Autor
|
Wtek: ŻO w Szwecji (Przeczytany 178587 razy)
|
renia
|
Pewnie dwa... do tyłu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
ale to stare. Ciekawe czy zrobili jakiś następny krok w tym kierunku ?
Jasne, ale mają inwazję Islamistów od tego tłuszczu!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
O jak Szwedzi cukier ograniczają ,to może wnet pod Jasną Górą się pojawią .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
"Ażeby dieta "optymalna" mogła być lansowana zgodnie z zasadami etyki lekarskiej, powinna ona być poddana rzetelnym i długoterminowym ocenom naukowym w praktycznym zastosowaniu klinicznym."
A czyja to jest wina, że nie została ona wcześniej "poddana rzetelnym i długoterminowym ocenom naukowym w praktycznym zastosowaniu klinicznym"? Swój błąd, zaniedbanie i wiarę we własną nieomylność uznają jako argument służący do zdyskwalifikowania DO...
Robili wszystko co możliwe, aby zatopić, ale się nie udało i nie uda. Dr Kwaśniewski zajmie stosowne miejsce... To zależy też od nas w małym procencie Ale tutaj opty fascynują sie Ziębą oraz artykułami podobnymi do tego co Dr Kwaśniewski już dawno napisał , uważam że jest to złe promowanie wiedzy Dr Jana Kwaśniewskiego .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ale wystarczy, że IŻiŻ ogłosi, że jedynie słuszna jest niskowęglowodanówka, ale musi być tłusta. A że w wersji dla inteligentnych inaczej na oliwie, czy margarynie - to i lepiej, bo po pierwsze: mleczne i nabiał są bardzo chorobotwórcze dla inteligentnych inaczej i lepiej aby były tanie, w nagrodę dla tych, co mogą i "świństwo" pieczone na ruszcie pożywać bez szkody dla zdrowia, acz ponoć strasznie dużo toksyn jest... Ale jakby co, to ja publicznej małpy, po której się jeździ jak po łysej kobyle, pisząc o niej nieprawdę, zrobić z siebie nie dam. Może niech Jarmołowicz zacznie sławić imię Doktora w nagrodę za tyle lat nieustającego propagowania Diety Optymalnej na dobrychdzieciach...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4136
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
O jak fantastycznie, że ten materiał tu jest, bo już na stronie IŻiŻ zlikwidowano ten tekst, bo ponoć teraz jest inne "naukowe" podejście do ketodiety w tej zasłużonej instytucji dla mnożenia chorób, z usilnym pomijaniem Doktora ... Jest i zasłużona instytucja dla mnożenia chorób:
OPINIE EKSPERTÓW
OPINIA INSTYTUTU ŻYWNOŚCI I ŻYWIENIA W SPRAWIE DIETY "OPTYMALNEJ" Od co najmniej 30 lat lansowany jest w Polsce i w niektórych innych krajach sposób żywienia charakteryzujący się drastycznym ograniczeniem spożycia węglowodanów przy spożyciu białek i tłuszczów w dowolnych ilościach. Dieta taka polecana była początkowo w leczeniu otyłości. W miarę upływu czasu zakres wskazań uległ rozszerzeniu, a obecnie przynajmniej w Polsce polecana jest ona jako jedyny zdrowy model żywienia, wysoce przydatny w leczeniu licznych chorób o bardzo zróżnicowanej etiologii. Dieta ta, zwana "optymalną" upowszechniana jest poprzez książki popularne, artykuły prasowe i reklamę. Zupełnie wyjątkowo natomiast była przedmiotem ocen naukowych. Podobna do diety "optymalnej", a znacznie lepiej poddana badaniom naukowym, jest dieta Atkinsa. Zakłada ona ograniczenie spożycia węglowodanów poniżej 20 g dziennie w ciągu pierwszych 2 tygodni leczenia (etap I), w granicach 30-50 g w ciągu następnych 2 tygodni (etap II), a potem pacjent sam reguluje spożycie węglowodanów, w zależności od zachowania się masy ciała (etap III). Spożycie tłuszczów i białek jest nielimitowane. Mimo to dane z tabeli 1 dowodzą, że spożycie energii na tej diecie jest początkowo małe a później umiarkowane. Natomiast spożycie tłuszczu, a także białek jest duże w porównaniu z zasadami zdrowego żywienia. Duże jest także spożycie cholesterolu. Niewystarczające jest natomiast spożycie witaminy E,A,B1,B6, folacyny, wapnia, magnezu, żelaza, potasu i błonnika. Jest to więc dieta niedoborowa. Jednakże skutki takiego żywienia ujawniają się dopiero po długim okresie przestrzegania diety, a dotychczas opublikowane 3 prace dotyczyły tylko jednorocznych obserwacji. Skutki odległe są nieznane, a ryzyko rozwoju chorób powodowanych miażdżycą oceniane na podstawie ogólnie akceptowanej wiedzy jest oczywiste. Dlatego dieta Atkinsa nie powinna być stosowana w leczeniu otyłości. Jej wieloletnie przestrzeganie w okresie, gdy pacjent przestaje chudnąć, a celem żywienia jest podtrzymanie uzyskanych efektów, przyspieszony rozwój miażdżycy jest bardzo prawdopodobny. W krótkim okresie stosowania diety Atkinsa objawy niepożądane występują rzadko i są niegroźne. Doniesiono o zaparciach stolca, biegunkach, zawrotach głowy, bólach głowy, cuchnięciu z ust, bezsenności, nudnościach, uczuciu pragnienia, zmęczeniu i osłabieniu. Wielu pacjentów natomiast czuje się dobrze, a ewidentny spadek masy ciała zachęca do stosowania diety. Brak wyraźnego wpływu na biochemiczne czynniki ryzyka miażdżycy na początku kuracji daje przekonanie o jej nieszkodliwości. Przekonanie to jest zapewne złudne, jednakże udowodnienie tego wymaga prac długoterminowych, na których wyniki dopiero się oczekuje. Tabela 20. Ocena spożycia na diecie Atkinsa w porównaniu z normami żywienia. Składniki pokarmowe Atkins etap I Atkins etap II Atkins etap III Normy żywienia x/ Kalorie Tłuszcze ogół. g (%energii) Nasycone kw. tłuszczowe, g Jednonienasycone kw. tł. g Wielonienasycone kw. tł. g Cholesterol (mg) Białka g (% energii) Węglowodany g (% energii) 1152 75 (59) 29 31 6 753 102 (35) 13 (5) 1627 105 (58) 49 36 11 1115 134 (33) 35 (8,6) 1990 114 (52) 44 41 19 955 125 (25) 95 (19) 2000-2200 65 (30) 20 20 20 300 75 (15) 55-60 x/ wg. Recommended Dietary Allowances; Dietary Reference Values; Dietary Reference Intakes Dieta "optymalna" propagowana przez Jana Kwaśniewskiego oparta jest na podobnych założeniach co dieta Atkinsa. Na 1 g białka w tej diecie powinno przypadać powyżej 2,5 g tłuszczu i nie więcej jak 0,8 g węglowodanów, czyli 14:77:9% spożywanej energii. Tak duże spożycie tłuszczu jest równoznaczne z promiażdżycowym działaniem diety. Dla porównania podajemy, że w żywieniu racjonalnym proporcje te wynoszą 1:0,9:3,7, czyli 15:30:55 procent spożywanej energii. L. Ostrowska i Lach poddali analizie tygodniowy jadłospis diety podany przez Kwaśniewskiego. Stwierdzili, iż średnia wartość energetyczna dziennej racji pokarmowej w analizowanym tygodniowym jadłospisie wynosiła 2731,6 kcal (od 2391-3083 kcal), średnia zawartość białka 95,7 g, tłuszczów 234,8 g, węglowodanów 68,0 g. Udział energii z białek wynosił średnio 14%, z tłuszczów 76,8% a z węglowodanów 9,2%. Oceniana racja pokarmowa zawierała małe ilości witamin z grupy B i witaminy C oraz biopierwiastków takich, jak potas, wapń, magnez i miedź. Zawierała zbyt dużo retinolu, a także sodu, fosforu, żelaza i cynku (tego ostatniego za dużo tylko dla kobiet). Tak więc dieta ta jest w stopniu fundamentalnym sprzeczna z zasadami zdrowego żywienia. Ażeby dieta "optymalna" mogła być lansowana zgodnie z zasadami etyki lekarskiej, powinna ona być poddana rzetelnym i długoterminowym ocenom naukowym w praktycznym zastosowaniu klinicznym. Wykonano tylko jedną ocenę kliniczną tej diety przez Rafalskiego i współpracowników. Praca ta jednak, według oceny autorów, ma liczne ograniczenia, co nie daje możliwości stwierdzenia przydatności i bezpieczeństwa omawianej diety w długim okresie jej stosowania.Co najmniej następujące cechy omawianej pracy ograniczają wyciągnięcie wniosków przydatnych dla praktyki lekarskiej: 1. Tylko 6 spośród 32 obserwowanych pacjentów autorzy mogli zaliczyć do diety niskowęglowodanowej: (grupa I, spożycie 117g węglowodanów). 7 innych pacjentów zaliczono do grupy II o obniżonym spożyciu węglowodanów (267 g węglowodanów). Pozostali pacjenci spożywali dietę niskocholesterolową lub byli na żywieniu zwyczajowym. Liczba 6 osób zaliczanych do grupy I jest zbyt mała dla poprawnego wnioskowania, dlatego grupę I i II , w niektórych przypadkach łączono, powiększając w ten sposób jej liczebność. Takie postępowanie osłabia wiarygodność wyciąganych wniosków. Na trudności wnioskowania z powodu małej liczby pacjentów powołują się autorzy często w trakcie omawiania wyników badań biochemicznych. 2. Spożycie węglowodanów na diecie niskowęglowodanowej (gr I), a tym bardziej na diecie z obniżonym spożyciem węglowodanów (gr II) było większe niż 100 g dziennie. Nie zaskakuje więc brak wyraźnego wpływu na parametry oceny kwasicy. 3. Stosunek białka, tłuszczu i węglowodanów na diecie niskowęglowodanowej wynosił jak 1:1,1:1,2, nie spełnił więc wymagań diety "optymalnej", w której założono stosunek 1:2:0,5. 4. W bardzo ważnej części pracy dotyczącej oceny wpływu badanej diety na układ krążenia nie rozpatrywano zachowania się badanych cech osobno w poszczególnych grupach chorych, lecz u 32 pacjentów łącznie, a więc razem z grupami kontrolnymi. Jest to błąd, który uniemożliwił nam włączenie tych badań do naszej ekspertyzy. Uważamy, iż wniosek autorów, że "Dieta niskowęglowodanowa spowodowała uchwytne korzystne zmiany w stanie zdrowia badanych mężczyzn" jest nieprawdziwy w odniesieniu do stwierdzenia poprawy wydolności narządu krążenia i zmniejszenia natężenia choroby wieńcowej. Pamiętając o powyższych ograniczeniach należy jednak zaznaczyć, że Rafalski i wsp., jako jedyni badający dietę "optymalną" stwierdzili, że ograniczenie spożycia węglowodanów powoduje spadek masy ciała, co jest zgodne z obserwacjami innych autorów stosujących inne diety niskowęglowodanowe. Tak więc dieta "optymalna" jest dietą odchudzającą. Odrębnym jest jednak zagadnieniem, czy dieta "optymalna" jest optymalnym żywieniem dla ludzi w ogóle. Tak twierdzi Kwaśniewski w swoich popularnych publikacjach. Poleca on swoją dietę nie tylko ludziom otyłym. Jego dieta ma spełniać cele lecznicze w bardzo wielu chorobach o wysoce zróżnicowanej etiologii. Jest to z całą pewnością błędne i potencjalnie szkodliwe. Ta dieta nigdy nie była solidnie przebadana. W szeregu publikacji poglądowych z ostatnich lat podkreśla się konieczność długoterminowych badań diety niskowęglowodanowej dla sprawdzenia jej bezpieczeństwa. Potrzeba długoterminowych badań diety "optymalnej" uwarunkowana jest także i tym, że zazwyczaj pacjenci decydują się na nią dla zmniejszenia nadmiernej masy ciała. Dieta ta w początkowym okresie jej stosowania jest niskokaloryczna, co powoduje chudnięcie. W miarę upływu czasu jednak, gdy pacjent przestaje chudnąć (nie można chudnąć bez końca), zwiększa on nieświadomie spożycie żywności dla zrównoważenia bilansu energetycznego. Troszcząc się o małe spożycie węglowodanów pokrywa zapotrzebowanie energetyczne tłuszczem. Szkodliwość dużego spożycia tłuszczu podkreślaliśmy wielokrotnie. Kwaśniewski co prawda sugeruje, że po pewnym okresie stosowania jego diety zapotrzebowanie energetyczne maleje i informuje czytelnika, że nie całą rację pokarmową podaną w jego jadłospisie musi on spożywać. Najważniejsze jest wg. niego ograniczenie węglowodanów. Należy jednak z naciskiem podkreślić, że sugestia o szczególnym spadku zapotrzebowania energetycznego na diecie "optymalnej" nie jest poparta żadnymi badaniami. Pewne zmniejszenie zapotrzebowania energetycznego w wyniku zmniejszenia masy ciała, niezależnie od sposobu odchudzania, rzeczywiście następuje. Jednakże zapotrzebowanie to nadal pozostaje na tyle wysokie, ze przy drastycznym ograniczeniu spożycia węglowodanów musi być ono pokryte spożyciem tłuszczów i/lub białek, co prowadzi do rozwoju miażdżycy. Problem diety "optymalnej" został dokładniej omówiony w ekspertyzie pt.: Ocena zasadności diety "optymalnej" w profilaktyce metabolicznych chorób cywilizacyjnych wydanej drukiem przez Instytut Żywności i Żywienia w 2004 r. W wyniku tej ekspertyzy ustalono następujące wnioski: 1. Dieta optymalna jest jedną z kilku diet niskowęglowodanowych stosowanych w leczeniu otyłości. 2. Diety o bardzo dużym ograniczeniu węglowodanów powodują małe spożycie energii, co skutkuje spadkiem masy ciała. 3. Większy spadek masy ciała na dietach niskowęglowodanowych przy dowolnym spożyciu tłuszczu jest następstwem większej utraty wody z organizmu w porównaniu do diet kontrolnych. Nieliczne przeprowadzone badania wskazują, że efekt ten jest przemijający. 4. Spożycie tłuszczu wyrażone w jednostkach wagowych na dietach niskowęglowodanowych jest niewiele większe niż na żywieniu zwyczajowym, co należy tłumaczyć niemożnością dużego spożycia produktów tłuszczowych bez produktów węglowodanowych, z powodu głębokiej niezgodności ze zwyczajami żywieniowymi. 5. Wpływ diet niskowęglowodanowych na cholesterolemię jest niejednoznaczny, co wynika z nieznacznego zwiększenia spożycia tłuszczu ogółem przy równoczesnym spadku masy ciała. Natomiast stwierdza się wyraźne zmniejszenie poziomu trójglicerydów w związku ze spadkiem spożycia węglowodanów i redukcją masy ciała. 6. Stwierdza się poprawę tolerancji węglowodanów, co wynika ze zmniejszenia masy ciała. 7. Dotychczas diety niskowęglowodanowe badane były w krótkotrwałych obserwacjach. Tylko 3 prace obejmują czasokres 1 roku. Potrzebne są obserwacje kilkuletnie dla wykluczenia ewentualnych działań szkodliwych dla zdrowia, bowiem sposób żywienia o drastycznym ograniczeniu spożycia węglowodanów jest głęboko sprzeczny z fizjologicznymi wymaganiami organizmu. Działanie miażdżycorodne diet niskowęglowodanowych w dłuższym okresie stosowania jest wysoce prawdopodobne. 8. Dieta "optymalna" nigdy nie była solidnie przebadana klinicznie. Jadłospisy tej diety cechują się niedoborami witamin z grupy B, witaminy C, potasu, wapnia, magnezu i miedzi. 9. Po skutecznym odchudzaniu dietą "optymalną" przestawienie pacjenta na żywienie racjonalne może nastręczać bardzo duże trudności, bowiem dieta "optymalna" jest w założeniach sprzeczna z zasadami zdrowego żywienia. 10. Polecanie diety "optymalnej" jako sposobu prawidłowego żywienia na całe życie oraz sposobu żywienia leczniczego w licznych chorobach o zróżnicowanej etiologii i patogenezie należy uznać za błąd sztuki. Na szczególne podkreślenie zasługuje, że grupy ekspertów powoływane co jakiś czas przez różne krajowe i międzynarodowe organizacje są zgodne co do tego, że prawidłowe żywienie powinno być zbilansowane pod względem zawartości białek, tłuszczów i węglowodanów. Białka powinny dostarczać 10-20% energii, tłuszcze ogółem w granicach 15-35%, a węglowodany 50-60%. W niektórych opracowaniach dopuszcza się nawet większą ilość węglowodanów. Istnieje także powszechna zgodność opinii, że nasycone kwasy tłuszczowe nie powinny dostarczać więcej niż 10% energii, a spożycie cholesterolu nie powinno być większe niż 300 mg/dziennie. Te opinie poparte są trudną do policzenia liczbą prac epidemiologicznych, doświadczalnych i klinicznych, wskazujących, że duże spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych, a małe produktów węglowodanowych jest przyczyną pandemii chorób powodowanych miażdżycą w krajach zachodnich. Warunkiem opanowania tej pandemii jest ograniczanie spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych (głównie tłuszcze zwierzęce) i cholesterolu oraz duże spożycie produktów dostarczających witamin antyoksydacyjnych, flawonoidów i błonnika (warzywa, owoce, produkty zbożowe). Warto podkreślić, że w Polsce w latach 1989-2000, gdy zmniejszyło się spożycie tłuszczów zwierzęcych, tłustego mleka i wołowiny, a zwiększyło tłuszczów roślinnych, owoców i drobiu, nastąpił ponad 30% spadek umieralności na choroby układu krążenia. Prof. dr hab. med. Wiktor B. Szostak powrót
Projekt graficzny: BB Project Wykonanie: Magnum2 © 2001 IŻŻ
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Malgosia
Jr. Member
wiadomoci: 2887
|
IŻiŻ (instytut żarcia i żałoby) skandalicznie miesza ludziskom w głowach! Bulwersujące jest to, że robią to z premedytacją, za pieniądze podatników!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
A mogło być tak pięknie... Na szczęście nie wyszło. Jeszcze tyle wielkich odkryć przed nauką dietetyczną, choć Doktor już to napisał, ale kto tam dziś czyta "Jak nie chorować?", czy "Żywienie Optymalne"... Samo czytanie niewiele zaś daje, więc będą "odkrywać" odkryte, nienawidząc, gdy zdadzą sobie sprawę, że powielają geniusza - napiszę wyraźnie o kogo chodzi, aby wątpliwości nie było - Jana Kwaśniewskiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MarekS
Go
|
Czasem, gdy chcę coś podpowiedzieć potrzebującemu o Doktorze i Jego przekazie to mam poczucie jakbym w próżnię mówił, widzę całkowity brak otwarcia się na coś nowego. Lęk jest silniejszy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
Normalka, do tego teraz lecą tłumy na "optymalnej", ale mówią, że to jakieś "ketogeniczne" z nazwy jest... Ale "Atkinsem" też tego nie nazywają.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Malgosia
Jr. Member
wiadomoci: 2887
|
Ale propagatorzy DO w formie KETO skutecznie zniechęcają do dłuższego jej stosowania poprzez wyszukane i drogie przepisy potraw, zarazem przemycają jakieś "zdrowe słodziki" i inne dziwadła, powoli wypaczając DO.........
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
No i..? Prawo na to nie pozwala czy jak?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
No co za ciulstwo, że to DO to nieopatentowana szczepionka! Dopiero by mi zazdrościli "bogactwa", a tak mówio, że "Doktor dał...", to se wzięli, a "Rodzinie Doktora się za to nic nie należy". Komuchy jak nie przymierzając... Ale co tam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Diety opartej na naturalnych produktach chyba nie można opatentować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
A mogło być tak pięknie... Na szczęście nie wyszło. Jeszcze tyle wielkich odkryć przed nauką dietetyczną, choć Doktor już to napisał, ale kto tam dziś czyta "Jak nie chorować?", czy "Żywienie Optymalne"... Samo czytanie niewiele zaś daje, więc będą "odkrywać" odkryte, nienawidząc, gdy zdadzą sobie sprawę, że powielają geniusza - napiszę wyraźnie o kogo chodzi, aby wątpliwości nie było - Jana Kwaśniewskiego. Ja nie czytam, bo książkę "Jak nie chorować" mam za ładnie oprawioną - żyleta, więc szkoda mi otwierać...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
Diety opartej na naturalnych produktach chyba nie można opatentować. Założenia diety Doktora, nazwy diety, tytuły książek i prawa pokrewne są chronione prawem autorskim i na tej podstawie nie wymagają patentowania, ani ochrony znakami towarowymi. Wynika to jasno z USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych - Dz. U. 1994 Nr 24 poz. 83 z późniejszymi zmianami. To że ani Doktor, ani ja nie dochodziliśmy, a w tej chwili nie dochodzę swoich niezbywalnych praw z tym związanych wynika wyłącznie z "dobroci serca" i to boli najbardziej, bo tak sobie myślą, że "jak mu (czyli mnie) się nagle odwróci... Dlatego tak mnie się obawiają, nienawidzą i sieją ploty, gdzie mogą i jak mogą itp. Otóż nie odwróci się - zapewniam, więc bez obaw. Z drugiej strony - nawet pies z kulawą nogą się nie zapyta, "czy można", czy przypadkiem "czegoś nie potrzebuję", albo "czy czego mi nie brak" - otóż też zapewniam, że ani nie potrzebuję, ani mi niczego nie brak, więc "bierzcie i korzystajcie" - byle tylko nie pomijać Doktora Kwaśniewskiego w tym co robicie i zawdzięczacie - dzięki Niemu. Nawet mi się odechciało uczestniczyć w tej nowej Fundacji - bo zaraz pretensje są, że "jednych popieram", a "drugim podkładam nogi" - choć nie podkładam i że "nic ani mojej Rodzinie, ani mnie się nie należy, "bo Doktor dał".. Tyle złego doznałem w życiu od bydlątek z powodu tej "diety", że nie chcę się już nią zajmować. I tyle - przyjąć do wiadomości i dać mi wreszcie spokój... Tylko nie zapominać komu to zawdzięczacie! Wdzięczności dla mnie nie oczekuję - ale tak po ludzku dla Doktora - raczej wypada.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26786
|
nawet pies z kulawą nogą się nie zapyta,
O! Przepraszam! Ostatnio MariuszM - którego tu zsiekierowałem, czego żałuję i pozdrawiam przy tej okazji - spytał - czy może! No nie mogłem odmówić przecież, tyle dobrego nawyczyniał w necie dla mojego Taty i tyle jeszcze zrobi - mam nadzieję - że może - i tyle. Jest bardzo dużo właśnie takich osób, które od lat propagują wiedzę Doktora, (nie będę wymieniał, aby kogoś nieopatrznie nie pominąć), ale pamiętam i jestem wdzięczny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|