Autor
|
Wtek: Polska sercem (Przeczytany 936254 razy)
|
zbynek
Go
|
W ostatnim moim cytacie Hitler wyraĽnie podkre¶la, że uzywał religijno¶ci narodu do manipulacji.
Oczywi¶cie ,ze do manipulacji narodem.Ale ani krzty nie był bogobojny!!!co sie wi±ze z wiar± w Boga. Ale byl bardzo inteligentny ,wiedzial czego ma uzyć -Boga.c Mogło, jeszcze to byĆ tak: Z zaskakującą tezą dotyczącą osoby Hitlera wystąpiła grupa brytyjskich psychologów. Czy to możliwe, iż niezwykła arogancja Hitlera, jego samouwielbienie i poczucie dziejowej misji zostały w nim rozbudzone w trakcie seansów hipnotycznych??? Czwórka naukowców poproszonych przez Reutera o skomentowanie książki "Naoczny świadek" Ernesta Weissa stwierdziła, że to nie jest całkiem niedorzeczny pomysł . Ten niemiecki lekarz i nowelista opisał w niej historię, która wydarzyła się w roku 1918 w szpitalu w Pasewalk w Niemczech. W październiku tamtego roku trafił tam niejaki Adolf Hitler, kapral niemieckiej armii, ponieważ w skutek zatrucia gazem musztardowym miewał chwilowe napady ślepoty. W szpitalu stwierdzono, że jego dolegliwości są raczej wynikiem stresu pourazowego niż fizycznych obrażeń. Powierzono go więc opiece psychoterapeuty. Lekarz ten był również hipnotyzerem. Chcąc sprawić, by pacjent odzyskał wiarę we własne siły, powtarzał mu w trakcie kolejnych seansów hipnotycznych następujące słowa : "Może masz tę niezwykłą moc, która pojawia się tylko w wyjątkowych sytuacjach raz na tysiąc lat i potrafi działać cuda? Miał ją Jezus, miał ją Mahomet, mieli ją święci ... Ktoś inny, będąc w twoim stanie, pozostałby niewidomy do końca życia. Ale nie ty! Dla kogoś tak silnego duchem i obdarzonego tą niezwykłą mocą nie istnieją żadne przeszkody. Musisz ślepo wierzyć w siebie, by nie zostać ślepcem! Niemcy potrzebują ludzi silnych, energicznych, o niezachwianej pewności siebie". Seanse były dokładnie protokołowane. Lecz po objęciu władzy przez Hitlera wszystkie zapiski zniszczono. Nim to jednak nastąpiło, kopie protokołów trafiły do Weissa, który był wówczas redaktorem jednej z paryskich gazet. Wspomina o nich w swojej książce, wydanej w 20 lat po jego samobójczej śmierci w roku 1940.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Tyle tu ostatnio o "bogobojności" było. Fascynujące słowo. Może pokusi się ktoś na definicję tego pojęcia? Może ktoś, kto najczęściej tego słowa używa w tym wątku?
Mnie osobiście to kojarzy się dosłownie - czyli jest to osba "bojąca się boga". A co z tego wynika? A to, że osoba określająca siebie właśnie tym, a nie innym słowem, w życiu kieruje się przede wszystkim lękiem. Podstawą wiary takiej osoby jest właśnie ów lęk przed gniewem boga i jego karą. Wszystko, co taka osoba robi, robi ze strachu przed bogiem, nie z miłości do niego i tym bardziej nie z miłości do "bliźniego", nie z własnego wyboru, nie dlatego, że taką ma wewnętrzną potrzebę, lecz ze zwykłego strachu.
Dlaczego nikt nie wymyślił "bogomiłowania", "bogowdzięcznośći" lub "bogorozumienia", lecz właśnie bogobojność? Czyli osoba wierząca ma zawsze pozostawać na poziomie rozwoju małego dziecka, żyjącego w ciągłym lęku przed swoim Ojcem? Gdybym była osobą wierząca, brzydziłabym się tym słowem właśnie ze względu na jego wydźwięk i sugerowaną submisywność (osoby wierzącej). Wiem, wiem, słowo to nierozerwalnie wiąże się z Biblią, tyle tam straszenia i nawoływania do "bojaźni bożej", że hej. Smutna więc jest taka wiara zbudowana na lęku, tworząca z niego cnotę...
Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Dla kogoś tak silnego duchem i obdarzonego tą niezwykłą mocą nie istnieją żadne przeszkody.To dlaczego zwatpil w powodzenie prowadzenia dalszych dzialan wojennych i targnal sie na swoje zycie.??Czy hipnotyzera moc przestala po jakims czasie dzialac???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Uderz w stół ... Buford tego nie napisałem, że wpisujecie się z czerń. Może ty sam utożsamiasz się z czernią. Równie dobrze mogłem użyć koloru czerwonego i np. niebieskiego. To i tak sukces, bo w pytaniu wyrażasz jakiś pogląd, bo tak to tylko zdziwienie lub pytanie.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
To dlaczego zwatpil w powodzenie prowadzenia dalszych dzialan wojennych i targnal sie na swoje zycie.?? Bo prawdziwe wytłumaczenie przyczyn nienawiści Hitlera i wszystkich jego zbrodni może być o wiele prostsze. Wystarczy poczytać o jego dzieciństwie, o maltretowaniu (przez ojca) i całkowitym wyparciu (Hitler szczycił się, że w dzieciństwie mógł naliczyć bodajże 36 uderzeń ojcowskiego pasa, nie roniąc przy tym ani jednej łzy; przez całe życie uważał swojego ojca za wspaniałego człowieka), oraz o żydowskich korzeniach. Oczywiście, ile osób będzie się nad tym faktycznie zastanawiać? O wiele prościej jest powiedzieć, że Hitler to sprawka szatana, albo, że go zahipnotyzowano na bycie "złym", a jeszcze lepiej w ogóle NIE WNIKAĆ... M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
To dlaczego zwatpil w powodzenie prowadzenia dalszych dzialan wojennych i targnal sie na swoje zycie.?? Bo prawdziwe wytłumaczenie przyczyn nienawiści Hitlera i wszystkich jego zbrodni może być o wiele prostsze. Wystarczy poczytać o jego dzieciństwie, o maltretowaniu (przez ojca) i całkowitym wyparciu (Hitler szczycił się, że w dzieciństwie mógł naliczyć bodajże 36 uderzeń ojcowskiego pasa, nie roniąc przy tym ani jednej łzy; przez całe życie uważał swojego ojca za wspaniałego człowieka), oraz o żydowskich korzeniach. Oczywiście, ile osób będzie się nad tym faktycznie zastanawiać? O wiele prościej jest powiedzieć, że Hitler to sprawka szatana, albo, że go zahipnotyzowano na bycie "złym", a jeszcze lepiej w ogóle NIE WNIKAĆ... M Gdyby każdy miał się zabijać tylko dlatego ,ze w dziecinstwie dostal lanie od ojca ,to nie byloby nas wiele na swiecie. Badania wykazuja ,ze najwyzszy wskażnik samobojstw jest notowany w spoleczenstwach ateistycznych ,niestety Hitler byl sprytniejszy niz sadzisz ,nie byl malenkim, zranionym chlopczykiem ,sprytnie sie posłuzyl Bogiem.Tak jak pisalas w innym watku o pewnej rodzinie ,ktora posluzyla sie wiarą w Boga i wygrala proces.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Elmo, chodzi o CAŁOKSZTAŁT działalności Hitlera, a nie o jeden incydent. Chodzi o zadanie sobie pytania "dlaczego (robił to co robił)?". W Twoim wykonaniu, na przykład, może to pytanie też brzmieć "dlaczego Hitler sprytnie się posłużył Bogiem?"
M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Sfera nieuświadomiona w umysłowości człowieka. Czy są argumenty, które przeczą istnieniu treści wypartych ? Jak to widzisz na przykład Ty Brufordzie ? Świat medycyny chyba nie przeczy ? Czy nieświadomość jest tylko hipotezą ?
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
katolicy?? pojmują Boga jako coś uniwersalnego dla wszystkich Jeszcze na chwile odejde od tematu, bo nie moge przejsc obok czegos takiego do porzadku dziennego. Jeżeli tak rzeczywiście postępują, znaczy to, że postępują wbrew katechizmowi kościoła katol. Parę cytatów: 1. To właśnie w Kościele złożona została pełnia środków zbawienia (pkt 824). 2. Sobór święty (...), opierając się na Piśmie Świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia (pkt 845). 3. Kościół (...) nosi w sobie pełnię środków zbawienia i rozdziela je (pkt 868). 4. Nie ma takiej winy, nawet najcięższej, której nie mógłby odpuścić Kościół święty (pkt 982). 5. Gdyby w Kościele nie było odpuszczenia grzechów, nie byłoby żadnej ufności, żadnej nadziei życia przyszłego i wiecznego wyzwolenia (pkt 983) A gdzie tu miejsce dla tak modnej ostatnio idei ekumenizmu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
Pojawiały się też opinie (i pojawiają), że Watykan też nakręcał II wojnę światową. Niestety na podstawie obecnych materialow historiograficznych mozemy tylko spekulowac. Natomiast wiemy, ze: papież Pius XII (1939–1958) zachował „taktyczne” milczenie w sprawie zbrodni hitlerowskich w czasie II wojny światowej. Wydał m.in. specjalne orędzie do mieszkańców stolicy Anglii, aby nie mścili się na Niemcach za naloty Luftwaffe oraz bombardowania pociskami V-1 i V-2. Nawiasem mowiac niektóre części do rakiet V-2 były produkowane we Włoszech przez należące do salezjanów wytwórnie bronii „Rasetti”. Poza tym Watykan był właścicielem m.in. zakładów materiałów wybuchowych Montecatini, a książę Giulio Pacelli, bratanek papieża Piusa XII, zarządzał zakładami Sogene di Roma, produkującymi gazy trujące i bomby napalmowe. O ukrywaniu zbrodniarzy hitlerowskich po zakończeniu wojny, zaopatrywaniu ich w fałszywe dokumenty, a następnie – przerzucaniu kościelnymi kanałami do krajów Ameryki Południowej, Watykan także nie pamięta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
w dzieciństwie mógł naliczyć bodajże 36 uderzeń ojcowskiego pasa, nie roniąc przy tym ani jednej łzy; przez całe życie uważał swojego ojca za wspaniałego człowieka Coś w tym jest. Mojej przyjaciółki mąż miał ojca wojskowego, ciamajde pod butem żony. Matka przywiazywała syna do stołu, zeby jadł i w ogóle nie byli to ludzie wysokiego lotu. Teraz on jest bardzo skrajny. Czci kobiety w ciązy i jest dla nich delikatny (tak jakby chciał podkreślić szacunek do tego malutkiego, bezradnego dziecka w ich łonie), a nienawidzi ludzi w ogóle. Jest super inteligentny i błyskotliwy, jest historykiem i ma świetne "pióro". Jednak blokada z dzieciństwa powoduje, że mści się za tamte czasy na ludziach, którzy mu to dzieciństwo w jakiś sposób przywołują. Jest nietolerancyjny, naśmiewa się w sposób nieludzki z kazdej osoby, którą może pomiatać. Mam wrażenie, że mimo cierpień, zaakceptował brak tolerancji i agresywne zachowania rodziców, bo je teraz w stosunku do dorosłych powiela. Widocznie uznał je jako ich siłę. Natomiast tępi w ludziach to, z czym nigdy się nie pogodził u rodziców, np. "głupotę" ludzką, służalczość, brak szacunku dla małego dziecka, brak wykształcenia, itd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Pojawiały się też opinie (i pojawiają), że Watykan też nakręcał II wojnę światową. Niestety na podstawie obecnych materialow historiograficznych mozemy tylko spekulowac. Natomiast wiemy, ze: papież Pius XII (1939–1958) zachował „taktyczne” milczenie w sprawie zbrodni hitlerowskich w czasie II wojny światowej. Wydał m.in. specjalne orędzie do mieszkańców stolicy Anglii, aby nie mścili się na Niemcach za naloty Luftwaffe oraz bombardowania pociskami V-1 i V-2. Nawiasem mowiac niektóre części do rakiet V-2 były produkowane we Włoszech przez należące do salezjanów wytwórnie bronii „Rasetti”. Poza tym Watykan był właścicielem m.in. zakładów materiałów wybuchowych Montecatini, a książę Giulio Pacelli, bratanek papieża Piusa XII, zarządzał zakładami Sogene di Roma, produkującymi gazy trujące i bomby napalmowe. O ukrywaniu zbrodniarzy hitlerowskich po zakończeniu wojny, zaopatrywaniu ich w fałszywe dokumenty, a następnie – przerzucaniu kościelnymi kanałami do krajów Ameryki Południowej, Watykan także nie pamięta.Szymon--a czy robil to bezinteresownie??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
Mam nadzieje, Hana, ze pytanie retoryczne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Mam wrażenie, że mimo cierpień, zaakceptował brak tolerancji i agresywne zachowania rodziców Właśnie o to chodzi, że taka akceptacja (albo też wyparcie) czynów kryminalnych, karygodnych lub po prostu godnych potępienia, prowadzi do powielania tych samych czynów w życiu dorosłym, lub do niewłaściwie ukierunkowanej agresji i nienawiści. Bo i jak można akceptować agresję? Przecież to jest sprzeczne z normalnymi odczuciami ciała. Hitler, Stalin, Ceauşescu, są najbardziej drastycznymi przykładami tego, co może zrobić akceptacja krzywdy, wyparcie prawdy i źle ukierunkowana nienawiść, szczególnie w połączeniu z siłą (polityczną, w tym przypadku). M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Mam nadzieje, Hana, ze pytanie retoryczne Pozostawimy ta nadzieje i to pytanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Kiedys nie rozumiałam, dlaczego powielam niektóre znienawidzone cechy mojej matki, a inne odrzucam. Teraz zrozumiałam ten mechanizm.
Nigdy nie pogodziłam się, że otwierała moje listy, wiec teraz nie tykam listów, pamietnika itp. mojej córki.
Nie znosiłam, kiedy matka spłycała problemy ("No i co takiego sie stało?"), nienawidziłam, kiedy przedstawiała mi konflikt z punktu widzenia innego człowieka, jednocześnie lekceważąc moje potrzeby, a teraz robie to samo. Odkryłam, ze te jej cechy uznałam za siłę, cel wyższy i mimo, że buntowałam się przeciw nim, powielam je. Mało tego. Odkryłam, że nieświadomie godziłam się z nimi już kiedyś (autorytet rodzica), a mój bunt wywoływał u mnie złość, nienawiść i wściekłość z powodu wypieranego poczucia winy. Teraz juz nie miałabym poczucia winy w takiej sytuacji. Nazwałabym sprawę po imieniu. Dlatego minęła mi złość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Szymon a te BUDOWLE wiekszosc to zabytki klasy O , chociaz architektura warta zainteresowania- dalej temat tabu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Nazwałabym sprawę po imieniu. Dlatego minęła mi złość.
Dokładnie. Tak samo z nienawiścią... M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
Szymon a te BUDOWLE wiekszosc to zabytki klasy O , chociaz architektura warta zainteresowania- dalej temat tabu. Hano, co masz na myśli?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|