MORGANO
Go
|
LEKARZ OPTYMALNY ODPOWIADA NA LISTY. (23)
Panie doktorze
Jestem na diecie wysokotłuszczowej od prawie dziewięciu miesięcy. Co mnie do tej diety zmusiło? Otóż od siedmiu lat choruję na neurastenię. Chorobę udało się załagodzić lekami, ale tylko załagodzić. Dalej mam problemy ze snem (częste trudności w zasypianiu, bardzo płytki sen, z którego mnie budzi najmniejszy szmer), jestem często przygnębiony i przewrażliwiony, chociaż powodów do przygnębienia nie mam, często przyspieszone i niespokojne bicie serca, czasami pocą mi się dłonie i stopy. Dieta wysokotłuszczowa praktycznie nic nie zmieniła poza tym, że schudłem 5,5 kg (z 92 kg do 86,5 kg przy wzroście 192 cm, sylwetka szczupła). Leki, jakie brałem już od ponad dwóch lat nie stosuję (doxepin i Sulpiryd). Obecnie biorę codziennie asmag z witaminą B oraz neospazminę i deprim. Od miesiąca odczuwam bóle w klatce piersiowej i jestem przy tym bardzo osłabiony. Po kilku godzinach pracy umysłowej (czasami już po dwu godzinach) czuję się zmęczony i spięty, szumi mi w głowie, odczuwam mrowienie w rękach i nogach. EKG praktycznie nic niepokojącego nie wykazało. Ponadto od ponad dwóch lat drętwieją mi nogi. Jest tak, że usiądę w fotelu i po pięciu minutach nie czuję nóg przewracam się przy próbie stanięcia na nogi i ciemno robi się w oczach. Mało tego na nogach od prawie roku mam jakieś dziwne ciemno czerwone przebarwienia na łydkach i w okolicach kostki. Na łydkach od ponad roku mam jakieś dziwne sine zgrubienia. Lekarz powiedział: tak wygląda jakby to był żylak. Ja myślę, że to jest skutek złego krążenia. Często ogólnym szumom w głowie i drętwieniu kończyn towarzyszy zsinienie dłoni i silne czerwienienie stawów na dłoni oraz sztywność języka. Ponadto od ponad dwóch lat wylatywały mi włosy, wylatywały, bo zauważyłem, że jakby mniej mi wypadają. Ponadto miałem wytarte łydki, wytarte owłosienie na udach. Obecnie zauważyłem, że owłosienie to znowu się pojawia. Jednak brakuje mi ciągle tego optymizmu, werwy do życia, nie mogę poradzić sobie ze stresem, jaki mi towarzyszy w pracy, ciągle jestem spięty, ciągle zestresowany nawet jak nie ma żadnych sytuacji stresujących. Owszem są momenty, kiedy czuję się zupełnie dobrze, ale jest tak tylko przez kilka dni, potem przygnębienie i udręka powtórnie wraca. Dieta optymalna niewiele mi pomaga jak dotychczas. Co mam robić? Mam 27 lat i czuję się wrakiem! Podam może jeszcze wyniki badań krwi. Wyniki badań z dnia 23 lutego 2001 roku: glukoza na czczo 89 mg/100, poziom cholesterolu w surowicy 158 mg/dl. Wyniki badań po półrocznym stosowaniu diety wysokotłuszczowej: glukoza na czczo 89 mg/100, poziom cholesterolu w surowicy 167 mg/dl (HDL 61mg/dl, LDL 84 mg/dl), poziom trójglicerydów w surowicy 111 mg/dl. Dominujące w mojej diecie są: śmietana, twaróg tłusty, jaja smażone na smalcu z dodatkiem cebulki lub gotowane jedzone z majonezem, kiełbasa, boczek, orzeszki ziemne, mięso drobiowe, ser żółty i pasztet drobiowy. Warzyw i owoców nie jadam praktycznie wcale. Raz w tygodniu zdarza się zjeść jakieś słodkie ciastko i wypić czerwone wytrawne wino. Ostatnio przeczytałem książkę Ann Louise Gittleman. Jedz tłuszcze i chudnij. Przytacza ona podobne zasady odżywiania do zasad dr Kwaśniewskiego w "Diecie optymalnej", ale z pewną zasadniczą różnicą. Tłuszczy nasyconych wg Gittleman należy spożywać jak najmniej!!! Nadmiar tych tłuszczy jest szkodliwy dla organizmu, jedzmy chude mięso i nienasycone tłuszcze roślinne, tak twierdzi Gittleman. I kto tutaj ma rację?? Co mam, więc robić, żeby się wyleczyć z neurastenii i innych paskudnych dolegliwości, które tej chorobie mi towarzyszą? Za odpowiedź na mój list z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Paweł
Odpowiedź na Pana pytanie pojawi się sama! Po korekcie diety opisane dolegliwości będą się stopniowo wycofywać. W razie potrzeby proponowałbym zastosowanie prądów selektywnych. Są naprawdę bardzo skuteczne w leczeniu nerwic. Poruszył Pan ciekawa kwestię książki Ann Lovis Gittleman pt. "Jedz tłuszcz i chudnij". Autorka powołując się na znane opracowania naukowe przerwała milczenie na temat ważnej roli tłuszczów w żywieniu człowieka. Książka ta jest ciekawą propozycją, ale brakuje jej korekty naukowej. Autorka nie jest lekarzem biochemikiem, książka zawiera sporo niekonsekwencji. Zasady żywienia proponowane przez autorkę są podobne do żywienia optymalnego. Zwiększenie ilości produktów tłuszczowych, ogranicza spożycie cukrów prostych oraz eliminację substancji, z których powstają toksyczne związki (wolne rodniki). Tłuszcze, które proponuje autorka to jednonienasycone tłuszcze roślinne np. oliwa z oliwek. Tematy poruszane w książce to duży krok w kierunku propagowania zdrowego modelu żywienia i odrzucenia starych "dogmatów".
Lek. med. Maciej Garbień Optymalny konsultant medyczny.
|