Fajna muza. Z Krupskim w Elbingu (ale Czesław mu było - może ojciec) chodziłem do przedszkola na ul.Dębowej, a katedrze św. Mikołaja zostałem ochrzczony i do komunii też przystąpiłem. A Schichau robił całkiem sprawne U-boty dla Hitlera. Ale se powspominałem. dzięki za linka
Mały świat ten jest . A kawałek zacny. Znam go z... lasu. Leciał dawno temu, w radio. Akurat próbowałem spać, ale nie bardzo szło gdyż obok roztaczał się przeraźliwy lasek, którym to onegdaj wędrowali celtowie.