MORGANO
Go
|
LEKARZ OPTYMALNY ODPOWIADA NA LISTY (47)
Szanowny Panie Doktorze,
Piszę do Pana, bo jestem bardzo zaniepokojona moim stanem zdrowia. Na ż.o. jestem już 8 miesięcy. Przedtem chorowałam na nadciśnienie i głównie dla wyleczenia się z tej choroby, postanowiłam inaczej jeść. Chciałam też zredukować ilość branych tabletek i wydawanych tym samym w aptece pieniędzy. Początkowo poczułam się lepiej. Nie musiałam wstawać w nocy do ubikacji. Głowa bolała mnie trochę mniej. Nie miałam już takich trzydniowych napadów bólowych głowy. Pozostał tylko ten jednostajny, ciągły szum w uszach i uczucie jakby głowa była zbyt ciasna. W maju, czerwcu ciśnienie trochę spadło ze 170/96 do 140/85. Wtedy zaczęłam zmniejszać ilość leków i brałam już tylko 1 tabletkę INHIBACE. Jednak w lipcu podskoczyło mi ciśnienie rozkurczowe na 150/105. Od tego czasu czuję jakby ktoś założył mi pierścień na szyję. Bolą mnie tętnice szyjne, ciągle czuję pulsowanie w szyi i w całej głowie, wróciłam, więc do tabletek i biorę to INHIBACE. 2,5mg, BISOCARD 5 mg i wieczorem AMLOZEK 10 mg. Miałam jeszcze brać ZOCOR, ale po konsultacji z lekarzem optymalnym zrezygnowałam. W lipcu i sierpniu wzięłam prądy selektywne 10 po 30 min. na kończyny i 10 po 20 min. na głowę. Jednak ani ciśnienie, ani ból głowy nie ustąpiły. Czuję się wręcz gorzej, to teraz zaczynam się bać, że mogę dostać wylewu. Minęło już tyle czasu, a moja choroba nie ustępuje. Jem dość rygorystycznie. Rano 4 żółtka, 50 g masła, 20 g powideł = omlet. Potem wypijam od 100 do 150 g śmietany 30% i na obiad 100 g mięsa - boczku, podgardla lub karkówki, 150 g ziemniaków i 100 g kapusty kwaszonej lub inne warzywa gotowane. Cały czas białko utrzymuję: 30-35 g, tłuszcze od 100-160 g, węglowodany 45-50 g. Powinnam mieć 30 g B i 50 g, W, ale jednak wychodzą pewne wahania. Nie wiem, czy nie jem za dużo tłuszczu, ale na spotkaniach w Arkadii mówią, że tłuszczu nie trzeba liczyć i że tłuszcz nie szkodzi. Nie mówiłam jeszcze, że mam 54 lata i 160 wzrostu. Schudłam na tej diecie 8 kg i teraz ważę 60 kg. Byłam u lekarza rodzinnego i cały czas proszę go o poszukanie przyczyny nadciśnienia, uprosiłam badanie USG nerek, ale tam jest wszystko w normie, nerki nie są zmniejszone, co niby sugeruje, że żyły nie są zwężone i nie ma żadnego guza. Lekarz rodzinny cały czas mówi mi, że medycyna nie zna przyczyn nadciśnienia, może tylko tabletkami spowalniać pracę serca i oczyszczać żyły z cholesterolu "zocorem". Jestem tym zbulwersowana, więc uciekłam się do żywienia optymalnego, ale tu także nic mi nie pomogło, boję się tylko, czy sobie nie pogorszyłam, może jeszcze bardziej pozapychałam sobie żyły i teraz pewnie mam już taką miażdżycę tętnic mózgowych, że czeka mnie w najbliższym czasie wylew. Nie jestem osobą zbyt przewrażliwioną, wręcz odwrotnie, ale skoro zaczynam się bać, jest już bardzo źle. Proszę potraktować ten list bardzo serio, jako alarmujący i jak najszybciej odpowiedzieć, od tego może zależeć moje życie. Przy okazji chciałam poruszyć jeszcze jeden problem. Od dziecka mam bardzo słabe włosy, cienkie i łamliwe. Pół roku przed przejściem na ŻO brałam tabletki MULTISAL mikroelementy. Wtedy moje włosy przestały wypadać, miałam ich więcej, wzmocniły się i chociaż w dalszym ciągu były cienkie, to jednak poprawa była tak duża, że zaczęli to zauważać znajomi. Po przejściu na dietę tabletki przestały wręcz działać, włosy osłabły, powypadały do tego stopnia, że dziś mam już tylko ażurową mgiełkę na głowie. Włosy mam takie jak 80-letnia staruszka. Może jest to nieistotne w porównaniu do nadciśnienia, ale jednak stanowi dla mnie problem. Od 2 miesięcy staram się przynajmniej 2 razy w tygodniu jeść więcej kolagenu, np. stópki, czy skóry wieprzowe, ale nie widzę żadnej poprawy. Kilku moich znajomych, za moją zresztą namową, przeszło na żywienie optymalne. Jeden sąsiad po zawale odzyskał dużą sprawność fizyczną, świetnie się czuje, druga chodziła już o kulach, dziś nie odczuwa bólu w biodrach, schudła, chodzi samodzielnie, dlaczego ja nie mogę wyzdrowieć? Proszę, więc o pomoc, radę, co jeszcze mogę uczynić? Jakie kroki mm podjąć. Z poważaniem Gabriela B. Szanowna Pani, Z listu wynika, że stosuje Pani żywienie optymalne skrupulatnie, dbając o odpowiednie ilości BTW i jakość spożywanych produktów. Pomimo wszystko nadal dokuczają Pani nieprzyjemne dolegliwości. Wielokrotnie powtarzamy zdanie, że na żywieniu optymalnym każdy powinien czuć się dobrze, jeżeli jest inaczej, należy zastanowić się czy stosowana jest właściwa proporcja. Analizując opisywane przez Panią objawy oraz ilości BTW, jakie Pani spożywa uważam, że należy jednak zmodyfikować proporcję. Powinna Pani jeść jednak około 40 g białka, 30 g tylko w dniach, kiedy planuje Pani zjeść dużo żółtek i podroby, rzeczywiście tłuszczu nie należy liczyć, trzeba go jeść jak najwięcej, najlepiej, jeżeli pochodzi ze słoniny lub smalcu, dobra jest również tłusta śmietana. Wprowadzenie do diety produktów bogato kolagenowych było właściwym posunięciem i w ramach bilansu białkowego proszę to kontynuować. Jednak podstawowe znaczenie mają w tym przypadku węglowodany, opisywane przez Panią objawy zwykle towarzyszą ich niedoborom. U osób, które jedzą zbyt mało węglowodanów obserwujemy właśnie m.in. trudne do opanowania skoki ciśnienia tętniczego, przyspieszenie rytmu serca oraz wypadanie włosów. Związane jest z występującym wtedy rozregulowaniem równowagi kwasowo-zasadowej i mineralnej. Po zwiększeniu spożycia węglowodanów o ok. 20 g na dobę (np. grapefruit) Pani samopoczucie powinno się poprawić. Warto byłoby również wykonać badania w kierunku pasożytów lub grzybów w przewodzie pokarmowym. Wskazane byłoby również powtórzenie prądów selektywnych na centralny układ nerwowy w ilości 15 zabiegów po 15 min. Oczywiście branie leków nie ma w tym momencie sensu, jedynie w sytuacji, kiedy doszłoby do niespodziewanego wzrostu ciśnienia tętniczego powyżej 160/90 należy wziąć doraźnie lek szybko obniżający ciśnienie. Multisal nie jest konieczny, wszystkie mikroelementy i witaminy najlepszej jakości dostajemy w żółtkach i podrobach. Jak sama Pani zauważyła wśród znajomych na żywieniu optymalnym można się czuć bardzo dobrze, czego Pani serdecznie życzę.
Z pozdrowieniami Dr n. med. Mariusz Głowacki konsultant i opiekun medyczny
|