Autor
|
Wtek: apetyt na słodycze (Przeczytany 137772 razy)
|
betan
Go
|
Witam! Na diecie optymalnej jestem około pół roku. Początkowo zjadałam około: 80-110 B, 200-250 T i 50-70 W. Zaznaczę że moja należna waga to 60 kg. Od jakiegoś czasu proporcje spożywanych posiłków zmieniły mi się, bez szczególnie mojej interwencji, lecz z wyraźnej potrzeby organizmu, na: 60-70 B, 150-200g T i 50-60 g W. Zjadam obfite śniadanie (większość tłuszczu zjadam właśnie wtedy), coś optymalnego przekąszę w pracy, potem objad (najczęściej w stosunku B:T=1:1-2 i czasami kolacja. Zdarza się że wieczorami napada mnie jednak nieposkromiony apetyt na coś słodkiego. Mam wtedy wyrzuty sumienia, że nie przestrzegam zasad żywienia a przy tym martwię się o swój stan zdrowia przy takich grzechach. Zauważyłam że wyższe zapotrzebowanie na węglowodany pojawia się okresowo i ma ścisły związek z miesięcznym cyklem kobiety. Czy mogę wtedy pozwolić sobie na nieco więcej W? Zaznaczę że jestem przed trzydziestką i na nic nie chorowałam.
Pozdrawiam!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
A to ty jesteś kobietą? Dlaczego nie zaznaczyłaś w profilu? Łatwiej byłoby gadać. Zakładając, że jesz OK i nie masz grzyba, ani innych schorzeń dających łaknienie na węgle, a twoj apetyut na cukier rośnie przed przed miesiączką, to dołóż sobie węgli w postaci skrobi. Ale ty musisz byc sporą babką, skoro jesz białka 60-70
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master_SS
Go
|
mnie tez dopadał apetyt na slodycze, chrom pomaga czasami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
witaj, wilczy apetyt na cukier, slodycze itd......to dowod na za-malo-zjadanych tluszczow.....mowi JK. Sam to widze po sobie, im mniej zjem tluszczu tym wiecej chce cukru.....to taka matematyczna /biochemiczna definicja glodu cukrowego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Już kilka razy spotkałam się z radą, że kiedy instynkt podpowiada słodycze, to pewnie chodzi o węgle. Powiem Wam, że wg moich obserwacji tak naprawdę chodzi o energię, a w zasadzie o jej niedobór. Ponieważ czerpiemy energię z tłuszczu, to tego nam właśnie potrzeba. Za każdym razem, kiedy zaczynam odczuwać potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego uświadamiam sobie, że nie dojadłam tłuszczu. Bardzo szybko ta chętka mija, kiedy się uzupełni tłuszcz. Jeśli mowa o takim zapotrzebowaniu u kobiet - także moja obserwacja - podwyższenie ilości węglowodanów ok. tydzień przed miesiączką skutkuje znanymi i powszechnie akceptowanymi efektami, tj. przedłużaniem się menstruacji oraz związanym z nią bólem. Natomiast ich ograniczenie na korzyść tłuszczu sprawia, że sprawa trwa dwie doby i jest dosłownie nieodczuwalna, ja przed przejściem na DO mocno cierpiałam z powodu bólu menstr. Nie wiem jak to wygląda z biochemicznego punktu widzenia, może ktoś to wyjaśni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
betan
Go
|
Witam! Na forum bywam rzadko, stąd moje podziękowania za rady dopiero teraz. A te 60-70 g białka to aż tak dużo? Tak nawiasem to obecnie ważę 52 kg przy wzroście 160 cm, więc chyba taką sporą babką to nie jestem Po zjedzeniu wysoko tłuszczowego obiadu czasami też mam apetyt na słodkie (może to odzywają się stare nawyki). W moim przypadku musi być chyba po prostu trochę więcej silnej woli i tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
jak tam lipidy we krwi,sprawdzalas??,jestes juz po przebudowie i powinnas zjadac mniej bialka,i mniej tluszczu a wtedy chec na wiecej wegli minie bezpowrotnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
betan
Go
|
Nie nie sprawdzałam. A do tego wystarczy zwykłe badanie krwi? Może powinnam ograniczyć B i T, ale tak wychodzi by nie być głodną w ciągu dnia, poza ty prowadzę bardzo intensywny tryb życia. No bo dzieci: 5 i 1,5 roku są bardzo żywotne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Nie nie sprawdzałam. A do tego wystarczy zwykłe badanie krwi? tak wystarczy z uwzglednieniem podzialu cholesterolu na dobry i zly i trojglicerydow, powyzsze mowia o ilosci zjadanego bialka oraz weglowodanow,jak i o rozwoju miazdzycy, tu na Forum znajdziesz wiecej na temat,gdy wpiszesz w wyszukiwarke jakis wyraz z interesujacego cie zagadnieni
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Betan, jesz w dziwnych proporcjach. Twoja sprawa, ale gdybys kiedyś tym się zainteresował, to zajrzyj do ksiązek JK.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Dobrze mówisz Malgo35. Nigdy nie miałam bolesnych miesiączek. Obfitość krwawienia w istocie zależy od nadmiaru węglowodanów. I rzeczywiście za mało T powoduje nadmierną ochotę na W.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Witam, W mojej opinii: Apetyt na coś słodkiego (na czekoladkę, a nie na ziemniaka) może być spowodowany brakiem łatwej energii w organizmie, złą "atmosferą" w żołądku, zalegającymi produktami przemiany materii (we krwi) - co powoduje chaos w odczuciach potrzeb pokarmowych. Pomaga natychmiast łatwo przyswajalny tłuszcz na gorąco o smaku używki. Ja w takim wypadku sięgam po kawę optymalną Przepis:Niepełna szklanka przegotowanej wody ale nie wrzącej, dodać jedną czwartą małej łyżeczki kawy rozpuszczalnej i nieco (według uznania) słodkiej śmietanki kremowej 30% z kartonika (raczej mniej niż 50g a nie pół na pół, chyba, że jesteśmy głodni i nie mamy czasu na porządny posiłek wtedy lejemy więcej śmietanki). Śmietanki kremowe - co dziwne są różne w smaku (pewnie przez dodatki konserwująco-emulgujące), warto kupować różne, aż trafi się na właściwą. Ja kupuję 0.5l niebieski kartonik "UHT śmietanka kremowa" ze SM Gostyń. Z powodu małej zawartości kawy można wypić (a nawet trzeba gdy mamy zaległości w płynach) nawet kilka pod rząd - do skutku. Pozdrawiam serdecznie, Adam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
"słodkiej śmietanki" w znaczeniu "nie kwaśnej" oczywiście nie miałem na myśli dodatku !cukru!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Przepis: Niepełna szklanka przegotowanej wody ale nie wrzącej, dodać jedną czwartą małej łyżeczki kawy rozpuszczalnej i nieco (według uznania) słodkiej śmietanki kremowej 30% z kartonika (raczej mniej niż 50g a nie pół na pół, chyba, że jesteśmy głodni i nie mamy czasu na porządny posiłek wtedy lejemy więcej śmietanki).
Śmietanki kremowe - co dziwne są różne w smaku (pewnie przez dodatki konserwująco-emulgujące), warto kupować różne, aż trafi się na właściwą. Ja kupuję 0.5l niebieski kartonik "UHT śmietanka kremowa" ze SM Gostyń.
Z powodu małej zawartości kawy można wypić (a nawet trzeba gdy mamy zaległości w płynach) nawet kilka pod rząd - do skutku.
Pozdrawiam serdecznie, Adam
Adam przeczytaj co w tej kawie rozpuszczalnej "siedzi" i szybko przestaniesz ja pic !
O wiele zdrowsza i przede wszystkim smaczniejsza jest kawa ziarnista/kupiona w ziarnkach i zmielona w recznym mlynku ale to dla smakoszy kawy!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Witam, Nie zamierzam bronić zaciekle kawy rozpuszczalnej bo to żadna zdrowa żywność tylko używka. Masz rację, że bezkofeinowa kawa rozpuszczalna to świństwo bo do jej produkcji używane są chemikalia by wypłukać kofeinę. Ale co do dobrej jakości kawy rozpuszczalnej to pozwolę się nie zgodzić. Kawa rozpuszczalna jest to po prostu wywar z kawy wysuszony strumieniem gorącego powietrza, więc jeśli powietrze użyte do suszenia było czyste to nie widzę w tym problemu. Ważne by kawa była markowa i pisało na niej "100% kawy naturalnej". Ja też lubię dobrą kawę z expresu, ale to okazyjnie bo nie mam w domu expresu. Parzona kawa z dodatkiem śmietanki ma tą wadę, że wypija się razem z kawą nieco "mułu" kawowego, poza tym jak dolewam śmietankę to zostaje ona w osadzie. Słowem kawa parzona jest nieco bardziej kłopotliwa, ale generalnie nie jestem przeciw, a nawet za Na zdjęciu jest to co właśnie piję i nie narzekam Pozdrawiam serdecznie, Adam [załącznik usunięty przez administratora]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Ważne by kawa była markowa i pisało na niej "100% kawy naturalnej". na jakim ty swiecie zyjesz,???wierzysz w markowe produkty????i w to,ze na opakowaniu producenci podaja wszystkie dodatki???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Ważne by kawa była markowa i pisało na niej "100% kawy naturalnej". na jakim ty swiecie zyjesz,???wierzysz w markowe produkty????i w to,ze na opakowaniu producenci podaja wszystkie dodatki??? To jest wysuszony wywar z kawy. Ani tego nie trzeba konserwować, ani kolorować, ani technologia tego nie wymaga, po co mieliby narażać się na dodatkowe koszty dodając dodatki? A przewrotnie postawię tezę, że na pewno są jakieś dodatki by ziarenka kawy ładniej wyglądały, tak jak to występuje chociażby w przypadku jabłek. Nie dajmy się zwariować. Po to mamy zwiększoną przez ŻO odporność na wszystko by czasami zaszaleć i wypić kawę rozpuszczalną ze śmietanką z karagenem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Karagen Karagen, substancja zawarta w glonach morskich i od lat stosowana w przemyśle spożywczym, może chronić przed infekcją wirusową, która prowadzi do raka szyjki macicy - zaobserwowali naukowcy z USA. Karagen to substancja uzyskiwana z krasnorostów, tj. czerwonych glonów o nazwie chrząstnica kędzierzawa lub mech irlandzki (Chondrus crispus). Krasnorosty te można spotkać w północnych wodach Atlantyku, u skalistych wybrzeży Północnej Ameryki i Europy.
Od lat karagen jest używany w przemyśle spożywczym i kosmetycznym jako zagęstnik - do tworzenia żeli i galaret. W związku z tym można go znaleźć w wielu produktach codziennego użytku, takich jak pasty do zębów lub jogurty.
Z dotychczasowych badań wiadomo, że karagen blokuje wirusa HIV. Trwające aktualnie w Afryce testy na ponad pięciu tysiącach kobiet mają ostatecznie potwierdzić jego rolę w prewencji zakażeń HIV u ludzi.
Źródło: PAP
rzeczywiscie,jest wpisywany,no i dobrze,bo mamy prawo wyboru,gorzej,gdy dodatek jest przemilczany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
A przewrotnie postawię tezę, że na pewno są jakieś dodatki by ziarenka kawy ładniej wyglądały powinienes jeszcze dodac: by lepiej smakowaly,nie sklajaly sie,nie wyparowaly,nie stracily zapachu i koloru itd,itp
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|