Autor
|
Wtek: Polska sercem (Przeczytany 935366 razy)
|
Daniel_dn
Go
|
Bo nie interesuje, ale z bałaganu jakoś trzeba wyjść. Są to stany pośrednie, które pozwalają uruchomić systemy zgodne z tym o czym pisałem. Źle mnie zrozumiałaś, tu nie chodzi o geniuszy znający się na wszystkim, go takich ludzi nie ma. Ludzkość ma ogromne potencjały rozwojowe, ale nie pojedynczy człowiek. Nasza siła jest w działaniu wspólnym. Nie szukajmy więc geniuszy, bo będą tylko monotematyczni. Tym jednym posunięciem usuwamy wszystkich polityków poza margines społeczeństwa, bo tam jest ich miejsce. Zmieniamy konstytucje i rozwiązujemy ostatni parlament minionej epoki. Żadna konstytucja nie może być ponad Dekalogiem. Resztę wyjaśnię później, bo bardzo wielu ludziom ten pomysł się nie podoba. Potrzebni nam są zwykli normalni uczciwi ludzie, po jednym na każdy okręg wyborczy. Ich zadaniem jest zagłosowanie za zmianą konstytucji i za rozwiązaniem parlamentu. I tyle mają zrobić. Nic nad to. Siła jest w prostocie.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Potrzebni nam są zwykli normalni uczciwi ludzie... Daniel
Tylko skąd takich wziąść? Każdy kto staje do wyborów deklaruje uczciwość, a potem jak już zasiądzie na wywalczonym stołku zapomina co to uczciwość, praworządność itp.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
To dla czytających Biblię :Apostoł Jan napisał,że :"cały świat podlega mocy niegodziwca". Czego więc można oczekiwać?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
...a potem jak już zasiądzie na wywalczonym stołku zapomina co to uczciwość, praworządność itp.
On nie zapomina,bo zapomnieć nie może,z tego względu,że nie wie nic o uczciwości.Gdyby był uczciwy,to w ogóle nie chciałby mieć z tym wszystkim cokolwiek wspólnego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Potrzebni nam są zwykli normalni uczciwi ludzie... Daniel
Tylko skąd takich wziąść? No jak to skąd. Daniel już pisał. Po to miała służyc tak zwana Bogo-Opty organizacja. Tylko jak ich wybrac bez wyborów
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Ważna jest idea, a chętni sami się znajdą. Na upartego już nas jest pięcioro. Nie sądzę, że z tych 460 chętnych do zostania posłami w ostatniej kadencji sejmu ktoś okazałby się kłamcą. Żadna organizacja nie musi powstać, bo jest niepotrzebna. Podczepimy naszych kandydatów do list istniejącej partii politycznej. Mogą być nawet na ostatnim miejscu. Główny problem polega na rozpowszechnienie inicjatywy i przekonać do udziału szczególnie tych co ostatnio nie uczestniczyli w wyborach. Droga jest, tylko jeszcze trzeba chcieć ją pójść.
Daniel.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Syriusz
Go
|
Mnie rowniez interesuje Polska i chcialbym zmian na lepsze. Lecz jest jedne ale. Wybierajac tych 460 zaufanych osob musimy byc pewni, ze sa naprawde CZYSCI, ze nie skompromituja sie jakimis brudami np.z czasow mlodosci. Swego czasu glowa Austrii tez musiala ustapic ze stanowiska bo wywleczono jakies jego brudy z lat mlodosci. Dzisiaj probowano skompromitowac szefa opozycji australijskiej partii pracy za to, ze 5 lat temu bawil sie w nocnym klubie w USA. Wtedy nie snilo mu sie, ze kiedys bedzie liderem partii i bedzie rywalem Howarda w nadchodzacych wyborach. Jest nie wygodny bo zapowiedzial wycofanie sie z Iraku, jezeli zwyciezy. Mnie, zanim wreczono paszport poproszono o chwile rozmowy z jakims oficerem. Pamietam o co prosil mnie ten UB-ek ale nie pamietam czy cos podpisywalem. To bylo pierwsze i ostatnie spotkanie z wladza w Polsce. Dzisiaj ktos moze zarzucic mi jakas wspolprace, ktorej nigdy nie bylo ale papier moze gdzies lezy i czeka. W podobny sposob mozna zlamac zyciorys wielu dobrym udziom. Dlatego tez zawsze staram sie nie wychylac poza przyjete ramy. Gdyby zaszly pozytywne zmiany w Polsce to rozwazylbym powrot do kraju.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Oni nie mają sprawować władzy, tylko zagłosować za zmianą konstytucji i za rozwiązaniem sejmu. Nie potrzebne są więc specjalne umiejętności, tylko zwykła normalna uczciwość. Ta się oczywiście wiąże z wiarą w Boga, bo nie spotkałem jeszcze uczciwego ateistę. Gdyby to się udało Polska stała by się wolnym krajem. Nikt nikogo by się nie pytał po co wjeżdża czy wyjeżdża, co przywozi czy wywozi. W końcu prawo było by przestrzegane i nie było by sprzeczne z Dekalogiem. Ochrona wolności i własności mieszkańców była by 100% zapewniona. Do takiego kraju wrócą wszyscy rodacy rozsiani po całym świecie, bo bycie Polakiem i życie w Polsce będzie zaszczytem.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MORGANO
Go
|
W jaki sposób można wybrać 460 uczciwych posłów. Skoro ciągle jesteśmy zmuszani do wybory partii na czele której stoją zawsze Ci wszyscy ze świecznika. Niejednokrotnie próbowałem głosować na osobiście znane mi osoby do władz lokalnych. niestety nic z tego nie wyszło. Następna sprawa, listy są tak ułożone, że nawet osoba która miałaby szansę wygrać w wyborach i wejść do władzy to znajdują się w innym rejonie głosowania na który ja po prostu nie mam wpływu. I tak jest ze wszystkimi głosowa nianiami. Rządzący dobrze o tym wiedzą i nie mają zamiaru w ogóle tego zmieniać. Nikt nie jest wstanie mnie przekonać, że w naszym 30 milionowym państwie nie znajdą się poważne autorytatywne wszechstronne wykształcone osoby do rządzenia naszym Krajem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
Moim zdaniem to jednak musiała by byc jakaś partia/organizacja/ co by wygrała wyboru i miała większośc i potem tak jak pisał Daniel rozwiązała parlament. Bo inaczej to będziemy czekac i się nie doczekamy. W tej obecnej ordynacji to nie ma szans dostac się do sejmu jakaś mało znana osoba z listy na końcowym miejscu/numerze/. Każde głosowanie na np osobę znajdującą się na końcu listy zyskuje osoba z nr 1. I właśnie dlatego jestem za jakąś partią co by te przetrzeźwięcie wykonała.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Już o tym pisałem. Problem jest w ilości głosujących na naszego kandydata. Gdy ilość głosów będzie wystarczająca, to nawet jak będzie na ostatnim miejscu na liście, wygrywa wybory. Jeżeli się nie mylę, to zlicza się głosy oddane na daną partię. One decydują ile mandatów zdobywa dana partia, a później bierze się pod uwagę głosy oddane na danego kandydata i to on wchodzi. Jednego na okręg podczepiamy do partii politycznej już istniejącej. Tylko nasi kandydaci nie idę po to, żeby rządzić, tylko wykonać ściśle określone zadanie. Szukanie ludzi poważnie autorytatywnie wszechstronnie wykształconych jest bezcelowe, bo takich ludzi nie ma. Nawet jak się taki znajdzie, to i tak w tym ustroju nie jest wstanie niczego istotnego zmienić. Zmieniają się też sami ludzie pod wpływem demoralizującego kontaktu z władzą i zmienia się punkt widzenia w zależności od punktu siedzenia. Zapewniam Cię, że nawet nie ma potrzeby szukać takich, bo po zmianie ustroju każdy będzie mógł brać czynny udział w życiu publicznym za zasadzie jawności i z pełną odpowiedzialnością. To jest wszystko takie proste i wykonalne, pod warunkiem, że w żadnym punkcie nie będzie sprzeczne z Dekalogiem. Tylko takiemu przedsięwzięciu mogę poświęcić czas.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Jest tak jak przypuszczałem. Nikt nie odważy się pójść nie zbadaną ścieżką. Nadal będzie się mozolił w obrębie wiedzy, którą posiada od dzieciństwa. To samo się dzieje z wiedzą o żywieniu optymalnym. Można ją poznawać, ale zawsze w formie ciekawostki przyrodniczej. Nasze blokady wewnętrzne nie pozwolą iść drogą inną od ogólnie przyjętej jako "poprawnej". Teoretycznie można oczekiwać innej postawy od ludzi, którzy już raz przełamali stereotypy. Praktycznie wygląda to zupełnie inaczej.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Mam wrażenie, że duża część optymalnych rozpoczęła tę dietę z uwagi na stan zdrowia. Po prostu kostucha zajrzała w oczy i rzekła: " Jak się nie weźmiesz za siebie, to niebawem przyjdę po ciebie". Nie należy wiec oczekiwać specjalnych cech, bo traktują dietę jako normalną kurację leczniczą. Gdy się podleczą od żywienia optymalnego stopniowo odchodzą. Normalni, na wzór poprawności swojej epoki, ludzie. Kto nie wierzył w Boga, takim pozostał. Dieta nie zmienia nic w jego poglądach. Niestety właśnie im przydarza się najwięcej pomyłek i złej interpretacji, które powodują złamanie proporcji B:T:W. Potem zdziwienia, że "był" na ŻO, a mu się pogorszyło. Aby naprawdę być na ŻO, to trzeba dysponować jeszcze "kluczem".
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Aby naprawdę być na ŻO, to trzeba dysponować jeszcze "kluczem".
pogrubiłem, bo to bardzo ważne zdanie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Aby naprawdę być na ŻO, to trzeba dysponować jeszcze "kluczem".
pogrubiłem, bo to bardzo ważne zdanie! A tym "kluczem" jest dla niektórych WAGA. Myślą,że jak odmierzą,dokładnie wyważą,to absolutnie nic już nie grozi. A potem teksty typu :"mierzyłem,ważyłem a i tak mi nic nie pomogło,a zaszkodziło,więc DO/ŻO szkodzi..."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Witam Blackenda na wątku, który już się zrobił za długi. Miotałem się z myślami, aby już zaprzestać pisać w nim, ale jednak pociągnę dalej. Wątek (dla przypomnienia) jest o ustroju zgodnym z Prawem Boskim. Ten ustrój jest tak odległy, że prawie nierealny. Nie dlatego, że nie jest spójny logicznie, tylko z uwagi na brak woli ludzi do jego wprowadzenia. Czy taki powstanie? Nie wiem, może wcale albo nastąpi gwałtowne przyspieszenie. O tym wie tylko Bóg, a my realizujemy scenariusz znany od dawna. Może nie chodzi o ustrój, bo tak naprawdę, to obecni prawnicy określili by jako brak ustroju. Może chodzi o przywrócenie Dekalogu do rangi prawa podstawowego, który nie jest przestrzegany, a nawet rozumiany. I tylko te prawo jest wystarczające dla człowieka, a wszystko co jest dodane jest przeciwko Bogu i ludziom. Czym większa jest ta nadbudowa, tym bardziej człowiek oddalił się od Boga. Nie ma można być w zgodzie z Bogiem i jednocześnie akceptować te sprzeczne w Dekalogiem prawo. Trzeba je odrzucić, a to jest już za trudne dla wielu.
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
... o ustroju zgodnym z Prawem Boskim. Ten ustrój jest tak odległy, że prawie nierealny. Nie dlatego, że nie jest spójny logicznie, tylko z uwagi na brak woli ludzi do jego wprowadzenia. Czy taki powstanie? Nie wiem, może wcale albo nastąpi gwałtowne przyspieszenie....
Daniel
Nie chodzi o brak woli,bo dużo jest ludzi,którzy chcą pokoju na świecie.Powstają organizacje itp.,ale chodzi o to...chodzi o udowodnienie,że człowiek nie jest w stanie sam,bez pomocy Boga zaprowadzić ten wspomniany pokój.Człowiek już dawno odrzucił Boga z własnej wolnej woli. I gdyby nawet znaleźli się ludzie,którzy mają dobre zamiary,to i tak zostaną stłamszeni przez większość. Nie ma więc pokoju na świecie i nie będzie w tym systemie ,bo nie może być pokoju pod panowaniem Diabła.Innymi słowy:ze zła nie może się zrodzić dobro. Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mosik
Go
|
Wątek (dla przypomnienia) jest o ustroju zgodnym z Prawem Boskim. Ten ustrój jest tak odległy, że prawie nierealny. Nie dlatego, że nie jest spójny logicznie, tylko z uwagi na brak woli ludzi do jego wprowadzenia. Czy taki powstanie? ....
Powiem tak, najbardziej racjonalne podejście do układu "Ludzi i Boga" ma "Kultura Żydowska" a szczególnie jej składnik religijny. Antysemici nazywają to przewrotnością talmudyczną, a jest to po prostu mądrość i inteligencja ludzi z tej grupy wyznaniowej. Jeśli ktokolwiek podchodzi do zjawiska "Boga" w sposób prosty i naiwny to efekty są opłakane. Często decyduje to o postępie ewolucji naszego gatunku ludzkiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel_dn
Go
|
Bóg nie steruje ludźmi i nie będzie na siłę nawracać ludzi, gdy ci tego nie chcą. Sprawiedliwie ich tylko osądzi, gdy przyjdzie na to pora. To człowiekowi powinno zależeć na Bogu, a tego nie da się zrobić bez Dekalogu. Tym samym człowiek musi uznać wszystkich ludzi jako swoich bliźnich. Nie wolno mu ich krzywdzić, ani też wywyższać. Bo wszyscy ludzie są sobie równi. Ten kto daje innym dodatkowe przywileje i ten, który je przyjmuje występują przeciwko ludziom, a tym samym przeciwko Bogu. Bo władza należy tylko do Boga, a nie do ludzi. Kto oddaje cześć innemu człowiekowi znieważa Boga. Czy piewcy demokracji, którzy niebawem 21 października wybiorą swych "wodzów" , są wstanie to zrozumieć? Witam Mosika na wątku. Efektu są opłakane z powodu innego "zjawiska".
Daniel
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|