Strony: 1 [2] 3 4
|
|
|
Autor
|
Wtek: Warto przeczytać (Przeczytany 64027 razy)
|
zbynek
Go
|
HemoroidyCytat : Lekarz-Arab spojrzał na mnie z uśmiechem i wyrazem pewnej wyższości. Powiedział: — U nas nie ma takiego problemu. A wiesz, dlaczego? Bo muzułmanie po defekacji myją się wodą a nie podcierają papierem! Natychmiast zrozumiałem mechanizm powstawania tego stanu. Rozpulchniona, zmacerowana skóra wokół odbytu nigdy nie zostanie dokładnie oczyszczona papierem. Co więcej, bardzo delikatny, rozmięknięty naskórek łatwo zostaje uszkodzony nawet najdelikatniejszym papierem toaletowym i dochodzi do zakażenia tkanki podskórnej i okołonaczyniowej bakteriami kałowymi. Przy myciu wodą skóra zostaje znacznie dokładniej oczyszczona i nie dochodzi do jej uszkodzeń a w efekcie do zakażeń i zapaleń żył wokół odbytu. Metoda niezwykle prosta, ale w żadnym z naszych medycznych podręczników czy reklamach nie ma słowa na ten temat. W cięższych przypadkach zalecane są rozmaite nasiadówki lecznicze lub leczenie chirurgiczne, ale o zmianie zwyczajów i wyłączeniu z używania papieru toaletowego a zastąpienia go mydłem i wodą nie ma wzmianki, a zwyczaj ten ma przecież zasadnicze znaczenie zarówno zapobiegawcze jak i wspomagające leczenie żylaków odbytu. Autor tekstu: dr Wiesław Jaszczyński; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,3158Pozdrawiam - zbynek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Rzeczywiście - nieodświeżony wątek, umknąłby. TAK Zbynek - STARZENIE SIĘ JEST CHOROBĄ. DHEA wytwarzany w warstwie pasmowatej i siatkowatej kory nadnerczy. Z cholesterolu tworzy się pregnenolon, z niego 17hydroksypregnenolon, z niego DHEA, z DHEA(tk. pozanerczowe) androsten (Harper). Masz coś o Melatoninie (coś nowego, monografie książkowe czytałam)? Kiedy nadejdą czasy Nowej Medycyny? Tej wiadomej, oczywistej, a nieznanej i opisanej przez Zbynka? Mnie bliższe są "alergologicze wymiary" chorób od - choroby niedokrwiennej serca do bielactwa wrodzonego (naczyniówka serca reaguje tak samo jak naczynia skóry). Nota bene - dietą wyleczyłam u siebie bielactwo wrodzone. Było to w czasach gdy nie znałam jeszcze diety tłustej. Bielactwo nabyte - też oczywiście jest uleczalne dietą (o ile nie trwa 50 lat!Skóra jednak leczy się na końcu). Choroby "w środku" leczy się tak samo jak te "na zewnątrz" (organy mają te same naczynia, naczynia powinny mieć krew o "dobrym" składzie). Pozdrowienia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
Witam! No cóż....o ile trafię na ciekawy artykuł, będę starał się zamieszczać interesujące publikacje lub odnośniki do nich, bardzo dziękuję za uznanie ..... zarazem zachęcam innych do podobnych praktyk ku wspólnej korzyści w poszerzaniu horyzontów poznawczych. Pozdrawiam - zbynek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Zbynek, dzięki, tylko postaraj sie podawac źródła Szukałam, nie znalazłam. W twoim cytacie: Większe spalanie przez organizm wodoru, to mniejsze zapotrzebowanie na tlen. Zdolność do wysiłku można zwiększyć bardziej i bez szkody dla organizmu przez zmniejszenie tlenu. Jan Kwaśniewski: Trening w warunkach górskich, wymuszający zwiększone wytwarzanie hemoglobiny zwiększa zdolność do wysiłku poprzez zwiększenie dowozu tlenu. Podobnie działa transfuzja własnej uprzednio pobranej krwi. Zdolność do wysiłku można zwiększyć bardziej i bez szkody dla organizmu nie poprzez sztuczne zwiększenie ilości dostarczanego tlenu, a przez zmniejszenie zapotrzebowania na tlenZrozumiałam, o co chodzi, ale bardziej klarowne u JK.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
Zbynek, dzięki, tylko postaraj sie podawac Ľródła Szukałam, nie znalazłam. Odsyłam do oryginału: http://tiny.pl/tzg8pozdrawiam - zbynek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
dzienx
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
zbynek
Go
|
NAUKOWE PODSTAWY AKCEPTACJI LEKÓW Przypuszczalnie sprawa ma się jeszcze gorzej niż w przypadku nieefektywnej terapii. Grupa liczących się badaczy dokonała przeglądu całości opublikowanych materiałów statystycznych, dotyczących medycznych skutków terapii i wykazała, że system medyczny jest obecnie główną przyczyną zgonów i okaleczeń w USA. Zgonów związanych z zawałami serca w roku 2001 było 699 697, z rakiem - 553 251, natomiast z medycznymi interwencjami - 783 936! Właściwy tytuł tych badań powinien brzmieć - śmierć zadana przez medycynę. http://semma.strefa.pl/index4.phpPs. Ciekawe..... jak u nas w kraju wyglądają te dane statystyczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
U nas wygląda to tak: Jan Kwaśniewski cyt: "Z takiej wizyty u lekarza chory wynosi tylko jedną, ale najważniejszą dla siebie korzyść. Przestaje jeść lekarstwa i przestaje chodzić do lekarza, czyli usuwa dwa poważne zagrożenia dla swojego zdrowia i życia. " Jakoś tak wychodzi, że Jan Kwaśniewski co napisze, to zawsze znajdzie potwierdzenie w życiu Chyba jednak Dr-JK należy do NIEOMYLNYCH
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
W temacie cukrzycy przytaczam wybrane cytaty dr. Kwaśniewskiego z publikacji z DZ....oceniłem że warto bo w necie tego nie znalazłem. Dopóki trzustka wydziela jeszcze insulinę w 10-15 proc. w stosunku do poziomu wytwarzania insuliny u "zdrowych" na diecie pastwiskowej (cukrzyca typu I), czy u "zdrowych" na diecie korytkowej ( cukrzyca typu II ), to prawie zawsze można chorego wyleczyć z obu postaci cukrzycy. Gdy trzustka zupełnie nie wytwarza insuliny lub wytwarza jej zbyt mało w stosunku do potrzeb, to trzeba podawać mu niewielkie dawki insuliny ( 8- 12-15 j/dobę ), aby utrzymać poziom glukozy we krwi na pożądanym poziomie. Nie jest TO już cukrzyca, a jest to brak insuliny w organizmie, który trzeba uzupełniać. Wydawać by się mogło, że gdy chory na cukrzyce zmniejszy spożycie węglowodanów o 90% w poniedziałek, to już we wtorek powinien nie mieć cukrzycy. Tak być powinno, bowiem organizm ma zapas węglowodanów tylko na kilkanaście godzin. Ale tak nie jest. Tak duża zmiana diety, jaka występuje u chorych na cukrzycę typu 1 po przejściu na żywienie optymalne, wymusza gruntowną przebudowę organizmu. Organizm do innych przemian ( nie tylko węglowodanów ) potrzebuje małe ilości insuliny. Przyczyną cukrzycy typu 1 są węglowodany. Czym więcej węglowodanów w diecie, tym więcej insuliny musi wytwarzać organizm we własnej trzustce. Organizm ma kilka sposobów na chronienie się przed cukrem, którego zjadać powinno się bardzo mało, ale najważniejszym z nich jest wytwarzanie przeciwciał przeciwko komórkom wysepek Beta trzustki i niszczenie tych komórek po to, aby nie wytwarzały zbyt dużo insuliny. U wszystkich, którzy zachorują na cukrzycę typu 1 występują przeciwciała niszczące komórki Beta. Bardzo rzadko organizm niszczy wszystkie komórki Beta. Gdy ograniczymy ich ilość, a zatem i możliwości wytwarzania insuliny, przestaje je dalej niszczyć. Gdy rozwinie się choroba, organizm przestaje niszczyć komórki beta, lub spowalnia tempo ich niszczenia. Dlatego w momencie zachorowania przeciwciała przeciwko tym komórkom występują u 40-65% chorych. W momencie zachorowania ilość zniszczonych komórek Beta wynosi 60-85% lub więcej. Z prostego wyliczenia wynika, że gdy tych komórek zostanie tylko 10%, to aby insuliny własnej wystarczyło, trzeba ograniczyć spożycie węglowodanów o 90% lub więcej, a wówczas własnej insuliny wystarcza i cukrzyca ustępuje. Niedobór insuliny powoduje, że wzrasta poziom glukozy we krwi i jest ona wydalana z moczem jako substancja niechciana i szkodliwa dla człowieka. Ponadto wytwarza się kwasica. Dawkę przyjmowanej insuliny trzeba dostosować do poziomu glukozy we krwi i nie dopuszczać do zbyt niskiego spadku. Lepiej jest mieć 160-190mg% glukozy we krwi niż 30 czy 50. lepiej przyjąć mniej insuliny niż za dużo. Najgroźniejszym powikłaniem cukrzycy jest zbyt niski poziom glukozy we krwi i ZAWSZE jest on spowodowany przekroczeniem dawki podawanej insuliny. Organizm do innych przemian ( nie tylko węglowodanów ) potrzebuje małe ilości insuliny. Potrzebuje koniecznie, ale są to ilości małe. Usunięcie trzustki u drapieżników i u człowieka powoduje zgon. Usunięcie trzustki u trawożernych powoduje niewielkie zaburzenia, podobnie dzieje się u małp. Człowiek potrzebuj dokładnie tyle insuliny, ile potrzebuje jej drapieżnik, oczywiście tylko wówczas gdy stosuje żywienie optymalne. Podawanie niewielkich dawek insuliny u wyleczonych z cukrzycy optymalnych jest konieczne. Cukrzycy już nie ma, nie rozwijają się ( liczne ) powikłania cukrzycy, cofają się te już istniejące. [
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
U nas wygl±da to tak: Jan Kwa¶niewski cyt: "Z takiej wizyty u lekarza chory wynosi tylko jedn±, ale najważniejsz± dla siebie korzy¶ć. Przestaje je¶ć lekarstwa i przestaje chodzić do lekarza, czyli usuwa dwa poważne zagrożenia dla swojego zdrowia i życia. " Jako¶ tak wychodzi, że Jan Kwa¶niewski co napisze, to zawsze znajdzie potwierdzenie w życiu Chyba jednak Dr-JK należy do NIEOMYLNYCH Też tak uważam. A wraz z upływem lat będzie to widać coraz wyraźniej Przy okazji ciekawostka: http://wiadomosci.onet.pl/1363505,2678,1,1,kioskart.html- tylko się zastanawiam, dlaczego autor wcisnął tutaj to Wielkie Jabłko, skoro w omawianym przedsięwzięciu nie ma mowy o jakichkolwiek owocach ??? Jak widać w obecnych mediach bez manipulacji ani rusz...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
A wracając do tego nieszczęsnego jabłka- nieformalna nazwa Nowego Jorku to właśnie Big Apple, dlatego to autor ukuł błyskotliwy (w jego mniemaniu) tytuł. A co do reszty to zgoda
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sabina
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Podawanie niewielkich dawek insuliny u wyleczonych z cukrzycy optymalnych jest konieczne. Cukrzycy już nie ma, nie rozwijają się ( liczne ) powikłania cukrzycy, cofają się te już istniejące.
Zbynek, klawisz ci sie omsknął. Wyleczeni cukrzycy7 nie potrzebują brać insuliny, a tylko ci, których trzustka już całkiem nie produkuje insuliny, co się rzadko zdarza. Właśnie tak napiosał JK w ostatniej wklejonej na stronie WWW odpowiedzi na listy: Jeśli cukrzyca trwa krótko, a ilość przyjmowanej insuliny jest niewielka, to wyleczenie choroby może nastąpić po kilku dniach. Jeśli choroba trwa długo, spowodowała znaczne spustoszenia w organizmie, ilość przyjmowanej insuliny jest duża, to na wyleczenie trzeba poczekać znacznie dłużej. Bywa, że trzustka chorego na cukrzycę jest tak zniszczona, że zupełnie nie wytwarza insuliny, co bywa rzadko, ale bywa. Wówczas trzeba nadal przyjmować niewielkie dawki insuliny, mimo że cukrzycy już nie ma i nie grożą choremu jej groźne zawsze skutki. Na ogół po przejściu na Dietę Optymalną dawkę przyjmowanej insuliny zmniejsza się o połowę, niekiedy ze zmniejszeniem dawki insuliny trzeba poczekać dłużej, gdy ilość przyjmowanej insuliny jest mała, można ją natychmiast odstawić. Badać cukier we krwi, zwracać uwagę na obecność ciał ketonowych, wrazie wzrostu poziomu glukozy we krwi podać parę jednostek insuliny, gdy pojawią się ciała ketonowe w moczu, zwiększyć nieco spożycie węglowodanów. http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=760
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
No tak, w artykule tekst jest w całości i jedno słowo wynika z drugiego. Ponieważ ty umieściłeś tu dwa oderwane cytaty, zabrzmiało to tak, jakby kazdy kto wyzdrowiał z cukrzycy miał brać małe ilości insuliny, a dotyczy to tylko tych, których trzustka jest zniszczona i nie produkuje insuliny. Lepiej żeby nikt opacznie nie zrozumiał tego tekstu, bo to nie takie nianse . Najlepiej jest podawać źródła cytatów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
No tak, w artykule tekst jest w cało¶ci i jedno słowo wynika z drugiego. Ponieważ ty umie¶ciłe¶ tu dwa oderwane cytaty, zabrzmiało to tak, jakby kazdy kto wyzdrowiał z cukrzycy miał brać małe ilo¶ci insuliny, a dotyczy to tylko tych, których trzustka jest zniszczona i nie produkuje insuliny. Lepiej żeby nikt opacznie nie zrozumiał tego tekstu, bo to nie takie nianse . Najlepiej jest podawać Ľródła cytatów. Przy natłoku wiadomości z netu, prasy czy z książek, ważne również jest czytanie między wierszami i selekcja w doborze informacji, czyli z czytaniem tekstu jest jak z właściwą dietą.... wskazane wówczas jest konsumując, dobierać właściwe kąski. Zagrożeniem i częstą skrajnością jest odbierać czytany tekst literalnie.... linijka po linijce. Przytoczone przeze mnie cytaty czy linki maja w zasadzie inspirować, do wewnętrznej potrzeby dalszej analizy czy głębszych poszukiwań – w sytuacji którą omawiamy Tobie udało się podążyć tym tropem. Pozdrawiam - zbynek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
zbynek
Go
|
|
Serotonina
« Odpowiedz #38 : 2007-04-11, 18:28:13 » |
|
Z wybranych publikacji po modyfikacji zrobił się taki artykuł:
Już wiele lat temu odkryto, że jedną z najważniejszych substancji dobrego nastroju jest serotonina, wydzielana przez zakończenia niektórych włókien nerwowych. Zbyt niski poziom tego neuroprzekaźnika to charakterystyczna cecha zaburzeń nerwicowo-depresyjnych. W 1981 roku Amerykanin Michael Gerson wykrył, że aż 95% produkowanej serotoniny pochodzi z jelit. Jego odkrycie potwierdzili też inni naukowcy, którzy wykazali, ze w komórkach nerwowych jelit znajdują się receptory serotoniny. Brzuszny mózg można więc traktować też jako biochemiczną "fabrykę" naszego dobrego samopoczucia i nastroju. Odkrycie Gersona pozwoliło zrozumieć, dlaczego silne emocje odczuwamy właśnie w brzuchu. Krótkotrwały strach wywołuje chwilowe zaburzenia w pracy jelit i żołądka. Gorzej, gdy sytuacja utrzymująca nas w stanie lęku trwa dłuższy czas. Wtedy kłopoty stają się chroniczne. Przewlekłe dolegliwości żołądkowo-jelitowe na tle emocjonalnym zyskały swoją medyczną nazwę. Syndrom jelita nadwrażliwego (angielski skrót IBS - Irritable Bowel Syndrom) to zespół przewlekłych zaburzeń takich jak np. bóle brzucha, zaparcia lub biegunki, wzdęcia, odbijanie się, mdłości. Wachlarz reakcji, jakie możemy odczuwać, jest bardzo szeroki.
Najbardziej jednak pożądanym w przypadku depresji hormonem zdaje się być serotonina. Jedna z jej ról polega na kontrolowaniu emocji i osądu oraz apetytu. Badania prowadzone na zwierzętach wykazały, że niski poziom serotoniny ma związek z impulsywnym, agresywnym i ryzykownym zachowaniem. Małpy, które wykonywały zbyt ryzykowne skoki z drzewa na drzewo miały niski poziom serotoniny. Inni uczeni stwierdzili, że szczury z niskim poziomem serotoniny wolały wybrać małą nagrodę, którą mogły otrzymać szybko niż dużą nagrodę, na którą musiały czekać nieco dłużej. Naukowcy badali też poziom serotoniny różnych osób i okazało się, że np. więźniowie, którzy popełnili morderstwo mieli nienormalnie niski poziom tego hormonu. Istnieje również przypuszczenie, że brak serotoniny może mieć związek z samobójczymi myślami oraz wieloma przypadkami samobójstw. Osoby, które pod wpływem depresji popełniają samobójstwo mają bardzo niski poziom tego hormonu. Dodatkowo u tych samych osób stwierdzono przed śmiercią, skłonności do przejadania się lub braku apetytu oraz impulsywnych zachowań. Na szczęście możemy na wiele różnych sposobów wpływać na to, że organizm będzie wytwarzał więcej tego niezwykle ważnego hormonu, który przeciwdziałając depresji, przygnębieniu i samobójczym myślom może okazać się bardzo pomocny w zwalczaniu depresi Mózg wytwarza substancję zwaną MCH (melanin concentrating hormone) odpowedzialną za niepohamowane łaknienie. MCH jest wytwarzany głęboko w podwzgórzu i uwalniny jest do przedniego płata mózgu, właśnie tam, gdzie zapadają decyzje dotyczące jedzenia. Głównym neurotransmiterem płata przedniego jest serotonina. Czyli uwalnianie MCH przy braku serotoniny powoduje, że mózg natychmiast sygnalizuje konieczność dostarczenia brakujących substancji. Co wtedy robimy? Wtedy przekąszamy najczęściej coś niezdrowego. Kiedy poziom serotoniny jest odpowiednio wysoki pokusa może zostać łatwo oddalona lub wogóle nie ma pokusy . Deficyt srotoniny w ośrodkowym układzie nerwowym może być powodem wzrostu irytacji i złości, palenia, przejadania się.
Podstawową jednostką budulcową serotoniny jest tryptofan aminokwas wywierający wpływ na nastrój. Występuje on w wielu pokarmach. Im więcej tego składnika znajdzie się we krwi tym więcej serotoniny może powstać w mózgu. Oddziaływanie tej substancji na nastroj jest różnorodne. U kobiet jest to efekt uspokajający, u mężczyzn ospałość. Duże jego ilości u obu płci wywołują senność.
Spożywanie węglowodanów pobudza wychwytywanie tryptofanu przez mózg. Czyli w chwilach zwiększonego zapotrzebowania na te substancje należy spożywać odpowiednie pożywienie. Im więcej zjadamy węglowodanów tym większy poziom tryptofanu we krwi, a tym samym więcej serotoniny może wytworzyć mózg. Jednak przy dużej nadwadze efekt oddziaływania węglowodanów na nastrój jest znacznie mniejszy. U osób otyłych transport tryptofanu do mózgu ulega upośledzeniu. W rezultacie takie osoby, aby utrzymać wysoki poziom serotonimy muszą zjadać bardzo duże ilości węglowodanów. Jednak z każdym straconym kilogramem wzrasta podatność na terapeutyczne oddziaływanie żywności. Wzrost poziomu serotoniny po zjedzeniu ciastka przypomina sytuację po spożyciu cukru. Występuje chwilowe pobudzenie, a następnie całkowita utrata energii. Tak też organizm reaguje kiedy spożywamy bagietkę cukierek czy niewinny batonik. Po spożyciu większości oczyszczonych węglowodanów poziom cukru we krwi wzrasta, uwalnia się dużo insuliny, ale potem gwałtownie tracimy energię, czujemy się wypompowani.
Odmiennie przedstawia się sytuacja kiedy zjemy węglowodany z grupy wolno wchłaniających się, wówczas wysoki poziom serotoniny może utrzymywać się przez dłuższy czas. To daje nam lepsze samopoczucie. Czujemy się zharmonizowani, spokojni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Odmiennie przedstawia się sytuacja kiedy zjemy węglowodany z grupy wolno wchłaniających się, wówczas wysoki poziom serotoniny może utrzymywać się przez dłuższy czas. To daje nam lepsze samopoczucie. Czujemy się zharmonizowani, spokojni. gdy zjadam weglowodany w ilosci 50g np.placki ziemniaczane lub frytki i warzywo w jednym posilku , to w krotkim czasie, albo staje sie senna i otepiala ,albo nadpobudliwa,szybciej wyprowadza mnie nawet drobnostka z rownowagi,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2] 3 4
|
|
|
|