Autor
|
Wtek: Tylko do fachowców (Przeczytany 54594 razy)
|
mateoosh12
Go
|
1. Rzucić fajki -> 1. jest coś co ułatwia? (np. jakieś zioła itp.), 2. czy jeść wtedy więcej jakiegoś konkretnego pokarmu, który by złagodził "głód"?, 3. stosować niquitin czy jakieś inne pochodne? (chyba plaster, bo tabletki mają mnóstwo słodzików w sobie). 2. Macie jakieś swoje sposoby, doświadczenia itp.? 3. Nie pisać mi tu o tym, że zaoszczędzę tyle i tyle w skali roku, albo, że najważniejsze jest psychiczne nastawienie na cel i odpowiednia motywacja. Tyle wiem 4. I trzymać się tematu, bo ostatnie wątki, które czytałem to jakaś masakra. Od Annasza do Kajfasza. Ktoś zaczyna pisać o żółtkach, a kończy się na wyborach życia seksualnego :/ 5. Dane: -wiek: 25 -fajki: 6 -ilość: 10-15/dzień, średnia: 11 -wzrost: 186 -waga: 79 -ćwiczenia: 2-3/7 dni; siłownia -zdrowy -kawaler 6. Nie masz doświadczeń, nie słyszałeś o tym u znajomych, nie masz nic do powiedzenia - poczytaj sobie i nie pisz rzeczy około-tematycznych. 7. "(...) przy chorobie Leśniewskiego Crohna (...) w jelitach utrzymuje się przewaga układu parasympatycznego, toteż wspomagają jej leczenie prądy selektywne pobudzające układ sympatyczny. (...) Ponieważ nikotyna ma takież działanie palacze palący 15-20 papierosów/dobę, NIE WIECEJ, chorują na te choroby 4-10 razy rzadziej (...) palić nie należy, bo to zawsze powoduje dużo innych szkód w organiźmie (...)". Kwaśniewski J., Żywienie Optymalne, wyd. WGP, Warszawa, 1999.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kristan
Go
|
Odpowiem Ci jako 36-letni były palacz - 33 lata min.dwie paki dziennie. Nic mi nie dolegało-nigdy. No może ostatnio coraz wiekszy smród jaki panoszył sie wokół mojego organu powonienia.Odnosiłem wrażenie, paląc,że kopci się mokre podgniłe siano gdzieś na łące. Kuracje zasugerował mi 80-letni klient,ktory rzucił palenie , ponad 40 lat do tyłu , dzieki TABEX-owi. Temat podłapała moja małżonka wraz z córką - odwrotu nie było.Tabletki wyłądowały na stole wraz z instrukcja. Jakież było moje zdziwienie, gdy w pierwszym dniu stosowania , pod wieczór zostało, mi 10 fajek z drugiej paki-szok. Ale, na tyle miły szok,ze wziąłem się ostro do dzieła, czego skutkiem było wyrzucenie ostatniego/ w tej serii/ peta juz w 6 -tym dniu. Hurra krzyknąłem-jestem wolny.Poleciłem tą kurację swoim klientkom-klientom.Około 30 osób ma ten problem z głowy- do dzis. Natomiast ja.... po pól roku spróbowałem-jeden nie zaszkodzi- nie zaszkodzil, ale temat wrocil i trwał kolejne pól roku.To było takie "smarkanie" sie organizmu z tytoniem. Kolejna kuracja tabex-em ostatecznie roprawiła sie z tym syfem-trwa to juz dwa lata i nie ma , tym razem, szans na powrót-NIGDY! Zawsze gdy zaleci mi dymek czuję zgniłe kopcące sie siano- nie do zniesienia!
Ps.były rowniez inne kuracje-bez skutku.Polecam wiec tabex/ 100 tabl ok 30 zlotych/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Ja mam "lekarstwo" Zajscie w ciążę.Ja paliłam też,nie wiem czy dużo,czy mało ,ale paliłam.W momencie kiedy się dowiedziałam,ze jestem w ciąży nie wziełam papierosa do ust i to już trwa ok. 9 lat. Acha i jeszcze jedno "lekarstwo" Nie przebywanie z tymi ,którzy palą.Mój mąż nie palił i myślę,że przez to też łatwiej było mi do tego "śmierdzidła prymitywnego" nie wracać. Kiedyś wchodziłam z córką do apteki ,a przed apteką stała jakaś baba i paliła papierosa .Wystarczyło,ze przeszłyśmy koło niej ,a tym śmierdzidłem przesiąkły nam czapki!Tragedia!!! A tym,którzy kopcą idąc po chodniku ,to najchętniej strzeliłabym w japę,tylko się powstrzymują,bo jeszcze ktos mógłby mi oddać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Mam sporo tolerancji dla palaczy. W moim domu 'gość-palacz' nie musi wychodzić na dymka, pali 'jak człowiek'. Małżonek palił grubo ponad 30 lat i mówił, że lubi palić więc nigdy nie będzie 'rzucał palenia'. Nawet nie próbowałam z tym walczyć. Pewnego dnia zabrakło mu papierosów i wtedy powiedział sobie 'dość zniewolenia'. Przez kilka tygodni łuskał słonecznik, a pozatym twierdzi, że najbardziej pomogło mu DO. Już ponad 4 lata nie pali. Czasami od kolegów skusi się na jednego 'ćmika' ale wtedy właśnie powtarza: 'jak ja mogłem lubić to świństwo'.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mateoosh12
Go
|
Tabex - ok. już mi się podoba Halina, ja sobie dziecka nie zafunduję sam TABEX - nawet brzmi profesjonalnie, chociaż z Bułgarii. To jest na receptę? Zresztą, sprawdzę już dzisiaj w aptece!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Jak widzisz mateoo ,mało jest wpisów do tego wątku To tylko świadczy o tym,że jeszcze wszyscy palą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Mój mąż palił przez 30 lat, po 2 i pół paczki dziennie. Pewnego dnia stwierdzł, że nie chce już być niewolnikiem palenia. Rzucił palenie z dnia na dzień, bez żadnych tabletek ani plastrów. Nie pali już 7lat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Chcialem napisac jako pierwszy odpowiedz, ale poczekalem. Pale, duzo, od dawna. Mysle, ze gdybym chcial przestac palic to bym przestal. Ale chcialbym napisac o pewnym sposobie zeby rzucic (napisales "rzucic fajki") palenie papierosow. Po pierwsze trzeba sie zastanowic dlaczego palimy, czy dla nikotyny czy tez dla zajecia rak? puszczania dymka?. To sa nawyki ktore jako dlugoletni palacz obserwuje u siebie. Zdarza sie, ze jest to potrzeba trzymania w reku czegos palacego sie, strzepywania popiolu do popielniczki. Zdarzalo mie sie, ze trzymalem niezapalonego papierosa w palcach i co chwila strzepywalem niby popiol do popielniczki. Wiec jest to nawyk. Po przeczytaniu tego watku zastanowilem sie, jak pale. Okazuje sie, ze ja sie nie zaciagam. Przesledzilem dokladnie, ciagne papierosa, dym wchodzi do jamy ustnej i nabieram powietrze nosem do pluc. Wydmuchuje dym z jamy. Skad wzial sie ten sposob palenia? Wiem, i to jest własnie sposob na rzucenie papierosow. Musisz sprobowac fajki. Tak, palenie fajki jest trudniejsze, przede wszystkim nabijanie fajki tytoniem, zapalanie, jest trudniejsze niz wyciagniecie papierosa z paczki. Fajki nie bedziesz nabijal na ulicy. Trzeba na to troche czasu. Bedziesz mniej palil i nie wszedzie . Poza tym fajka sie nie zaciagasz (to chyba stad wzielo sie moje niezaciaganie papierosem, kiedys palilem fajke, ale nie chcialem przestac palic dlatego pale). Fajka daje takiego kopa w gardlo, ze za duzo nie bedziesz palil, malo tego, znienawidzisz tyton, pozbedziesz sie nawyku trzymania papierosa. To tyle. maf ps. Byc moze tabex, plastry, lub wizyta u szamana - (slyszalem ze skutecznie pozbywa wszelkich nalogow) jest lepsza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kristan
Go
|
Tabex mozesz kupić w aptece bez recepty.Tylko nie daj się namówić na jakieś inne zastępcze i droższe oczywiście wynalazki, tak jak to próbowano czynić moim klientkom. Tabex produkowany od 40 lat nie posiada w swoim składzie nikotyny-co nie jest bez znaczenia w tym przypadku.Cytyzyna /wyciąg z jakiejs rośliny/ jest tym najwazniejszym skladnikiem, która wymiata nikotyne z organizmu powodując z kazdym dniem coraz mniejsze łaknienie. Nawet ręce nie latają po kieszeniach.Natomiast gdyby problem z rekami sie nasilał- proponuję nauczyć sie robienia swetrów na drutach- to tak pół żartem-pół serio. Powodzenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Poza tym fajka sie nie zaciagasz...
Maf.Piszesz,że Ty się nie zaciagasz,ale czy myślisz,ze w ten sposób mniej się trujesz?Przecież i tak oddychasz tym powietrzem,w którym jest ten dym. To niby w czym jest ta różnica? Ludzie którzy nie palą papierosów,a przebywają w pomieszczeniach,gdzie wiekszość osób pali (dawniejsze pokoje nauczycielskie-nie wiem jak teraz jest),rówież "palą" i również mogą chorować na raka płuc z tego śmierdzidła.Są palaczami biernymi,a to ponoć jest gorsze od samego palenia-tak słyszałam. Ja paliłam dla przyjemności-lubiłam .Lubiłam sobie zapalić jak szłam sobie w plener szkicować
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Syriusz
Go
|
Ja rowniez palilem, dokladnie 38 lat. Mialem jednak pewne zasady, ktore staralem sie przestrzegac. Nigdy nie palilem na dzien dobry, na pusty zoladek ale na dobranoc musialem zapalic. Nie przekraczac 20/dzien, nie palic czesciej niz co godzine, dobrze sie odzywiac. Nigdy nie palilem w domu, zawsze na zewnatrz. Rzucilem palenie 6 lat temu bo wkurzyla mnie kolejna podwyzka cen papierosow. Przez ostatni miesiac palenia ograniczalem do kilku na dzien az pewnego dnia wypalilem ostatniego a zapalniczke schowalem do szuflady. Papierosy snily mi sie jeszcze ze dwa lata, ze zapalilem. A przesladowaly mnie poniewaz wiedzialem, ze nie wolno zapalic ani jednego jesli chce sie skonczyc z nalogiem. Dzisiaj jestem wolnym czlowiekiem. Z pozdrowieniem i dobranoc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
W naszym kregu akupunktura miala pomodz w osiagnieciu upragnionego celu(moze to byl tylko moj cel a nie meza).Po kilku akupunkturowych zabiegach maz przestal palic ale tylko dwa tygodnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
.... Rzucił palenie z dnia na dzień, bez żadnych tabletek ani plastrów. Nie pali już 7lat......
To najlepsza metoda, ale bez motywacji(auto/psychoterapi) praktycznie bez szans. Nikotynizm jest trudniejszy w leczeniu od alkocholizmu czy pewnych lekomani.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tadzio
Go
|
Ja paliłem 28 lat stosowałem różne metody pozbycia się nalogu najtrudniej rzucić palenie nie stosując zadnych srodków prze kilka dni straszne męki ale kilka razy nie paliłem po killka tygodni stosując ta metodę stosowałem też tabeks wydawało mi się że pomaga ale na kilka dni tak było u mnie , stosowałem tez gumy nicoret ale bez powodzenia w końcu spróbowalem oduczyć sie palenia za pomocą aparatu BICOM, to jest niemiecka czy austryiacka maszyna podobna do prądów selektywnych za jeden zabieg płaciłem 55 zł i to w zasadzie powinno wystarczyc ale ja po tygodniu, kilku tygodniach chcialem sprawdzić, czy juz nie muszę palić zapalając jednego papierosa i zaczynałem od poczatku palenie, nawet po roku po jednym papierosie zaczynalem palic od nowa po kilku takich zabiegach w końcu zrozumiałem,że chcąc nie palic nie wolno zapalić , ba nawet zaciągnąc sie paierosem i od tej pory nie pale juz prawie cztery lata. Metoda Bicom byla bardzo skuteczna bo likwidowała głód nikotynowy i nie trzeba bylo palić. Dla mnie była to najskuteczniejsza metoda i pozwalala latwo rzucac palenie. Pierwszy zabieg byl najskuteczniejszy ale trzeba też chociaz nie chciec palic a nie mysleć po np. dwóch miesiącach a sprubóję i znowu a popale sobie jeszcze miesiąc i zabieg od nowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
.... Rzucił palenie z dnia na dzień, bez żadnych tabletek ani plastrów. Nie pali już 7lat......
To najlepsza metoda, ale bez motywacji(auto/psychoterapi) praktycznie bez szans. Nikotynizm jest trudniejszy w leczeniu od alkocholizmu czy pewnych lekomani. misiek trzymasz zakład ze rzucę palenie? tylko kwota musi być konkretna żeby motywacja była
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Mam sporo tolerancji dla palaczy. W moim domu 'gość-palacz' nie musi wychodzić na dymka, pali 'jak człowiek'.
Ja nie pozwalam palic w domu, i dodam, ze JESTEM WROGIEM NR.1 PALACZY.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
baska
Go
|
A tym,którzy kopcą idąc po chodniku ,to najchętniej strzeliłabym w japę A tym, co jezdza na rolkach, to tez moge dac w jape dac Co do tabexu, musze sprobowac. Kiedys pomogly mojemu mezowi... az sie skonczyly. Chyba mam ksiazke jak rzucic palenie. Musze sprawdzic. Przejrzalam kiedys kilka stron, temat jeszcze nie dla mnie. Autor uwaza, ze palacze boja sie rzucania palenia. I chyba ma racje. Ja sie boje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
A tym,którzy kopcą idąc po chodniku ,to najchętniej strzeliłabym w japę A tym, co jezdza na rolkach, to tez moge dac w jape dac Co do tabexu, musze sprobowac. Kiedys pomogly mojemu mezowi... az sie skonczyly. Chyba mam ksiazke jak rzucic palenie. Musze sprawdzic. Przejrzalam kiedys kilka stron, temat jeszcze nie dla mnie. Autor uwaza, ze palacze boja sie rzucania palenia. I chyba ma racje. Ja sie boje... O Baska, tez sie balam ale zaczac palic,no i na dobre mi wyszlo,bo nadal sie boje....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|