba umrzeć), to najpierw jest się istotą uzależnioną od innych. Gdyby nie rodzice nie było by nas na tym świecie, albo krótko byśmy żyli. Szacunek do rodziców znika wraz z zanikiem rodziny jako podstawowej komórki społecznej. System prawny rozczłonkował rodzinę na czynniki pierwsze. Nie bez przyczyny jest system emerytalny, który dał złudne wrażenie uniezależnienia od dzieci na starość. Jakie zamieszanie wprowadza w starzejących się umysłach wie tylko ten, co opiekował się osobą starszą. Utrzymywanie pełni praw obywatelskich dla osoby, która utraciła zdolność do samodzielnego życia, jest skazywanie jej na samotne umieranie w domu starców. Winowajcą jest tu państwo, które ze swoimi "buciorami" wchodzi tam gdzie nie jest pożądane. A w demokracji państwo, to my. Koło się zamyka.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Naprawę ustroju widzę w odbudowie rodziny. Aby wiedzieć co odbudować mamy, to zdecydowanie należy odrzucić definicję rodziny, którą narzuca nam obecny ustrój. Wprowadza on demokratyczne zasady w rodzinie polegające na równości praw małżonków. Tym samy usuwa on główny element scalający rodzinę jakim jest potocznie nazywając "głowa rodziny". Ustrój oparty na rodzinie polega na tym, że w imieniu rodziny publicznie wypowiada się jej przywódca (głowa rodziny). W tym systemie rodzina wypowiada się jednym głosem, ale z siłą stosowną do wielkości rodziny. To nie podoba demokratom, bo głowa rodziny odporna jest na manipulacje medialne. Nasuwa się pytanie: Dlaczego partie prawicowe nie wysuwają w swoich programach takiego wariantu? Odpowiedź jest prosta. To nie są partie prawicowe.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
Są ale kij ma dwa konce
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Naprawę ustroju widzę w odbudowie rodziny. Aby wiedzieć co odbudować mamy, to zdecydowanie należy odrzucić definicję rodziny, którą narzuca nam obecny ustrój. Wprowadza on demokratyczne zasady w rodzinie polegające na równości praw małżonków. Tym samy usuwa on główny element scalający rodzinę jakim jest potocznie nazywając "głowa rodziny".
Daniel
Daniel masz dużo racji w tym co napisałeś.Dobrze,że są takie osoby,które to zauważają i biorą pod uwagę. Wiele na ten temat mówi Biblia; Mąż jest głową rodziny.Może mieć tylko jedną żonę.Małżeństwo musi być zawarte zgodnie z obowiązującym prawem. Mąż ma kochać żonę jak samego siebie.Nigdy nie powinien ją bić ani w żaden sposób nią poniewierać.Przeciwnie,ma jej okazywać szacunek i respekt. Ojciec powinien pilnie pracować na utrzymanie rodziny.Musi zapewnić żonie i dzieciom żywność,odzież i dach nad głową. Żona ma pomagać mężowi w nauczaniu i wychowywaniu dzieci.Ma z miłością dbać o rodzinę. Dzieci mają być posłuszne rodzicom,a rodzice mają je pouczać i korygować.Mają poświęcać im czas ,dbać o ich potrzeby emocjonalne i duchowe.Karcąc dzieci,nigdy nie powinni być szorstcy i okrutni. Mąż i żona muszą być sobie wierni.Cudzołóstwo to grzech przeciw Bogu i współmałżonkowi.Jest ono jednym powodem pozwalającym się rozwieść i ponownie zawrzeć małżeństwo. O obecnej chwili taki model małżeństwa spotyka się bardzo rzadko. Jest inny -wolny związek(którego nie można nazwać małżeństwem),równość (która równością nie jest ,a jedynie jakoś dziwacznie postrzegana).W takich modelach nawet dziecko ma głos przeciw ,któremu rodzice nie stają-dziecko chce-dziecko ma.Nie jest to dobre,bo dziecko nie widzi granicy między dobrym wyborem i złym-nie ma rozeznania.Zdarzają się również takie małżeństwa ,gdzie zdrada jest jak najbardziej tolerowana (i takich związków jest coraz więcej). Z głowy mi nie może wyjść ,że wierność jednemu partnerowi jest w dzisiejszym świecie przez niektórych wyśmiewana. Reasumując ;każdy członek rodziny -mąż ,żona,dzieci-muszą coś dobrego od siebie dać,muszą współpracować-wtedy będzie dobrze. Jeśli chociażby jedno z nich nie spełnia tych warunków-to mamy problem. Nie można od nikogo (męża,żony ,dzieci) oczekiwać szacunku i miłości za krzywdę(tę prawdziwą-nie urojoną).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Nie pisałem, że głowa rodziny musi być rodzaju męskiego. Równie dobrze funkcjonują rodziny, gdzie kobieta jest wiodącą osobą. Ważne jest, że w sprawach spornych miała decydujący głos. Taki model nie ogranicza wolności. Nie ma przymusu należenia do rodziny, ani jej zakładania. Jest to dobrowolna decyzja każdego członka rodziny bez względu na wiek. Więzy krwi są jednak silniejsze niż jakiekolwiek przyjaźnie. Osoby obce (mężczyzna i kobieta) zawierając małżeństwo przypieczętowane dziećmi są już powiązane więzami krwi. Tylko śmierć te więzy rozwiązuje, więc niech człowiek nie waży się to zmieniać. Tylko w rodzina jest ostoją naszego bezpieczeństwa. Możemy liczyć zawsze na wybaczenie nawet najgorszych grzechów i na to, że nas nie opuści w potrzebie. Wszelkie rozwiązania prawne niszczące rodzinę są rzeczą obrzydliwą, haniebną. Kodeks rodzinny i opiekuńczy należało by niezwłocznie unieważnić i wyrzucić do kosza. To samo dotyczy innych bezprawnych przepisów. Każdy przepis naruszający czyjąś własność (wolność) jest przepisem bezprawnym. Naruszenie czyjeś własności jest kradzieżą, a przecież wszyscy akceptują fakt, że kradzież jest czynem bezprawnym. To jakaś paranoja!!! Zaburzenia jaźni !!!
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Nie pisałem, że głowa rodziny musi być rodzaju męskiego. Równie dobrze funkcjonują rodziny, gdzie kobieta jest wiodącą osobą.
Daniel
Fakt.Nie pisałeś.Jakoś tak zrozumiałam... Moim zdaniem jednak ,aby było normalnie -głową rodziny powinien być mężczyzna.Tak było od dawna. Nie umniejszam roli kobiety-ani mi w głowie! Kobieta pełni (powinna to robić) bardzo ważną rolę w domu. Moim zdaniem mężczyźni są bardziej produktywni niż kobiety.Kobiety są stworzone do zupełnie innej roli niż ta ,którą pełnią dziś. Dziś daje się zauważyć,że kobieta zamieniła się rolami z mężczyzną.Wiele kobiet wykonuje rzeczy,które powinien wykonywać mężczyzna i na odwrót.To nie jest normalne.Wiele mężczyzn przestało być mężczyznami -stali się zniewieściali.No,co się tu oszukiwać.Wystarczy spojrzeć na ulicę.Poprawę zaczynać trzeba od rodziny.Każdy powinien znać swoją rolę. Wszystko postawione jest do góry nogami i w efekcie nic dobrego to nie przynosi. Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Elmo -za dużo tych powinnosci a do zrzygania takie wypisane obowiązki, dlaczego uwazasz ,ze mężczyżni bardziej produktywni ,chyba żonaci co mają dupe na boku .może ci z klęcznika? albo świecznika.? - łatwiej trafiaja na intratne stanowiska, skorumpowanii nadgorliwcy. wystarczy popatrzeć na naszych polityków -katolików -obłudni kabotyni. co można o nich dobrego powiedzieć -hipokryzja za forse ale dla kobiet [-myśle] Jakby nie patrzeć dla reszty dziewczat zostają fizyczni ,albo nieudacznicy- z którymi kobiety same musza sobie radzić i często ich utrzynywać . i kto tu ciężej pracuje ,kto tysiąclecia upokorzeń znosił . kobiety znają teraz swoją wartośc i łaskawe pieniądze już nie rajcują Faceci zniewieścieli -fakt -są chyba autorami bajek o rycerzach Teraz okazało sie że wcale im nie zależy na dominacji wręcz odwrotnie pod pantofelkiem czują sie bezpiecznie. Nie zaprzeczam ,ze są gdzieś jeszcze mężczyżni -perełki bo niektóre legendy są prawdziwe .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
No i mamy silną kobietę, co rządzi mężczyznami. Nie ma jednolitego wzorca rodziny. Tyle ile jest rodzin, tyle wzorców. Jedno jest pewne, nie można narzucać innym swego wzorca. Taki narzucony mamy prawo nie akceptować i co więcej bronić się przed tą agresją. Pierwszą aktem obrony jest wyrażanie swojej dezaprobaty.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Szkoda ,że postrzegacie to jako rządzenie.Nie pisałam o rządzeniu tylko o współpracy mężczyzny z kobietą (żony z mężem) .Nie o rządzeniu jednego z nich. Pisałam o powinnościach.Nie o zmuszaniu.A to duża różnica,bo nic nie musimy.Mamy wolną wolę i możemy robić wszystko w myśl zasady "róbta co chceta" -tylko pozostaje pytanie; dokąd nas to doprowadzi,bo jak widać do niczego dobrego. A kobieta,która rządzi mężczyznami... nie kojarzy mi się z kobietą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
W zasadzie masz rację. Kobieta, która rządzi zniewieściałym mężczyzną, to patologia. Tej patologii jest w koło tak dużo, że przestało nas to dziwić. Słowo "rządzić" też jest nieodpowiednie. Rzeczywiście w rodzinie jest współpraca pozwalająca na wzajemne uzupełnienie, podział ról Stwierdzamy jakieś fakty, ale jakby w tle, mając świadomość, że niewielki mamy wpływ na nie. Demokracja trzyma się mocno chwaląc ludzi, że biorą w niej udział. A powinno być odwrotnie. Należy karcić ludzie za branie udziału w demokracji, poprzez którą krzywdzą innych.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Należy karcić ludzie za branie udziału w demokracji, poprzez którą krzywdzą innych.
Daniel
Niewolnictwo, fełdalizm, kapitalizm, komunizm, demokracja - zasługują na potępienia bo człowiek był traktowany przedmiotowo. Daniel to co nam pozostaje? Ustrój oparty na rodzinie? Tylko żeby te rodziny nie walczyły ze sobą jak jakieś mafie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Fewa, za dużo się filmów naoglądałaś. Na razie nam nic nie grozi, bo te nasze rodziny ledwo dyszą. Państwo je grabi na potęgę. Nasze dochody są już wielokrotnie opodatkowane. Nie możliwy jest przepływ kapitału w rodzinie, bo państwo pobiera haracz. (podatek od spadku i darowizn). Mamy tu do czynienia z systemem antyrodzinnym, a tak pięknie mówią, że dbają o rodzinę.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Co byś Daniel nie napisał i co bym ja nie napisała,czy ktoś inny myślący podobnie -będzie utopią.Nie sądzisz? Jeśli się mylę,to mnie naprostuj. Pisanie tylko i wyłącznie o tym co się powinno robić (biorąc cokolwiek pod uwagę) do czego tak naprawdę prowadzi? Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Do takich samych wniosków dochodzę. Może przestańmy pisać co powinno się robić, tylko zastanówmy się nad tym co my robimy. Ale większość potraktuje to jako zbyteczny trud, do niczego nie prowadzący. Bo cokolwiek zrobimy to nasz system obronny zawsze to zaakceptuje. Myślenie pozytywne jest zdrowym objawem. Eliminuje się wszelkie myśli negatywne. Jeżeli się tego nie robi, uważane to jest za chorobę psychiczną. Pierwsze - nie, drugie - nie, więc co? Najchętniej analizujemy to co inni robią nam. Lubimy oceniać ludzi i określać ich cechy. A to już jest krok do narzucania im swojej wizji. Tego natomiast nam nie wolno robić. Ale kto nam tego zabroni? Bóg? Czy ktoś się przejmuje Bogiem? Prawo? Ale kto jest w Polsce w stanie wyegzekwować swoje prawa, gdy sądy są sparaliżowane, a policja zajmuje się sama sobą? A zresztą, co to za prawo? Wygląda tak jak byśmy nic nie mogli zrobić. Wierzę jednak, że rozwiązanie jest i przyjdzie na nie odpowiednia pora.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Wierzę jednak, że rozwiązanie jest i przyjdzie na nie odpowiednia pora.
Daniel
Rozwiązanie napewno by się znalazło tylko do tego potrzebna jest chęc-wiedza. I napewno bez przywódcy się nie obejdzie. Ludzie potrzebują przynajmniej na początku jakiejś osoby która pokaze im kierunek. Jakby dzisiaj wyglądała Polska gdyby nie Wałęsa? Pewnie bylibyśmy drugą Białorusią. Więc wódz jest potrzebny, aby otworzył ludziom oczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
A Wałęsa mówił, że mieliśmy zostać drugą Japonią. Gdy nie on, to mielibyśmy szansę. To jest typowy socjalista i zatrzymał wszystkie reformy. Broń nas Panie Boże przed takimi przywódcami. Broń nas Panie Boże przed wszelkimi przywódcami. Można otworzyć ludziom oczy i nie być przywódcą.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Czyli jesteś za ustrojem jaki panuje w Japoni? Nieznam dobrze tego ustroju, ale kojay mi się z zasadami mafijnymi. Byc może mój obraz jest wypaczony, bo tam nie byłam. Oczywiście, że nie trzeba byc tradycyjnym przywódcą aby otwierac ludziom oczy. Tylko kto to będzie "robił ". To jak to sobie wyobrazasz, ze ludzie nagle się zmienią i nie będą chodzic np. na wybory jeśli nikt ich o tym nie przekona. Przywódca wcale nie musi oznaczac władca. No to Daniel jak tak wszystko bobrze wiesz to na co czekasz. Weś sprawę w swoje ręce i uświadom naród.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
To Wałęsa chciał stworzyć w Polsce drugą Japonię. Chodziło mu abyśmy dogonili Japonię pod względem cywilizacyjnym. Nie popieram ustroju Japonii i w zasadzie żadnego ustroju na świecie. Ten, o którym piszę jeszcze nie istniał na Ziemi, bo nie mógł istnieć. Nie jestem władcą, przywódcą i nigdy nim nie będę. Naród moje nauki ma głęboko w d.... Nie taka jest moja rola. Ale na wszystko przychodzi odpowiedni czas.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|