Diogenes z Synopy
Go
|
przy wydatnej pomocy państwa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Wystarczy sprawdzić udział wydatków państwowych w PKB. Nie chce mi się szukać, ale czym niższy tym obywatele szybciej się bogacą. Tak było w Japonii i Korei płd..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Ale oszustka nie wygrała. Wygrał biznesmen, kowboj. Bardzo wątpliwe, aby republikanie z Bandziorem się układali. Co najwyżej stosunki mogą się pogorszyć. Co dla nas jest dobrą opcją. A autorem resetu z bandyckim państwem była sekretarz stanu Hillary C.
Ponoć bandyta potrafi tylko dostrzec bandytyzm
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Teraz go wtajemniczają i pewnie włos, który mu jeszcze został jeży mu się na głowie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie inaczej...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
To już minimum 0,7 na łepka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Wygraną Trumpa można też wytłumaczyć tym, że gość miał dobrych szpeców od marketingu (którzy, mówili, że nie ma, i kazali mu promptery wyrzucać). A jakich miał? Nie miał najlepszych od marketingu politycznego, a fachowców od shopper marketingu - czyli takich od bidronki - co mówią że najtaniej w bidronce i najlepsza jakość. Bo nie oszukujmy się. W kampanii wyborczej sprzedajemy pewien produkt. Fachowcy - handlowcy od margaryny, byli skuteczniejsi od przemądrzałych politycznym szpeców Clintonów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Na Trumpa zagłosowali, bo mają mniej pieniędzy w kieszeniach i przede wszystkim internet, którego Clintonowie nie docenili, podobnie jak Bul-Komorowski, który zatrzymał się w XXw.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Nie chodzi tylko o głosowanie. Bo i tak na kogoś muszą zagłosować. Chodzi o to w jaki sposób ten produkt sprzedawać, aby więcej go sprzedać. Do zupy też jest pietruszka potrzebna każdemu, a jeden sprzedawca sprzeda 4 skrzynki, a drugi pół skrzynki. Bo gupszy lub ma słabszych doradców. Mnie wyszkolił wujek, gdy dorabiałem sobie sprzedając ziemniaki na targu za małolata. Gdy cię będą pytać jaka to odmiana, to zrewanżuj się pytaniem - a jaką szanowna pani sobie życzy? Orlik. O to dobrze pani trafiła, to Orlik - miałem odrzekać. Dokładnie tak samo sprzedaje się produkt kryjący się pod skomplikowaną nazwą - polityk. Czego sobie szanowny wyborca życzy? (odpowiadamy) - O, to dobrze szanowny wyborca trafił, bo to właśnie u nas!
I proszę sobie to wbić w mózgownicę raz na zawsze!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grenis
Go
|
Mnie wyszkolił wujek, gdy dorabiałem sobie sprzedając ziemniaki na targu za małolata. Gdy cię będą pytać jaka to odmiana, to zrewanżuj się pytaniem - a jaką szanowna pani sobie życzy? Orlik. O to dobrze pani trafiła, to Orlik - miałem odrzekać. Ja unikam jak ognia takich sprzedawcow co nie wiedza co sprzedaja
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
Wiedziałem co sprzedaję! Zapotrzebowanie na towar! Analogicznie - polityk obiecuje realizować nasze marzenia i zachcianki. Wynik przerósł oczekiwania, była premia. Analogicznie jest w polityce - wybór do koryta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|