"Do czego mają wracać Polacy z Irlandii?"http://www.hotmoney.pl/artykul/2614/1/do-czego-maja-wracac-polacy-z-irlandii.htmlPolacy po wejściu naszego kraju do UE zaczęli masowo opuszczać ojczyznę w poszukiwaniu lepszego jutra. Wyspy stały się dla wielu z nich ziemią obiecaną. Czy dzisiaj nadszedł już czas, by powrócić na ojczyzny łono, może zapytajmy inaczej - czy w ogóle kiedykolwiek taki czas nadejdzie?!
Do czego mieliby wracać Polacy po tych kilku latach? Zastanówmy się przez chwilę. PKB w ostatnim czasie znacznie wzrósł, ale poszły też do góry ceny, i to bardzo drastycznie, a jak powszechnie wiadomo, beneficjentami wzrostu gospodarczego byli przede wszystkim ludzie z wąskich grup. Wciąż o klasie średniej można u nas pomarzyć. Kapitał skoncentrowany jest w wąskich rękach. To odróżnia postkomunistyczną polską rzeczywistość od Zachodu - tam jest klasa średnia i to ona jest osią życia gospodarczego.
Oficjalne źródła podają, że w Polsce spadło bezrobocie i tylko patrzeć, a już niedługo będziemy mieli jednocyfrowy pomiar
Ale to tylko statystyka, biorąca pod uwagę osoby uprawnione do zasiłku. Dobrej pracy w Polsce dla młodych, zdolnych ludzi spoza układów oligarchiczno-politycznych tylko szukać ze świeczką
Dzisiaj kolega szukający pracy w Warszawie pokazywał mi ogłoszenia. To facet, który na co dzień zajmuje się rynkiem kapitałowym i jest nietuzinkowym specjalistą w tej materii. Nieźle sobie żyje z giełdy, ale żona go wygania do pracy, to szuka. I co zobaczyłem w tych ogłoszeniach z pracą...
Ochroniarz, pomoc do dzieci, rozwoziciel pizzy, niania, kucharz etc.
Oczywiście w Polsce nigdy w ogłoszeniach nie znajdziemy proponowanego wynagrodzenia, wszystko jest tu tajne, by przypadkiem sąsiad z konkurencyjnej firmy nie dowiedział się, jakie są stawki. Sami państwo przyznacie, że dla człowieka o ponadprzeciętnych zdolnościach takie propozycje nie są atrakcyjne i może dlatego sam sobie zorganizował pracę i rąbie kasę na giełdzie. Poza tym w Polsce nie idzie do góry ten, kto coś potrafi, ale ten, kto potrafi czapkować, który wobec szefa jest myszką, a wobec innych osób kocurem.
Polak z Irlandii, który widzi w internecie (bo tu też różne firmy zamieszczają anonse) tego typu propozycje, blednie z przerażenia. Miała być w tej Polsce druga Irlandia, a tu kabaret na całego. Młody człowiek woli myć garnki na Zielonej Wyspie niż niańczyć w Polsce dzieci nowobogackich, i to jeszcze za śmieszne pieniądze.
Po asymilacji na Zachodzie można zrobić karierę, w Polsce nie bardzo. To, co nazywa się ładnie ścieżką kariery, w naszym ukochanym kraju zależy bardzo często od przeróżnych dziwacznych układów i więzów krwi. Wielu tutejszych ludzi znalazło sobie ciepełko w przeróżnych kastach i lobbują, by nie niszczyć ich przywilejów. Osoby takie nie mają tak naprawdę nic wspólnego z wolnym rynkiem, nie chcą się poddać weryfikacji rynkowej.
Wiem, że czytają mnie Polacy z Irlandii. Posłuchajcie, tu nie ma do czego przyjeżdżać! Dziury w drogach, biurokracja, partyjnictwo, oligarchia, socjalizm, koneksje różnego typu, korporacje, cwaniactwo, wyzysk, zakamuflowana nieuczciwość, często zgodna z literą prawa.
Nie wierzcie Tuskowi. Facet nic nie zrobił, by młodym ludziom... i tu cytat z plakatu wyborczego - "żyło się lepiej"
Rostowski, który obecnie piastuje stanowisko ministra finansów, nie chce się zgodzić na obniżkę akcyzy na paliwo. Ropa drożeje, a minister się uśmiecha - dla niego to nie problem, on jeździ służbową limuzyną.
Dziury w drogach jak były, tak są nadal, a autostrad nie widać. Niedługo Polacy będą jeździć konno
. Rząd konsekwentnie realizuje program reformy gospodarki autorstwa... Andrzeja Leppera. Reforma ta polega na utrzymywaniu zbędnych podatków, jak chociażby ten od zysków z giełdy, i prowadzeniu zaawansowanych prac badawczo-rozwojowych nad podwyższeniem pozostałych (akcyza na LPG).
Zatem zakładajcie rodziny w Irlandii, a tu możecie wpaść na Święta, jeśli już was nostalgia weźmie
Od 1989 roku zmieniło się nieco, bo kiedyś rządziła jedna partia, a teraz jest ich kilka, oto cała różnica. Zapomniałbym, jest czekolada w sklepach. W wielu głowach wciąż szumi socjalistyczna urawniłowka, która nie pozwala na realizowanie jakichkolwiek pomysłów. Chcesz coś zrobić, to państwo blokuje.
Jeżeli znajdzie się jednak śmiałek i zaryzykuje powrót do kraju lat pierwszej młodości, to może być pewny, że długo tu nie wytrzyma i z powrotem wróci do Irlandii. Jeżeli myśli o inwestowaniu tu pieniędzy w swoją firmę, to szybko może okazać się, że na skutek powszechnej nieuczciwości firma szybko zbankrutuje albo jakiś nadgorliwiec zbyt dosłownie zinterpretuje przepis na jego niekorzyść.
W Irlandii Polacy mogą galopować po ścieżce kariery, w Polsce karierę robią przeważnie ludzie z układów. Na Wyspach Polacy mają kontakt z o wiele bardziej przyjazną dla biznesu administracją,
u nas niejeden urzędnik nie wie, o czym mówi i do tego potrafi umilić przedsiębiorcy żywot, znajdując w nim wroga ludu. Ludzie w Polsce rzadko się uśmiechają, wielu zazdrości tym, którzy próbują coś zrobić. Do tego dochodzi jeszcze zachowanie agresywnego Polactwa, które siedzi na lewych rentach i tylko patrzy, jakby tu jeszcze państwo, czyli pozostałych obywateli, wydoić. Podsumowując - rządzą u nas posłowie i ich dziatki, kabaret trwa. Paweł Juś
Brawo!!!!! Napisane "od serca" Bardzo trafny opis "MATRIX 90/10" planktonia wylewa sie w Polsce na ulice i pola
A tymczasem u naszych braci Zydow w USA,
80% populacji zyjacych tam Zydow ma wyzsze studia
i dochody powyzej $ 200 000 rocznie.
Natomiast polski "plankton" potrafi tylko "szorowac kible"
i "odprawiac modly", bardzo, bardzo to przykre