Strony: 1 2 [3] 4
|
|
|
Autor
|
Wtek: Objawy niedoboru B albo T albo W – eksperyment. (Przeczytany 47738 razy)
|
adam319
Go
|
Adam, a czy zaglądałeś np. do Żywienia Optymalnego do opisow chorob zaleznych od proporcji w diecie?
Rozpatruję tu przypadek człowieka zdrowego, który nie ma zamiaru czekać na objawy chorobowe spowodowane niedoborem białka i zastanawia się czy w danym dniu zjeść jeszcze 100g karkówki czy już lepiej nie Poza tym mam przed oczami znajomego z nadwagą i początkami wszystkich możliwych chorób korytkowych, któremu mogę powiedzieć: Jedz do syta mięso i warzywa byleby W=50g, a B:T w proporcji 1:2,5 do 1:3,5, to inżynier zrozumie, jak mu powiem by jadł do syta byleby B=60g T=150g W=50, to najpierw mnie zapyta czy ma wypchać sobie żołądek sianem, a potem mnie wyśle na drzewo. Pamiętam przykład podawany w pierwszej książce JK, że gość jadł tylko dziennie jajecznicę z jakiś 30 jajek (czy żółtek) nie pamiętam i chudł. Proporcje były dobre, białka za dużo, ale nie został za to przez JK potępiony. Nadmiar białka jest bez wątpienia nieoptymalny, ale dla zdrowego organizmu nadmiar białka to chyba o niebo mniejszy problem niż nadmiar cukru. Niedobór białka przy wszystkich znanych dietach gwarantuje problemy. Niech mi ktoś wreszcie jasno napisze czy 10% białka poniżej równowagi ustroju przy proporcjach B:T:W 1:3,5:0,5 oznacza tylko utratę masy ciała, czy również problemy zdrowotne, czy uznajemy, że taki niedobór na dłuższą metę jest niemożliwy bo dany osobnik prędzej czy później instynktownie porzuci ważenie mięsa i naje się białkiem do syta? Twoja Ewo odpowiedź: w razie uczucia głodu zjadam razem B:T:W w odpowiednich proporcjach bardzo mi się podoba, ale co w przypadku żarłocznego osobnika który tą metodą daleko przekroczy normy białka i węglowodanów wyrażone w gramach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Adam podałem Ci wczesniej linka więc odsyłanie równiez do książek JK było by z mojej strony niegrzeczne i niepotrzebne nie jestem lekarzem, nie mam tez wiedzy biochemicznej naszego Admina ale napiszę to co wałkujemy tu od dłuższego czasu i co działa u mnie i moich najbliższych Generalną zasadą ZO jest proporcja BTW 1:3-3,5:0,5 - to jest paliwo, które wlewamy do nazego baku Przy obciążeniu np.wysiłkiem lub przy intensywnej pracy umysłowej wlejemy go więcej ponieważ wiecej "spalamy" Czyli - jednego dnia zjemy 40g białka innego może nawet i 100g byle by to było w proporcji! Jemy do syta - nie wolno nie dojadać jak i obżerać się Z początku musimy liczyć - nasz organizm jest rozstrojony i nie wszystko działa prawidłowo. Po dłuższym okresie prawidłowego (wagowego) żywienia liczyć nie trzeba - gwarantuje, że nie zjemy ani za mało, ani za dużo. Zadziała ten genialny mechanizm jaki posiada każdy zdrowy człowiek. Wszelkie wyliczanki typu 1g białka na kg wagi lub 0,8g węglowodanów na kg wagi ciała itd. itp. są dla poczatkujących, którzy sobie nie radzą lub nie potrafią zrozumieć proporcji. W jednej ze swoich wypowiedzi dr Kwaśniewski pisał, że na dobrą sprawę białka w ogóle nie powinniśmy liczyć - robi to za nas nasz organizm (uczucie głodu lub sytości) nasz rozum powinien ograniczyć się tylko do podawania prawidłowego paliwa (proporcji) czyli wszystkich produktów zalecanych w książkowych tabelach JK. Jemy tłusto do syta i ograniczamy węglowodany - wieczorem organizm da nam znać czy chce jeszcze coś słodkiego (przynajmniej u mnie to działa ) No więc na koniec - jeżeli tego białka jest notorycznie za mało w stosunku do reszty to chyba oczywiste jest, że to juz nie jest DO i będziemy chudnąć oraz chorować. Na co? Nie mam pojęcia - pewnie lekarz by nam odpowiedział. A znajomemu powiedz żeby sam się wypchał najlepiej tym co zalecają "naukowcy" to gwarantuje "długie zdrowie" Ale się rozpisałem, a tak tego nie lubie - tym bardziej ze nie jestem erudytą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Pamiętam przykład podawany w pierwszej książce JK, że gość jadł tylko dziennie jajecznicę z jakiś 30 jajek (czy żółtek) nie pamiętam i chudł. Proporcje były dobre, białka za dużo, ale nie został za to przez JK potępiony.
Nie przypominam sobie, ile tych żoltek było podanych, ale policz sobie i okaże sie, ze te 30 żoltek to wcale nie musi być za duzo. Zakładając, że zoltko wazy 17g, to zjadał 510g zoltka. Jeżeli na 100g przypada ok. 16,3g B to w tych 30 żoltkach są 83g białka. Jezeli facet tyle ważył a był w trakcie przebudowy lub z innych powodol mial jesc 1g B na kg wagi, to nie ma tu przedawkowania. Ktos kiedys w Optymalnych opisywał swoją DO polegającą na zjadaniu tylko żoltek i ziemniakow. Nadmiar białka jest bez wątpienia nieoptymalny, ale dla zdrowego organizmu nadmiar białka to chyba o niebo mniejszy problem niż nadmiar cukru. Niedobór białka przy wszystkich znanych dietach gwarantuje problemy.
Niech mi ktoś wreszcie jasno napisze czy 10% białka poniżej równowagi ustroju przy proporcjach B:T:W 1:3,5:0,5 oznacza tylko utratę masy ciała, czy również problemy zdrowotne, czy uznajemy, że taki niedobór na dłuższą metę jest niemożliwy bo dany osobnik prędzej czy później instynktownie porzuci ważenie mięsa i naje się białkiem do syta? Twoja Ewo odpowiedź: w razie uczucia głodu zjadam razem B:T:W w odpowiednich proporcjach bardzo mi się podoba, ale co w przypadku żarłocznego osobnika który tą metodą daleko przekroczy normy białka i węglowodanów wyrażone w gramach. Nie mozesz stwierdzic czy zjadłes 10% za duzo czy za mało. Zdrowy człowiek będzie jadł tyle ile potrzebuje. Zapotrzebowanie sie zmienia. Skad mozesz wiedzieć, czy zjadl za duzo, czy zgodnie z realnym wiekszym zapotrzebowaniem? Ty zakladasz, że to nie jest zdrowy człowiek i chcesz też załozyć, że wiemy, że zjadł te 10% za duzo lub za mało? Jesli mowimy o twoim żarloku, ktory nie zna umiaru, to on musi liczyc i oscylowac dosyć sztywno wokoł podanej normy. Wtedy moze byc sytuacja, ze raz zje troszkę za mało, innym razem troszkę za duzo, skoro nie umie kierować sie zdrowym zapotrzebowaniem organizmu. Jednorazowo nic sie nie stanie, a generalnie wg mnie lepiej zjadac te 10% wiecej niz mialoby nam brakować budulca. Ale to strasznie teoretyczna teoria )))))) i jak chciałbys ją wykorzystać w praktyce? Nadmiar B to automatycznie nadmiar cukru i tłuszczu. Nie przedostaje sie on co prawda błyskawicznie do krwi, ale ile energii pochlania metabolizm? Adam, nie mozesz powiedzieć, że się nie wczułam w twoje pokretne kombinacje. ))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Adam, teoretyzując dalej, zobacz jaka to tania dieta. Jesz same zoltka i ziemniaki, popijasz wodą i dla takiego bysiora wychodzi ok.15-17 zl dziennie, czyli ok. 500zl miesiecznie. No, ale dobrze jest jednak to bialko troche urozmaicać, np. dostarczyc sobie kolagenu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Dzięki za wyczerpujące wypowiedzi. Wyłaniają się 3 zasadnicze metody stabilizacji diety, zakładamy, że mowa o optymalnych proporcjach B:T:W. 1. Jeść do syta, następny posiłek kiedy poczujemy znaczący głód. 2. Jeść co nieco co jakiś czas by nigdy głodu nie poczuć. 3. Jeść zgodnie z kalkulatorem nie bacząc na odczucia głodu / sytości. 1. Metoda „naturalna stabilizacja głodem” |
– jednak są okresy niedoboru składników w organizmie od czasu odczucia głodu do czasu konsumpcji (trzeba jeszcze nieco czasu by ten posiłek skombinować). Metoda jest stabilna, znaczy jest sygnał – głód – i jest odpowiedź – posiłek – . W kolejnych powtórzeniach tego cyklu, możemy „dostroić” swoje odczucie głodu i sytości by utrzymywać dobrą kondycję i stałą wagę. 2. Metoda „zjeść przed uczuciem głodu” |
– łatwo tu o nadmiar składników odżywczych, co powoduje konieczność wzięcia czasami pod uwagę masy ciała i okresowego odżywiania się tylko produktami bardzo i na długo sycącymi tak by nie poczuć głodu, a w ciągu doby zjeść mniej energii niż organizm potrzebuje (żółtka, b. tłuste mięso od kości + wywar, nerki wieprzowe) 3. Metoda „zgodnie z kalkulatorem” |
– wymaga bacznego obserwowania organizmu i korygowania najlepiej po konsultacji z lekarzem optymalnym dziennej porcji B:T:W. Konieczna przy bardzo rozregulowanym organizmie ogarniętym poważnymi schorzeniami. I to tyle tytułem „pokrętnych kombinacji”. Pozdrawiam serdecznie, Adam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
A na samym tlenie i fotonach się nie da? Jaka szkoda, że organizm to układ otwarty, czyli tworzenie entalpii swobodnej polega na procesach odwracalnych i nieodwracalnych (charakterystycznych dla układu zamkiniętego), a także odwracalnych z wymianą entropii - głównego wroga życia! - i substratów. I tu się sytuacja komplikuje im bardziej się zagłębia w temat Ale na szczęście prawo zachowania energii obowiązuje w każdej czasoprzestrzeni (jeśli nie jest zakrzywiona), więc pośrednio da się jakoś żyć, bez większych problemów typu - jak wypełnić sobie brzuch Wśród grzchów głównych wymienionych przez Elohim jest tylko jedna, ogólna (dla wszystkich) porada dietetyczna. Jej trzeba przestrzegać! PS tu jest dokładna odpowiedź: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80cyt: "2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia." Jeśli połączy się to z GENERALNĄ zasadą Żywienia Optymalnego - nie ma pomyłek. No chyba, że ktoś zrozumie, że "Kwaśniewski zaleca 30 albo 72". W takim przypadku najlepiej nie podejmować diety "optymalnej"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Metoda „zgodnie z kalkulatorem” – wymaga bacznego obserwowania organizmu i korygowania najlepiej po konsultacji z lekarzem optymalnym dziennej porcji B:T:W. Konieczna przy bardzo rozregulowanym organizmie ogarniętym poważnymi schorzeniami.
hehehe Adam, te proporcje są tak ustawione, że nie jestesmy zaglodzeni ani przejedzeni stosując je i nic ci nie grozi, jak bedziesz sie ich sztywno trzymal ))) Im wiecej głowkowania, tym mniej instynktu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
A na samym tlenie i fotonach się nie da?...
he, he, no ładnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
A na samym tlenie i fotonach się nie da?...
he, he, no ładnie Na tym Świecie są rzeczy, o których się fizjologom nie śniło http://freakshow.w.interia.pl/wega.html#bresarianie"BRESARIANIE,BTEATHARIANIE- to już bardziej zaawansowana sprawa i wiąże się głównie z mnóstwem wolnego czasu na medytacje i modlitwy. bresarianie bowiem czerpią składniki mineralne i odżywcze ze światła i powietrza, okazjonalnie zjedzą jakiś orzech." | Czyli de facto Toan opowiedział się za lekkim cyklicznym zaburzaniem homeostazy – lekki głodek, a potem lekka sytość – ot taka niziuteńka sinusoida (a w zasadzie piła). Zaiste - obżarstwo grzechem jest!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
(...) Im więcej główkowania, tym mniej instynktu (...) Ewo! Instynkt przed rozumem? No co Ty Zdrowe odruchy się przydają, bo ratują życie w ułamku sekundy, kiedy nie ma czasu na myślenie, poza tym przypadkiem pozytywna rola instynktu jak dla mnie jest wielce dyskusyjna A to jeszcze na drugą nogę przytoczę przykład kiedy to instynkt zabija w ułamku sekundy: Pewnego razu, patrząc na podwładnych uwijających się na wieży telekomunikacyjnej rozgadałem się z szefem pracujących nieopodal energetyków. Zeszło na ciekawostki czyli wypadki śmiertelne. Wytłumaczył mi on, że często można przeżyć porażenie prądem o dużym natężeniu i napięciu, pewna śmierć następuje głównie wtedy gdy pracownik wsadzi łapy gdzie nie trzeba i spowoduje tym powstanie , który w ułamku sekundy rozgrzewa powietrze przed jego twarzą do temperatury kilku tysięcy stopni, a on INSTYNKTOWNIE zaskoczony wciąga to powietrze do płuc. Ciężkie poparzenie płuc to kaplica.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
A cóż to za porównainie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
W literaturze jest bardzo dużo "doświadczeń" niedoborowych. Wsztstkie kończą się opłakanym skutkiem dla tych co na sobie eksperymentują. Najlepszym przykładem jest ograniczanie ilości białka w diecie "optymalnej", bo "Kwaśniwski pisze, że trza 30g jeść" Ostatnio na tym Forum modne jest cykilczne zabubrzanie homeostazy, no ale co tam - ostatecznie liczy się osobnicza proporcja WBT W 90% przypadków wynosi ona: 0,5:1:3,5 i jest wyrażona w gramach. Reszcie (10%) należy ustawić proporcję indywidualnie na podstawie badań labporatoryjnych. Trzeba jeszcze tylko wiedzieć co badać Ano właśnie. A gdybym ja chciał to sobie sprawdzić, to idę do lekarza i o jakie badania proszę? Które wyniki mnie interesują?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Wynika z tego, że zaledwie 10% populacji ma jedyną w swym rodzaju szansę na ŻO jednak chorować. A tym czasem na paski sika, nie laboratoryjnie... brak mi danych. Ktoś tu coś udaje- pewnie ŻrO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wynika z tego, że zaledwie 10% populacji ma jedyną w swym rodzaju szansę na ŻO jednak chorować. A tym czasem na paski sika, nie laboratoryjnie... brak mi danych. Ktoś tu coś udaje- pewnie ŻrO. Dawno było i...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
... wiosna, a po niej lato. Wkrótce!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ja przeczytałam optymalna książkę - Żywienie Optymalne - i nikogo nie muszę pytać, ile BTW jeść. Jakbym miała zrobic z kuchni laboratorium, wolałabym sam cukier wtrząchać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja przeczytałam optymalna książkę - Żywienie Optymalne - i nikogo nie muszę pytać, ile BTW jeść. Jakbym miała zrobic z kuchni laboratorium, wolałabym sam cukier wtrząchać
Escherichia coli może sam cukier, skubana Wszystkie aminokwasy ma endogenne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Ja przeczytałam optymalna książkę - Żywienie Optymalne - i nikogo nie muszę pytać, ile BTW jeść. Jakbym miała zrobic z kuchni laboratorium, wolałabym sam cukier wtrząchać
A ja przeczytałem książkę cud!!! Dieta Optymalna. I stale pytam, kiedy z kuchni mogę zrobić ambulatorium.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
W literaturze jest bardzo dużo "doświadczeń" niedoborowych. Wsztstkie kończą się opłakanym skutkiem dla tych co na sobie eksperymentują. Najlepszym przykładem jest ograniczanie ilości białka w diecie "optymalnej", bo "Kwaśniwski pisze, że trza 30g jeść" No co to za bzdury Przeciez na forum DD wlasnie pisza, ze na optymalnej trzeba organiczac bialko i chorowac! Cooles, rec i JW tak pisali, sam widzialem
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
W literaturze jest bardzo dużo "doświadczeń" niedoborowych. Wsztstkie kończą się opłakanym skutkiem dla tych co na sobie eksperymentują. Najlepszym przykładem jest ograniczanie ilości białka w diecie "optymalnej", bo "Kwaśniwski pisze, że trza 30g jeść" No co to za bzdury Przeciez na forum DD wlasnie pisza, ze na optymalnej trzeba organiczac bialko i chorowac! Cooles, rec i JW tak pisali, sam widzialem Tak, tak, ja też. Jeśli dziś jest czwartek, to musi być prawda
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 2 [3] 4
|
|
|
|