mialam kiedys taka szefowa... pytala sie mnie: "d'ya know what's the time?.... it's jagermeister time!!!" i wyciagala z za pazuchy butelczyne. niedlugo po tym praktycznie przestalam pic
Ozzy... - "szurnięty zgred" no ale jak go nie lubić? Miałem to szczęście i byłem na ich jedynym koncercie w Polsce w pierwotnym składzie. Zagrali wszystkie stare kawałki! a to na deser http://www.youtube.com/watch?v=loyTCkV06xQ&feature=related