forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-25, 08:00:05

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
10. Nie wolno głodzić się ani pościć.
669746 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 ... 12 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej  (Przeczytany 90940 razy)
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #20 : 2007-11-28, 13:40:11 »

Tak, Macek, to pewnie od tych trucizn, co się nimi truję juz 9 lat, wyglądam 20 lat młodziej, przestały mnie bolec wieczorami nogi, nie noszę jeszcze w wieku 51 lat oklularów dla dalekowidzów, przestałam miewać grypy, zniknęły mi uczulenia na pyłki, mam gładkie pięty, nie mam siwych włosów, mam wszystkie zdrowe zęby, nie potrzebuję duzo snu, nie mam wzdęć.
Inni mają jeszcze dłuższą historię ode mmne, bo mnie nic szczególnego nie dolegało, gdy zaczynałam DO.

Wiesz, o teorię możemy długo sie spierać. Fakty mówią za siebie.
Zapisane
macek10
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #21 : 2007-11-28, 16:37:19 »

Tak, Macek, to pewnie od tych trucizn, co się nimi truję juz 9 lat, wyglądam 20 lat młodziej, przestały mnie bolec wieczorami nogi, nie noszę jeszcze w wieku 51 lat oklularów dla dalekowidzów, przestałam miewać grypy, zniknęły mi uczulenia na pyłki, mam gładkie pięty, nie mam siwych włosów, mam wszystkie zdrowe zęby, nie potrzebuję duzo snu, nie mam wzdęć.
Inni mają jeszcze dłuższą historię ode mmne, bo mnie nic szczególnego nie dolegało, gdy zaczynałam DO.

Wiesz, o teorię możemy długo sie spierać. Fakty mówią za siebie.


ale mozesz nawet latac jak superman jakie to ma znaczenie ja rozmawiam o dowodach a nie o tym jak kto sie czuje, ja moge powiedzieć ze podnosze cieżarowke na diecie wysokoweglowodanowej i nikt mi nie udowodni ze tak nie jest, jesli sie dobrze czujesz to gratuluje rownie dobrze mozesz sciemnac jak mowic prawdę i nikt tego nie wie, to zaden dowod.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #22 : 2007-11-28, 17:14:28 »

Zgadza się, ty nie musisz polegać na moich słowach i zapewnieniach, co nie oznacza, że ja nie mogę opowiedzieć o swoim zywieniu i zdrowiu. Tylko to mogę. Nie czuję się na siłach, ani nie mam chęci ci nic udowadniać. Twoja sprawa, co zrobisz z informacją ci daną.

Gdybyś naprawdę był ciekawy, znalazłbyś drogę, żeby się przekonać, jaka jest prawda, zamiast kłocić się na forum. Z ludźmi można porozumiewać się, współpracować, albo im tylko udowadniać swoją rację. To zależy, czego oczekujesz od życia.

Dla mnie samej fakt, ze dobrze się czuję, tez nie jest oczywistym dowodem na skuteczność DO, ale logiczne jest, ze gdyby na mnie działały te wszystkie tosyny, o których piszesz, czułabym się przynajmniej tak samo jak wcześniej, a nie lepiej.
Zapisane
MORGANO
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #23 : 2007-11-28, 17:44:50 »

Macek10
[b] dobrze możesz ściemniac jak mówić prawdę i nikt tego nie wie, to żaden dowód.

Mam tylko jedno pytanie.
Czy Ty przypadkiem nie piszesz jakieś pracy doktoranckiej?
Skoro Cię nie interesuje żywieni optymalne to po co sobie wypruwasz żyły
i ciągle jesteś na NIE skoro wszyscy Ci tłumaczą że na DO się czują wspaniale.
Może piszesz jakąś pracę z psychologii jak maksymalnie wkurzyć optymalnych?
Jesteś osobą anonimową i dziwi mnie tylko to że wiele osób naprawdę poświęca Tobie tyle czasu
bo jeżeli Ty go poświęcasz to musisz mieć jakiś szczególny w tym powód.
Nie tylko te osoby które bywają na Forum są zadowolone z żywienia optymalnego
ale jeszcze wiele tysięcy innych którzy nie mają dostępu do Twoich rewelacji.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #24 : 2007-11-28, 17:56:10 »

 Very Happy - a ja bardzo się cieszę, że tu macek10 pisze.
Wystawia piękną cenzurkę instytucji którą reprezentuje. Wink
Macku10,
pisz, bo dobrze ci to idzie! Laughing.
Pamiętaj tylko - z szacunkiem o Janie Kwaśniewskim i Użytkownikach tego Forum (z wzajemnością), a drugi forumowy "Bruford" z ciebie tu wyrośnie. Laughing
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #25 : 2007-11-28, 18:05:23 »

oczywiscie zalecenia dotycza ludzi zdrowych ktorzy nie maja problemow z poziomem cholesterolu, nie dotycza one optymalnych ktorych poziom cholesterolu jest zawsze wysoko ponad normę.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=755 - oczywiście bardzo proszę o kommentarz, bo tu naukowcy z PAN twierdzą, że:
"współczynnik aterogenności (iloczyn [cholesterol całkowity]/[cholesterol HDL]) wynosił u osób badanych 4,2'0,2, co nie wskazuje na zwiększone zagrożenie miażdżycą."
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #26 : 2007-11-28, 18:38:08 »

Cytuj
cieszę, że tu macek10 pisze.
Wystawia piękną cenzurkę instytucji którą reprezentuje
Nie wierzę. Chcesz powiedzieć, że Macek jest lekarzem?
Nie wierzę. Lekarz nie powoływałby się na smieszne linki, które Macek dziś podawał jako dowody przeciwko DO Smile)))
Nie domagałby się od anonimowego uzytkownika forum dowodów na skuteczność DO.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #27 : 2007-11-28, 19:13:33 »

Ewa!,
nie wiem kim jest "macek10", ale łatwo to ustalić. Jest z W-wy i ktoś tu zasugerował, chyba żartobliwie, że z IŻiŻ, ale nie sądzę, aby pracownik naukowy wypisywał dziś jeszcze takie rzeczy.  Sad Choć po pracownikach IŻiŻ można się spodziewać wszystkiego.  Cool Od moich "sikorek" (pozdrawiam serdecznie) wiem, że bez przerwy rozprawiają o wadach tej "diety Kwaśniewskiego", ale o co w niej chodzi - to nie wiedzą. Nie wiem też, czy faktycznie wydelegowali "macka10" na to Forum, ale czy to istotne? Confused.
Zapisane
MORGANO
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #28 : 2007-11-28, 20:17:44 »

Mnie chodzi rzeczywiście o to samo.
Albo  Macek10 stosuje żywienie optymalne
i ma problem, albo tak jak pisze Toan
pragnie coś zyskać dla siebie lub dla innych którzy go wspierają.
Ja osobiście tylko kibicowałem tej dyskusji.
Wiele osób wpadło w te sidła i dała się wciągnąć w te dyskusje.
Gdyby to jdnak była jakaś jawna osoba to zupełnie zmieniłoby
ten stosunek do danej osoby tak osobiście to odbieram.
Ale kto ma czas i ochotę niech dalej się upaja i dyskutuje. 
Zapisane
Adiqq
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #29 : 2007-11-28, 20:50:51 »

Very Happy - a ja bardzo się cieszę, że tu macek10 pisze.
Wystawia piękną cenzurkę instytucji którą reprezentuje. Wink
Macku10,
pisz, bo dobrze ci to idzie! Laughing.
Pamiętaj tylko - z szacunkiem o Janie Kwaśniewskim i Użytkownikach tego Forum (z wzajemnością), a drugi forumowy "Bruford" z ciebie tu wyrośnie. Laughing

Bruford był fajny, co wy od niego chcecie Smile
Morgano: faktycznie rozgorzała głeboka dyskusja z mackiem10 w roli głównej.....i niech się toczy. Nawet jak zbiera materiały do pracy doktoranckiej, to przeciez i tak nie zamieści jako źródła tego forum  Laughing Mnie osobiście żadna dyskusja nie przeszkadza, o ile jest toczona w kulturalnej atmosferze.... Very Happy

Zapisane
Rajano
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #30 : 2007-11-28, 22:22:54 »

Maciek10 napisał:
uwazam ze Ty bardziej potrzebujesz blonnika a oto dlaczego, poniewaz moja dieta nie ma tyle skumulowanych toksyn co Twoja :
Krotka analiza pewnych pokarmow wystepujacych w diecie optymalnej i ich prozdrowotne działanie, a zwłaszcza tego co sie tam kumuluje albo wg Was nie kumuluje  :


http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=826
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=827

Pozdrawiam  Laughing
Zapisane
Ryjek
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #31 : 2007-11-29, 00:16:31 »

Na początku muszę przeprosić innych użytkowników forum, za to że nie zapoznałem się z tym wątkiem od początku i wpadłem w pułapkę, podobnie jak inni wcześniej. Po prześledzeniu całego wątku, zrozumiałem co się tutaj tak naprawdę wyrabia. Inni użytkownicy wiedzieli to wcześniej i zbojkotowali ten temat. Ja też to zaraz zrobię, ale wcześniej:

Cytuj
To ze ksiazki nie czytałem to nie znaczy ze nie mam pojęcia o temacie, wiele razy sie przekonałem ze Wy krytykujecie dietę "wysokoweglowodanowa" mając niewielkie pojęcie o jej zasadach.

Krytykujemy dietę węglowodanową? Doprawdy? Gdybyś zechciał przyjąć książkę ode mnie lub Morgano poczytałbyś w niej o diecie japońskiej. Ale po co?

Wczoraj byłeś na forum kilka minut, przeczytałeś mojego posta, w którym mówiłem o możliwości przesłania książki, na której tak ci zależało:

Cytuj
około miesiaca temu wykazałem chęć przeczytania ksiażki niestety toan jakos mi jeszcze jej nie przesłał na maila.

Ale nie, podkuliłeś ogon i zwiałeś.

Dziś zaczynasz od nowa, ignorujesz i udajesz jakby mojej propozycji w ogóle nie było.

Podsumujmy zatem Twoją działalność w tym temacie:

  • mimo jasno brzmiącego tematu, robisz wszystko by jak najdalej odejść od istoty DO, jaką jest proporcja między głównymi składnikami odżywczymi ; zamiast tego zalewasz potokami sprzecznych informacji z sieci - a to błonnik, słodzik, metal ciężkie - taka i owa pierdoła - byle tylko wyciągnąć każdego uczestnika na manowce - i przyznaję - udaje ci się to świetnie; jak to ktoś celnie ujął:

    Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona cie doświadczeniem

  • wykorzystujesz ogromne zasoby sieci, wiedząc że trudno jest je zweryfikować w sensownym czasie, liczysz na niechęć do przeglądania wszystkich Twoich "dowodów"
  • obrażasz użytkowników, udowadniając im, że rozumują gorzej od Ciebie (są głupsi), że sa fanatykami, Twoje wypowiedzi są często pogardliwe
  • przyjmujesz to co mówił dany optymalny również za słowa JK i na tej podstawie obalasz Dietę Optymalną
  • unikasz zapoznania się z Dietą Optymalną JK
  • milcząco pomijasz niewygodne dla siebie pytania, chociażby zadane przez Toana
  • słowo propaganda przypadło Ci do gustu

I czy nie jest dziwne, że powyższe rzeczy to przymioty typowych kampanii medialnych, mających na celu ogłupienie i skłócenie ludzi? Widzieliśmy to przecież nie tak dawno, bo w ostatnich wyborach:

- podawanie sprzecznych informacji
- milczenie na temat pewnych informacji
- agresywne ataki i obrażanie
- odchodzenie o sedna sprawy ("zasłony dymne")
-  uogólnianie
- "chwytanie za słówka"

Świetnie byś się dogadał z ludźmi stojącymi za parodią dokumentu "Srew Loose Change". Ba, oni się powinni od Ciebie uczyć.

Posiadasz cenne umiejętności socjotechniczne, nie marnuj ich tutaj - szkoda Twojego talentu.


I jeszcze to:
Cytuj
ale mozesz nawet latac jak superman jakie to ma znaczenie ja rozmawiam o dowodach a nie o tym jak kto sie czuje

Książki nie chcesz, ale chcesz dowodów? Tak? Zatem zgoda. Oto powiadam, że mam taki dowód. Zapraszam do mnie, a konkretnie do mojej toalety, gdzie w porcelanowej oprawie przedstawię ci niezbity, trzymający się kupy, niepodważalny dowód na prozdrowotny wpływ ŻO na organizm człowieka.

Będziesz mógł ten dowód analizować do woli, gdyż w przeciwieństwie to Twoich wypowiedzi - nie śmierdzi.

I to wszystko,
kłaniam się w pas i chylę czoła.

Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #32 : 2007-11-29, 01:20:45 »

Ryjek, ja też nie śledziłam wątku. A co? Był jakis bojkot macka? Nie chce mi się czytać, ale z ufnoscią pójdę za twoim przykładem Smile
Teraz podobno mozna za toba chodzic bez obaw i komfortowo Very Happy)))))))
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #33 : 2007-11-29, 07:52:38 »

A ja zawsze lubiłem słuchać osób, które potrafią wyłapać "błędy Kwaśniewskiego".
W zależności od wskazanych "błędów" wiem na jakim poziomie (nie)wiedzy jest rozprawiający.
Obecnie nauka jest jak doświadczenie z lisem w ciemnym kurniku. Na pojedynczym doświadczeniu (np: pojedynczy widzący lis, pojedynczy kurnik w którym występują tylko białe kury) opisuje: lis wpada, łapie kurę np: białą  Wink. A później wyciąga błędne wnioski, że: wszystkie kury we wszystkoch kurnikach są białe, bo w tym kurniku są białe! i czasem dodają, że lis widzi Laughing. Toż to durnota Sad.
Właściwe uproszczone wnioskowanie jest następujące: nie można zakładać, że we wszystkich kurnikach są tylko białe kury, ponieważ w przyrodzie występują... ...gdy w kurniku panują ciemności, to wyłapanie białych kur przez lisa rośnie znacząco statystycznie, a kury czarne mają największe prawdopodobieństwo przeżycia, pod watunkiem, że lis przy łapaniu kur kierujer się jedynie wzrokiem, a nie innymi zmysłami. Prawdopodobieństwo wyniesienia z kurnika kury innego koloru przez ślepego lisa (w domyśle kieruje się węchem) rozkłada się w/g krzywej Gausa kolorami kur, które występują w kurniku, ale przy założeniu, że kolor piór nie ma wpływu na intensywność zpachu wydzielanego przez kurę i.t.d. Głuchota lisa nie wpływa znacząco na kolor wynoszonych kur. Badania zależności między trzema zmysłami i ciemnością w kurniku, potwierdziły proponowaną prez ... proporcję między nimi, gdy lis poluje najskuteczniej. Ta proporcja przy założeniu, że lis ma wszystkie trzy zmysły wynosi: Wzrok: Węch:Słuch - jak 1:3-5:0,5.
"Naukowcy"- "dietetycy" (z nielicznymi wyjątkami) są na etapie - "wszystkie kury są białe" Cool, albo "złote piórka u kur przyczyniają się do raka kloaki"  Laughing - to o czym z nimi rozmawiać?. Sad

Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #34 : 2007-11-29, 10:10:39 »

Cytuj
A ja zawsze lubiłem słuchać osób, które potrafią wyłapać "błędy Kwaśniewskiego".

Toan, ja też bym lubiła. Chodzi o słuszność sprawy. Myślę, że wielu liczy na uczciwość i  jasność w tym względzie i każdy liczy się z mozliwością korekty. Ludzie i idee sie rozwijają.

Były takie "błędy Kwaśniewskiego"? To może jakis zawieszony na górze wątek z erratą? Obok Złotej Księgi. A jak nie na forum to na stronie.

Błędy lub niedopowiedzenia w DO, lub hasłowo tematy, które najczęsciej błędnie odbierają czytelnicy.

Czyje uwagi spełniają twoje oczekiwania? Mocek? Lekarka? Bruford? Jakie to są uwagi?
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #35 : 2007-11-29, 10:48:09 »

Czyje uwagi spełniają twoje oczekiwania?

Najwięcej się teraz dowiaduję z:
http://www.ajcn.org/
http://www.pnas.org/
czasem jest coś ciekawego na:
http://www.thelancet.com/
i http://jama.ama-assn.org/

To podstawa, bo zaczynają badać następujące diety np: jaja i śmietana lub masło, - bardzo ciekawe wyniki, ale nie umieją tego zinterpretować  Confused.
Ostatnio pojawia się coraz więcej badań z proporcją zbliżoną do DO, ale to "powijaki", bo nie znają "Szczerozłoltego klucza"
A na tym Forum, staram się z każdej wypowiedzi wyłapać coś ciekawego, tym bardziej, że wiele osób pisze rozsądnie, podaje ciekawe linki, podaje własne obserwacje... Macka już nie czytuję, bo szkoda czasu na taką "naukową" prehistorię Wink, ale czytam odpowiedzi dla niego przeznaczone!.

PS
To co zaproponował lek. med. Jan Kwaśniewski nie ma błędów, błędna jest tylko interpretacja lub brak znajomości podstaw biologicznych nauk podstawowych czytającego!
NP: w pewnej biochemii anglo-saskiej Confused, która nie jest przetłumaczona na polski pisze np: Rozdział - "Metabolizm kwasów tłuszczowych", podrozdział "Biosynteza kwasów tłuszczowych", podpodrozdział: "Źródła acetylo-CoA i NADPH"
pkt 1: cytoplazma:  A-CoA pochodzi wyłącznie z utleniania glukozy poprzez glikolizę i dehydrogenazę pirogronową, NADPH powstaje w szlaku pentozofosforanowym. A o czym Kwaśniewski mówi od czterdziestu lat? Shocked
2: mitochondria: System przenoszenia acetylo-CoA. Nie przenika przez błonę mitochondrialną i jest aktywnie przenoszony do cytozolu przez cytrynian, którego prekursorem jest pirogronian.
 Jeśli tego się nie wie, to o czym mam dalej z kimś rozprawiać?.
A więc wszystko zaczyna się od nadmiaru acetylo-CoA (i (lub) niedoboru tlenu), który pochodzi z glukozy, bo tłuszcze pokarmowe i te z glukozy są jedynym liczącym się źródłem energii dla komórki organizmu złożonego (nie bakterii)!.

TE KILKA ZDAŃ POTWIERDZA CAŁOŚĆ WIEDZY, którą przedstawił lek.med. Jan Kwaśniewski i nic więcej nie trzeba udawadniać!. To z węglowodanów jest miażdżyca, to z węglowodanów są podwyższone frakcje cholesterolu we krwi, ale tylko przy określonyej proporcji BTW. Oczywiście dla "naukowców" dietetyków nic z tych kilku zdań nie wynika, bo nie znają biochemii i tylko się zastanawiają nad "wynoszeniem kur z kurnika" Confused
A rozmawiać o błonnikach, tłuszczach i innych czynnikach, bez podawania parametrów danego badania, to owszem można i na tym Forum Confused, bo może jednak wyjdzie jakaś "wada" (podpowiedź)?.
Można się oczywiście zastanawiać, czy "inhbitorowanie" cytozolowe karboksylazy acetylo-CoA, czy transacylazy malonylowej spowoduje poprawne spektrum frakcji lipidowej osocza, ale po co? Skoro to co zaproponował JK daje względną homeostazę nie tylko komórkom narządów uprzywilejowanych. No chyba, że znajdę chęci, pieniądze i laboratorium z kwalfikowanym personelem... Very Happy

A książki JK o Diecie Optymalnej - to poradnki dla chcących stosować Jego zalecenia. Nieco wiedzy naukowej jest podane jedynie w "Jak nie chorować?", ale to nie jest pozycja dla wszystkich. A szkoda!
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #36 : 2007-11-30, 22:21:42 »

Czyje uwagi spełniają twoje oczekiwania?

Najwięcej się teraz dowiaduję z:
http://www.ajcn.org/
http://www.pnas.org/
czasem jest coś ciekawego na:
http://www.thelancet.com/
i http://jama.ama-assn.org/

To podstawa, bo zaczynają badać następujące diety np: jaja i śmietana lub masło, - bardzo ciekawe wyniki, ale nie umieją tego zinterpretować  Confused.
Ostatnio pojawia się coraz więcej badań z proporcją zbliżoną do DO, ale to "powijaki", bo nie znają "Szczerozłoltego klucza"
A na tym Forum, staram się z każdej wypowiedzi wyłapać coś ciekawego, tym bardziej, że wiele osób pisze rozsądnie, podaje ciekawe linki, podaje własne obserwacje... Macka już nie czytuję, bo szkoda czasu na taką "naukową" prehistorię Wink, ale czytam odpowiedzi dla niego przeznaczone!.

PS
To co zaproponował lek. med. Jan Kwaśniewski nie ma błędów, błędna jest tylko interpretacja lub brak znajomości podstaw biologicznych nauk podstawowych czytającego!
NP: w pewnej biochemii anglo-saskiej Confused, która nie jest przetłumaczona na polski pisze np: Rozdział - "Metabolizm kwasów tłuszczowych", podrozdział "Biosynteza kwasów tłuszczowych", podpodrozdział: "Źródła acetylo-CoA i NADPH"
pkt 1: cytoplazma:  A-CoA pochodzi wyłącznie z utleniania glukozy poprzez glikolizę i dehydrogenazę pirogronową, NADPH powstaje w szlaku pentozofosforanowym. A o czym Kwaśniewski mówi od czterdziestu lat? Shocked
2: mitochondria: System przenoszenia acetylo-CoA. Nie przenika przez błonę mitochondrialną i jest aktywnie przenoszony do cytozolu przez cytrynian, którego prekursorem jest pirogronian.
 Jeśli tego się nie wie, to o czym mam dalej z kimś rozprawiać?.
A więc wszystko zaczyna się od nadmiaru acetylo-CoA (i (lub) niedoboru tlenu), który pochodzi z glukozy, bo tłuszcze pokarmowe i te z glukozy są jedynym liczącym się źródłem energii dla komórki organizmu złożonego (nie bakterii)!.

TE KILKA ZDAŃ POTWIERDZA CAŁOŚĆ WIEDZY, którą przedstawił lek.med. Jan Kwaśniewski i nic więcej nie trzeba udawadniać!. To z węglowodanów jest miażdżyca, to z węglowodanów są podwyższone frakcje cholesterolu we krwi, ale tylko przy określonyej proporcji BTW. Oczywiście dla "naukowców" dietetyków nic z tych kilku zdań nie wynika, bo nie znają biochemii i tylko się zastanawiają nad "wynoszeniem kur z kurnika" Confused
A rozmawiać o błonnikach, tłuszczach i innych czynnikach, bez podawania parametrów danego badania, to owszem można i na tym Forum Confused, bo może jednak wyjdzie jakaś "wada" (podpowiedź)?.
Można się oczywiście zastanawiać, czy "inhbitorowanie" cytozolowe karboksylazy acetylo-CoA, czy transacylazy malonylowej spowoduje poprawne spektrum frakcji lipidowej osocza, ale po co? Skoro to co zaproponował JK daje względną homeostazę nie tylko komórkom narządów uprzywilejowanych. No chyba, że znajdę chęci, pieniądze i laboratorium z kwalfikowanym personelem... Very Happy

A książki JK o Diecie Optymalnej - to poradnki dla chcących stosować Jego zalecenia. Nieco wiedzy naukowej jest podane jedynie w "Jak nie chorować?", ale to nie jest pozycja dla wszystkich. A szkoda!

Powiedz, Toan, czy masz jakieś ciekawe wnioski z cudzych obserwacji? Czy warto byłoby o nich troche szerzej napisać?
Co jest dla ciebie ciekawe w wypowiedziach innych? Mógłbyś podać przykłady? Nie pytam tu oczywiście o szczególowe rozmowy, ale o zagadnienia. Nad czym sie zatrzymałeś, żeby przemyśleć?
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #37 : 2007-12-02, 23:08:46 »

W grzybicach, chorobach pasożytniczych, nowotworach, atopowym zapaleniu skóry u dorosłych - nie są korzystne podawane codziennie.

domyslam sie ze to recepta tylko optymalnych, a cala reszta swiata naukowego nie widzi w tym zadnego potwierdzenia naukowego?


Macek10 lekarzem NIE jest. Lekarz wypowiadając takie słowa ... skompromitowałby się.
Macek co do owsicy, lambliozy to każdy pediatra zna wpływ cukrów prostych. Każde dziecko z owsicą zna to z autopsji. Tasiemce - per analogiam.
Grzybice. Wie to każdy lekarz pierwszego kontaktu czy internista. Wiedzą o tym NAWET alergolodzy. Pozycja 13 w lit. mojej książki. Autor - światowej sławy alergolog. Wiele podręczników dt. alergologii. Poz. 13 mówi o  NIEKORZYSTNYM wpływie cukrów prostych zarówno na grzybice jak i atopowe zapalenie skóry(azs).
Z resztą zwykły alergolog w przychodni powie Ci, że świądy w azs-ie nasilają się po owocach.
Nowotwory. Nie kompromituj się. Poz 25 literatura mojej książki. Autor - profesor onkologii. To jest wiadomo od ok. 45 lat.

Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #38 : 2007-12-06, 12:46:38 »

Cytuj
A ja zawsze lubiłem słuchać osób, które potrafią wyłapać "błędy Kwaśniewskiego".
W zależności od wskazanych "błędów" wiem na jakim poziomie (nie)wiedzy jest rozprawiający.

Toan,
 dziwie sie bardzo,ze tak piszesz ,juz Twoj tata,pisal,ze kazdy czlowiek jest inny i powinien siebie obserwowac i przychodzic z pomoca,
dlatego dziekuje Bogu,ze jest z nami lekarka-Ewa,bo jej porady dotycza tylko i wylacznie tych osob,
ktorym dieta zbyt wolno daje efekty w postaci wyzdrowienia,lub zadnych,
do osbob,ktorym dieta pomaga, lekarka wcale sie nie czepia ,i nie  namawia, by zmieniali diete Kwasniewskiego na diete Ewy Bednarczyk-W.
ona pomaga tylko tym,ktorym cos nie wychodzi,a reszty to nie dotyczy,
ciagle zapominamy,ze kazdy jest inny i kierujemy oburzenie i niezrozumienie w strone ludzi najmniej winnych, Sad
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Czemu nikt nie mówi o wadach diety optymalnej
« Odpowiedz #39 : 2007-12-06, 17:28:03 »

Cytuj z: toan
A ja zawsze lubiłem słuchać osób, które potrafią wyłapać "błędy Kwaśniewskiego".
W zależności od wskazanych "błędów" wiem na jakim poziomie (nie)wiedzy jest rozprawiający.
ciagle zapominamy,ze kazdy jest inny Sad
Każdy jest inny, ale wszyscy oddychamy tym samym powietrzem.
Każdy jest inny, ale to samo słońce nas grzeje i ten sam deszcz na nas pada.
Problemy ludzi wzięły się właśnie stąd, że uznali, że są mądrzejsci od Natury. A prawdziwi Optymalni są przekonani, że DO jest właśnie żywieniem danym nam przez Naturę i potrafimy korzystać ze swobody, jaką daje DO właśnie ze względu na różne zapotrzebowanie każdego z nas.

Kodar, dopóki rady Lekarki oscylują wokół DO, jest wdzięczność. Jeżeli jednak jej rady mogą prowadzić do zakłócenia działania DO, jest źle.
Mleczne i zbozowe - OK - unikanie ich w niczym nie koliduje z DO, a wręcz jest zgodne z kierunkiem myślenia JK.
Jednak zalecanie oleju, straszenie tłuszczem, itp. Również nieskładne, pospieszne pisanie, rywalizowanie z metodą JK, oskarżanie lekarzy Optymalnych o nieudolność, w niektórych przypadkach pochopne rady bez należytego wywiadu i to pod nickiem "lekarka", jest nie tylko szkodliwe, ale i niegrzeczne w stosunku do autora wiedzy, która nam tu została przekazana.

Jeżeli tego nie rozumiesz, to znaczy, że nie pojęłaś znaczenia DO. To nie jest jedna z 1000 dietek. To jest jedyne żywienie, jak sama nazwa sugeruje - Optymalne. Jeżeli nie rozumiesz tego i nie zgadzasz się, nikt cie nie zmusza. Ty też nie zmuszaj też autora do akceptowania innowacji, które chcesz wprowadzić czy przeforsować w DO. Możesz, jak Matti, załozyć własne forum i tam stworzyć własną diete, nawet opartą na wiedzy Jana Kwaśniewskiego. Tam mozesz modyfikować, nawoływać, przekonywać i kłamać, ze masz do tego podstawy.

Każdy ma prawo mysleć i rozumieć, a potem zabrać głos, ale jeśli nie rozumie, niech czyta i słucha.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 ... 12 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 18 zapytaniami.