Autor
|
Wtek: Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej (Przeczytany 42998 razy)
|
toan
Go
|
Defekacja to osobniczy, indywidualny odruch, który można sobie wyrobić. Np: palacze "kupciający" po porannym dymku siądą na sedes po pierwszym wypalonym papierosie. Dlatego u nich bez zapalenia - często kupy nie ma . Przy dłuższym jedzeniu bezresztkowym (głównie białko i tłuszcz o wysokiej wartości biologicznej) np: podroby, masło, żółtka na śmietance (nie pamiętam nr-u w KK?) można "kupciać" raz w tygodniu, ale nie jest to rozsądne postępowanie. Dlatego zawsze bezpieczniej jest zjeść trochę mięsa, sera, warzyw, czy owoców, aby miało co "fermentować" (bo bakterie jelitowe produkują sporo przydatnych związków) i raczej starać się wypróżniac raz na dobę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
A kału na ŻO ma być: codziennie, zawsze mało ani zbitego, ani luźnego, o zapachu przeważnie użytych przypraw... A jeżeli wypróżnianie następuje co drugi, a czasami co trzeci dzień to powodem może być TYLKO błąd w odżywianiu? Nawet co tydzień jest OK. Byle nie byle czym. Można złożyć Żywienie Optymalne bezodpadowe i wtedy dziennie uzbiera się mniej niż 100g kału więc nie ma po czym s... codziennie. PS Codzienną defekację doświadczają tylko Optymalni miłośnicy jarzyn. PS2 Wiedziałem graffiti w toalecie: „Piękny są kobiety i nasze Igrzyska, ale najpiękniej w świecie się jest dobrze wysr..” Mało to wyrafinowane, ale oddaje ludzką naturę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ryjek
Go
|
Dobra panowie, już wystarczy. Myślę że po tych postach pan maciunio się domyśli gdzie wszyscy mają jego wywody...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
...kału na ŻO ma być... Errata: jest : "...kału na ŻO ma być..." powinno być : "...kału na ŻO powinno być..."
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
"Ryjku" czy Ty wiesz ile magisteriów, doktoratów i habilitacji napisano w temacie "kału i defekacji" Na ten temat można napisać od ręki jakieś 300-500 stron, tylko kto to zechce czytać... A choćby ochrona przewodu pokarmowego przed zagrzybieniem - no - to fajna rozprawka naukowa by była! Wystarczy puścić plotę w lud o np: Candida, wystarczy wybrać sobie dobry szczep bakterii i kto wie, jaki patent można uzyskać ile "tabletek" naprodukować, ile pieniędzy zarobić. A, że nie działa? - nim się okaże... No, ale za takie pomysły to honorarium i udziały w zysku zbierają przeważnie "naukowcy" z renomowanych ośrodków akademickich.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
„ma być” – jest zgodnie z obliczeniami. „powinno być” – należy starać się by było (nie zważając na obliczenia). Przepraszam, ale mój Polski jest prosty, rodem z lat 90tych poprzedniego stulecia. @Toan My z Ryjkiem szczepy C 2H 5OH zwalczamy, nieźle się przy tym bawiąc, no i „kackupa” bez dymka pewnikiem jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Ale jeszcze lepszy jest numer: okazuje się, że "naukowcom" wyszło (ogłosili w renomowanym czasopiśmie), że naturalne zwierzęce (dairy) tłuszcze trans nie są szkodliwe w przeciwieństwie do przemysłowych, roślinnych też trans tłuszczy!, które obniżają poziom HDL-u ("dobrego" cholesterolu) szczególnie u kobiet . No to zabili klina "macek10". Wszystko sobie będzie musiał układać od nowa, albo nie przyjmie do wiadomości tego doniesienia. Stawiam na to drugie, bo jest prościej... Podałbym link, ale po co?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ryjek
Go
|
"Ryjku" czy Ty wiesz ile magisteriów, doktoratów i habilitacji napisano w temacie "kału i defekacji" Nie, nie wiem, to nie moja branża i nie interesowałem się tym.... aż do teraz Na ten temat można napisać od ręki jakieś 300-500 stron, tylko kto to zechce czytać... No, jest tu jeden taki niezmordowany kandydat. Wystarczy puścić plotę w lud o np: Candida, wystarczy wybrać sobie dobry szczep bakterii i kto wie, jaki patent można uzyskać ile "tabletek" naprodukować, ile pieniędzy zarobić. A, że nie działa? - nim się okaże... No, ale za takie pomysły to honorarium i udziały w zysku zbierają przeważnie "naukowcy" z renomowanych ośrodków akademickich. Słyszał pan maciunio? Proponuję się przekwalifikować z "profesjonalnego dietetyka" i zrobić sobie habilitację z defekacji, bo z tego co pisze Toan jest to bardzo opłacalna branża. Ponadto nie wymaga regularnego odwiedzania różnych forów i wprowadzania zamętu w celu ratowania od wyginięcia swojego jakże dochodowego zawodu. I nie dość że będzie to bardziej opłacalne, to na dodatek mniej przy tej robocie brzydkich zapachów, które nieodłącznie tu ze sobą przynosisz. Miłego wieczoru.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Oj Ryjku! Ja się bardzo cieszę, że "macek10" (i nie tylko) tu pisuje, bo często coś ciekawego można się dowiedzieć!. Czasem są to informacje, do których samemu się by nie dotarło i na które nie zwróciło się by uwagi!. Internet to potęga Akademii w domu!!!, ma się pełen wybór... (w tym również - jak mawiał pewien "perkusista" - interlokutorów ).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Wracając do "odkłaczacza". Najnowsze badania "naukowe" wyknane na zlecenie pewnego znanego producenta "suplementów diety" donoszą, że błonnik pokarmowy: pobudza perystaltykę (sprawa dyskusyjna), przedłuża uczucie sytości (guzik prawda - zmiana entalpii - czyli potencjał cytozolowy o tym decyduje!), zmniejsza szybkość wchłaniania cukru (nie istotne, bo przedtrawienny, wątrobowy rzut cukru do krwi uwarunkowany jest regulacją poza-humoralną - tzw. "myślenie trzewne", a rzut insuliny jest sprawą wtórną, determinowaną poziomem cukru we krwi*), obniża poziom cholesterolu (guzik prawda - jeśli już to obniża frakcję B-48 chylomikronów z powodu braku tłuszczu w diecie), wiąże szkodliwe związki zawarte w żywności (no chyba z marchewki ), rozcieńcza kwas solny w żołądku (co jest wadą, bo mniejsze stężenie HCl powoduje wydłużenie denaturacji białka, a mniejsze stężenie protonów, gorzej "sterylizuje" treść żołądkową!) i to wszystlko . A GDZIE wmawiane od kilku pokmoleń brednie o "zbawiennym wpływie" na zapobieganie CU (Colitis Ucerosa), czy innych stanów rakowych we flaczkach?. Czy dotarły do "świadomości" badania niezależnych naukowców (puklikowanych w Lancet, JAMA, PNAS, czy AJCN, że o publikacjach wcześniejszych w NEXUS - nie wspomnę!), że błonnik nie ma (a jest wręcz szkodliwy) w zapalaniach i rakach śluzówki jelit!. No, jak to się zmienia podejście "naukowe" do tematu... Jak tak dalej pójdzie, to może... PS *można nawet ustalić IG np: kamieni i też wyjdzie!, bo IG to lipa - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2061.0 Entalpia zaś w uproszczeniu - to nic innego, jak przepływ elektronów... Im bardziej uporządkowany - tym lepiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
macek10
Go
|
Są to książki ze wskazówkami przeznaczone do szerokiego stosowania żywienia optymalnego przez osoby które nie mają nic wspólnego z medycyną.jesli nawet sa to ksiazki dla zwyklych ludzi nie oznacza ze mozna pisac w nich rzeczy ktore są nieprawdą nalezy ubierac w proste slowa fakty medyczne a to nie to samo co wymyslanie nowych faktow. Już pisałem, że inna byłaby z Tobą polemika bardziej konstruktywna gdybyś się po prostu ujwanił kim w rzeczywistości jesteś i jakie masz zamiary.a ja juz pisalem ze 2 razy kim jestem i jakie mam zamiary. Chce poprostu wiecej sie dowiedziec o ZO, wiele faktow jest niejasnych dla mnie i chcialbym wiedziec czemu sa w opozycji z dzisiejszą medycyną. przedłuża uczucie sytości (guzik prawda - zmiana entalpii - czyli potencjał cytozolowy o tym decydujea masz na to jakieś badania kliniczne czy tylko teorie? A satiety index of common foods: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7498104pobudza perystaltykę (sprawa dyskusyjna), chyba nie ma nad czym dyskutowac kazdy spozywajacy blonnik zauwazy to na sobie. zmniejsza szybkość wchłaniania cukru (nie istotne, bo przedtrawienny, wątrobowy rzut cukru do krwi uwarunkowany jest regulacją poza-humoralną - tzw. "myślenie trzewne", a rzut insuliny jest sprawą wtórną, determinowaną poziomem cukru we krwi*), Influence of fiber on glycemic index of enteral nutrition. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17947605?ordinalpos=3&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsPanel.Pubmed_RVDocSumobniża poziom cholesterolu (guzik prawda - jeśli już to obniża frakcję B-48 chylomikronów z powodu braku tłuszczu w diecie), http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17413119?ordinalpos=74&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsPanel.Pubmed_RVDocSumhttp://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17414591?ordinalpos=73&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsPanel.Pubmed_RVDocSumwiąże szkodliwe związki zawarte w żywności (no chyba z marchewki ),rozumiem ze np. metale ciężkie omijaja szerokim łukiem wszelkie produkty wysokotłuszczowe i szukaja tylko marchewek? rozcieńcza kwas solny w żołądku (co jest wadą, bo mniejsze stężenie HCl powoduje wydłużenie denaturacji białka, a mniejsze stężenie protonów, gorzej "sterylizuje" treść żołądkową!) i to wszystlkoale także wydłuza czas pobytu pokarmu w zoladku wiec troska o denaturacje bialka i sterylizacje jest nieuzasadniona, ponadto zwieksza wydzielanie gastryny ktora zwieksza wydzielanie HCL wiec troska o niedobor HCL tez jest nieuzasadniona, ponadto zwieksza wydzielanie sokow trawiennych i poprawia ukrwienie jelit przez co zwieksza skutecznosc wchlaniania skladnikow pokarmowych. A GDZIE wmawiane od kilku pokmoleń brednie o zapobieganiu CU (Colitis Ucerosa), czy innych stanów rakowych we flaczkach?. Oligofruktoza i inulina w warunkach eksperymentalnych hamowały wzrost nowotworu oraz zmniejszały występowanie aberacji krypt jelita grubego w organizmach szczurów [Traper i Roberfroid, 2002]. Wiązanie cholesterolu i kwasów żółciowych przez błonnik zapobiega ich przekształcaniu w inne związki, także o charakterze kancerogennym. Wtórne kwasy żółciowe, tj. kwas litocholowy (LCA) i dezoksycholowy (DCA) mogą mieć właściwości mutagenne [Hallmans i in., 1997]. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18065593?ordinalpos=30&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsPanel.Pubmed_RVDocSumtak na uboczu: Badania wykazały, że fruktany zwiększały biodostępność takich pierwiastków jak wapń, magnez, cynk czy żelazo [Scholz-Ahrens i in., 2001]. No to chyba udowodnilem błednosc teorii na temat błonnika?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
No to chyba udowodnilem błednosc teorii na temat błonnika? Oczywiście!. Dzięki serdeczne za ciekawe linki, ale np: fruits, bakery products, snack foods, carbohydrate-rich foods, protein-rich foods, breakfast cereals - no w żaden sposób nie dadzą się odnieść do zdrowego odżywiania... (yolks, liver, bacon, cream, bone marrow, butter, lard...). a masz na to jakieś badania kliniczne czy tylko teorie a na ten temat to pisze Pilawski w "Podstawy biofizyki" - podręcznik dla studentów medycyny - to myślisz "macku10", że oni przyszłych medyków głupot uczą? Resztę poczytam chętnie w wolnej chwili
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldek
Go
|
Ale jeszcze lepszy jest numer: okazuje się, że "naukowcom" wyszło (ogłosili w renomowanym czasopiśmie), że naturalne zwierzęce (dairy) tłuszcze trans nie są szkodliwe w przeciwieństwie do przemysłowych, roślinnych też trans tłuszczy!, które obniżają poziom HDL-u ("dobrego" cholesterolu) szczególnie u kobiet .
Podałbym link, ale po co? Czyli można dalej smażyć na smalcu? Daj linka, poczytałbym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
O żesz tam ich "doświadczenia". Każdy dietetyk wie, że tłuszcz zwierzęcy jest bleee! . Jak tak mogą manipulować danymi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
macek10
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chris
Go
|
Są to książki ze wskazówkami przeznaczone do szerokiego stosowania żywienia optymalnego przez osoby które nie mają nic wspólnego z medycyną.
jesli nawet sa to ksiazki dla zwyklych ludzi nie oznacza ze mozna pisac w nich rzeczy ktore są nieprawdą nalezy ubierac w proste slowa fakty medyczne a to nie to samo co wymyslanie nowych faktow.
Macek10 mam jedno pytanie,wyjasnie na poczatek ze nie interesuje mnie odpowiedz "naukowa" z terminologia fachowa ktorej nie rozumiem i nie mam ochoty wglebiac sie w jej znaczenie,DO niczego nie jest mi to potrzebne. A wiec jak to sie dzieje ze wspolczesna medycyna nie potrafi poradzic sobie(leczyc i zapobiegac) takiego zwyklego stwardnienia rozsianego(MS lub SM skrot w zaleznosci od kontynentu) a dzieki ksiazkadr Kwasniewskiego pelnych "wymyslanych faktow" mozna osiagnac pelnie zdrowia.? W zgodzie z faktami ta pelnie zdrowia mam w domu,jako ciekawostke moge dodac ze w przychodni medycznej w ktorej pracuje moja zona jest jedyna ktora nie szczepi sie przeciwko grypie i jedyna ktora na ta grype nie choruje. pozd krzysztof
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
macek10
Go
|
W zgodzie z faktami ta pelnie zdrowia mam w domu,jako ciekawostke moge dodac ze w przychodni medycznej w ktorej pracuje moja zona jest jedyna ktora nie szczepi sie przeciwko grypie i jedyna ktora na ta grype nie choruje.
nie jestem na diecie optymalnej, tez mam kontakt z chorymi,tez nie szczepie sie na grype i tez nie choruje na grype, czy tylko na diecie optymalnej mozna nie chorowac na grype?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chris
Go
|
W zgodzie z faktami ta pelnie zdrowia mam w domu,jako ciekawostke moge dodac ze w przychodni medycznej w ktorej pracuje moja zona jest jedyna ktora nie szczepi sie przeciwko grypie i jedyna ktora na ta grype nie choruje.
nie jestem na diecie optymalnej, tez mam kontakt z chorymi,tez nie szczepie sie na grype i tez nie choruje na grype, czy tylko na diecie optymalnej mozna nie chorowac na grype?
Witam,raczej chodzilo mi o fakt,ze chorzy na SM statystycznie o wiele czesciej zapadaja na wszelkiego rodzaju grypy i przeziebienia, oraz ze wg medycyny te zachorowania w tej grupie moga byc tragiczne w skutkach(wlacznie z atakiem SM). Ciesze sie ze jestes dobrego zdrowia,dluzej Cie pomecze A wiec moze cos z Twojej praktyki tego prostego w "leczeniu" SM ,nigdy nie wiadomo kiedy sie przyda. pozd krzysztof
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|