Autor
|
Wtek: Polska sercem (Przeczytany 932977 razy)
|
elmo
Go
|
No Hitler byl faktycznie bogobojny jak jasny gwint ,taki bogobojny ,ze az sie sam poczul jak wladca zycia i smierci .Moze pomyslal ,ze jest bratem Boga a Stalin to jego bliźniak ,a Mussolini wujek . Kazda skrajnosc jest zła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Tomek ,ciekawy podział osob! Ale jeszcze są i tacy ,ktorzy mówią ze nie wierzą a obchodzą wszystkie swieta religijne ,a szczegolnie boze narodzenie ,"bo to nie wypada" ,albo " to takie piękne święta " z choinką i świecidełkami ,prezentami ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
No własnie ,czy wszystko jest ok? Bo co mozna powiedziec o tym ,ze Bog ukatrupił pewne malzenstwo ,ktore zostawilo sobie troche pieniedzy dla siebie ,a powiedzieli ,ze oddali wszystko.No to ,to jest conajmniej dziwne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
Moze pomyslal ,ze jest bratem Boga :
Kłania się literatura żródłowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
wojteks
Go
|
Rozważania typu: czy jest, czy nie ma Boga - to czysty "onanizm umysłowy" - znacznie lepiej rozwija gra w szachy . Ale takie tematy zastępcze - zawsze są przydatne. Nie pozwalają myśleć o rzeczywistości... Każda religia służy nielicznej grupie cwaniaków, która wmówiła motłochowi, że dostęp do Boga może motłoch uzyskać tylko dzięki ich (kapłanów) pośrednictwu . Żałość ogarnia, gdy niektórzy zamiast myśleć - kontaktują się z "istotą wyższą" dzięki kaznodziejom wszelkich Religii Tacy zawsze potrzebują jakiegoś g ru na przywódcę ( w tym Papieża, Dalej Lamę, wegebożków ect). Nawet z JK chciano zrobić takowego, ale wolał chyba "ciche życie" "Ubodzy duchem" zawsze potrzebują "przewodnika" i zawsze nabierają się na stare chwyty socjologiczne. Tak było, tak jest i tak być musi, aby niektórzy próżniacy modli bardzo dobrze żyć - choćby z "pośrednictwa"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Bo, po co Bogu jakas religia ? To czlowiek stworzyl przerozne religie dla wlasnej korzysci,a szczegolnie korzysci finansowych ,no bo o cóz moze sie rozchodzic jak nie o pieniadze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
Bo, po co Bogu jakas religia ? WŁAŚNIE auto-poprawka ...w tym Papieża, Dalej Lamę, wegebożków, Hitlera, Stalina i wszelkich innych satrapów...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
Kiedys w TV ogladalem film przyrodniczy o bialym niedzwiedziu,.podplynol on do wysepki pelnej morsow i wszedl na nia aby upolowac jakies mlode , jak tylko sie pokazal zrobil sie poploch , i te morsy zaczely uciekac we wszystkie kierunki tak ze o malo co by ztratowaly tego niedzwiedzia i pomyslalem sobie dlaczego one go nie zaatakuja, . Ano dlatego ze maja taki instynkt Tak samo jest z czlowiekiem i z religiami i nie tylko , ludzie dziela sie na "drapieznikow" i" bydlo robocze". ,taki jest obraz tego swiata, poprostu to jest rzeczywistosc , a gdy sie obalo rzeczywistosc to powstanie nowa ale zawsze bedzie ta zaleznosc , a czlowiek jest za glupi aby to zmienic a gdy zmienia to jest jeszcze gorzej(HITLER < STALINi i inni), ten proces musi byc powolny , i on jest. No to tyle ide cos tam cos tam HIHI
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Może te pieniądze ich zgubiły, albo te kłamstwa. Jak by Bóg z tego powodu miał zniszczyć człowieka, to Ziemia była by nie zamieszkała. Biblia to nie książka życzeń i zażaleń, w której każdy znajdzie coś dla siebie. To jest historia nawracania człowieka ku Bogu. Trzeba zrozumieć ogólny sens tego, a nie analizować wersety oderwane od kontekstu, które mogły być źle przetłumaczone lub zrozumiane. Na Piśmie nie kończy się Bóg. On nadal żyje z nami teraz i po nas też będzie. Pismo jest przydatne dla tych co chcą iść drogą ku Bogu. Dla pozostałych to zwykła książka bez znaczenia.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
A ja kiedyś oglądałam w telewizji pracę wolontariuszek w hospicjum. Opowiadały o tym jak umierają ludzie. Ludzie wierzący odchodzili pogodzeni z życiem natomiast ludzie pozbawieni wiary miotali się krzyczeli, nienawidzili świata złóżyczyli bliznim. Dlatego ponawiam pytanie być może jesteście szczęśliwi i to mnie bardzo cieszy, co sądzicie, a może coś wyczytaliście, bo z waszej wypowiedzi wynika, że dużo czytacie co się dzieje z duszą . Czy człowiek wierzący jest ograniczony? Z tym się nie mogę zgodzić.Czy człowiek jest mądry czy głupi nie ma nic wspulnego z jego jakimikolwiek przekonaniami.Jego mądrość zalezy od jego obyczajów a ściślej mówiąc od jego odzywiania.
Ajeśli chodzi o modlitwę to Bogu nie jest ona wcale potrzebna raczej człowiekowi. Politycy są nadgorliwi chcą być chyba bardziej święci od samego Boga i psują opinię o katolikach. To tak jak jacyś Polacy wyjadą za granicę i narozrabiają, a opinia pózniej jest o wszystkich Polakach.
Kto to powiedział, że profesor czy jakiś uczony nie może być wierzącym. Nauka i religia nie jest sprzeczna. Wszystko tylko zależy od punktu widzenia .Wczoraj oglądałam na Dyskawery program w którym poruszano problem porozumienia się ludzi o innych przekonaniach,światopoglądzie.Spodobało mi się jedno zdanie które my tu często poruszamy : " na pytanie dlaczego w czajniku gotuje się woda jedni odpowiedzą, że pod nim jest ogień, inna grupa odpowie ,że chce się napić cherbaty."I obie odpowiedzi będą prawidłowe , ale jakie różne-prawda. I to na tyle muszę znikać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Jednym słowem prawda leży po środku, Lutonn. Tylko pozornie Biblia jest pełna sprzeczności. W niej jest zawarty głębszy sens, ale nie wszystkim jest dane go dostrzec. Tomkiewiczowie, Buford są uczestnikami tego wątku i cieszę się gdy ze swoją skrajnością wypełniają to o czym Lekarka wspomniała w swoim ostatnim poście. Gdyby wszyscy widzieli tylko biel, to nie wiedzielibyśmy, że istnieje czerń.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Czy człowiek wierzący jest ograniczony? Z tym się nie mogę zgodzić.Czy człowiek jest mądry czy głupi nie ma nic wspulnego z jego jakimikolwiek przekonaniami.Jego mądrość zalezy od jego obyczajów a ściślej mówiąc od jego odzywiania.
Mądrość zależy od odżywiania? Tylko i wyłącznie? No comments... Mądrość/głupota ma bardzo WIELE wspólnego z naszymi przekonaniami/wierzeniami, bowiem właśnie na podstawie naszych przekonań mówimy te lub inne zdania, dokonujemy tych lub innych czynów, a po nich właśnie najlepiej poznać naszą madrość/głupotę. Każdy nasz ruch odbywa się na podstawie jakichś przekonań. M P.S. " na pytanie dlaczego w czajniku gotuje się woda jedni odpowiedzą, że pod nim jest ogień, inna grupa odpowie ,że chce się napić cherbaty."I obie odpowiedzi będą prawidłowe
"Prawidłowość" tych odpowiedzi zależy tylko od tego kto zadaje pytanie i co chce zbadać... Owszem, gramatycznie, semantycznie i syntaktycznie te zdania są sformułowane poprawnie. Ale tylko jedna z tych odpowiedzi daje racjonalistyczne, naukowe, oparte na faktach, wytłumaczenie tego, co się dzieje z wodą. "Chcę się napić herbaty" tak naprawdę niczego nie wyjaśnia i niczego nie dowodzi. To DOKŁADNIE tak samo, jak z powiedzeniem, że "dowodem na istnienie Boga jest to, że my chcemy w niego wierzyć".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Lutonn, zamiast tworzyć emotikonowe wężowidła, które guzik mówią, postaraj się zacząć myśleć. Może to być choćby namiastka, będę wielce zobowiązany. Twoja sugestia - tak na marginesie - to najczęstsza replika, jaką stosują ignoranci w obliczu osób, które samodzielnie myślą.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|