Autor
|
Wtek: Znowu to białko (Przeczytany 70878 razy)
|
mania25
Go
|
A ja znowu o białku , bo nachodzą mnie takie myśli: czy ja go dobrze liczę. Jeśli zjadam go do mojej wagi ok.50 gr. danego dnia jem np. jajko i 3 zółtka , potem wątróbkę no i do tego tłuszcze i węgl.,to do białek liczę też te z jarzyn i owoców no i z orzechów czasem .Czyli wychodzi że z jajek i wątróbki ok.36g. a resztę dobijam z produktów węglowodanowych. Moje pytanie jest; czy do ilości spożywanych białek (dziennej) wliczamy wszystkie białka czy te z warzyw ,jarzyn i owoców nie. Wiem że być może znalazłabym odpowiedż czytając posty,ale nie mogę już więcej dziś czytać, codziennie czytam ok.2 godz.Ja licze wszystkie białka i nie wiem czy to nie błąd. Proszę o szybką odpowiedź. Jak wy liczycie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Nie licz bialek roslinnych
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
Nie licz bialek roslinnych
Ja w swoim menu uwzględniam wszystkie składniki i te roślinne również
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
No to jak liczyć czy nie liczyć? Może ktoś jeszcze się wypowie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
No to jak liczyć czy nie liczyć? Może ktoś jeszcze się wypowie?
Jesli "trawisz" to liczyc!!! Ale jest nie tylko jedno ALE!!! 0.) Ale -(jakie "roslinne" masz zamiar liczyc) 1.) Ale -(ile zdolasz strawic TY) 2.) Ale -(ile Ty, zdolasz "zaciagnac" strawionego bialka do "naczyn") 3.) Ale - (co dalej "poczna" Twoje komorki w "roznych" miejscach twego cialka ) Wiecej "ale" oczywiscie jest, ale nie powie Ci "lojciec" nie powie Ci "matka" tego co moga napisac Panie z "wa-wy" i "sasiadka" Jak myslisz? Czy warto zapytac o to lekarza?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
Myślałam ,że to jest proste pytanie i jest tylko jedna prosta odpowiedż na nie, wszak wszyscy musimy liczyć te białka codziennie. Masz jednak rację Grizzly, teraz jest mi potrzebna podpowiedż lekarza. Bardzo proszę bea561.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Myślałam ,że to jest proste pytanie i jest tylko jedna prosta odpowiedż na nie, wszak wszyscy musimy liczyć te białka codziennie. Masz jednak rację Grizzly, teraz jest mi potrzebna podpowiedż lekarza. Bardzo proszę bea561.
Ja generalnie nie liczę białka roślinnego bo: - jest ono marnej jakości - w zjadanych roślinkach jest go w minimalnej ilości. Jest oczywiście wyjątek - jeśli jesteś wegeterianką i wsuwasz duże ilości roślin strączkowych(soja, groch, nasiona fasoli) to liczysz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
Czyli rozumiem, że 0,8 g. na 1 kg należnej wagi ciała to tylko tego najlepszego ,a tego gorszego w owocach i warzywach nie liczymy. No dobrze ,a co z orzechami ,w nich jest dużo białka? Z tego wniosek że ja go żle liczyłam i jadłam za mało. Stąd to chudnięcie.A czy kości w nogach też mogą boleć( takie rwanie) z powodu niedoboru białka?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Orzechy - to też białko roślinne. Oczywiście jeśli zjesz ich wielką garść lub dwie ( 100 - 200g) to jest to już znacząca ilość białka ( i węglowodanów). Ale W wliczysz do dziennego bilansu BTW, białko zaś nie jest jednak tak wartościowe to możesz wliczyć tylko np. połowę. Zresztą po zjedzeniu dużej ilości orzechów będziesz już tak syta i pełna, że nie dasz rady zjeść dużej ilości białka zwierzęcego, więc nie ma obawy o przebiałczenie. Odnośnie bólu nóg - jeśli przyczyną był niedobór białka to korekcji jadłospisu powinny ustapić. Jeśli - przyczyn musisz szukać gdzie indziej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
Dzięki bea , już mi się rozjaśniło co do białek.Dobrze ze na to wpadłam , bo dłużej tak jedząc mogłam sobie krzywdę zrobić. Mój mąż się ze mnie śmieje, że taka skrupulatna jestem , że chodząca apteka. On tak dokładnie nie liczy , mówi ze słucha siebie i widzę,że lepiej na tym wychodzi - zadnych ketonów ,białka więcej ,więc pewnie dobrze. A ja przedwczoraj miałam + -, a dziś ++, bo się ucieszyłam że już nie mam ketonów i zmniejszyłam W. Chyba trochę minie zanim ustalę właściwe dla siebie proporcje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...wszak wszyscy musimy liczyć te białka codziennie. Masz jednak rację Grizzly, teraz jest mi potrzebna podpowiedż lekarza. Bardzo proszę bea561...
I teraz Mania napisz, czy rozumiesz jak masz dalej dzialac? Liczyc te bialka(aminokwasy) czy nie liczyc. Z jednej strony Bea561 pisze, ze " sama nie liczy" bo "nie jest wegetarianka" co to malowartosciowe bialko(aminokwasy) je , a z drugiej strony jak "garsc orzechow"(tysz roslinne aminokwasy) to mimo ze "une sa gorsze" bo roslinne to jednak liczyc tylko polowe "onych gorszych" Ja bym sie na twoim miejscu "dopytywywal", co to znaczy, ze une-te roslinne aminokwasy sa gursze od tych bydlecych. A jeszcze moze, te une-roslinne sa np szkodliwe dla normalnego czlowieka, bo jak glukoza moze byc szkodliwa(wg.Bea561) to moze te roslinne aminokwasy maja tez ten grozny feler?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Dzięki bea , już mi się rozjaśniło co do białek.Dobrze ze na to wpadłam...
Mania a jesli to Jurek46 ma w 100% racje a Bea561 naprowadza Ciebie "na manowce", to co bys napisala?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
grizzly- powiedz mi ale tak szczerze i bez wymigów,Ty liczysz to bezwartościowe białko roślinne czy nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
Nie zapominaj, że bea jest lekarzem optymalnym i chyba nie robi sobie ze mnie jaj i głupot mi nie pisze. Czy myślisz że gdybym poszła do lekarza w realu, to mogłabym spać spokojnie i nie zastanawiać się czy może to nie Jurek46 miał rację?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldek
Go
|
ja też nie liczę tego białka z roślin.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
ja też nie liczę tego białka z roślin.
Waldek a czy Ty trawisz bialko roslinne, a uzyskane aminokwasy(po trawieniu) wchlaniasz do "osocza". A moze bialka roslinnego nie jesz wcale lub tylko np. 10g dziennie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
Oj,Grizzly, żadnych konkretów ,a ja Ci zadałam proste pytanie...........
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Nie zapominaj, że bea jest lekarzem optymalnym...
Nie zapominam Ale bea561 jest tutaj "prywatnie" za swoje "doradzanie" nie pobiera wynagrodzenia, i nie bierze zadnej odpowiedzialnosci Ja wiem jedno, ze jak cos jest "za darmo" to jest ........... warte. Inna "inszosc" to skad wiesz jak dobrym lekarzem jest bea561? Moze na Akademii Medycznej nie miala "samych piatek" a w realnej pracy "lekarza" popelnia czesto bledy? Czy wiesz jakie sa "statystyki"? Jak czesto "lekarz" stawia zla diagnoze, prowadzi bledna terapie, jakie sa fatalne skutki "bledu lekarskiego"? W Polsce pod tym wzgledem jest jak "za stalina" lekarze jak kiedys "czlonkowie parti" sa nietykalni. Lekarze popelniaja bezkarnie kardynalne bledy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mania25
Go
|
Nie zapominaj, że bea jest lekarzem optymalnym i chyba nie robi sobie ze mnie jaj i głupot mi nie pisze. Czy myślisz że gdybym poszła do lekarza w realu, to mogłabym spać spokojnie i nie zastanawiać się czy może to nie Jurek46 miał rację? Właśnie o tym piszę. Nie mam gwarancji że lekarz ,u którego byłam,j est dobry. Nikt mi go nie polecił ,sama go znalazłam w internecie. I nikt mi nie poleci bo nikt nie wie. Nawet na forum pytałam i też nic.Więc sama musiałam go ocenić. Lekarz jak lekarz ,ale dietetyk.........no nie wiem co o nim myśleć .Dziwne rzeczy mówił.Dobrze wiem że lekarze są dobrzy i żli .Nie raz nie brałam lekarstw , które mi przepisali, lub dziecku i dobrze na tym wyszłam.........Ocena zawsze do nas należy ,do naszego rozumu, intuicji itd
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Oj,Grizzly, żadnych konkretów ,a ja Ci zadałam proste pytanie...........
Mania , pisze przecie aby Tobie rozjasnic sytuacje, wiesz doskonale, ze "pozory" czesto doprowadzaja czlowieka do bledu. Jesli uwazasz, ze moje "zastrzezenia" sa wyssane z palca, to polecam na "pierwszy ogien" Biochemie Harperalub np Fizjologie Czlowieka Traczykaobie dla studentow medycyny i lekarzy. Jesli nie masz ochoty sie "w to paprac" to "Uwierz w Jureka46"i zapewniam Ciebie, ze to nie to samo co "Uwierz w ducha"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|