Pojawienie się nowoczesnego instrumentarium i jego dostępność, nieuregulowany jeszcze (tak jak dziś) rynek muzyczny sprzyjały twórczym zapędom, a nie odtwórczym. Jakoś tak, chyba.
Jest dużo dobrych i bardzo dobrych numerów, czasami coś tam fajnego słyszę z drugiego pokoju, ale tego nie puszczają w komercyjnych rozgłośniach, tylko sieczka, przy której discopolo, to fajna melodyjna muza