Autor
|
Wtek: Rola węglowodanów w organizmie (Przeczytany 257427 razy)
|
kangur
Go
|
Jak ktoś jest w takim stanie, że mu mieszanka glukozy, cyjanowodoru i aldehydu benzoesowego "pomaga", to nie zazdroszczę! Ale cuda się przecież czasem zdarzają. Widocznie nie do konca zrozumiales, bo nie wszystko jest po polsku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
"kangur" utoniesz, a jeszcze będziesz gmerał w zakamarkach zakwaszonej świadomości, że "twoje na wierzchu"! Dlatego - masz rację - szkoda czasu na czytanie moich postów. Bardzo dobrze ci zakodowali, że jestem zły, kłamię, nic nie wiem, nic nie rozumiem, zawsze się mylę i nidgy nie mam racji. I niech tak zostanie. Po trzykroć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Dzięki za radę, wypróbuję i dam znać jak wyszło.
No i jak? Lepiej sie czujesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
walwuch
Go
|
nawet bez pomocy cyjanku, i tak skończymy jako optymalny nawóz dla roślin
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam319
Go
|
(...) A propos, Adam319, czy w dalszym ciągu zjadasz pól kg mięsa dziennie i liczysz tygodniowe BTW? ( Zart)
Dla uśmiechniętych:400g karkówki wieprzowej zawiera: B_64 T_91 W_00 Też się uśmiałem. A jak się do tego doda nieco masła i parę różyczek kalafiorka to ubaw po pachy. http://www.dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 ABC Żywienia Optymalnego. (...) 7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.(...) Tak się składa, że robię zakupy raz w tygodniu i to dokładnie tyle by lodówka była pusta przed kolejnymi. Proporcję B/T są dobre bo nie mają innego wyjścia gdy się kupuje wieprzowinę, jaja, masło, smalec. Ale z węglowodanami jestem pod kreską (z właściwej strony kreski) bo z cukrowców to kupiłem na cały tydzień tylko dwa małe kalafiory. Nowa cebula jest jakaś taka niejadalna w tym roku, ma tendencje gnijąco-pleśniejące i smakuje jak płyn do mycia naczyń. Urwie się z kalafiora kilka różyczek i mięsko jest pięknie udekorowane I co tu liczyć? Robisz torta truskawkowego – to licz dla przeczyszczenia sumienia te wydumane i wyjęte z kontekstu W = 1.5 razy B
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Panowie! Paaaaaanowie....! Wiecej optymizmu. Nie kazdy musi byc " autodestruktorem" pokroju MJ. Ja na waszym miejscu to bralbym przyklad z Pani Reni. Zobaczcie jakie Ona ma podejscie, jaka madra decyzja bylo rozpoczecie biegania. Co prawda, to prawda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...I co tu liczyć?... Jednak zawsze jak by nie bylo liczysz. To kwestia sprawnosci w liczeniu raczej. Adam Ty liczysz " intuicyjnie" dlatego masz wrazenie, ze nie liczysz. Komus kto ma z tym problemy juz tak sie nie wydaje bowiem czesto przerasta to jego mozliwosci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam319
Go
|
...I co tu liczyć?... Jednak zawsze jak by nie bylo liczysz. To kwestia sprawnosci w liczeniu raczej. Adam Ty liczysz " intuicyjnie" dlatego masz wrazenie, ze nie liczysz. Komus kto ma z tym problemy juz tak sie nie wydaje bowiem czesto przerasta to jego mozliwosci. Liczenie jest skutkiem kupowania produktów, które w naturalny sposób nie posiadają właściwych proporcji.A gdy się tego nie robi to można sobie tylko dywagować. Jak powiedzmy idziesz przed siebie to liczysz gdzie postawić stopę by się nie zatoczyć ni to w lewo ni to w prawo ni to do tyłu ni to do przodu? A może liczysz intuicyjnie i wydaje Ci się, że nie liczysz. I na koniec można by spytać czy intuicyjnie obliczasz głębokość kałuży, których omijanie może według intuicyjnych obliczeń znacznie (subiektywnie rzecz ujmując) przedłużyć czas marszu (zwłaszcza jeśli odbywa się pod presją czasu lub intuicyjnie obliczyliśmy, że pogoda może ulec pogorszeniu.) www.obi.opoka.org/kkm/10/zMarciszewski.pdfJeśli rozwiązywanie jakiegokolwiek problemu utożsamić z obliczaniem, a inteligencję określić jako zdolność rozwiązywania problemów, to moc obliczeniowa okaże się tym samym, co inteligencja. Oto przykład rozwiązywania problemu będącego obliczaniem zachodzący w przypadku inteligencji typowo humanistycznej. Niech będzie nim problem każdego autora tekstu: jak najtrafniej wyrazić zdaniem myśl (Norwid – "odpowiednie dać rzeczy słowo")? Rozwiązanie polega na znalezieniu maksymalnej wartości funkcji (a więc pewnej relacji) odpowiedniości (między słowami i myślą); jest to zatem obliczanie wedle poszerzonej definicji tego pojęcia. Pozostaje zauważyć, że takie obliczanie nie-algorytmiczne jest tym, co zwykliśmy określać mianem intuicji. Do tego utożsamienia dochodzi się idąc tropem Turinga (1938), który chcąc w pewien formalny sposób zdać sprawę ze zjawiska intuicji, proponował pojąć ją jako zdolność znajdowania wartości funkcji nieobliczalnej. Żeby uwydatnić różnicę między taką czynnością umysłu i obliczaniem algorytmicznym, nazwał tę czynność wyrocznią (oracle); mimo sugestywności słowa "wyrocznia", pozostaniemy przy tradycyjnym terminie "intuicja". Szczególnie ważnym dla naszej kwestii rodzajem obliczania intuicyjnego jest znajdowanie aksjomatów teorii matematycznych oraz logicznych reguł wnioskowania. Jest to tak ważne, ponieważ owa zdolność ludzkich umysłów jest źródłem mocy obliczeniowej algorytmicznej; obie zaś pozostają w sprzężeniu zwrotnym, które skutkuje potężnym przyrostem mocy obliczeniowej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Panowie! Paaaaaanowie....! Wiecej optymizmu. Nie kazdy musi byc " autodestruktorem" pokroju MJ. Ja na waszym miejscu to bralbym przyklad z Pani Reni. Zobaczcie jakie Ona ma podejscie, jaka madra decyzja bylo rozpoczecie biegania. Co prawda, to prawda. Dawaj siebie za przykład, a mnie zostaw w spokoju
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Adam Czy mięso wieprzowe jest lepsze od indyczego?? wieprzowina coś przestała mi smakować .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam319
Go
|
Witam,
Osobiście mięsa indyczego nie kupuję bo mięso każdego ptaka jest gorsze od mięsa każdego ssaka - tak w uproszczeniu. Postawiony w sklepie pod ścianą bezwieprzową wybiorę w kolejności skrzydła z kurczaka, udka z kurczaka. Ale teraz w sklepach jest wszystko więc takiej konieczności nie ma. Z podrobów kupuję nerki wieprzowe, serca wieprzowe. Jak jest okazja to raczej kupuję kości z wieprzowiną niż wieprzowinę z kośćmi i potem długo duszę, aż wszystkie chrząstki są pięknie rozgotowane do ogryzania, a szpik ma okazję przejść do wywaru.
Wracając do tematu. Wystąpienie niechęci do wieprzowiny jest niebezpieczne przy niedowadze, w każdym innym wypadku nie ma się co przejmować tylko jeść gdy się nabierze ochoty przez zgłodnienie. Jednoczesny smak na mięso chudsze (indycze) może oznaczać, że jesz za dużo tłuszczu i organizm ma ochotę na białko ale już bez tłuszczu. Sama wiesz ile śmietany / masła i/lub smalcu dziennie zużywasz. Po czasie dobrego odżywiania organizm może nabrać ochoty do wypalenia tłuszczu podskórnego i wtedy rzeczywiście nie warto mu przeszkadzać ładując jeszcze extra tłuszcz z pokarmem – po prostu mięso wieprzowe jest wtedy OK. Bez skwarków, smalcu, masła i takich tam. Jest też cieplej (wręcz gorąco) więc to dodatkowo zmniejsza zapotrzebowanie na tłuszcz.
Można sobie wyobrazić trzy miski. - gotowane piersi indycze - masło - kalafior
Normalnie nałoży się na talerz pierś z indyka i bardzo grubo posmaruje masłem, udekoruje odrobiną kalafiora.
Każda inna kombinacja wykazuje czego mamy za dużo lub za mało (według apetytu), gdzie indyk reprezentuje B, masło T, kalafior W.
Wieprzowina o tyle się do takiego eksperymentu nie nadaje, że zawiera nierozłącznie B i T w normalnie poprawnych proporcjach.
A, no i jedzenie mięsa nie jest obowiązkowe codziennie, możesz kilka dni zadowolić się białkiem z żółtek, aż nabierzesz ochotę na wieprzowinę. Żółtka jeśli doskwiera Ci nadmiar tłuszczu możesz po prostu wyjadać z jajek ugotowanych na twardo – bardzo polecam jako letnią potrawę.
Miłego eksperymentowania.
Pozdrawiam serdecznie, Adam
PS A w ogóle to jestem czarna owca i się nie znam. W dodatku nie na DO tylko na świńskojajecznomaślanejbardzoniskowęglowodanówce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
Adam Czy mięso wieprzowe jest lepsze od indyczego?? wieprzowina coś przestała mi smakować .
Co prawda to pytanie nie do mnie, ale niegrzecznie odpowiem pytaniem. A moze wieprzowina jest z chowu klatkowego, naszpikowana antybiotykami i innymi goodies, a indyk z baby podworka? Mnie tez wieprzowina ze sklepu nie smakuje. Wole baranine.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
"kangur" ja cię proszę - przestań się ośmieszać. Przeczytaj sobie co to jest "chów klatkowy"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Adam -wyobraz sobie ,że na małych niby prywatnych sklepach mięsnych niejednokrotnie się nacięłam . żebra ,jak guma do żucia a karkówka twarda jak podeszwa . Indycze mięsko wydaje mi sie delikatniejsze i zjadliwe . robie gulasz ,albo mielone . Czy jem tłusto ? może troche ale z ograniczeniem masełka czy śmietany -bo niestety ostatnio znowu przytyłam . [czereśnie ,truskawki ] dobre były . pościk chętnie bym sobie zrobiła -ale nie potrafie -bo i tak za dużo sobie odmawiam. Kangur a kangury są zjadliwe? indyk jest jaknajbardziej ze sklepu. podwórkowego koguta miałam na talerzu przedwczoraj -rosół wyszedł dobry -ale mięso okropnie łykowate.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
Co jest grane, od paru dni bywam ospały, bóle w łydkach. Za mało W? Jadam B:W 1:1 (ok 50g). Nie mam w ogóle energii od trzech dni, kiedy się przeforsowałem na bieżni... Co robić, jeśli się okaże, że przy B:W jak 1:1 ciągle są ketony w moczu? Zwiększenie samych W popsuje proporcję...
Na śniadanie zjadam 100g żółtek (5 lub 6 sztuk) i 100g ugotowanego ziemniaka, wszystko rozmieszane, rozciaprane i usmażone na 50g masła. BTW jak 1 : 4 : 0,8 (18g : 73g : 15g). Po posiłku, przez 1.5 - 2 godziny jest OK, a później siadam jakby mnie wyłączono z prądu... Nic się nie chce... Ktoś ma jakąś wiedzę co zrobić?
przegłodź się od rana do rana, a wszystko powinno wrócić do normy. Tylko czysta kranówka do picia i trochę ruchu na ustawienie genów. To raczej powinno pomóc... Dzięki za radę, wypróbuję i dam znać jak wyszło.
No i jak? Lepiej sie czujesz? Manipulowałem przez ten tydzień trochę proporcją B:W od 1:0,5 do 1:1 (białka stale około 50g/D) w nadziei, że "samo" się naprawi bez głodówki, ale niewiele to dało (W tylko z warzyw, głównie ziemniaka, bo ma stosunkowo dużo W w skrobi i nie trzeba go objętościowo zjeść specjalnie dużo). Dziś nic jeszcze nie jadłem, poczekam z posiłkiem do jutrzejszego śniadania. Jestem na samej czystej wodzie, po południu pójdę trochę pobiegać. Kupiłem sobie "domowe testy do ogólnego badania moczu" i zobaczymy co z ketonami (i innymi) po jutrzejszym śniadaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Manipulowałem przez ten tydzień trochę proporcją B:W od 1:0,5 do 1:1 (białka stale około 50g/D) w nadziei, że "samo" się naprawi bez głodówki... Michal, za przeproszeniem " bez jaj"! Co to za " tygodniowe" eksperymenty? Mieszasz w proporcjach i jeszcze na domiar zlego glodowek Tobie sie zachcialo, to co "uskuteczniasz" to " herezje" - zlamles dwie podstawowe zasady!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
O'k sam jestem ciekawy czy Ci pomoże. Jeszcze nigdy w życiu nie stosowałem głodówki tzn. świadomej bo w młodości na wakacjach na ten przykład to róznie bywało Czasami też mi się zdarza taki odpływ energii - najczęściej jak mnie dopalą zawodowo Nie walcze z tym - po czasie samo przechodzi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
michal, wiedz, ze grizzly nie pisal tego serio, tylko pod publike..., albo raczej pod jedna Osobe tak sie domyslam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
Manipulowałem przez ten tydzień trochę proporcją B:W od 1:0,5 do 1:1 (białka stale około 50g/D) w nadziei, że "samo" się naprawi bez głodówki, ale niewiele to dało (W tylko z warzyw, głównie ziemniaka, bo ma stosunkowo dużo W w skrobi i nie trzeba go objętościowo zjeść specjalnie dużo). Dziś nic jeszcze nie jadłem, poczekam z posiłkiem do jutrzejszego śniadania. Jestem na samej czystej wodzie, po południu pójdę trochę pobiegać. Kupiłem sobie "domowe testy do ogólnego badania moczu" i zobaczymy co z ketonami (i innymi) po jutrzejszym śniadaniu. Wczoraj rano przy proporcji B : W = 1 : 0.6 miałem ketony na poziomie 160 mg/ml i czułem się jak leniwiec. Dziś więcej węgli, rano przed 8.00 zjadłem 80 gramów żółtek, 50 gramów masła extra i 140g ugotowanych ziemniaków i przed 12.00 -- ketony w moczu na poziomie 5 - 15 mg/ml (0.5 - 1.5 mmol/l) i osobnik bardziej żwawy (B : W = 1 : 1.4); jest to możliwe biochemicznie, czy moje młode ziemniaki mają mniej węgli niż w tablicach i w rzeczywistości proporcja jest bardziej zbliżona do 1:1? Nie uwzględniam śladowych węglowodanów w produktach "białkowo-tłuszczowych", korzystam z tablic z "Książki kucharskiej". Ważne, że mi przynajmniej wróciła jakakolwiek ochota na bieganie, powoli mnie nosi ale dopiero co zjadłem więc poczekam aż się żołądek odciąży. Te testy badają jeszcze inne parametry, reszta ok, tylko "ciężar właściwy" 1.030 lub więcej (dalej brakuje skali) i to zawsze, bez względu na proporcję... Wody piję ile trzeba, nerek też CHYBA chorych nie mam (inne parametry na teście coś by wskazały).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|