Autor
|
Wtek: Polska sercem (Przeczytany 932877 razy)
|
kodar
Go
|
Daniel,ale gdyby tak kazdy szukal tylko posilku duchowego to ,niezbyt dlugo przetrwalby na tym padole.To nie swiat ma pomagac to kazda pojedyncza osoba,dla konkretnej osoby.Tak wszystko dostaja,ze ludzie dorosli,dzieci np. cierpiacy na lepre wyganiani sa na ulice bez srodkow do zycia i z zakazem powrotu.Po co zagladac do Afryki,zagladnijmy do wlasnych sasiadow,do wlysnych, rodzin moze to oni sa w potrzebie.Mowisz,ze to nie temat a czy nie Biblia chce zebysmy kochali blizniego.Tych slow nie da sie zinterpretowac i wprowadzic w zycie codzienne bo za proste ???????????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Mnie się kojarzy ze mną
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Nie wierzący w co?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
W Boga (bogów) . Generalnie, w nadprzyrodzone istoty Halino.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
A czy nie powinienes umieścić tego tematu w kulinariach? To jakas sugestia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
Ten wątek powstał, bym mógł Wam bezkarnie zadawać pytania. Oto jedno z nich:
Z czym kojarzy Wam się człowiek niewierzący ?
Tomek
z wierzącym kazdy w coś wierzy jakem stary niewierzącego nie spotkałem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jarlm
Go
|
Czlowiek nie wierzacy kojarzy mi sie z wolnoscia, z brakiem ograniczen duchowych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
Czlowiek nie wierzacy kojarzy mi sie z wolnoscia, z brakiem ograniczen duchowych.
pokaż mi takiego a uwierze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Człowiek niewierzący w swiat nadprzyrodzony -jest normalnym realistą, człowiekiem o otwartym umysle.-ceniący zycie., bo rozumie ,ze fanatyzm ludzi zabobonnych uczynił wiele zła . Nie ma diabłów aniołów ani bogów -jest tylko swiat przyrody,gdzie najwyzszą wartością jest zycie a nie wymyslone bóstwo .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
Tak trochę off-topic Witam wszystkich ponownie! Zniesmaczony jałowością prowadzonych tu dysput opuściłem Was na chwilę (wtedy jeszcze myślałem, że na dłuższą chwilę), ale absurd bijący z działu Wolne Tematy jest do tego stopnia zabawny, że... witajcie ponownie. Piszę tu, bo akurat ten wątek nie jest głupi, tylko zwyczajnie po ludzku zabawny (szczególnie jego tytuł )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Chcesz pomagać Kodar, to najpierw ich poznaj. Wgłębij się w ich życie, troski, potrzeby. Poznaj ich jako ludzi. Czy są dobrzy? Czy miłują Boga? A jak otworzy się serce Twoje, to z miłości do Boga pomóż tak, aby Bogu dziękowali za pomoc. Nie oczekuj żadnych pochwał i podziękowań. Potraktuj to jako dziesięcinę dla Boga i tylko te 10% możesz oddać. W przeciwnym razie, gdy masz rodzinę, zwrócisz się przeciwko niej. Proste, prawda. Ale wielu chce jeszcze prościej. Wykupić serduszka u Owsiaka i paradować z nim jak z medalem, że jest się uczuciowym, wrażliwym i miłującym bliźniego. Tak jednak nie jest.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
A tak wracajac do tematu: moim zdaniem niepotrzebnie szukamy etykietek na zdefiniowanie drugiego człowieka. Mam kolegę, który od lat kilku wszelkie pytania dotyczące Boga zbywa zdawkowym "poszukuję, ale na dziś jestem niewierzący". Za każdym razem przytacza te same argumenty. Drugi zaś ma w tak zwanym małym palcu historię wszystkich bezeceństw popełnionych przez katolików, protestantów, buddystów etc., tych z kolei utożsamia z Bogiem, więc ma pełne prawo powiedzieć: "nie wierzę". Reasumując: brak wiary w Boga kojarzy mi się z awersją do myślenia oraz z dużą wiedzą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Reasumując: brak wiary w Boga kojarzy mi się z awersją do myślenia oraz z dużą wiedzą.
Jak można posiąść "dużą wiedzę" jednocześnie mając "awersję do myślenia"? Dla mnie prawdziwa wiedza wiąże się właśnie ze zdolnością do myślenia. "Wiedza" bez myślenia i analizowania jest tylko ślepym zakuwaniem, pamięcią fotograficzną... Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
hmm, nie mialem tego na mysli. Chcialem wylacznie pokazac roznorodnosc ludzi deklarujacych sie jako niewierzacy. Wsrod nich znajduja sie jednostki, ktorych oblicza nie sa specjalnie skazone mysla, jak i tacy, ktorych wiedza znacznie wykracza poza tzw. srednia krajowa. Moja odpowiedz na pytanie, z czym kojarzy mi sie osoba wierzaca, bylaby taka sama: z osobami, ktore maja wrodzona badz nabyta awersje do myslenia oraz z osobami, ktorzy posiadaja wiedze wieksza niz reszta. Moim zdaniem- szukanie uogolnien bywa niesprawiedliwe dla obu stron
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Uwazam,ze kazdy zasluguje na pomoc ten wierzacy jak i ten bezdomny alkoholik obsikany pod plotem nie mowiac juz o narkomanach.Tak wyrazam milosc do Boga.Nie oczekuje podziekowania a nawet gdybym tylko te 10% przeznaczyla dla innych to na pewno bez szkody dla rodziny bo duchowo bylabym wartosciowsza. Wykupić serduszka u Owsiaka i paradować z nim jak z medalem, że jest się uczuciowym, wrażliwym i miłującym bliźniego. Tak jednak nie jest. To jest tak samo jak wysiadywanie w kosciele udajac bogobojnego i jednoczesnie pozwolenie na zamarzniecie bezdomnemu.Zacznijmy inaczej wyrazac milosc do Boga a moze wiecej dusz zbawimy?????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
witam Ewa pochlebiasz mi -z chrześcijańską szczeroscia mnie oceniłaś to ,że sie wcześniej nie zarejstrowałam - ranyyy ...ja tylko podczytywałam bo Ewa lekarka z innego forum dała tutaj namiary -za nią biegłam a wpadłam na Tomkiewiczów.-no i spodobało sie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Ciekawe podejścia Szymon. Swoją drogą, był czas, gdy maniakalnie wręcz pragnąłem wklepać w pamięć zbrodnie wyznawców poszczególnych systemów monoteistycznych. Przeszło mi, bo zrozumiałem, że określony typ człowieka wybiera lub współtworzy pararelny dla jego umysłowości system religijny, stąd nie ma się czemu zanadto dziwić. Poszukiwanie Boga w moim pojęcia to najzwyklejsza strata czasu, a w wielu przypadkach intelektualna zapaść. Nic tak nie odbiera wolnego umysłu jak "ręka" boska. W moim przekonaniu każda religia stanowi w mniejszym lub większym stopniu zbiór zakazów i nakazów. To może rodzić problem. Nie śmiem zaprzeczyć, że dla wielu ludzi dobrowolne zniewolenie jest bardziej pożądane niż wolność, która prawie zawsze wiąże się z umiejętnością podejmowania decyzji, z odpowiedzialnością, empatią...STOP. Tu musze dodać, że wolność w moim pojęciu nie oznacza, że człowiek nie siedzi w więzieniu. Zapewne jest troche wolnych osób i za kratkami. Mam na myśłi wolność umysłu.
do rzeczy:
Człowiek niewierzący kojarzy mi się wielorako. Z ignorancją na istnienie religii, co pewnie implikuje ogólną apatię poznawczą. Ale z drugiej są inne postawy o wiele bardziej mi bliskie. Pomijając programowo czy politycznie niewierzących, istnieją ludzie, dla których religia to oznaka upadku ludzkości. Warto zauważyć, że bardzo trudno wysnuć argument przeciwny temu twierdzeniu - zważywszy nie tylko na historię, ale i na zachowania ludzi religijnych. Człowiek jest by kochać drugiego człowieka i współtworzyć piękno. Religia jest od człowieka ZAWSZE ucieczką i posługuje się bliźnim jako droga do Boga . Człowiek niewierzący kojarzy mi się z poszukiwaniem człowieczeństwa, z buntem przeciwko dogmatyce, z umiłowaniem zycia jako najwyższej wartości. Sam fakt posiadania świadomości refleksyjnej jest największym darem, jaki posiadamy. Jak piękne jest uczucie, że wie się tyle, ile się da udowodnić. Otwarty horyzont poznawczy jest pięknem samym w sobie.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szymon
Go
|
jeśli mogę pokusić się o małą subiektywną erratę z mej strony. Niektórzy nie utozsamiaja wiary w Boga z religia. Dlatego tez nie krepuje ich zbior nakazow moralnych do tego stopnia, jak czlonkow religii zorganizowanych. Aczkolwiek pewnego zestawu nakazów i zakazów nie mozna wyeliminowac, tyle, ze maja one charakter li wylacznie subiektywny. Podobnie ma sie rzecz z osobami niewierzacymi, ktore przyjmuja pewien swiatopoglad w ich subiektywnym mniemaniu najlepszy z mozliwych i postepuja w granicach tegoz swiatopogladu. A wiec oba spojrzenia na rzeczywistosc zakladaja pewne ramy, w obrebie ktorych czlowiek funkcjonuje. Funta klakow warta jest dyskusja, ktora grupa jest bardziej ograniczona swym swiatopogladem. Jest to niestety nieweryfikowalne Człowiek niewierzący kojarzy mi się z poszukiwaniem człowieczeństwa, z buntem przeciwko dogmatyce, z umiłowaniem zycia jako najwyższej wartości. Tutaj możemy odwrocic kota ogonem, badz jego niestrawione resztki. Poniekad buntujac sie przeciw dogmatyce wpadamy w druga pulapke- poslugujemy sie argumentami, ktore wczesniej zostaly uzyte przez jakas znana osobe, bywa, ze przytaczamy nazwisko tejze osoby dla dodania powagi naszej retoryce (tudziez samemu sobie). Po pewnym czasie niektorzy czuja sie zwolnieni od obowiazku myslenia i ich poglady staja sie kalka czegos, co zostalo juz powiedziane. Ich poglady- nie sa w rzeczywistosci ich. Stanowia zlepek mniej lub bardziej (nie)udolnie polaczonych pogladow innych. Zeby nie bylo- w cytowaniu kogos nie ma nic zdroznego! Chodzi o niezatracenie samego siebie (a co za tym idzie zdrowego rozsadku). Otwarty horyzont poznawczy jest pięknem samym w sobie. Podpisuje sie pod tym obiema rekami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Jasne ! Są ludzie, którzy nie utożsamiają Boga z religią. Zapewne stanowią podwaliny przyszłej Nader często powiadają tak w obliczu formalizmu, w jakim ich wychowano. Wydaje mi się też, że nie mogą obyć się bez Boga lub uwzgledniają istnienie siły sprawczej w możliwie subiektywny sposób. Znałem kilkanaście takich osób. Zadziwiające było, że nie pragnęli żyć wiecznie tu na Ziemi. Wciąż zadawali pytania, co ja bym tu tyle czasu robił ? Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Funta klakow warta jest dyskusja, ktora grupa jest bardziej ograniczona swym swiatopogladem. Jest to niestety nieweryfikowalne
A czy CZYNY tych grup przypadkiem nie weryfikują ich ograniczenia bądź też rozgarnięcia? Marishka P.S. Zwróćcie uwagę, że w tym wątku na razie wypowiadaja się jedynie osoby przychylnie nastawione do "niewierzących". Ciekawe?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|