Autor
|
Wtek: Niechęć do potraw z mięsa. (Przeczytany 78526 razy)
|
Edyta
Go
|
Jak moja jedna córka kiedyś przepadała za mięsem,to teraz mięso to jej wróg numer jeden. Nie zje nic co ma w sobie mięso. Zajada zółty ser i omlety. Mieliscie takie przypadki ze swoimi dziećmi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Witam Poznala wegetarianina? To sie zdarza. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Mam dwóch synów. Starszy uwielbia wszystko co słodkie, nie lubi jaj. Więc nie udało mi się go przestawić na ŻO, zwłaszcza że mieszka poza domem (akademik). Młodszy jakby ŻO miał we krwi - jaja, tłuste mięso uwielbia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Witam Poznala wegetarianina? To sie zdarza. Pozdr maf
Nie poznała wegetarianina i mam nadzieję ,że nigdy nie spotaka nikogo, kto ma fioła na punkcie jedzenia Mam dwóch synów. Starszy uwielbia wszystko co słodkie, nie lubi jaj. Więc nie udało mi się go przestawić na ŻO, zwłaszcza że mieszka poza domem (akademik). Młodszy jakby ŻO miał we krwi - jaja, tłuste mięso uwielbia.
Oj,tłustego mięsa by nie tknęła,z mięsa to najchętniej je ryby-dobre i to .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Mam dwóch synów. Starszy uwielbia wszystko co słodkie, nie lubi jaj. Więc nie udało mi się go przestawić na ŻO, zwłaszcza że mieszka poza domem (akademik). Młodszy jakby ŻO miał we krwi - jaja, tłuste mięso uwielbia.
Bea, ja też mam dwoje dzieci. Córka nie jada słodkich rzeczy i nie objada sie w ogóle. Jednak ja jej nigdy nie podawałam słodyczy. Syn uwielbia wszystko, co zakazane w DO. Nie moge jednak powiedzieć, ze to jego "wrodzona wada". Jego ojciec jada takie rzeczy i podsuwał tez jemu. Nie da sie wychować dzieci w identycznych warunkach, wiec nie ma co robic z tego statystyk. Mnie też nie udało sie namówić syna na DO, choc mam juz dobre od niego sygnały.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Synek ,ten od dlugiego karmienia piersia, uwielbia i tluste i slodkie,starszy,byl tez karmiony ale tylko 15 msy uwielbia sloddkie i tluste. Ojciec dzieci jada wszystko i tluste w masle,i smietanie,i serach i tlustych miesach,oraz przerozne weglowodany wlacznie z pieczywem. Niestety dzieci,mimo,ze przebywaja prawie caly dzien ze mna wybieraja wiecej produktow jadanych przez swojego tate. Produkty(oprocz obiadu ) wybieraja sami,bo maja do nich dostep przez caly dzien. Starszy syn nie choruje wogole,ale ten mlodszy za to czesciej i zdaje sobie sprawe dlaczego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Jeśli chodzi o te nieszczęsne słodkosci,to gdy dzieci były malutkie u nas słodycze zwykle lezały na stole ,zawsze było można po nie siegnąć i wtedy dzieci najczesciej po nie nie siegały,widziały je i chyba to im wystarczyło,ale gdy ja przestałam jeść słodycze i mąż ,to przestaliśmy je kupować i siłą rzeczy one w domu były rzadkością. Dzieci wtedy zaczęły się o nie dopominać i od czasu do czasu od babci przywoziły pełno cukierków,czekoladek,batoników wszelkiego kalibru i oczywiscie je zjadały w przeciągu jakiegoś czasu ,a potem była przerwa.I tak sobie myslę ,czy czasem nie wrócić ,do tego,żeby one wciąż były w zasięgu ręki-te słodycze. Nie jadają często tego badziewia ,ale zdarza się.Natomiast jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju chipsy,to nigdy im tego nie kupiłam i raz tylko spróbowały,bo były poczestowane i powiedziały,ze nie dobre. Jedyny problem ,to z tymi slodyczami-jak narkotyki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Starsza corka nie miala wogole dostepu do zadnych slodyczy w domu juz od najwczesniejszych lat.Sporadycznie czekolada i czipsy ziemniaczane.Domowe braki nadrabiala,gdy chodzilismy w odwiedziny do znajomych, jedzac przez caly czas pobytu tylko slodycze. Niestety tak jest przyjete wsrod ludzi, ze dobrze ugoscic,mozna tylko ciastem,kawa i mnostwem slodyczy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Niestety tak jest przyjete wsrod ludzi, ze dobrze ugoscic,mozna tylko ciastem,kawa i mnostwem slodyczy Nie mam bladego pojęcia dlaczego tak właśnie się dzieje? Dlaczego istnieje przekonanie ,że dzieciom trzeba kupić słodycze ,bo one to lubią,myslę ,ze również polubiły by i narkotyki .I co wtedy? A jak słyszę tekst ,że jedzą słodycze,bo wyraźnie ich organizm tego potrzebuje,to załamuję się.Organizm narkomanów też potrzebuje narkotyków ,ale czy to znaczy,ze to jest zdrowe i że trzeba im je dostarczać?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Jezeli dziecko je czekolade, czekolade z orzechamoi czy orzeszki w czekoladzie to jeszcze mozna zaakceptowac, gorzej jak objada sie produktami tzw. czekoladopodobnymi, w ktorych oprocz cukru i chemii trudno cos znalesc.
Jezeli juz musimy /dzieci musza to lepiej wybierajmy produkty sprawdzonych firm.
Ja tez czasami siegam po "cos slodkiego".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Tak, przyznaję się oficjalnie - jestem uzależniona od słodyczy I walczę z tym od wielu lat, a ŻO sprawiło, że słodkie już mi nie smakuje tak jak dawniej Ale np. po świętach, kiedy się pojawiają ( chłopcy przywożą od dziadków) ciężko mi bardzo. Jeśli zaś chodzi o mięso po jego zjedzeniu czuję się zakwaszona i mam wtedy ochotę na warzywo lub owoc, więc mięso zawsze zjadam z warzywkiem. Tak samo czuję się po wywarach mięsnych. Od dziecka lubiłam nabiał ( sery, mleko), więc jak długo ich nie jem mam dużą ochotę na biały, tłusty ser lub tłuste mleko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Bea561 w jakich slodkosciach gustujesz?
Ja przerobilam juz czekolady z orzechami, czekolady gorzkie, praliny z alkoholem, praliny bez alkoholu i teraz siedze w orzechach laskowych w czekoladzie--tak w przeciagu krotkiego czasu zmienily mi sie smaki.
Uwazam, ze to nie jest grzech --podjadajac cukry proste ---wazne zeby zachowac umiar, no i odpowiednia proporcje BTW.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adiqq
Go
|
ja to jestem uzależnony od mrożonych truskawek nie potrafie sie im oprzec....tyle dobrze że mają mało W, ale zawsze to cukry proste....Na słodycze patrzeć nie potrafię, mdli mnie, nie wyobrażam sobie żebym miał jeszcze kiedys to jejsc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Dobra pralinka z alkoholem degustowana bardzo wölno /pozwalamy jej/pralince pomalu rozpuszczac sie / i popijamy dobra popoludniowa kawe--dziala jak narkotyk.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Najlepszy jest salcson czarny podrobowy z musztarda. A dzisiaj "tlusty czwartek", to byl i salceson i golonka peklowana i smazona na porterze. Krotko mowiac - za duzo B. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
A mojej córce dziś zaproponowałam parówki cielęce z chrzanem,na kolację no i zjadła parę hehe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
A dzisiaj "tlusty czwartek"...
Wie ktoś skąd się wzięło przekonanie,że w ten dzień je się pączki? Przecież pączki to nie tłuszcz ....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adiqq
Go
|
A dzisiaj "tlusty czwartek"...
Wie ktoś skąd się wzięło przekonanie,że w ten dzień je się pączki? Przecież pączki to nie tłuszcz .... moja mama kiedys zrobila paczki, pieczone oczywiscie na SMALCU - no i te paczki zapamietalem jako tluste
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
moja mama kiedys zrobila paczki, pieczone oczywiscie na SMALCU - no i te paczki zapamietalem jako tluste Napewno na smalcu? Kiedys smazylo sie na ceresie. Najlepszy jednak jest łój. Niestety nie mam do niego dostepu. Zdarzylo mi sie w czasie mojej "kariery" na DO zuzyc 1kg łoju. A propos pączkow, to widzialem tluste paczki. To byly te, co znajoma piekąc pączki w "tłusty czwartek", ostatnia porcje zostawiła w smalcu/garnku na drugi dzien. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Bea561 w jakich slodkosciach gustujesz?
Ja przerobilam juz czekolady z orzechami, czekolady gorzkie, praliny z alkoholem, praliny bez alkoholu i teraz siedze w orzechach laskowych w czekoladzie--tak w przeciagu krotkiego czasu zmienily mi sie smaki.
Uwazam, ze to nie jest grzech --podjadajac cukry proste ---wazne zeby zachowac umiar, no i odpowiednia proporcje BTW.
Och! Żeby tylko zachować ten umiar Ale stałam się już wybredna w doborze słodkości, byle czego nie tknę (podobnie jak z innymi produktami) Czekolada musi być z dużą zawartością kakaa . Jadłaś może Hana czekoladę z chili lub pieprzem? Dla mnie jest super! Nawet mój starszy syn - łakomczuch przyznał, że jest OK.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|