Autor
|
Wtek: Polska sercem (Przeczytany 932278 razy)
|
elmo
Go
|
O! rany Kodar i co Ty teraz z tym zrobisz Będziesz mogła z tym żyć Kodar ,nie masz takiego wrażenia ,że to dziecinada?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
ja nie bylam w takiej sytuacji, ignorowanie musi wynikac z wczesniejszego konfliktu obojga malzonkow, oraz gdy konflikty zostaja nierozwiazane i nawarstwiaja sie, ale jezeli to tylko chwilowa niedyspozycja malzonka,to ona nic dla mnie nie znaczy i nie wywoluje u mnie zadnej agresji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Unikanie inicjatywy jest bardzo wygodnym sposobem na unikanie odpowiedzialności. Racja! Również postawa "passive-agressive" jest dość popularna w tym kraju. M Niestety. Dzieje się tak dlatego, że już od przedszkola/szkoły podstawowej zniechęca się człowieka do wyrażania własnych potrzeb i proszenia o pomoc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
J 18,37 Piłat zatem powiedział do Niego: A więc jesteś królem? / Odpowiedział Jezus: / Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. 18,38 Rzekł do Niego Piłat: Cóż to jest prawda? To powiedziawszy wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich: Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. 18,39 Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego /więźnia/. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? 18,40 Oni zaś powtórnie zawołali: Nie tego, lecz Barabasza! A Barabasz był zbrodniarzem.
Zbiorowe uczestnictwo we władzy niesie tylko śmierć niewinnym, a wolność zbrodniarzom. Co sprawiło, że przez dwa tysiące lat ta oczywista prawda nie potrafiła dotrzeć do świadomości ludzi i to do tych co chcą być sprawiedliwymi? Kto uczestniczy w zbiorowej władzy jaką umożliwia nam demokracja jest winien niesprawiedliwości. Zasługuje na potępienie i nie będzie dla niego miejsca w Królestwie Bożym. Niech się każdy zastanowi zanim ciśnie krzyżykiem na karcie do głosowania.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Daniel,uważasz że tu może chodzić o władzę tylko państwową, czy może też innego rodzaju "władzę" jednego człowieka nad drugim?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Co sprawiło, że przez dwa tysiące lat ta oczywista prawda nie potrafiła dotrzeć do świadomości ludzi i to do tych co chcą być sprawiedliwymi?
No własnie,dlaczego ludzie sprawiedliwi,obdarzeni mądrością "pozwalają" rządzić sobą ,rządzić głupotą? Daniel ludzi sprawiedliwych=mądrych ,jest naprawdę bardzo niewiele.Zauważyłeś że ten, co niby był sprawiedliwy ,gdy dostaje sie do władzy staje sie "katem"? Zastanawiam się czy mądrośc nie polega na unikaniu światowej władzy jak i władzy nad jednostką. Mądrość stroni od głupoty,nie znajduje z nią wspólnego języka,a że takich ludzi jest "garstka",głupota zwycięża ....póki co... Ale głupota ma jeszcze to do siebie ,że gospodaruje sobą w sposób nie konstruktywny a destrukcyjny.Sama siebie zabije... Daniel! Dziękuję za przypomnienie mi pewnych rzeczy. Pozdrawiam.Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Co sprawiło, że przez dwa tysiące lat ta oczywista prawda nie potrafiła dotrzeć do świadomości ludzi i to do tych co chcą być sprawiedliwymi?
No własnie,dlaczego ludzie sprawiedliwi,obdarzeni mądrością "pozwalają" rządzić sobą ,rządzić głupotą? Daniel ludzi sprawiedliwych=mądrych ,jest naprawdę bardzo niewiele.Zauważyłeś że ten, co niby był sprawiedliwy ,gdy dostaje sie do władzy staje sie "katem"? Zastanawiam się czy mądrośc nie polega na unikaniu światowej władzy jak i władzy nad jednostką. Mądrość stroni od głupoty,nie znajduje z nią wspólnego języka,a że takich ludzi jest "garstka",głupota zwycięża ....póki co... Ale głupota ma jeszcze to do siebie ,że gospodaruje sobą w sposób nie konstruktywny a destrukcyjny.Sama siebie zabije... A Ja myślę, że oni po prostu przekombinowywują - zamiast myśleć w sposób prosty, myślą w sposób pokrętny, cwaniacki i "życiowy". Dlatego Chrześcijaństwo się zeuropeizowało, zmilitaryzowało i dążyło do władzy. Czyli praktycznie rzecz biorąc Chrześcijaństwem być przestało. No, ale mądrzy panowie, którzy się znają na polityce to od razu powiedzą, że kościół służy jednoczeniu narodu, polityce i sprawowaniu władzy a nie tak "dziecinnym" rzeczom jak zbawieniu, czy też sprawiedliwości. Po prostu wiele z tych słów jest postrzegane w sposób rytualny (bez rozumienia ich prawdziwego znaczenia), poza tym dla wielu ludzi znaczenie słów z Nowego Testamentu jest zbyt szokujące, żeby je przyjęli jako prawdziwe - jako, że nie posiadają prawidłowej funkcji umysłu, nie odpada od nich materializm, dążenie do władzy, czy też strach o życie/przyszłość. Zresztą, przecież tak czy siak (chyba) pisało, że tylko do nielicznych te słowa naprawdę trafią.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
...że kościół służy jednoczeniu narodu, polityce i sprawowaniu władzy a nie tak "dziecinnym" rzeczom jak zbawieniu, czy też sprawiedliwości.
Nie interesuję się zbytnio polityką ani związkiem kościoła z polityką,ale masz rację,że rzeczy takie jak zbawienie czy sprawiedliwość ,stały się dziecinne i śmieszne. Sama się przyłapałam na tym ,że i ja tak zaczęłam myśleć Trzeba się "podnieść". Może to jest pewnego rodzaju "pułapka" ,ludzie ludzi wprowadzają w błąd. Pewnie dlatego prawda jest dla nielicznych osiągalna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Każda władza sama w sobie jest złem. Nawet kościół stał się władzą. Kto sięga po władzę, żegna się z mądrością i sprawiedliwością.
Witam na wątku Theriona. Masz rację, chrześcijaństwo przestało istnieć. Umarło. Nie umarł jednak Bóg i tak łatwo nie odda Ziemi we władanie zła.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Cóż to jest prawda? - zastanawiał się Piłat. To pytanie jest nadal aktualne. Co jest prawdą? Nie rozumiemy prawdy. Nie staramy się jej poznać. Uciekamy przed prawdą. Zaprzeczeniem prawdy jest kłamstwo. Prawda jest dobrem. Nieprawda jest złem.
Benedykt XVI podczas spotkania COMECE z okazji 50 rocznicy uchwalenia Traktatów Rzymskich powiedział miedzy innymi, że Europa musi na "nowo odnaleźć sekret życia, w którym jest miejsce na szczęście i miłość, ale także odpowiedź na pytania o sens cierpienia i śmierci. Trzeba odnaleźć klucz, dzięki któremu ludzie wieli krajów, różnych języków, kultur i religii, potrafią żyć razem w pokoju i wzajemnym zrozumieniu". Tym kluczem jest Bóg, a instrukcją jak go użyć: Dekalog. Chrystus wskazał jakie królestwo jest tym właściwym. Królestwo nie oparte na władzy tylko na prawdzie. A ta musi być jednakowa dla wszystkich ludzi. Prawda domaga się jawności i kto przed nią ucieka, ucieka też przed Bogiem.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zofia
Go
|
Cyt. Dr J.K. " Benedykt Dybowski opisał plemię Kamczadelów, którzy mieli ludzkie obyczaje, dzieci nigdy nie dokuczały innym dzieciom czy rodzicom, rodzice nie karali dzieci, bo nie mieli za co ich karać. Przestepców praktycznie nie było, bowiem była za nie jedna ale bardzo skuteczna kara - pogarda współobywateli. Plenmie to odżywiało się prawie wyłacznie tłustym mięsem niedzwiedzim....... Ludziom nie jest potrzebne 10 przykazań, potrzebne im jest tylko jedno: nie bądź gałganem. Aby nie być gałganem i mieć zdrową czynnośc umysłu, by z samego siebie nie móc działać na szkodę innych, trzeba odzywiać sie tak, aby struktura i czynność mózgu ludzkiego była zdrowa."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Therion
Go
|
Dobrze powiedziane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Zofio jest właśnie odwrotnie. Jak rozpoczynałaś żywienie optymalne, to struktura i czynność mózgu Twojego była chora? Gdyby Bóg nie zmiłował się nad Tobą nigdy byś nie rozpoczęła żywienia optymalnego. Tak było i u mnie. Najpierw zawierzyłem Bogu i usilnie do niego dążyłem, a potem poznałem żywienie optymalne. Traktuję je jako dar od niego, a takich darów się nie odrzuca. Dekalog i ŻO wymagają od nas konkretnych zachowań. Zaniechanie nich niweczy jedno i drugie. Co do plemienia Kamczadelów, to podałaś dobry przykład. Pogarda współobywateli jest największą karą. Czy my pogardzamy? Nie. Bo chrześcijaństwo nam tego zabrania, ale nie Bóg.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Zofio jest właśnie odwrotnie. Jak rozpoczynałaś żywienie optymalne, to struktura i czynność mózgu Twojego była chora? Gdyby Bóg nie zmiłował się nad Tobą nigdy byś nie rozpoczęła żywienia optymalnego. Tak było i u mnie. Najpierw zawierzyłem Bogu i usilnie do niego dążyłem, a potem poznałem żywienie optymalne.
To mo coś przypomina. Może ,akurat ,to nie dotyczy mnie bezpośrednio ,ale kogoś bezpośrednio dotyczy. I ja też jestem zadowolona ,że znam ZO ,bo być obdarzonym wiedzą ,że istnieje ZO jest w pewnym stopniu przywilejem,który okazuje sie być niezbędnym do niektórych (wyrażę się prosto) rzeczy,które mają wpływ na przyszłość zarówno moją jak i moich najbliższych. Daniel ,patrzysz z innego punktu niż większość z nas ,co w cale nie oznacza ,że większość z nas ma rację. Liczy się praca,praca,praca i ten kto pracuje ,znajduje łaskę i mądrość u Boga. I myślę ,że na tej zasadzie Jan Kwaśniewski odkrył Coś tak istotnego , Co nikomu innemu nie było to dane. Postrzegam Go, jako Człowieka Pracy ,który przez swą Pracę został obdarzony Mądrością i to nie byle jaką To...takie moje postrzeżenia. Pozdrawiam Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Najpierw zawierzyłem Bogu i usilnie do niego dążyłem, a potem poznałem żywienie optymalne. Traktuję je jako dar od niego, a takich darów się nie odrzuca.
Jeżeli to od Boga, to szkoda, że Bogu nie zależy na ludziach. Bo na DO są przeważnie Ci co uwierzyli Kwaśniewskiemu. Mam znajomego księdza chorującego na SM (już jest uzależniony tylko od osób trzecich) rozmawiałam z nim, ale jak się dowiedział, że to J.K. to nie chciał nawet ze mną rozmawiać. Po latach dopiero zrozumiałam dlaczego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
...Bo na DO są przeważnie Ci co uwierzyli Kwaśniewskiemu. ....
I Ty Halino masz po części rację ,bo przecież do JKwasniewskiego trafiali ludzie ,dla których Jego osoba i To co im proponował ,było "ostatnią deską ratunku". I co najważniejsze "wychodzili" z chorób ,dla lekarzy akademickich nieuleczalnych. To czy można się dziwić ,że traktowali to ,jako cud ? Tu chodzi o "prostych " ludzi ,którzy uciekli niejednokrotnie kalectwu,śmierci ,którzy uwierzyli JKwaśniewskiemu. Ja sie im nie dziwię ,bo ci ludzie ogromnie cierpieli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
To prawda co mówisz. J.K twierdzi, że DO usówa grzech pierworodny, a na usunięcie tego grzechu 'monopol' ma tylko Kościół.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Bo Halino inaczej się nie da tego wytłumaczyć. Łatwo jest mówić o Bogu ,człowiekowi ,który może liczyć na siebie(który chodzi,pracuje i nie jest zależny od innych) Trudno jest jednak mówić o Bogu człowiekowi bez "żadnych alternatyw" na przyszłość -w/g medycyny akademickiej . Aż tu nagle pojawia się szansa przez duże "S" - odkrycia JKwaśniewskiego,które prowadzą do wyleczenia czegoś nieuleczalnego!Powtarzam ,ja tym ludziom się nie dziwię,to "prości" ,bardzo cierpiący ludzie ,którzy uwierzyli J.Kwaśniewskiemu. Nie wiem czy ktoś zrozumie ,to co mam na myśli. Chory człowiek nieuleczalnie raczej nie dba o wiedzę ,dla niego to nie istotne.On wie ,że cierpi i chce uwierzyć ,że coś mu pomoże! I zaczyna wierzyć w DO, bo to ostatnia szansa niejednokrotnie ,po wielu pobytach w szpitalach bez żadnych rezultatów,poprawy.Potem pojawia się doświadczenie,wiedza, którą pragną się dzielić z innymi cierpiącymi.... A i to ,pojawi sie taki jeden z drugim,co będą drwić,wyśmiewać się ,że DO ci nie pomogło ,że w ogóle ,to chory nie byłeś na żadne SM,Buergera,miażdzyce,cukrzyce ,bo gdybyś był chory ,to DO by ci nie pomogło,bo są to choroby nieuleczalne. Tak jest zawsze.Zawsze ktoś stanie na przeszkodzie........
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Zgadza się Edyto. Kto pracuje znajduje łaskę u Boga. Otrzymał też ją JK, który nie tylko sformułował zasadę DO, ale też zauważył, że ta wiedza pochodzi od Boga. To w jaki sposób propaguje tą wiedzę zasługuje na najwyższe uznanie. Skromność i usłużność w stosunku do potrzebujących to są cechy mile widziane u Boga. Kto idzie jego drogą musi zwyciężyć. Halino Ch. jak ludzie nie przestrzegają przykazań, to czemu Bóg ma im to wynagradzać. Byłoby to niesprawiedliwe. Wiara jest narzędziem Boga. Jeżeli ktoś został obdarzony wiarą, to tak jakby Bóg podał mu rękę. Sama informacja, że jest JK i DO, to nie wystarcza, aby ktoś zdecydował się na ten sposób żywienia. Trzeba jeszcze w to uwierzyć. Ten przykład z księdzem jest nie zrozumiały dla mnie, może dlatego, że nie znam człowieka, a raczej jego czyny. Co do grzechu pierworodnego to JK nie twierdzi, że go usuwa, lecz uważa, że niewłaściwe odżywianie jest tym grzechem. JK tylko wskazuje błędy i apeluje do ludzi. Nikt jednak nie zamierza modlić się do JK i traktować go za świętego. Nie powinien więc być zagrożeniem dla Kościoła.
Bez wiary w to, że DO oparta jest na prawdzie, nie ma szans na jej prawidłowe stosowanie. Wtedy bardzo szybko ją się porzuca twierdząc, że jest nieskuteczna. A tak naprawdę, z powodu błędów, nigdy się na niej nie było.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Zgadza się, masz rację, że JK wskazuje przyczynę grzechu pierworodnego. Niemniej 'kościołowi ludzie' mają go za heretyka. Dość często spotykałam się z takimi opiniami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|