Autor
|
Wtek: Dławienie w gardle (Przeczytany 316922 razy)
|
grizzly
Go
|
...Przeczytałam też już odpowiednie wątki u dra Kwaśniewskiego na temat cholesterolu...
Warto rowniez "poczytac odpowiednie watki" w: Biochemii Harpera oraz Patofizjologie i Patomorfologie!!! i koniecznie wybrac sie na sekcje zwlok "nieszczesnika z miazdzyca" !!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Codziennie tylko 5szt żółtek sadzonych na odrobinie smalcu + kalafior / brokuły polane tłuszczem. Co dwa dni 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). Ewentualnie kawa lekko osłodzona dla uzupełnienia W. Starałbym się zaczekać z posiłkiem do czasu, aż cukier we krwi spadnie do 90.
Adam, te 5 żółtek na odrobinie smalcu co drugi dzień to ma być tylko to ? Czy to nie głodówka?
Czytaj wolniej. > Codziennie tylko 5szt żółtek sadzonych na odrobinie smalcu + kalafior / brokuły polane tłuszczem. > Co dwa dni 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). Co oznacza:* Dzień1 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania. ** Dzień2 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania, 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). *** Dzień3 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania. **** Dzień4 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania, 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). ***** patrz dzień pierwszy .... Głodówka nie charakteryzuje się cukrem we krwi powyżej 90 i zjadaniem 5 żółtek dziennie. Możesz być spokojna. Czytałem w innym wątku, że Lekarka też sugeruje Tobie większe przerwy w jedzeniu (mniej jedzenia). To fajnie, że dbasz o zaopatrzenie swojego organizmu we wszystkie niezbędne składniki, ale sądząc po wynikach robisz to za dobrze, stąd moja sugestia by zadbać o minimum najlepszego białka (5 żółtek) i co dwa dni kawałek mięsa, a żołądek „wypychać” tłustym kalafiorem. I tak, aż zobaczysz te 90 na glukometrze, wtedy zapamiętać uczucie głodu i wedle niego patrzeć na potrzebę jedzenia. Po siedmiu dniach w których codziennie zaobserwujesz cukier 90 możesz sobie zrobić nowy lipidogram - będziesz miała jakiś punkt odniesienia. PS1 Co do zawrotów głowy to aż mnie korci by zapytać Ciebie o ilość kawy i papierosów, coś musi wpływać na przepustowość naczyń krwionośnych. Paradoksalnie kilka papierosów dziennie daje większe efekty niż dwie paczki dziennie. Jeśli nie to może to po prostu reakcja nerwowa, która minie szybko na diecie. PS2 Jakie masz ciśnienie krwi tętno? PS3 Jakie płyny i ile pijesz w ciągu dnia? Herbata? PS4 Wiele więcej można powiedzieć po prostu patrząc prosto w oczy (skutki diety są widoczne). Masz niedaleko, może wybierzesz się do Lekarki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Codziennie tylko 5szt żółtek sadzonych na odrobinie smalcu + kalafior / brokuły polane tłuszczem. Co dwa dni 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). Ewentualnie kawa lekko osłodzona dla uzupełnienia W. Starałbym się zaczekać z posiłkiem do czasu, aż cukier we krwi spadnie do 90.
Adam, te 5 żółtek na odrobinie smalcu co drugi dzień to ma być tylko to ? Czy to nie głodówka?
Czytaj wolniej. > Codziennie tylko 5szt żółtek sadzonych na odrobinie smalcu + kalafior / brokuły polane tłuszczem. > Co dwa dni 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). Co oznacza:* Dzień1 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania. ** Dzień2 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania, 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). *** Dzień3 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania. **** Dzień4 5 żółtek, brokuły/ kalafior, tłuszcz wedle uznania, 250g mięsa wieprzowego z dużą zawartością kolagenu (chrząstki, im bliżej kości tym lepiej). ***** patrz dzień pierwszy .... Głodówka nie charakteryzuje się cukrem we krwi powyżej 90 i zjadaniem 5 żółtek dziennie. Możesz być spokojna. Czytałem w innym wątku, że Lekarka też sugeruje Tobie większe przerwy w jedzeniu (mniej jedzenia). To fajnie, że dbasz o zaopatrzenie swojego organizmu we wszystkie niezbędne składniki, ale sądząc po wynikach robisz to za dobrze, stąd moja sugestia by zadbać o minimum najlepszego białka (5 żółtek) i co dwa dni kawałek mięsa, a żołądek „wypychać” tłustym kalafiorem. I tak, aż zobaczysz te 90 na glukometrze, wtedy zapamiętać uczucie głodu i wedle niego patrzeć na potrzebę jedzenia. Po siedmiu dniach w których codziennie zaobserwujesz cukier 90 możesz sobie zrobić nowy lipidogram - będziesz miała jakiś punkt odniesienia. PS1 Co do zawrotów głowy to aż mnie korci by zapytać Ciebie o ilość kawy i papierosów, coś musi wpływać na przepustowość naczyń krwionośnych. Paradoksalnie kilka papierosów dziennie daje większe efekty niż dwie paczki dziennie. Jeśli nie to może to po prostu reakcja nerwowa, która minie szybko na diecie. PS2 Jakie masz ciśnienie krwi tętno? PS3 Jakie płyny i ile pijesz w ciągu dnia? Herbata? PS4 Wiele więcej można powiedzieć po prostu patrząc prosto w oczy (skutki diety są widoczne). Masz niedaleko, może wybierzesz się do Lekarki. Majka, chcialbym Ci cos doradzic....ale naprawde nie wiem co powiedziec......po prostu mnie "zaklinowalo". Adam319 ma poniekat racje......ale ja mam do tej jego nowej "rotacji" bardzo ambiwalentne podejscie. To nie jest dieta JK. Poza tym Adam319, zasad tejze tez nie dotrzymuje ....obliczajac sobie tygodniowe porcje.....ale ja juz kiedys powiedzialem; kazdy orze jak moze. A Ty powinnas usiasc, wyluzowac, wziac ksiazeczke JK do raczki i jeszcze raz przeczytac, powoli, ze zrozumieniem. Fragmenty, ktore dotycza Ciebie, powinnas zaznaczy, tak abys zawsze mogla wrocic do tekstu kiedy bedzie taka potzreba. Sama widzisz, jak Adam319 Cie zaskoczyl......Ty to nazywasz glodowka....Adam zas "rotacja"....i tu jestrozbieznosc pojec. Pamietaj o tym i badz tym: autorytetem sama dla siebie. Nie szukaj autorytetu posrod ludzi ( ktorych nie znasz). Kogo znasz najlepiej? SIEBIE SAMA.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Od tego czasu mam -delikatnie mówiąc- umiarkowany stosunek do medycyny akademickej. Wiem, że pomaga i wiem, że może nie znać metody na wyleczenie jakiegoś problemu. Dlatego widac w postach moje "wszelakie" metody poszukiwawcze...
Ewa, mam takie pytanie? Czy do metod "diagnostycznych" rowniez masz stosunek "umiarkowany" czy tylko do "terapeutycznych" ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Od tego czasu mam -delikatnie mówiąc- umiarkowany stosunek do medycyny akademickej...
Ja natomiast medycyne akademicka szanuje i doceniam , jedynie "delikatnie to ujmujac" mam negatywny stosunek do "nieudacznikow likorzy" ktorzy: PROFANUJA ZDROWIE CHORYCHprzez swoje "ciezkie nieuctwo i glupote" !!!PS Aby bylo zupelnie jasne, to nie jest pod Twoim adresem!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Majka, chcialbym Ci cos doradzic....ale naprawde nie wiem co powiedziec......po prostu mnie "zaklinowalo". Adam319 ma poniekat racje......ale ja mam do tej jego nowej "rotacji" bardzo ambiwalentne podejscie. To nie jest dieta JK. Poza tym Adam319, zasad tejze tez nie dotrzymuje ....obliczajac sobie tygodniowe porcje.....ale ja juz kiedys powiedzialem; kazdy orze jak moze...
Bardzo fajny post!!! DO to jest PIEKNA!!!, bowiem "widac jak na dloni" wykonujac "odpowiedni pakiet badan" , kto stosuje DO PERFEKCYJNIE(jest zdrowszy) a kto "knoci i partoli" i sam sobie organizuje: "UROCZYSTOSC z czynnym UDZIALEM ZUS" !!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Witam AdamaPio, Martwi mnie Twoje zrozumienie tekstu, który napisałem, jak bym pisał tego skrytykowanego posta do Ciebie to sformułowałbym go oczywiście inaczej. Tradycyjnie więc dementi: Majka, chcialbym Ci cos doradzic....ale naprawde nie wiem co powiedziec......po prostu mnie "zaklinowalo". Adam319 ma poniekat racje......ale ja mam do tej jego nowej "rotacji" bardzo ambiwalentne podejscie.
Nie użyłem słowa „rotacja”, nawet o niej nie myślałem. To nie jest dieta JK.
Liczyłeś BTW te żółtka, kalafior/brokuły, mięso, tłuszcz i co Ci wyszło sprzecznego z ŻO? Poza tym Adam319, zasad tejze tez nie dotrzymuje ....obliczajac sobie tygodniowe porcje...
No jak się nie dziobie po odrobince pięć czy trzy razy dziennie tylko raz dziennie to żeby obliczenia miały sens warto wziąć średnią z kilku dni. Dziwi mnie, że tego nie rozumiesz. Ty powinnas usiasc, wyluzowac, wziac ksiazeczke JK do raczki i jeszcze raz przeczytac, powoli, ze zrozumieniem. Fragmenty, ktore dotycza Ciebie, powinnas zaznaczy, tak abys zawsze mogla wrocic do tekstu kiedy bedzie taka potrzeba.
Popieram, a wątpliwości rozwiać podczas wizyty u Lekarki, lub zadając jej pytania mailem lub na forum. Sama widzisz, jak Adam319 Cie zaskoczył.
Majka ma doświadczenie, nie sądzę by można było ją tak łatwo zaskoczyć. Ty to nazywasz głodówką.
Zapytała, gdyż źle zrozumiała proponowane racje żywnościowe. Adam zaś "rotacja".
Złośliwa, kolejna uwaga, nigdy nie pisałem i nie piszę o rotacji gdyż się tym nie zajmuję, autorytetem co do „rotacji” jest tylko Lekarka. Nie szukaj autorytetu pośród ludzi ( których nie znasz). Kogo znasz najlepiej? SIEBIE SAMA.
Co za frazes. Najlepiej udaj się na wizytę do lekarki, AdamPio jednocześnie prosi o czytanie książki i ostrzega przed czerpaniem wiedzy od nieznajomych. Gdzie Majka powinna szukać informacji? Od znajomych pacjentów w kolejce do lekarza? AdamPio ty złośliwcu jeden niedobry, Niemożliwe byś aż tak źle rozumiał co piszę. Pozdrawiam serdecznie, Adam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
AdamPio ty złośliwcu jeden niedobry, Niemożliwe byś aż tak źle rozumiał co piszę. Pozdrawiam serdecznie,
Masz racje......przyznaje Ci racje, serio. Podejrzewam, ze po naszych "hmhmhm" nie jestem zbyt obiektywny ani tez "gentelmenem" w obec Ciebie. SORRY. Nie bede wiec wracal do tych niebieckich lini w Twojej odpowiedzi na mojego posta. Niemniej jednak, nadmienie, ze ja prowadze dobowe rozliczenie BTW, tak jak JK zaleca i prawde mowiac nie bardzo rozumiem, jak mozesz np zjesc 500 gr karkowki i pozniej nie jesc 36 godz. Tak pisales. Szanuje Cie i czytam Twoje wypowiedzi, ktore czasami mnie zaskakuja, nie powiem. Pisalem tez kiedys, ze to jest chyba wyzsza szkola jazdy......i byc moze, ze tak jest. Ja jednak biore pod uwade fakt, ze sa tu na forum ludzie, ktorzy dopiero zaczynaja ZO i wierz mi, czytajac nasza dyskusje beda dokladnie zakreceni. A JK powiedzial, ze jest to prosta dieta...trzeba sie jej tylko trzymac. I prosta jest,BA WSZYSTKO JEST PROSTE JAK SIE DANA RZECZ ZNA. Abstrachujac od tego...."stary" sorry. Jedno jest pewne, nie po to tu komunikujemy aby sie wyklocac ale po to aby wymieniac.........poglady i doswiadczenia. Przyjmujesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
AdamPio ty złośliwcu jeden niedobry, Niemożliwe byś aż tak źle rozumiał co piszę. Pozdrawiam serdecznie,
Masz racje......przyznaje Ci racje, serio. Podejrzewam, ze po naszych "hmhmhm" nie jestem zbyt obiektywny ani tez "gentelmenem" w obec Ciebie. SORRY. Nie bede wiec wracal do tych niebieckich lini w Twojej odpowiedzi na mojego posta. Niemniej jednak, nadmienie, ze ja prowadze dobowe rozliczenie BTW, tak jak JK zaleca i prawde mowiac nie bardzo rozumiem, jak mozesz np zjesc 500 gr karkowki i pozniej nie jesc 36 godz. Tak pisales. Szanuje Cie i czytam Twoje wypowiedzi, ktore czasami mnie zaskakuja, nie powiem. Pisalem tez kiedys, ze to jest chyba wyzsza szkola jazdy......i byc moze, ze tak jest. Ja jednak biore pod uwade fakt, ze sa tu na forum ludzie, ktorzy dopiero zaczynaja ZO i wierz mi, czytajac nasza dyskusje beda dokladnie zakreceni. A JK powiedzial, ze jest to prosta dieta...trzeba sie jej tylko trzymac. I prosta jest,BA WSZYSTKO JEST PROSTE JAK SIE DANA RZECZ ZNA. Abstrachujac od tego...."stary" sorry. Jedno jest pewne, nie po to tu komunikujemy aby sie wyklocac ale po to aby wymieniac.........poglady i doswiadczenia. Przyjmujesz? Ponownie "niedopowiedzenie: czy przyjmujesz moje przeprosiny?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Nie wykłócam się, ani też nie podejrzewam Ciebie o takie zapędy. Zawsze chętnie czytam Twoje posty, dzięki nim mogę rozwiać wątpliwości co do tego co sam napisałem. A no można zjeść 500gr karkówki i później nie jeść 36 godzin, spróbuj powinno nie boleć. Szanuję Twoje podejście do ŻO, wspominam tylko czasami, że nie warto jadać wyliczonej co do grama porcji tego samego o tej samej godzinie bo organizm wpada w koleiny przyzwyczajeń, traci stabilność i nerwowo reaguje na możliwe zakłócenia. Nie przepraszaj bo czuję się zakłopotany, nie chciałem Cię popychać aż do takich czynów. Tak sobie tu tylko gaworzymy i jest bardzo fajnie. Pozdrawiam serdecznie, Adam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka
Go
|
PS1 Co do zawrotów głowy to aż mnie korci by zapytać Ciebie o ilość kawy i papierosów, coś musi wpływać na przepustowość naczyń krwionośnych. Paradoksalnie kilka papierosów dziennie daje większe efekty niż dwie paczki dziennie. Jeśli nie to może to po prostu reakcja nerwowa, która minie szybko na diecie. PS2 Jakie masz ciśnienie krwi tętno? PS3 Jakie płyny i ile pijesz w ciągu dnia? Herbata? PS4 Wiele więcej można powiedzieć po prostu patrząc prosto w oczy (skutki diety są widoczne). Masz niedaleko, może wybierzesz się do Lekarki. Piję kawę dwa razy dziennie, raczej słabą, rozpuszczalna, po śniadaniu i po obiedzie. Wieczorem herbatę, w ciągu dnia około 40ml wody mineralnej. Papierosów nie palę. Ciśnienie 115/75, tętno 75 i jest raczej stałe. Nie mierzyłam ciśnienia w czasie zawrotów (teraz żałuje), bo byłam przekonana, że to od kręgosłupa szyjnego. Choć teraz wydaje mi sie, ze to było trochę inaczej. Czyżby zaczęła się juz miażdzyca? Miałam leczone kiedyś takie ojawy, związane z kręgosłupem, które mi przeszły po przejściu na dietę. Biorę atenolol 2/25 z powodu tarczycy, to pewnie mi normuje ciśnienie. Zawroty zaczęły się jak zaczęłam rotować mleczne, ale to może zbieg okoliczności. Teraz nie mam zawrotów i czuję, że to już koniec. Czasami coś takiego sie czuje. Nic nie komentujesz wyników MCH. Pomyślę o wizycie u lekarza optymalnego oczywiście
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Masz niedaleko, może wybierzesz się do Lekarki.
Majka ma dużo korzyści ze zmiany diety. Są też minusy diety (na jakiś czas). Nie musi mnie odwiedzać. DO + moje co-nieco (wystarczy przeczytać trochę moich postów) jest tak ułożone by raczej nie mieć potrzeby ...chorowania. Akcentuję - 1 rodzaj produktu bogatobiałkowego na dobę - na początek 1 x w tygodniu. Czy do metod 1. "diagnostycznych" rowniez masz stosunek "umiarkowany" czy tylko do 2. "terapeutycznych" ? 1. Metody diagnostyczne są niepełne w stosunku do osoby niby-zdrowej wg kryteriów medycyny akademickiej. Trzeba poszerzać diagnostykę o nowe racjonalne obszary. Chodzi o obszerną profilatykę. Znalezienie u osoby niby-zdrowej zaczątku choroby i racjonalne (mierzalne, powtarzalne) potwierdzenie tego zjawiska. Dlatego dobrze jest badać tych, co uważają się za zdrowych by sklasyfikować podejście. 2. Stosowane metody terapeutyczne - też nie są w stanie (prawie) wszystkich chorób wyleczyć. A temat którego nie chcę na razie opisać, Grizzly - zainteresowałby Cię w szczegolności .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Piję ... w ciągu dnia około 40ml wody mineralnej.
40ml tylko się nie zasusz, jak można wypić 40ml wody. Przyjmuję, że chciałaś napisać 400ml. Ciśnienie 115/75, tętno 75 i jest raczej stałe. Nie mierzyłam ciśnienia w czasie zawrotów (teraz żałuje), bo byłam przekonana, że to od kręgosłupa szyjnego. Choć teraz wydaje mi sie, ze to było trochę inaczej. Czyżby zaczęła się już miażdżyca?
Przy takim ciśnieniu to raczej obstawiam nagłą zmianę diety na lepszą, może powodować przejściowe zawroty głowy zwłaszcza u posiadaczy niskiego (dobrego) ciśnienia krwi. Efekt ten jest opisany przez JK. Miażdżyca z takim ciśnieniem krwi – chyba nie. Dla pewności wbiegnij szybko po schodach (tyle ile dasz radę biec – może być potrzebny wysoki budynek) i zmierz sobie ciśnienie i tętno zaraz potem (ciśnieniomierzem który zabierzesz ze sobą). Nic nie komentujesz wyników MCH. Pomyślę o wizycie u lekarza optymalnego oczywiście.
To działka lekarki. Ogólnie jest dobrze, powinnaś sobie jednak skalibrować odczucie głodu jak opisałem w poprzednim poście do Ciebie. Można by zaryzykować twierdzenie, że na zawroty głowy kawa pomoże podnosząc ciśnienie krwi. (uproszczenie).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Akcentuję - 1 rodzaj produktu bogatobiałkowego na dobę - na początek 1 x w tygodniu.
A ja tak z grubej rury – co drugi dzień, aż mi głupio ... Zawsze słuchaj Lekarki jak jej zalecenia są w konflikcie z moimi sugestiami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Ja natomiast medycyne akademicka szanuje i doceniam . I tu powstaje pytanie jak się ma IŻIŻ do medycyny akademickiej, przyznam, że nie studiowałem tego tematu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
aż mi głupio ...
Nie ma potrzeby. Kwestie dt. B nie są do końca rozwiązane . Temat jest nieco kłopotliwy, wytłymaczę go kiedyś "przy okazji". Wyjdzie "w praniu" . IŻiŻ - no cóż robią co mogą. O tym, że DO jest szkodliwa - nagłośniono, a to, że DO stosowana w dawce niskokalorycznej jest zdrowa - nie nagłośniono.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
O tym, że DO jest szkodliwa - nagłośniono, a to, że DO stosowana w dawce niskokalorycznej jest zdrowa - nie nagłośniono.
Tylko, że wysokokaloryczna DO to nie DO – cokolwiek to ma oznaczać. Wiadomo, że na DO zapotrzebowanie na kalorie jest najmniejsze z możliwych więc wersja wysokokaloryczna musi być nieporozumieniem. B:65,0 T:200,0 W:50,0 kcal 2256 To już jest dawka maksymalna dla pracowitego, przerośniętego człowieka, a moje rozumienie wysokokaloryczna - to musi być pewnie powyżej 3000kcal.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Żeby nie było dla czytelników, że my tu o tych kaloriach rozprawiamy jak łosie w kosmosie przytaczam cytat z admina, że ŻO to raczej 1800kcal, a nie 3000kcal. A już na pewno nie dla przeciętnego operatora komputera. Przy intensywnym wysiłku fizycznym podstawą diety powinny być: żółtka, wyciąg kolagenowy, podroby, masło, smalec, śmietana... Na "mięso" - szkoda żołądka tym bardziej, że zjadanie nadmiaru mięśni podkręca szkodliwie podstawową przenianę materii!!!(PPM). Przy faktycznym zapotrzebowaniu na białko o najwyższej wartości biologicznej około 0,7-0,8 g/kg nmc/D u zdrowego, dorosłego, 70kg mężczyzny PPM wynosi nie więcej niż 1100-1200 kcal, (dobowy bilans energetyczny około - 1800kcal), ale gdy zje się białka z mięsa, czy bobu ze 120g/D - PPM rośnie gwałtownie do powyżej 1500 kcal (i więcej), i w takim przypadku na "robotę głupiego" (zamiana nadmiaru białka w LC najpierw na węglowodany i (czy) węglowodanów w dietach wysokowęglowodanowych, a jednego i drugiego w dietach mieszanych na: (pirogronian) -> acetylo-CoA -> na tłuszcz, a tłuszcz spowrotem na a-CoA -> cykl Krebsa -> łańcuch oddechowy) trzeba organizmowi dołożyć dodatkowo około 700-1000 kcal, a gdzie tu jeszcze bilans wysiłkowy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...I tu powstaje pytanie jak się ma IŻIŻ do medycyny akademickiej, przyznam, że nie studiowałem tego tematu...
Panie i Panowie z IZIZ nie zawsze "nadazaja" raczej "czlapiom za postepem" Uwazam, ze dzielenie "MEDYCYNY" to wielkie nieporozumienie. Jest albo "MEDYCYNA" albo "czarna magia"(badziewno-odpustowo-bezwiedzowa)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Tu się zgadzam, z tym, że też często jest utytułowana i zwie się oficjalnie medycyną, a lepsza reszta środowiska jakby z tym niezbyt chętnie walczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|