Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Moje "odloty kulinarne"-smażone rodzynki itd. (Przeczytany 12911 razy)
|
sylwiazłodzi
Go
|
Poza brzoskwinami smażonymi na gęsim smalcu i jajecznicą z żółtą papryką ostatnio spróbowałam na smalcu gęsim do brzoskwiń dodać rodzynki. Nie przypuszczałam,że wyjdą rodzynki tak smaczne. !!!
Rodzynki po wrzuceniu na smalec razem z brzoskwinami zaczęły pęcznieć tak jak przy namoczeniu w wodzie ale lepiej bo robiły się z nich kulki które nasiąknęły smalcem a do tego zmienił się ich kolor na bardziej jasny czerwonawy. Po podpieczeniu brzoskwiń i rodzynek razem okazało się,że rodzynki nadal są bardzo słodkie a na dodatek nie powstała z nich jakaś słodka masa, tylko super dość miękkie rodzynki które po rozgryzieniu ujawniły cały swój smak. Do tego był kawałek upieczony obok brzoskwiń i rodzynek schabu. Ja robię w ziołach bez panierki i jajka.
Smacznego życzę. Jak znów coś wymyślę podam poniżej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Rodzynki dla osób chorych są niejadalne i bardzo ryzykowne zdrowotnie nawet w dobrostanie!. 65% masy suszu gronowego - to cukier owocowy, wyjątkowo miażdżycorodny szczególnie z dodatkiem tłuszczu gęsiego. Z takim tłuszczem (wysoka wartość biologiczna) 90-95% fruktozy zawsze zamienia się na tłuszcz* lub (i) cholesterol nawet na Diecie Optymalnej!. W Żywieniu Optymalnym owszem można zjeść 3-4 rodzynki, ale raczej przypadkowo jako dodatek do wypieku, a suszów owocowych trzeba unikać. * - wybitnym dietetykom i nie tylko się wydaje, że tłuszcz gęsi w całości zamieniony na ATP, to ten "szkodliwy" powstały z fruktozy i odłożony w słoninę, bo nieznajomość biochemii jest powszechna nie tylko u osób radzących "naukowo" co i jak jeść.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
evosonic
Go
|
widze jablko , takie ladne ... ugryze i wypluje bo po prostu to jest niejadalne .... tak bylo w ksiazce Doktora
i tak jest . myslalam ze pisze bzdury , klamie ......
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Jak to dobrze ,ze coś mądrego można tu doczytać. Tyle tu czytam -raz ,że powinno sie jeśc węgle z tłuszczami -bo cukier wolniej sie wchłania drugi raz -nie . - ranyy...a ja tak lubie sobie susz podjadać -rodzynki też mam urodzaj jabłek -to chyba wszystko przeznacze na jabola -a potem winiaczek chociaz tyle z nich będzie pozyżytku . Też często ugryze wysysam sok i wypluwam -bo zaraz zgaga męczy. A propo -ja jabłkami też doprawiam słodką kapuste , zamiast pomidorami .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Jak to dobrze ,ze coś mądrego można tu doczytać. Tyle tu czytam -raz ,że powinno sie jeśc węgle z tłuszczami -bo cukier wolniej sie wchłania drugi raz -nie . - tyle razy podawany był tu link http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 czytamy m.in.: "Najlepsze są węglowodany zawarte w skrobi: są wolno trawione i wolno oddawane do krwi, zwłaszcza w obecności..." (resztę proszę sobie doczytać) może warto jednak tam od czasu do czasu zajrzeć?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
powinno sie jeśc węgle z tłuszczami, drugi raz -nie... można dowieść np: że to zależy (choć nie tylko!) od poziomu aktywności dehydrogenazy mleczanowej (LDH) w surowicy krwi, której norma waha się od 20 do 80 nmol/l/s, co pośrednio świadczy o aktywności cytozolowej przemiany glukozy m.i. w szlaku pentozowym. Aktywniejsze LDH - zamienia pirogronian w mleczan (niedotlenienie - zawsze groźne dla zdrowia) lub pośrednio przy zmniejszonej aktywności przez dehydrogenazę pirogronianową (PDH), nieodwracalnie u zwierząt wyższych w acetylo-CoA, co również jest szkodliwe, bo nadmiar wolnego a-CoA pochodzenia węglowodanowego lub białkowego (przy przebiałczeniu) u wszystko i mięsożernych zamienia się przeważnie w cholesterol lub (i) triglicerydy..., a u trawożernych tylko? przy niedoborze białka paszowego. Ponieważ nikt zdrowy przed spożyciem węglowodanów nie bada sobie parametrów krwi, dużo bezpieczniej jest zjadać węglowodany z tłuszczem, bo nie ma w takim przypadku rzutu insulinowego* wtłaczającego glukozę do cytozolu, a gwałtowny wzrost glukozy w cytozolu powoduje zwiększoną aktywację LDH lub PDH i kółko się zamyka. Ot tak jak w życiu - nie ma skutku bez przyczyny * przypominam IG (indeksy glikemiczne) - to chała! - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2061.0
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Skoro tak to traktuję te rodzynki jako mój "odlot" i będę je jeść raz na "ruski rok".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Napisałbym dużo więcej na ten temat, ale zagadnienie jest zbyt szerokie, a uważny czytelnik tego Forum sam może sobie połączyć ten temat z np: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=454.40 - "Fizjologicznie i biochemicznie: ubój dla zwierzęcia to spory stres, a w stresie pobudza się układ sympatyczny powodując wyrzut adrenaliny i noradrenaliny, które zaś powodują przedzawałowy stresowy rozpad białek mięśniowych..." bo tylko pozornie tematy nie mają nic wspólnego!. Faktycznie mają, bo chwilowe przedłużające się niedotlenienie dowolnej tkanki prowadzi zawsze do martwicy, a w hodowli tkankowej chroniczne poniżej 65-70% zapotrzebowania, zawsze do powstania neoplazmy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
powinno sie jeśc węgle z tłuszczami, drugi raz -nie... można dowieść np: że to zależy (choć nie tylko!) od poziomu aktywności dehydrogenazy mleczanowej (LDH) w surowicy krwi, której norma waha się od 20 do 80 nmol/l/s, co pośrednio świadczy o aktywności cytozolowej przemiany glukozy m.i. w szlaku pentozowym. Aktywniejsze LDH - zamienia pirogronian w mleczan (niedotlenienie - zawsze groźne dla zdrowia) lub pośrednio przy zmniejszonej aktywności przez dehydrogenazę pirogronianową (PDH), nieodwracalnie u zwierząt wyższych w acetylo-CoA, co również jest szkodliwe, bo nadmiar wolnego a-CoA pochodzenia węglowodanowego lub białkowego (przy przebiałczeniu) u wszystko i mięsożernych zamienia się przeważnie w cholesterol lub (i) triglicerydy..., a u trawożernych tylko? przy niedoborze białka paszowego. Ponieważ nikt zdrowy przed spożyciem węglowodanów nie bada sobie parametrów krwi, dużo bezpieczniej jest zjadać węglowodany z tłuszczem, bo nie ma w takim przypadku rzutu insulinowego* wtłaczającego glukozę do cytozolu, a gwałtowny wzrost glukozy w cytozolu powoduje zwiększoną aktywację LDH lub PDH i kółko się zamyka. Ot tak jak w życiu - nie ma skutku bez przyczyny * przypominam IG (indeksy glikemiczne) - to chała! - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2061.0Zaś mnie "oskubią z piórek". Od dwóch dni popiskuję sobie i ... nic, ani pary z GIęby. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4715.msg282840#msg282840A! I Gościu się nam trafił. Jak to dobrze ,ze coś mądrego można tu doczytać. Tyle tu czytam -raz ,że powinno sie jeśc węgle z tłuszczami -bo cukier wolniej sie wchłania drugi raz -nie . - tyle razy podawany był tu link http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 czytamy m.in.: "Najlepsze są węglowodany zawarte w skrobi: są wolno trawione i wolno oddawane do krwi, zwłaszcza w obecności..." (resztę proszę sobie doczytać) może warto jednak tam od czasu do czasu zajrzeć?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|