Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: DIETA SUPER ALE WĄTROBA SIE ODZYWA CO ZROBIĆ GDZIE TKWI BŁĄD? (Przeczytany 11324 razy)
|
jack
Go
|
Witam wszystkich na forum. Bardzo proszę o pomoc. Dietę Optymalną stosuję od 3 miesięcy mam 33 lata i 189cm wzrostu i wagę a właściwie jeszcze nadwagę 99,1 kg Nie będę opisywał wszystkich pozytywnych skutków diety bo zajęłoby to następne kilka zdań Wg kalkulatora optymalnego zamieszczonego na stronie -> http://optymalni.info/kalkulator.php do mojego wzrostu i wagi powinienem stosować proporcje B -89 T 222,5 (dolna granica) i W - 71,2 i tak też stosuję Tłuszcze to jaja, masło, ryby, golonki, karkówki itp. Białko głównie z jaj i serów. Węglowodany to dwie kromki zwykłego jasnego chleba codziennie (około 50g chleba ) i resztę uzupełniam warzywami a jak brakuje to dwoma lub trzema suszonymi śliwkami. Od dwóch tygodni zaobserwowałem bóle wątroby i trzustki ( nie mam i nie miałem kamieni i tp historii) i taką jakby ciężkość w okolicach wątroby. Codziennie wykonuję bilans i uzupełniam z dużą dokładnością wszystkie produkty i potrzebne składniki. Gdzie tkwi błąd? Bardzo proszę o sugestie Pozdrawiam serdecznie Jack
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldek
Go
|
Ja bym wywalił chleb bo to chemia. Zamiast chleba cebula duszona - podobno wzmacnia wątrobę. Plus olej z ostropestu i olej kokosowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
---moze zmien ilosc zjadanego tluszczu,bo masz wlasny tluszcz do spalenia,(przyspieszy chudniecie) ---moze zjadaj jednak mniej niz przewiduje kalkulator? ---moze wizyta u doradcy optymalnego bylaby rowniez wskazana?? ---moze jeden lub dwa dni tylko na gotowanych warzywach??? ---moze wszystkie produkty mleczne nalezaloby jadac tylko raz albo dwa razy w tygodniu?? ---moze zamien smalec i inny tluszcz na oliwe z oliwek,oczywiscie tylko na jakis czas? Opcji jest mnostwo i niestety nalezy we wlasnym zakresie poeksperymentowac. Dla wiekszosci optymalnych dieta wychodzi,sa jednak wyjatki,ktorym niestety nie!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
3 m-ce na DO i jeszcze aż tyyytle jesz?! Nie dziwię się , że organy wewnętrzne się buntują.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
wedlug mnie masz za duzo bialka, watroba nie lubi bialka, ktorego nadmiar musi przerobic na tluszcz. mowi sie, ze 0,8 x Twoja waga to max bialka. cos w tym jest , czego dowodem sa bole w okolicach watroby. wegiel powinienes spozywac najlepszy czyli z zawartoscia skrobi: ziemniaki, fasola szparagowa. bialy chleb, nawet w tej malej ilosci nie jest forma optymalnego zywienia. jedz mniej a tlusto okolo 200 gr tluszczu aby spalic swoje zapasy!!!!! a zobaczysz, ze watroba przestanie sie odzywac. no i zoltka jaj sa tu wazne....min 100 gr ( 6-7 sztuk) dziennie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
Jack zanim zaczniesz manipulowac przy swoich proporcjach radzę poobserwuj się przez dwa trzy dni kiedy i jaki jest ten ból nastepnie zrób badania USG i bedziesz pewien że może jest tak że wcale nie będziesz musiał nic zmieniac,bo watroba bedzie jak dzwon. a przyczyna wtedy może leżec w tym o czym pisze dr. Kwaśbniewski że takie i inne bóle mogą wystąpic w organach które kiedyś były zaleczone a teraz poprostu zaczęło się oczyszczanie Twojego organizmu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jack
Go
|
Witam Wszystkich Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi. Postaram się wypróbować Państwa sugestie i niebawem podzielę się wynikami Pozdrawiam serdecznie Jack
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
A skąd wiesz,że to wątroba i trzustka Cię bolą? Tam przebiega też jelito grube ,może to są bóle czynnościowe jelit?Może za duzo zjadasz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
(...)Bardzo proszę o sugestie (...) Witam, Ależ różnorodność spożywanych pokarmów. Spróbuj połączyć uproszczenie diety z jedzeniem do syta i chudnięciem. Procedura wygląda tak: 1. Wchodzisz na dokładną cyfrową wagę (działka min 0,2kg) 2. Wynik należy dobrze zapamiętać. 3. Zjadasz duszoną karkówkę do syta (naprawdę do syta). Nie należy dodawać do tego posiłku ani soli, ani przypraw, ani jarzyn, ani jajek, ani czegokolwiek – takie jednolite pożywienie będzie się jednolicie i powoli wchłaniać z przewodu pokarmowego. Często traktujemy posiłek jak zasilenie organizmu w momencie jedzenia, a to nieprawda – to długotrwały proces, który kończy się wydaleniem niestrawionych resztek. 4. Następny raz posiłek składający się również z karkówki zjesz dopiero kiedy waga pokaże wynik powiedzmy o 0,4 kg mniejszy niż przed poprzednim posiłkiem. 5. Węglowodany (zwłaszcza w razie gdy poczujesz początki skurczu w łydkach) możesz wprowadzić do organizmu w najprostszej postaci np. słodzonej kawy. Jarzyn w tym wypadku nie polecam, gdyż jedzone po mięsie będą zalegać, gnić, fermentować itp. Odstęp między posiłkami może wynosić np. 18 do 36 godzin – ale zależy TYLKO od wyniku ważenia, a nie od Twoich odczuć. Takie uproszczenie odżywiania da czas Twojemu metabolizmowi na oczyszczenie i samoregulację. Jesteś kawał chłopa więc taka odmiana po częstym jedzeniu niewielkich porcji może tylko pomóc. Pozdrawiam serdecznie, Adam PS Gdyby Ci się takie odżywianie za bardzo spodobało to pamiętaj o porcji podrobów raz w tygodniu – polecam wątróbkę wieprzową duszoną na smalcu. Na dłuższą metę można wprowadzić węglowodany w postaci duszonych jarzyn do jadłospisu ale należy je zjadać zawsze PRZED porcją mięsa, tak by miały szansę być wydalone w pierwszej kolejności.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Adam, zastanawiam sie tu nad dwiema sprawami. Mianowicie najesc sie naprawde do syta......czego na ZO sie nie praktykuje i druga sprawa to nie-jedzenie do 36 godzin!!! glodzic sie tez nie nalezy na ZO. To nie jest krytyka Twojego postu z mojej strony...pytam tylko czy to nie bije sie z glownymi zalozeniami diety?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
3 m-ce na DO i jeszcze aż tyyytle jesz?! Nie dziwię się , że organy wewnętrzne się buntują.
Pani Halinko On jest dopiero trzy miesiące na DO. jego wzrost 189cm to uważa Pani że 60-70gr Bialka to za dużo myślę że jeżeli możemy przyjąc że On dobrze wszystko liczy i stosuje to jego organizm jeszcze się przestraja a skutkiem tego mogą wystąpic bóle sugerujące ból watroby poprostu jest to oczyszczanie [ leczenie ] właśnie tych organów które bolą Dlatego nic nie powinien manipulowac a raczej iśc na USG. i spokojnie za parę dni po bólu będzie wspomnienie,bez żadnych zmian.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Adam, zastanawiam sie tu nad dwiema sprawami. Mianowicie najesc sie naprawde do syta......czego na ZO sie nie praktykuje i druga sprawa to nie-jedzenie do 36 godzin!!! glodzic sie tez nie nalezy na ZO. To nie jest krytyka Twojego postu z mojej strony...pytam tylko czy to nie bije sie z glownymi zalozeniami diety?
Witam, Otóż na ŻO należy jeść do syta, i to najlepiej wieprzowinkę która się wchłania z przewodu pokarmowego wiele, wiele godzin i dostarczanie składników odżywczych maleje wolno tak by nie było możliwości nagłego zgłodnienia. Dajemy wtedy szansę powolnego uruchamiania mechanizmów sięgających do zapasów tłuszczu zgromadzonych pod skórą. Dla mnie osobiście mały kawałek ryby smażonej na oliwie z oliwek + orzeszki ziemne na deser i tak 3 razy dziennie to właśnie dobry sposób by poczuć wątrobę i być wiecznie lekko głodnym. (...) tu jest dokładna odpowiedź: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80cyt: "2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia."Jeśli połączy się to z GENERALNĄ zasadą Żywienia Optymalnego - nie ma pomyłek. No chyba, że ktoś zrozumie, że "Kwaśniewski zaleca 30 albo 72". W takim przypadku najlepiej nie podejmować diety "optymalnej"... Zapewniam Cię, że po solidnej porcji karkówki bez dodatków nie każdemu chce się jeść nawet po wielu, wielu godzinach. Proporcje zachowane, głodu nie ma. Nie widzę tu sprzeczności. Zważ też, że naturalna długość cyklu jedzenia – głodu człowieka 100kg i 40kg różni się znacznie. Uważam, że trzeba dać szansę wchłonąć się w pełni zjedzonemu pokarmowi jednego rodzaju zwłaszcza w przypadku gdy się wcześniej namieszało. Nie żartuj, że potężny człowiek z nadwagą po zjedzeniu porządnej porcji mięsa nawet po 48 godzinach zdradza objawy wyniszczenia głodem. Nie będę się bronił i certyfikował tej metody jako główny nurt DO. Podałem sposób, każdy może spróbować i ocenić. To co ja sobie chwalę to właśnie niesamowicie powolne narastanie uczucia głodu, mogę więc spokojnie zjeść coś najlepszego wieczorem w domu, a nie zjadać jakieś schemizowane potrawy na mieście. Pozdrawiam serdecznie, Adam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Adam, zastanawiam sie tu nad dwiema sprawami. Mianowicie najesc sie naprawde do syta......czego na ZO sie nie praktykuje i druga sprawa to nie-jedzenie do 36 godzin!!! glodzic sie tez nie nalezy na ZO. To nie jest krytyka Twojego postu z mojej strony...pytam tylko czy to nie bije sie z glownymi zalozeniami diety?
Witam, Otóż na ŻO należy jeść do syta, i to najlepiej wieprzowinkę która się wchłania z przewodu pokarmowego wiele, wiele godzin i dostarczanie składników odżywczych maleje wolno tak by nie było możliwości nagłego zgłodnienia. Dajemy wtedy szansę powolnego uruchamiania mechanizmów sięgających do zapasów tłuszczu zgromadzonych pod skórą. Dla mnie osobiście mały kawałek ryby smażonej na oliwie z oliwek + orzeszki ziemne na deser i tak 3 razy dziennie to właśnie dobry sposób by poczuć wątrobę i być wiecznie lekko głodnym. (...) tu jest dokładna odpowiedź: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80cyt: "2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia."Jeśli połączy się to z GENERALNĄ zasadą Żywienia Optymalnego - nie ma pomyłek. No chyba, że ktoś zrozumie, że "Kwaśniewski zaleca 30 albo 72". W takim przypadku najlepiej nie podejmować diety "optymalnej"... Zapewniam Cię, że po solidnej porcji karkówki bez dodatków nie każdemu chce się jeść nawet po wielu, wielu godzinach. Proporcje zachowane, głodu nie ma. Nie widzę tu sprzeczności. Zważ też, że naturalna długość cyklu jedzenia – głodu człowieka 100kg i 40kg różni się znacznie. Uważam, że trzeba dać szansę wchłonąć się w pełni zjedzonemu pokarmowi jednego rodzaju zwłaszcza w przypadku gdy się wcześniej namieszało. Nie żartuj, że potężny człowiek z nadwagą po zjedzeniu porządnej porcji mięsa nawet po 48 godzinach zdradza objawy wyniszczenia głodem. Nie będę się bronił i certyfikował tej metody jako główny nurt DO. Podałem sposób, każdy może spróbować i ocenić. To co ja sobie chwalę to właśnie niesamowicie powolne narastanie uczucia głodu, mogę więc spokojnie zjeść coś najlepszego wieczorem w domu, a nie zjadać jakieś schemizowane potrawy na mieście. Pozdrawiam serdecznie, Adam Adam, pojecie " najesc sie do syta" jest bardzo relatywne i kazdy to pojecie interpretuje inaczej. W tekscie do ktorego odsylasz, a ktory czytalismy wszyscy pewnie kilka tysiecy razy JK pisze: "Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia", co w/g mnie nie znaczy do syta. W ogolnym pojeciu "do syta" znaczy tak duza ile mozeszzmiescic !!!!! tak mnie sie wydaje, no chyba ze sie myle....wowczas sprowadz mnie na ziemie. Niemniej jednak "do syta" mozna interpretowac w rozny sposob. Wyobraz sobie, ze ten 2-u metrowy czlowiek z waga 99 kg zje wieprzowiny do syta.....tu sie moze okazac, ze to 500 gr miesa, ktore zawiera srednio w kg 18 gr bialka w 100 gr, czyli na jeden posilek 90 gr bialka!!!!! czy mam kontynuowac?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
(...) Wyobraz sobie, ze ten 2-u metrowy czlowiek z waga 99 kg zje wieprzowiny do syta.....tu sie moze okazac, ze to 500 gr miesa, ktore zawiera srednio w kg 18 gr bialka w 100 gr, czyli na jeden posilek 90 gr bialka!!!!! czy mam kontynuowac?
Uważasz, że 500gr tłustej wieprzowiny na powiedzmy 36 godzin to za dużo białka? Taka porcja to powiedzmy 100g wywaru + 400g uduszonego mięsa – to chyba trudno tym sobie rozepchać żołądek? Nie mam nic przeciwko małym porcjom, ale zauważ, że jedzenie rzadziej niż 3 razy dziennie nie jest niczym osobliwym, na przykład Daniel ... (...) Pewne jest, że mięśnie bez węglowodanów mogą się obejść mimo szeroko rozpowszechnionej teorii, że bez węglowodanów nie da się przebiec np. maratonu. Przebiegłem już trzeci i zawsze po przynajmniej 15 godzinnej przerwie po ostatnim posiłku.
Chcesz mieć wygimnastykowany metabolizm to trzeba dać mu do tego szansę. Powiedziałbym tak: Znaczący głód: bez pięciu posiłków dziennie to jak astma, bez trzech posiłków dziennie to jak zadyszka po wejściu na drugie piętro, bez jednego posiłku dziennie to jak niezdolność do wstrzymania oddechu na 60 sekund, bez jednego posiłku na 3 dni to jak niezdolność do przepłynięcia 30metrów pod wodą, więcej to już sport – niekoniecznie zdrowy, zwłaszcza bez przygotowania. Spalanie tłuszczu spod skóry to nie jest normalny proces metaboliczny, wymaga odrobiny konieczności. Konieczność taką można osiągnąć albo przez mniejsze porcje to jak próba oddychania płycej i płycej, albo przez głęboki wdech i następnie patrzenie na sekundnik ot tak dla gimnastyki. Takie nurkowanie po głębokim wdechu może być przyjemne, po próbie ograniczenia zapotrzebowania na tlen przez płytkie oddychanie to dla mnie abstrakcja. Wracając do meritum – najbardziej łagodne uruchomienie mechanizmu spalania tłuszczów występuje wtedy gdy bardzo powoli kończy się podaż składników pokarmowych wiele godzin po spożyciu solidnego kawałka mięsa. Zresztą nie dyskutujemy tu teoretycznie o locie na Marsa tylko o czymś co łatwo sprawdzić eksperymentalnie, więc nie sądzę by warto było rysować wykresy i tworzyć wzory by tą tezę podeprzeć lub obalić. Metoda jest sprawdzona i działa, pewnie trzeba przełamać barierę psychologiczną przed zjedzeniem 90g białka na raz, ale nie sądzę by większość solidnie zbudowanych takąż posiadała. 12g białka na każdy z 5 posiłków dziennie to jak tankowanie samochodu na każdej napotkanej przy drodze stacji, no chyba, że się chce ograniczyć zużycie paliwa przez lekkość samochodu spowodowaną minimalną ilością paliwa w baku. Nie mam intencji by kogokolwiek przekonać, tłumaczę tylko, że elastyczność metabolizmu to rzecz cenna i przydać się może nie tylko do utraty nadmiernego otłuszczenia, ale także w sytuacjach nieprzewidzianych (jak rana postrzałowa żołądka , lub chociażby biesiadowanie przy nieoptymalnym stole, lub po prostu praca z dala od własnej dobrej kuchni) Mam nadzieję, że kto nie załapał idei to przynajmniej się rozweselił. PS Oczywiście, że najlepiej udać się do lekarza optymalnego po poradę, zanalizuje on wtedy wyniki badań i dopasuje porcje i proporcje do indywidualnych ułomności danego metabolizmu. Ja tu rozważam przypadek gdy organizm ma zdolność spalania własnego tłuszczu, ale z powodu rozregulowanego odczucia głodu nigdy takiej okazji nie miał.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Podoba mi się metoda Adam319 . Zamień chleb na ziemniaki czy inne warzywa. Mniej T byłoby ok. Wątroba nie lubi za dużo B (jak się jada za często W), takie przerwy jak opisał Adam319 - wątroba lubi. Warzywa gotowane - są ok. Można na DO jadać raz dziennie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|