Autor
|
Wtek: Prawda o "mądrości" (Przeczytany 186353 razy)
|
Edyta
Go
|
Daniel, jaki jest twój stan normalny? Po co Tobie odpowiedź Daniela,skoro już sama sobie odpowiedziałaś? Oczywiście masz prawo reagować jak reagujesz, to jest całkiem zwyczajna reakcja, zwyczajnego...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Próbujesz mnie chyba rozdrażnić, ale daremny trud. Każdy ma tutaj inne spojrzenie na życie i nie widzę powodu do rozdrażnienia. Przedstawiam tylko swój i to niezbyt zręcznie, bo rozdrażniam innych. Byłoby naiwnością z mojej strony jakbym uważał, że kogoś zdołam przekonać do swoich poglądów. Nie mam nawet takiego zamiaru. Nikt z ludzi nie wie i nie będzie wiedział kto wejdzie do Raju. Szkoda więc czasu, aby tą sprawą zaprzątać sobie głowę. Ważne są intencje człowieka, kierunek w który zmierza. Gdy określimy w przestrzeni punkt, to albo się do niego zbliżamy, albo oddalamy. Podobnie będzie gdy tym punktem będzie Dekalog. Pojęcie "Miłości" jest bardzo szerokie i obawiam się, że każdy inaczej ją rozumie. Aby podjąć jakąś sensowną dyskusję, to przydałoby się sprecyzować pojęcia. Musimy tez oddzielić ziarno od plew. Wyrzucić śmieci. To robimy codziennie podczas każdego procesu myślowego. Segregujemy informacje, które do nas docierają. Kojarzymy je z innymi i wyszukujemy podobieństwa. Gdy już znajdziemy jakąś regułę rozpoczynamy sprawdzanie czy jest prawdziwa. I tak na okrągło ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Byłoby naiwnością z mojej strony jakbym uważał, że kogoś zdołam przekonać do swoich poglądów. Nie mam nawet takiego zamiaru.
I słusznie. Mozna przedstawiac swój punkt widzenia,ale żeby od razu przekonywać innych do niego ? To faktycznie byłoby naiwne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Daniel, chyba musisz jeszcze duzo pracować nad głoszonymi przez siebie teoriami, jesli podejmujesz rękawice, ktorej nikt nie rzucił. Nie widzisz, ze probuję pojąć, co piszesz? Pytania dla ciebie są nie na miejscu? To głos dalej z ambony, bo ja juz nie zamierzam cie zrazac.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Nie widzisz, ze probuję pojąć, co piszesz?
Żeby pojąć Daniela i to co on mysli,trzeba przebywać na pewnym "pułapie mentalnosci" ,ale niestety niektórym nigdy nie da się tego pułapu osiągnąć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Próbujesz mnie chyba rozdrażnić, ale daremny trud. Każdy ma tutaj inne spojrzenie na życie i nie widzę powodu do rozdrażnienia. Przedstawiam tylko swój i to niezbyt zręcznie, bo rozdrażniam innych. Byłoby naiwnością z mojej strony jakbym uważał, że kogoś zdołam przekonać do swoich poglądów. Nie mam nawet takiego zamiaru.
Nikt z ludzi nie wie i nie będzie wiedział kto wejdzie do Raju. Szkoda więc czasu, aby tą sprawą zaprzątać sobie głowę.Ważne są intencje człowieka, kierunek w który zmierza. Gdy określimy w przestrzeni punkt, to albo się do niego zbliżamy, albo oddalamy. Podobnie będzie gdy tym punktem będzie Dekalog. Pojęcie "Miłości" jest bardzo szerokie i obawiam się, że każdy inaczej ją rozumie.
Daniel,intencje albo czyny negatywne lub pozytywne ,ktore sa nastepstwem intencji ,to jeszcze zamalo,wyobraz sobie,ze nawet nasze negatywne albo pozytywne mysli przyczyniaja sie do tego,by nam i wszystkim ludzion na tej Planecie zylo sie jak w Raju lub nie.Wszystko bedzie zalezalo od milosci jaka nosimy w sercu i okazujemy ja w czynach ale i w myslach. Od potencjalu milosci jaki zostal nagromadzony bedzie zalezal stopien naszej dalszej ewolucji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Z ambony to tylko mogą mnie wykląć, po naruszam fundamenty religii. Co do pytań, to trzeba umieć je zadawać, aby uzyskać właściwą odpowiedź. Nie muszę jednak na nie odpowiadać, tak jak Ty nie musisz ich zadać. Nikt nas do niczego nie zmusza i to mi się najbardziej podoba. Rzeczywistość już nie jest tak różowa, bo z przemocą spotykam się na każdym kroku. To mnie boli, bo przecież pochodzi ona od ludzi, którzy uważają siebie za porządnych. Nie można jednak im tego powiedzieć wprost, bo ich to drażni. Dlatego powstały takie zagmatwane teorie, które są niczym innym jak cofnięcie się do podstawowych wartości fundamentalnych. Nie jest to aż tak bardzo skomplikowane, aby tego "pułapu mentalności" nie mógł osiągnąć każdy.
Kodar w zasadzie się zgadzamy. Intencje, to nic innego jak myśli. Z robaczywych myśli, możemy tylko otrzymać zepsute owoce. Tak więc każdy nasz czyn, ma zarodek w naszych myślach. Od nich zaczynamy ewolucję albo mutację. Miłość też zależy od myśli, ale jest siłą potężniejszą. To ona scala ludzi w jeden organizm, tak mocno, że jednostka nie zawaha się oddać swego życia dla dobra wspólnoty. Nie wyobrażalne jest przy tym, aby można było skrzywdzić bliźniego, gdy jesteśmy pod władzą miłości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Rzeczywistość już nie jest tak różowa, bo z przemocą spotykam się na każdym kroku. To mnie boli, bo przecież pochodzi ona od ludzi, którzy uważają siebie za porządnych. Nie można jednak im tego powiedzieć wprost, bo ich to drażni.
Widzisz Daniel,ja też się spotykam z przemocą,z tą różnicą,że od czasu do czasu się odezwę,mam w nosie ,że ich o drażni,mnie też drazni takie zachowanie. Jak się nie bedziemy odzywać,nie reagować,to wtedy własnie uznają ,że mogą wszystko. Ja ostatnio miałam taki incydent znów,potem w domu dziwiłam się sama sobie,ze odwazyłam sie na zwrócenie uwagi,ale zwróciłam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Z ambony to tylko mogą mnie wykląć, po naruszam fundamenty religii. Co do pytań, to trzeba umieć je zadawać, aby uzyskać właściwą odpowiedź. Nie muszę jednak na nie odpowiadać, tak jak Ty nie musisz ich zadać. Nikt nas do niczego nie zmusza i to mi się najbardziej podoba. Rzeczywistość już nie jest tak różowa, bo z przemocą spotykam się na każdym kroku. To mnie boli, bo przecież pochodzi ona od ludzi, którzy uważają siebie za porządnych. Nie można jednak im tego powiedzieć wprost, bo ich to drażni. Dlatego powstały takie zagmatwane teorie, które są niczym innym jak cofnięcie się do podstawowych wartości fundamentalnych. Nie jest to aż tak bardzo skomplikowane, aby tego "pułapu mentalności" nie mógł osiągnąć każdy.
Kodar w zasadzie się zgadzamy. Intencje, to nic innego jak myśli. Z robaczywych myśli, możemy tylko otrzymać zepsute owoce. Tak więc każdy nasz czyn, ma zarodek w naszych myślach. Od nich zaczynamy ewolucję albo mutację. Miłość też zależy od myśli, ale jest siłą potężniejszą. To ona scala ludzi w jeden organizm, tak mocno, że jednostka nie zawaha się oddać swego życia dla dobra wspólnoty. Nie wyobrażalne jest przy tym, aby można było skrzywdzić bliźniego, gdy jesteśmy pod władzą miłości.
Piszesz o ambonie to dlatego moja taka refleksja. Daniel,czyzby nawet wladze koscielne nie mowiac juz o ksiezach nie rozumieja praw milosci,czy oni potrafia tylko straszyc i nawracac,oraz zyc dla powiekszania ich dobr materialnych??. Gdzie pozytywne mysli poparte czynami??.Ich modlitwy przepelnione miloscia do Boga,to tez za malo. Dlaczego np.nadal chodza po tak zwanej Koledzie??Super maja okazje poznac osobiscie swoich parafian,ale dlaczego nie zadrzy im reka wyciagana po pieniadze???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Intencje, to nic innego jak myśli. . A jeśli jesteśmy świadkami przemocy i chamstwa i nie reagujemy,to czy nie świadczy to przypadkiem,że zezwalamy na to i jestesmy tacy sami? Zastanawiam się czasem,dlaczego ludzie nie reagują na złe zachowania?Dlaczego nie zwrócą uwagi? Jeden zwróci,a 1000 nie,a gdyby zrwóciło uwagę 1001 osób,wtedy efekty byłyby widoczniejsze.Czyż nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Religia,to wymysł czlowieka,dla własnych korzyści . Są "owieczki" ,które ciężko i nieświadomie pracują dla "władzy".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Daniel, ja nie oczekuję żadnych odpowiedzi. Niedawno grzmiałeś z ambony (słowo ambona nie jest zarezerwowane dla podestu w kościele), kto pójdzie do Raju, a kto nie.
Mnie daleko do Raju. Natomiast mam wrazenie, ze ty juz jesteś tam jedną nogą. Tylko jak mają się twarde warunki wstapienia do Raju, o których pisałeś, a twoja niechęć do ludzi i własne poczucie doskonałości?
To jest moje jedyne pytanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Go
|
Mnie daleko do Raju. Natomiast mam wrazenie, ze ty juz jesteś tam jedną nogą. Tylko jak mają się twarde warunki wstapienia do Raju, o których pisałeś, a twoja niechęć do ludzi i własne poczucie doskonałości? Masz mylne wrażenie. Nie jestem jedną nogą w Raju, a gdybym był to bym o tym nie mógł wiedzieć. Nie możesz wiedzieć tego też Ty, bo ta informacja jest zarezerwowana dla Boga. Nie czuję się doskonały, bo widzę u siebie zbyt dużo wad. Samo dążenie do doskonałości nie czyni jeszcze człowieka nim. Obawiam się, że żaden człowiek nie jest w stanie osiągnąć takiego stanu i gdyby nie miłosierdzie Boga nie miałby nawet szans na Raj. Nie ukrywam natomiast niechęci do ludzi, którzy mnie krzywdzą, a jeszcze bardziej do ludzi, którzy mają z "urzędu" mnie bronić przed tym krzywdzeniem. Nie jest to oznaka miłości, ale czy my tworzymy jakąś wspólnotę? Co to za wspólnota gdzie jeden drugiego morduje, okrada i okłamuje. Jeżeli ma być koniec świata, to przyszedł właśnie dobry moment na to.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Mnie daleko do Raju. Natomiast mam wrazenie, ze ty juz jesteś tam jedną nogą. Tylko jak mają się twarde warunki wstapienia do Raju, o których pisałeś, a twoja niechęć do ludzi i własne poczucie doskonałości? Masz mylne wrażenie. Nie jestem jedną nogą w Raju, a gdybym był to bym o tym nie mógł wiedzieć. Nie możesz wiedzieć tego też Ty, bo ta informacja jest zarezerwowana dla Boga. Nie czuję się doskonały, bo widzę u siebie zbyt dużo wad. Samo dążenie do doskonałości nie czyni jeszcze człowieka nim. Obawiam się, że żaden człowiek nie jest w stanie osiągnąć takiego stanu i gdyby nie miłosierdzie Boga nie miałby nawet szans na Raj. Nie ukrywam natomiast niechęci do ludzi, którzy mnie krzywdzą, a jeszcze bardziej do ludzi, którzy mają z "urzędu" mnie bronić przed tym krzywdzeniem. Nie jest to oznaka miłości, ale czy my tworzymy jakąś wspólnotę? Co to za wspólnota gdzie jeden drugiego morduje, okrada i okłamuje. Jeżeli ma być koniec świata, to przyszedł właśnie dobry moment na to. Kalendarz Majow konczy sie rowniez na 20012 roku,czyzby juz niedlugo poczatek nowej cywilizacji??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ryjek
Go
|
20012? Kurcze, to jeszcze sporo czasu mamy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Nie ukrywam natomiast niechęci do ludzi, którzy mnie krzywdzą...
Całkiem zdrowe podejscie do życia.Gdybyś pałał miloscią do osoby,która Ciebie krzywdzi lub Twoich bliskich,oznaczaloby ,że z Tobą jest coś nie tak.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Nie czuję się doskonały, bo widzę u siebie zbyt dużo wad. To dobrze, bo stajesz sie bardziej ludzki. Jak jeszcze usłyszysz nie tylko siebie, dla mnie będziesz akurat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Nie czuję się doskonały, bo widzę u siebie zbyt dużo wad. To dobrze, bo stajesz sie bardziej ludzki. Jak jeszcze usłyszysz nie tylko siebie, dla mnie będziesz akurat. No proszę ,jakie ocenianie innych "Dla mnie akurat" , czy to znaczy,ze kazdy ma pracowac nad własnym charakterem,żeby być dla Ciebie akurat? Co to kogo obchodzi,czy coś jest dla Ciebie akurat,a coś nie? Wytykasz błędy Danielowi ,ż nie jest niby ludzki,a sama jaka jesteś? Akceptujesz w ogóle kogoś z własnym charakterem,czy tylko tych, którzy są tacy jak Ty? Pracuj nad sobą i ucz się ,a potem tego samego z czystym sumieniem możesz oczekiwać od innych,w przeciwnym wypadku nic Ciebie nie upowaznia do wytykania i oczekiwania zmian charakteru u innych. A tak na marginesie,to gdybyś dokładnie czytała posty Daniela i starała się go zrozumieć ,wiedziałabyś ,że nigdy nie przejawił cech nieludzkosci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Dla mnie mądrość to umiejetność życia w zgodzie z samym sobą i z otoczeniem. Ten jest mądry, który umie pogodzić te dwie rzeczy ze sobą. Jest sam ze sobą szczęśliwy, umie być szczęśliwy wśród ludzi i ludzie obcując z nim też się czują szczęśliwi. Nie ma tu nic do rzeczy religia, światopogląd itp. Ale jako pierwszy punk osiągania takiego stanu to akceptacja, a co za tym idzie umiejetność kochania samego siebie. Jeśli kochasz sam siebie, jesteś ze sobą w zgodzie to dopiero możesz przejść dalej i otworzyć się na innych. Na taką mądrość nie ma wpływu wykształcenie, wiedza,czy też np. znajomość Biblii. Nieodłącznym elementem tak rozumianej mądrości jest asertywność - działanie bez agresji, ale z umiejętnością mówienia NIE. Miłość do samego siebie to: -uznanie własnej wartości ( każdy jakąs ma: np. ktoś ładnie maluje, gra na jakimś instrumencie, dobrze gotuje itp) - uznanie własnego prawa do szczęścia ( nie wolno twierdzić - nic mi się nie należy itp.) i dążenia do niego -akceptacja własnych emocji - bardzo ważne - każdy ma prawo do smutku czy złości, nawet do gniewu, nie tylko do radości i zadowolenia. Wszystko zależy co dalej z tymi emocjami robi. Dla mnie czlowiek mądry daje sobie prawo np. do gniewu, przeżywa go( nie tłumi) i kiedy już emocje miną( zostaną przeżyte) szuka przyczyny i podejmuje stosowne kroki do rozwiązania problemu. - uznanie własnych słabości ( z niektórymi nie da się skutecznie walczyć, a jeśli nie szkodzą innym to może warto dać sobie spokój?)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Dla mnie mądrość to umiejetność życia w zgodzie z samym sobą i z otoczeniem. Ten jest mądry, który umie pogodzić te dwie rzeczy ze sobą. Jest sam ze sobą szczęśliwy, umie być szczęśliwy wśród ludzi i ludzie obcując z nim też się czują szczęśliwi Bea,a co sądzisz o ludziach,którzy lubią samotność,nie lubią towarzystwa ludzi,a lubią np. w samotności obserwować przyrodę-czy jest to np. nienormalne? Pytam powaznie,chciałabym znać Twoje zdanie. -akceptacja własnych emocji - bardzo ważne - każdy ma prawo do smutku czy złości, nawet do gniewu, nie tylko do radości i zadowolenia. Wszystko zależy co dalej z tymi emocjami robi. Dla mnie czlowiek mądry daje sobie prawo np. do gniewu, przeżywa go( nie tłumi) i kiedy już emocje miną( zostaną przeżyte) szuka przyczyny i podejmuje stosowne kroki do rozwiązania problemu. Musze przyznać ,że pięknie powiedziane. Dlaczego niektórzy wytykają komuś gniew? Przecież to jest najnormalniejsze uczucie pod slońcem,nie wolno się go wstydzić. Gniewu nie czują tylko boty komputerowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|