administ
Go
|
Jest i zasłużona instytucja dla mnożenia chorób:
OPINIE EKSPERTÓW
OPINIA INSTYTUTU ŻYWNOŚCI I ŻYWIENIA W SPRAWIE DIETY "OPTYMALNEJ" Od co najmniej 30 lat lansowany jest w Polsce i w niektórych innych krajach sposób żywienia charakteryzujący się drastycznym ograniczeniem spożycia węglowodanów przy spożyciu białek i tłuszczów w dowolnych ilościach. Dieta taka polecana była początkowo w leczeniu otyłości. W miarę upływu czasu zakres wskazań uległ rozszerzeniu, a obecnie przynajmniej w Polsce polecana jest ona jako jedyny zdrowy model żywienia, wysoce przydatny w leczeniu licznych chorób o bardzo zróżnicowanej etiologii. Dieta ta, zwana "optymalną" upowszechniana jest poprzez książki popularne, artykuły prasowe i reklamę. Zupełnie wyjątkowo natomiast była przedmiotem ocen naukowych. Podobna do diety "optymalnej", a znacznie lepiej poddana badaniom naukowym, jest dieta Atkinsa. Zakłada ona ograniczenie spożycia węglowodanów poniżej 20 g dziennie w ciągu pierwszych 2 tygodni leczenia (etap I), w granicach 30-50 g w ciągu następnych 2 tygodni (etap II), a potem pacjent sam reguluje spożycie węglowodanów, w zależności od zachowania się masy ciała (etap III). Spożycie tłuszczów i białek jest nielimitowane. Mimo to dane z tabeli 1 dowodzą, że spożycie energii na tej diecie jest początkowo małe a później umiarkowane. Natomiast spożycie tłuszczu, a także białek jest duże w porównaniu z zasadami zdrowego żywienia. Duże jest także spożycie cholesterolu. Niewystarczające jest natomiast spożycie witaminy E,A,B1,B6, folacyny, wapnia, magnezu, żelaza, potasu i błonnika. Jest to więc dieta niedoborowa. Jednakże skutki takiego żywienia ujawniają się dopiero po długim okresie przestrzegania diety, a dotychczas opublikowane 3 prace dotyczyły tylko jednorocznych obserwacji. Skutki odległe są nieznane, a ryzyko rozwoju chorób powodowanych miażdżycą oceniane na podstawie ogólnie akceptowanej wiedzy jest oczywiste. Dlatego dieta Atkinsa nie powinna być stosowana w leczeniu otyłości. Jej wieloletnie przestrzeganie w okresie, gdy pacjent przestaje chudnąć, a celem żywienia jest podtrzymanie uzyskanych efektów, przyspieszony rozwój miażdżycy jest bardzo prawdopodobny. W krótkim okresie stosowania diety Atkinsa objawy niepożądane występują rzadko i są niegroźne. Doniesiono o zaparciach stolca, biegunkach, zawrotach głowy, bólach głowy, cuchnięciu z ust, bezsenności, nudnościach, uczuciu pragnienia, zmęczeniu i osłabieniu. Wielu pacjentów natomiast czuje się dobrze, a ewidentny spadek masy ciała zachęca do stosowania diety. Brak wyraźnego wpływu na biochemiczne czynniki ryzyka miażdżycy na początku kuracji daje przekonanie o jej nieszkodliwości. Przekonanie to jest zapewne złudne, jednakże udowodnienie tego wymaga prac długoterminowych, na których wyniki dopiero się oczekuje. Tabela 20. Ocena spożycia na diecie Atkinsa w porównaniu z normami żywienia. Składniki pokarmowe Atkins etap I Atkins etap II Atkins etap III Normy żywienia x/ Kalorie Tłuszcze ogół. g (%energii) Nasycone kw. tłuszczowe, g Jednonienasycone kw. tł. g Wielonienasycone kw. tł. g Cholesterol (mg) Białka g (% energii) Węglowodany g (% energii) 1152 75 (59) 29 31 6 753 102 (35) 13 (5) 1627 105 (58) 49 36 11 1115 134 (33) 35 (8,6) 1990 114 (52) 44 41 19 955 125 (25) 95 (19) 2000-2200 65 (30) 20 20 20 300 75 (15) 55-60 x/ wg. Recommended Dietary Allowances; Dietary Reference Values; Dietary Reference Intakes Dieta "optymalna" propagowana przez Jana Kwaśniewskiego oparta jest na podobnych założeniach co dieta Atkinsa. Na 1 g białka w tej diecie powinno przypadać powyżej 2,5 g tłuszczu i nie więcej jak 0,8 g węglowodanów, czyli 14:77:9% spożywanej energii. Tak duże spożycie tłuszczu jest równoznaczne z promiażdżycowym działaniem diety. Dla porównania podajemy, że w żywieniu racjonalnym proporcje te wynoszą 1:0,9:3,7, czyli 15:30:55 procent spożywanej energii. L. Ostrowska i Lach poddali analizie tygodniowy jadłospis diety podany przez Kwaśniewskiego. Stwierdzili, iż średnia wartość energetyczna dziennej racji pokarmowej w analizowanym tygodniowym jadłospisie wynosiła 2731,6 kcal (od 2391-3083 kcal), średnia zawartość białka 95,7 g, tłuszczów 234,8 g, węglowodanów 68,0 g. Udział energii z białek wynosił średnio 14%, z tłuszczów 76,8% a z węglowodanów 9,2%. Oceniana racja pokarmowa zawierała małe ilości witamin z grupy B i witaminy C oraz biopierwiastków takich, jak potas, wapń, magnez i miedź. Zawierała zbyt dużo retinolu, a także sodu, fosforu, żelaza i cynku (tego ostatniego za dużo tylko dla kobiet). Tak więc dieta ta jest w stopniu fundamentalnym sprzeczna z zasadami zdrowego żywienia. Ażeby dieta "optymalna" mogła być lansowana zgodnie z zasadami etyki lekarskiej, powinna ona być poddana rzetelnym i długoterminowym ocenom naukowym w praktycznym zastosowaniu klinicznym. Wykonano tylko jedną ocenę kliniczną tej diety przez Rafalskiego i współpracowników. Praca ta jednak, według oceny autorów, ma liczne ograniczenia, co nie daje możliwości stwierdzenia przydatności i bezpieczeństwa omawianej diety w długim okresie jej stosowania.Co najmniej następujące cechy omawianej pracy ograniczają wyciągnięcie wniosków przydatnych dla praktyki lekarskiej: 1. Tylko 6 spośród 32 obserwowanych pacjentów autorzy mogli zaliczyć do diety niskowęglowodanowej: (grupa I, spożycie 117g węglowodanów). 7 innych pacjentów zaliczono do grupy II o obniżonym spożyciu węglowodanów (267 g węglowodanów). Pozostali pacjenci spożywali dietę niskocholesterolową lub byli na żywieniu zwyczajowym. Liczba 6 osób zaliczanych do grupy I jest zbyt mała dla poprawnego wnioskowania, dlatego grupę I i II , w niektórych przypadkach łączono, powiększając w ten sposób jej liczebność. Takie postępowanie osłabia wiarygodność wyciąganych wniosków. Na trudności wnioskowania z powodu małej liczby pacjentów powołują się autorzy często w trakcie omawiania wyników badań biochemicznych. 2. Spożycie węglowodanów na diecie niskowęglowodanowej (gr I), a tym bardziej na diecie z obniżonym spożyciem węglowodanów (gr II) było większe niż 100 g dziennie. Nie zaskakuje więc brak wyraźnego wpływu na parametry oceny kwasicy. 3. Stosunek białka, tłuszczu i węglowodanów na diecie niskowęglowodanowej wynosił jak 1:1,1:1,2, nie spełnił więc wymagań diety "optymalnej", w której założono stosunek 1:2:0,5. 4. W bardzo ważnej części pracy dotyczącej oceny wpływu badanej diety na układ krążenia nie rozpatrywano zachowania się badanych cech osobno w poszczególnych grupach chorych, lecz u 32 pacjentów łącznie, a więc razem z grupami kontrolnymi. Jest to błąd, który uniemożliwił nam włączenie tych badań do naszej ekspertyzy. Uważamy, iż wniosek autorów, że "Dieta niskowęglowodanowa spowodowała uchwytne korzystne zmiany w stanie zdrowia badanych mężczyzn" jest nieprawdziwy w odniesieniu do stwierdzenia poprawy wydolności narządu krążenia i zmniejszenia natężenia choroby wieńcowej. Pamiętając o powyższych ograniczeniach należy jednak zaznaczyć, że Rafalski i wsp., jako jedyni badający dietę "optymalną" stwierdzili, że ograniczenie spożycia węglowodanów powoduje spadek masy ciała, co jest zgodne z obserwacjami innych autorów stosujących inne diety niskowęglowodanowe. Tak więc dieta "optymalna" jest dietą odchudzającą. Odrębnym jest jednak zagadnieniem, czy dieta "optymalna" jest optymalnym żywieniem dla ludzi w ogóle. Tak twierdzi Kwaśniewski w swoich popularnych publikacjach. Poleca on swoją dietę nie tylko ludziom otyłym. Jego dieta ma spełniać cele lecznicze w bardzo wielu chorobach o wysoce zróżnicowanej etiologii. Jest to z całą pewnością błędne i potencjalnie szkodliwe. Ta dieta nigdy nie była solidnie przebadana. W szeregu publikacji poglądowych z ostatnich lat podkreśla się konieczność długoterminowych badań diety niskowęglowodanowej dla sprawdzenia jej bezpieczeństwa. Potrzeba długoterminowych badań diety "optymalnej" uwarunkowana jest także i tym, że zazwyczaj pacjenci decydują się na nią dla zmniejszenia nadmiernej masy ciała. Dieta ta w początkowym okresie jej stosowania jest niskokaloryczna, co powoduje chudnięcie. W miarę upływu czasu jednak, gdy pacjent przestaje chudnąć (nie można chudnąć bez końca), zwiększa on nieświadomie spożycie żywności dla zrównoważenia bilansu energetycznego. Troszcząc się o małe spożycie węglowodanów pokrywa zapotrzebowanie energetyczne tłuszczem. Szkodliwość dużego spożycia tłuszczu podkreślaliśmy wielokrotnie. Kwaśniewski co prawda sugeruje, że po pewnym okresie stosowania jego diety zapotrzebowanie energetyczne maleje i informuje czytelnika, że nie całą rację pokarmową podaną w jego jadłospisie musi on spożywać. Najważniejsze jest wg. niego ograniczenie węglowodanów. Należy jednak z naciskiem podkreślić, że sugestia o szczególnym spadku zapotrzebowania energetycznego na diecie "optymalnej" nie jest poparta żadnymi badaniami. Pewne zmniejszenie zapotrzebowania energetycznego w wyniku zmniejszenia masy ciała, niezależnie od sposobu odchudzania, rzeczywiście następuje. Jednakże zapotrzebowanie to nadal pozostaje na tyle wysokie, ze przy drastycznym ograniczeniu spożycia węglowodanów musi być ono pokryte spożyciem tłuszczów i/lub białek, co prowadzi do rozwoju miażdżycy. Problem diety "optymalnej" został dokładniej omówiony w ekspertyzie pt.: Ocena zasadności diety "optymalnej" w profilaktyce metabolicznych chorób cywilizacyjnych wydanej drukiem przez Instytut Żywności i Żywienia w 2004 r. W wyniku tej ekspertyzy ustalono następujące wnioski: 1. Dieta optymalna jest jedną z kilku diet niskowęglowodanowych stosowanych w leczeniu otyłości. 2. Diety o bardzo dużym ograniczeniu węglowodanów powodują małe spożycie energii, co skutkuje spadkiem masy ciała. 3. Większy spadek masy ciała na dietach niskowęglowodanowych przy dowolnym spożyciu tłuszczu jest następstwem większej utraty wody z organizmu w porównaniu do diet kontrolnych. Nieliczne przeprowadzone badania wskazują, że efekt ten jest przemijający. 4. Spożycie tłuszczu wyrażone w jednostkach wagowych na dietach niskowęglowodanowych jest niewiele większe niż na żywieniu zwyczajowym, co należy tłumaczyć niemożnością dużego spożycia produktów tłuszczowych bez produktów węglowodanowych, z powodu głębokiej niezgodności ze zwyczajami żywieniowymi. 5. Wpływ diet niskowęglowodanowych na cholesterolemię jest niejednoznaczny, co wynika z nieznacznego zwiększenia spożycia tłuszczu ogółem przy równoczesnym spadku masy ciała. Natomiast stwierdza się wyraźne zmniejszenie poziomu trójglicerydów w związku ze spadkiem spożycia węglowodanów i redukcją masy ciała. 6. Stwierdza się poprawę tolerancji węglowodanów, co wynika ze zmniejszenia masy ciała. 7. Dotychczas diety niskowęglowodanowe badane były w krótkotrwałych obserwacjach. Tylko 3 prace obejmują czasokres 1 roku. Potrzebne są obserwacje kilkuletnie dla wykluczenia ewentualnych działań szkodliwych dla zdrowia, bowiem sposób żywienia o drastycznym ograniczeniu spożycia węglowodanów jest głęboko sprzeczny z fizjologicznymi wymaganiami organizmu. Działanie miażdżycorodne diet niskowęglowodanowych w dłuższym okresie stosowania jest wysoce prawdopodobne. 8. Dieta "optymalna" nigdy nie była solidnie przebadana klinicznie. Jadłospisy tej diety cechują się niedoborami witamin z grupy B, witaminy C, potasu, wapnia, magnezu i miedzi. 9. Po skutecznym odchudzaniu dietą "optymalną" przestawienie pacjenta na żywienie racjonalne może nastręczać bardzo duże trudności, bowiem dieta "optymalna" jest w założeniach sprzeczna z zasadami zdrowego żywienia. 10. Polecanie diety "optymalnej" jako sposobu prawidłowego żywienia na całe życie oraz sposobu żywienia leczniczego w licznych chorobach o zróżnicowanej etiologii i patogenezie należy uznać za błąd sztuki. Na szczególne podkreślenie zasługuje, że grupy ekspertów powoływane co jakiś czas przez różne krajowe i międzynarodowe organizacje są zgodne co do tego, że prawidłowe żywienie powinno być zbilansowane pod względem zawartości białek, tłuszczów i węglowodanów. Białka powinny dostarczać 10-20% energii, tłuszcze ogółem w granicach 15-35%, a węglowodany 50-60%. W niektórych opracowaniach dopuszcza się nawet większą ilość węglowodanów. Istnieje także powszechna zgodność opinii, że nasycone kwasy tłuszczowe nie powinny dostarczać więcej niż 10% energii, a spożycie cholesterolu nie powinno być większe niż 300 mg/dziennie. Te opinie poparte są trudną do policzenia liczbą prac epidemiologicznych, doświadczalnych i klinicznych, wskazujących, że duże spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych, a małe produktów węglowodanowych jest przyczyną pandemii chorób powodowanych miażdżycą w krajach zachodnich. Warunkiem opanowania tej pandemii jest ograniczanie spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych (głównie tłuszcze zwierzęce) i cholesterolu oraz duże spożycie produktów dostarczających witamin antyoksydacyjnych, flawonoidów i błonnika (warzywa, owoce, produkty zbożowe). Warto podkreślić, że w Polsce w latach 1989-2000, gdy zmniejszyło się spożycie tłuszczów zwierzęcych, tłustego mleka i wołowiny, a zwiększyło tłuszczów roślinnych, owoców i drobiu, nastąpił ponad 30% spadek umieralności na choroby układu krążenia. Prof. dr hab. med. Wiktor B. Szostak powrót
Projekt graficzny: BB Project Wykonanie: Magnum2 © 2001 IŻŻ
|