Autor
|
Wtek: Paleoastronautyka, bogowie, elohim, ufo (Przeczytany 1495512 razy)
|
|
RafałS
|
... i WTC Z azbestem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
A ja mam jeszcze kawałek Muru Berlińskiego i WTC A może to jest kawałek muru od WC?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
... i WTC Z azbestem? Nie wiem. Przysłali mi go w butach, które kradli kiedy wieże runęły
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Paser! Ale buty były fajne. Przypominające Scarpa Nepale, jakieś zuperzajebiście wygodne. Z 5 lat w nich przełaziłem w terenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Kojarzę firmę z butów do łażenia po górach, podobno dobre. Niech no tylko się obama dowie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
A ja mam jeszcze kawałek Muru Berlińskiego i WTC A może to jest kawałek muru od WC? Wartosc ta sama
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Dasna
Go
|
A ja mam jeszcze kawałek Muru Berlińskiego i WTC A może to jest kawałek muru od WC? Wartosc ta sama
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Że to niebywałe? Bardzo wiele jest przykładów na "pojawienie się" w różnych miejscach na planecie zbliżonych zdarzeń, zjawisk czy technologii. A ostrosłup na podstawie kwadratu jest bardzo prosty do wykonania. I trwały. Ale wiadomo, takie rzeczy to tylko kosmici
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Że to niebywałe? Bardzo wiele jest przykładów na "pojawienie się" w różnych miejscach na planecie zbliżonych zdarzeń, zjawisk czy technologii. A ostrosłup na podstawie kwadratu jest bardzo prosty do wykonania. I trwały. Ale wiadomo, takie rzeczy to tylko kosmici No wiadomo, ze jest wiele tych przykladow, zblizonych zdarzen, zjawisk czy technologii. Znaczy sie wiadomo i jednoczesnie normalka? Dziwne jest dla mnie, ze piszesz, ze to takie oczywiste w czasach kiedy to przeciez nie bylo tak prostej i rozpowszechnionej komunikacji jak dzisiaj. Ot sobe bambusy, dzikusy i inne aborygenusy powpadaly na ten sam pomysl na roznych miejscach globu i w tym samym czasie Co za jednomyslnosc
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Przeczytaj "Pułapki myślenia", które proponowałem, tym bardziej, że lubisz pracę nad sobą i prakseologie. Tu znów wyłazi to samo co przy barierach rozrodczych. Czas. Jak Ci napiszą w książce, że coś miało miejsce w tym samym czasie, to Tu faktycznie myślisz, że różnica wynosiła 6 minut? A może trzeba uzmysłowić sobie, że czytasz książkę typu paleo, która opiera się na badaniach warstw historycznych i datowania węglem? Że "w tym samym czasie" oznacza tysiące lat? A ludzie się nie przemieszczali? Choćby zakładając miasta? Jest jeszcze druga strona, wszycy jesteśmy Homo sapiens, bez względu na to, co mówi Yarosh. Nasze mózgi pracują podobnie, zdolności i możliwości są podobne. Dlatego, że nie mamy niszy, jak mówi Rafał, tylko sami ją sobie tworzymy. Podobną gdziekolwiek jesteśmy. Mniej więcej w tym samym momencie(z archeologicznego punktu widzenia)w wielu niezależnych miejscach na ziemi: używanie ognia, obrabianie krzemienia i rogu, udomowienie psa i konia, wytapianie żelaza, ziemianki typu wigwam czy seks po misjonarsku. Ale wiadomo, kosmici są atrakcyjni, nawet jeśli nielogiczni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
OK, ok, mozna sie zgodzic z pewnymi rzeczami. Jezeli jest jakis cel. A jak go nie ma? Jezeli jest to np mozna go zadac paru niezaleznym grupom zlozonych z losowych osob i metoda burzy mozgow wiekszosc z grup uzyska podobny rezulatat. Z tego co pamietam nawet takie badania robiono. Ale po pierwsze rezultat nigdy nie bedzie identyczny (no mozna sie uprzec, ze te piramidy tez nie sa toczka w toczke identyko) a po drugie nawet jezeli efekt bedzie podobny to metody beda zupelnie rozne. Zreszta to samo zaobserwowal Cairns w eksperymencie z bakteriami. A tutaj widac niemal te sama kopie, te otwory ponizej, to wygladaja na identyko niemal i jakos ciezko sie zgodzic z tym, ze pewne predyspozycje naszego mozgu stac tylko na drzwi i okna z dwoch stron. Z kolei ci cali kosmici tutaj sa tak logiczni, ze az do bolu
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Ech, pierdoły opowiadasz Komórka(Cell Phone)opanowała świat w ile? I wszyscy jej używają, pomimo Twojej "burzy mózgów". Oczywiście komórki się różnią, ale jednocześnie dla archeologa z przyszłości będą takie same. To samo z samolotami, samochodami, dżinsami i kebabem. Jasne skala jest inna. Ale wystarczy byś wpisał sobie "kontakty starożytnych Egipcjan" w wujka i uzmysłowił sobie, że tylko w Egipcie i Sudanie piramidy i mastaby stawiano od III w p.n.e do IV w n.e. Więc nawet w ślimaczym tempie przez ponad sześć wieków informacje mogły "wyciec" czy nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Komorka? No prosze cie, alez analogia Co to w ogole ma do rzeczy porownanie w epoce "globalnej wioski"? Jakie mozliwosci kontaktu mieli dzicy z indonezji i meksyku? Kto mialby w ogole interes zeby zaniesc swoja "mysl architektoniczna" na drugi konieci swiata i w dodatku przekonach ichniejszych architektow do slusznosci tego? Wyobrazasz sobie, ze pan inzynier kaplan wsiadl w lodke z planami wyrytymi w kamieniu i poplynal przez ocean zawiezc to panom kaplanom w meksyku. No bez jaj
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Komorka? No prosze cie, alez analogia Co to w ogole ma do rzeczy porownanie w epoce "globalnej wioski"? Jakie mozliwosci kontaktu mieli dzicy z indonezji i meksyku? Kto mialby w ogole interes zeby zaniesc swoja "mysl architektoniczna" na drugi konieci swiata i w dodatku przekonach ichniejszych architektow do slusznosci tego? Wyobrazasz sobie, ze pan inzynier kaplan wsiadl w lodke z planami wyrytymi w kamieniu i poplynal przez ocean zawiezc to panom kaplanom w meksyku. No bez jaj Analogia dobra jak każda inna, trzeba mieć otwarty umysł Bierzesz czasem pod uwagę kontekst? Zanieść? Przekonać? Pewnie kosmici? Czemu takie pomysły nie przychodzą Ci do głowy z wozem, który jest wszędzie na świecie i ma koła i coś go ciągnie? A łódka? Wszędzie na świecie ma dno i jakiś napęd, skubana... A balon, włócznia, strzelba, nóż? Dom to drzwi i okna, nie? A łóżko? Ludzka myśl techniczna zweryfikowana przez środowisko, daje zawsze podobne efekty, czemu się tym podniecasz tylko w odniesieniu do kilku rzeczy, a inne Ci umykają?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Zreszta tutaj jest ciekawsza infografika http://www.richardcassaro.com/wp-content/uploads/2009/09/Pyramid-44.jpgNo records exist of any contact between these civilizations. How, then, can we explain parallels like pyramid construction, corbel arches, and mummification? i cos: There are two different versions of history. We already know the mainstream version found in history books. But there’s another, more mysterious hidden history that’s not so widely known.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Komorka? No prosze cie, alez analogia Co to w ogole ma do rzeczy porownanie w epoce "globalnej wioski"? Jakie mozliwosci kontaktu mieli dzicy z indonezji i meksyku? Kto mialby w ogole interes zeby zaniesc swoja "mysl architektoniczna" na drugi konieci swiata i w dodatku przekonach ichniejszych architektow do slusznosci tego? Wyobrazasz sobie, ze pan inzynier kaplan wsiadl w lodke z planami wyrytymi w kamieniu i poplynal przez ocean zawiezc to panom kaplanom w meksyku. No bez jaj Analogia dobra jak każda inna, trzeba mieć otwarty umysł Bierzesz czasem pod uwagę kontekst? Zanieść? Przekonać? Pewnie kosmici? Czemu takie pomysły nie przychodzą Ci do głowy z wozem, który jest wszędzie na świecie i ma koła i coś go ciągnie? A łódka? Wszędzie na świecie ma dno i jakiś napęd, skubana... A balon, włócznia, strzelba, nóż? Dom to drzwi i okna, nie? A łóżko? Ludzka myśl techniczna zweryfikowana przez środowisko, daje zawsze podobne efekty, czemu się tym podniecasz tylko w odniesieniu do kilku rzeczy, a inne Ci umykają? Analogia jest czasami przydatna o ile daje jakies odniesienie. Porownujesz globalna wioske, w ktorej zyjemy, gdzie fakt napadu na jakis sklepik na zadupiu w australii jest za minute znany na calym swiecie, do czasow, gdzie nie bylo w ogole zadnej komunikacji, nie bylo rozwinietego transportu, nie bylo nosnikow do przenoszenia wiedzy w taki sposob jak dzisiaj i nie bylo ku temu zadnych przeslanek czy motywacji. Moglym uwierzyc w historyjke jak to egipski kaplan inzynier wiedziony checia pomagania innym nieznanym cywilizacjom, o ktorych istnieniu nawet nie ma pojecia, laduje na swoja lodke pare ton dokumentacji architektonicznej, technicznej, logistycznej z setkami obliczen etc i plynie do indonezji. Nastepnie przekonuje tambylcow, ze ich budynki sa do kitu a jego sa cacy i powinni tak budowac a oni klaskaja z radosci w dlonie i sie zgadzaja. Jednak nawet przy mojej latwowiernosci i sklonnosci do fajnych historyjek to trudno mi uwierzyc, ze przed wyjazdem skopiowal to wszystko na drugi nosnik i wyslal z podobna misja swojego brata blizniaka na drugi koniec swiata
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Komorka? No prosze cie, alez analogia Co to w ogole ma do rzeczy porownanie w epoce "globalnej wioski"? Jakie mozliwosci kontaktu mieli dzicy z indonezji i meksyku? Kto mialby w ogole interes zeby zaniesc swoja "mysl architektoniczna" na drugi konieci swiata i w dodatku przekonach ichniejszych architektow do slusznosci tego? Wyobrazasz sobie, ze pan inzynier kaplan wsiadl w lodke z planami wyrytymi w kamieniu i poplynal przez ocean zawiezc to panom kaplanom w meksyku. No bez jaj Analogia dobra jak każda inna, trzeba mieć otwarty umysł Bierzesz czasem pod uwagę kontekst? Zanieść? Przekonać? Pewnie kosmici? Czemu takie pomysły nie przychodzą Ci do głowy z wozem, który jest wszędzie na świecie i ma koła i coś go ciągnie? A łódka? Wszędzie na świecie ma dno i jakiś napęd, skubana... A balon, włócznia, strzelba, nóż? Dom to drzwi i okna, nie? A łóżko? Ludzka myśl techniczna zweryfikowana przez środowisko, daje zawsze podobne efekty, czemu się tym podniecasz tylko w odniesieniu do kilku rzeczy, a inne Ci umykają? Analogia jest czasami przydatna o ile daje jakies odniesienie. Porownujesz globalna wioske, w ktorej zyjemy, gdzie fakt napadu na jakis sklepik na zadupiu w australii jest za minute znany na calym swiecie, do czasow, gdzie nie bylo w ogole zadnej komunikacji, nie bylo rozwinietego transportu, nie bylo nosnikow do przenoszenia wiedzy w taki sposob jak dzisiaj i nie bylo ku temu zadnych przeslanek czy motywacji. Moglym uwierzyc w historyjke jak to egipski kaplan inzynier wiedziony checia pomagania innym nieznanym cywilizacjom, o ktorych istnieniu nawet nie ma pojecia, laduje na swoja lodke pare ton dokumentacji architektonicznej, technicznej, logistycznej z setkami obliczen etc i plynie do indonezji. Nastepnie przekonuje tambylcow, ze ich budynki sa do kitu a jego sa cacy i powinni tak budowac a oni klaskaja z radosci w dlonie i sie zgadzaja. Jednak nawet przy mojej latwowiernosci i sklonnosci do fajnych historyjek to trudno mi uwierzyc, ze przed wyjazdem skopiowal to wszystko na drugi nosnik i wyslal z podobna misja swojego brata blizniaka na drugi koniec swiata Dziecinada, panie Z kosmicznym pozdrowieniem. Yo!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|